Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Ok, ja przepraszam za to, co uczyniłem, i czego nie uczyniłem. Od Wilka tego nie oczekuję. Nienachalna reklama, to rzecz wielce subiektywna. Nie widzę tu innej możliwości, jak wyczucie A&M. To zakłada trzymanie bazy w ręku, i rozliczanie się z posłanych reklam. Nie wiem, czy to wystarczy.
  2. Wilk, skoro tak, to dlaczego zadajesz mi pytanie: "z czym masz problem"? Zgadzamy się niewątpliwie w tym, że Mikroos podesłał coś KONSTRUKTYWNEGO.
  3. Astroboy

    Walka o ołów

    Wybacz, mam takie skrzywienie, że gdy ktoś odpisuje, odbieram to ad personam. Ale zgadzam się z Twoją propozycją, jak pewnie zauważyłeś. Tyle, że nie widać tu jednak prostego rozwiązania. I niech nie będzie to na fizyków.
  4. Wilk, powiedziałem to samo. Jeśli mam problem, to tylko ten, który sam wysłowiłeś: Doskonale wiesz, że to robi różnicę.
  5. Mikroos, ująłeś to niemal perfekcyjnie.
  6. Astroboy

    Walka o ołów

    A czy ja wykazałem coś przeciwnego? Przecież to oczywista rzecz. Polecam: Jemu chyba nie chodzi o rok. Nieprawdaż? I jeszcze: Ogarniasz to? Bo ja osobiście nie bardzo. Czyżby szło im o 'kontekst' leżenia ołowiu w otoczeniu otoczaków przyszłości? Zapytam krótko: ILE czasu potrzeba, by to coś obfotografować, przeskanować, itp.? Czyżby przeciętny archeolog potrzebował pięciu archeologów przyszłości do potwierdzenia swoich tez?
  7. Wilk, udajesz, czy naprawdę nie widzisz: Może Mariusz próbuje jakoś 'gładko' wprowadzić, może inna rzecz jest na rzeczy?
  8. Wiesz, że moja wiedza na temat telomerów podobna jest do Twojej w temacie pochodnej kowariantnej (chyba, że się mylę). Oczywiście zakładam, że masz rację. Nie zgodzę się jednak z odkładaniem głodówki na jakiś 'okres'. To jest bez sensu. Zaśmiecenie organizmu następuje ZAWSZE - TRAWIMY (nie wszystko, co doskonale wiesz). O ile dobrze pamiętam, przeciętny Polak (w moim wieku) nosi w sobie ze trzy kilogramy czegoś, co nie powinno w nim być - nie wchodźmy może w szczególy owego syfu. Głodówka, jak widzę doskonale wiesz, to wydala; i nie można jej 'przedawkować'.
  9. Może więc warto zadać brutalne pytanie: czy chcemy reklamy na swoje skrzynki? Edit: prawo wstecz nie działa, więc starzy wyjadacze mogą to tak, czy inaczej, ciepłym moczem... Edit 2: owszem, można wszystkich postawić przed dramatycznym wyborem. Ale nie wiem, czy tego chcesz Mariuszu.
  10. Przyznam szczerze że nie kojarzę tej Pani. W młodości - wiele lat temu - poczytałem trochę (ot, pierwsze 'fascynacje' wegetarianizmem; guzik pamiętam autorów ), spróbowałem, i zauważyłem, że to DZIAŁA. Czułem się znacznie lepiej. Ale chyba jesteś 'cienias', skoro trzy dni to problem. Z mojego doświadczenia problemem jest pierwszy dzień (ot burczy w brzuchu itp.), drugiego dnia (po defekacji) jest lepiej, a trzeciego dnia chodzisz trzydzieści centymetrów ponad chodnikami. Nie przegiąłem - nie przekroczyłem pięciu dni, bo tu już trzeba trochę mądrości i przygotowań, zarówno przed, jak i po. P.S. Dzięki za uznanie 'świadomości'.
  11. Moje zdanie jest dość negatywne. Raczej nie rozwiąże to problemu, ale sądzę, że Wilk to lepiej wyłuszczy (jeśli jest gdzieś w pobliżu). No chyba, że On doszedł do tego wniosku. Tedy czekam ARGUMENTÓW. Edit: nic nie wiemy o reklamie, która potencjalnie poleci na nasze skrzynki...
  12. Dobra, niech Ci będzie. Jem, bo lubię, ale znam umiar. Znam też głodówki. Próbowałeś kiedyś? Staram się regularnie (raz na miesiąc, dwa) robić głodówkę trzy- lub czterodniową. Stresu nie ma, bo jest krótka. Nie trzeba jakichkolwiek przygotowań. Edit: ALE SĄ zdrowe!!! Nie przejadam się nimi.
  13. Całkowita racja, niech przykładem będzie połączenie nad cieśniną Sund - ekolodzy darli się w niebogłosy. Okazało się, że podpory mostu stały się oazami nowego życia. Mawiają, że natura nie znosi 'próżni' (celowo, jako fizyk, podaję apostrof )
  14. Z hedonizmem to mnie ubodłeś. Całkowicie nie w tym rzecz. Przecież doskonale wiesz, czego dowozić może zwykłe ziarenko dyni. Ale, kurka, lubię te ziarenka, podobnie jak oliwki.
  15. A ja już nie umieram, gdy czytam, jak to 'ekologicznie' czyste produkty (mniam, warzywka!) dla tych, którzy tego oczekuja, nie różnią się niczym od tych, których producenci mają to w czterech literach. Surowce gdzieś trzeba wydobywać. W pozbawionej lodu Arktyce będzie łatwiej, niż w Arktyce skutej lodem. Już nie umieram z tego powodu - powodów jest znacznie więcej.
  16. Po takiej wypowiedzi muszę niestety dokonać ekspiacji; i przeprosić nawet za wcześniejszesze słowo 'niestety'. I właściwie biję już głową o kant pieca (oj, ma swoją masę!). Oj, głupi ja, bicz po plecach!, głupi... Lekarz jest jedym lekiem na wszelkie zło - oj, boli. TrzyGrosze, może Twoja J nie widzi jednak tego, co jest? Co do dyni i strączkowych szukasz jednak dziury w całym. Mam przejść całkowicie na chemię? Ale wiesz doskonale, gdzie to mam. Moja J (druga bodaj) - fck, może to była K? - miała też wątpliwości. Kolejne J, K, L, M ... mówiły jednak inaczej. Edit: TrzyGrosze, "drobnostka" wysławiana przez KOGOŚ w Tobie może być jednak objawem dużo większej "drobnostki" w tym kimś. Ale nic nie sugeruję... Wiesz, najważniejsze, jak się CZUJESZ. Ja się czuję dobrze, i moja (na jutro umówiona) Dama ma podobne zdanie (po dwóch wcześniejszych spotkaniach).
  17. Mniej kawy i papierosów, wystarczy. Jeśli nie palisz i nie pijasz kawy, to porozmawiaj z żoną/teściową/mamą itp. na temat gotowania. No chyba, że nadużywasz seksu (sperma zawiera tego naprawdę sporo).
  18. Mariusz, mnie daleko do sportowca. W moim wieku znajomi kuśtykają na roraty. Chociaż mam znajomego - sporo starszego ode mnie, który w zeszłym roku podchodził na Mont Blanc. B12 z kwasami tylko z tego powodu, że nie jem mięsa. Co do magnezu muszę się może zastanowić. Edit: z kuśtykaniem trochę przesadziłem. Do Trzy grosze jeszcze (w kwestii zróżnicowanej diety) - próbowałeś połączyć może kiedy pestki dyni ze strączkowymi? Mam setki (działających) pomysłów (i większe setki takich niezbyt Ale lubię kuchnię).
  19. TrzyGrosze, może zamiast dużej 'apteki' lepsza duża kuchnia? Polecam Ci dobre leczo (ja oczywiście robię bezmięsne; ale wariantów można wiele) - wiesz, że papryka nawet duszona pięknie odda całe spektrum vit. C? Pigułka to już dużo mniej... O czarnych porzeczkach i dobrym winku już nie warto wspominać (a jednak!). Moja apteczka jest skromna: ot magnez (kawa, oj kawa!), B12 i kwasy omega. Myślałem, że masz nieco więcej lat. Ale może ważniejsze pytanie: jesteś szczęśliwszy? Taką jest Twoja dziewczyna? Naprawdę sądzisz, że to jest bezpieczne dla Twojego zdrowia? Mój tytoń to czysta natura, ale hardcorowe szlaki w Tatrach jeszcze robię (w moim wieku - sic!).
  20. Dlatego kochając linuxa, nie lubię androida. W przeciwieństwie do Mac OS X, który też jako jądro ma linuxa.
  21. Chyba nie do końca... Spalanie paliwa to nie jest odgazowywanie - w spalaniu tlen zawsze jest 'współczesny'.
  22. Astroboy

    Walka o ołów

    Flaku, rzuciłeś rękawicą. Co z fizykami? Podaj rodzaj broni, uklepane miejsce już upatrzyłem. Ile można się wpatrywać w coś, co nie przynosi jakiejkolwiek uciechy? Toż to nie Mona Lisa.
  23. Ja nie wystrzelę, powstrzymam się. Każda Polka. Toż białka sojowego w każdej polskiej kuchni nie brakuje (tanie dodatki paszowe - pośrednie i bezpośrednie), a i ketchup zawsze na podorędziu. A serio, to uwielbiam sok pomidorowy.
  24. Ależ to oczywiste. Mądry rodzić pozwoli dziecku popróbować piasku w piaskownicy i zjeść to, co przypełznie. Tak się wychowały moje dzieci. Obecnie okazy zdrowia - przerosły mnie już lata temu. Swoją drogą, korelacja sterylności i reakcji alergicznych to już dość stara historia...
  25. Z punktu widzenienia ekologii, rzecz niesłychanie zatrważająca, ale: budzić może coś innego w zestawieniu z całkowitą liczbą Islandczyków, czyli ok. 320 tys. Przybycia wszystkich Islandczyków do Londynu chyba nikt by nie zauważył... Ale czy mogą być w tym pozytywy? Jak najbardziej: Grunt to pozytywne myślenie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...