Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Artykuł 13, punkt 2. Reklamy podświadome są niedopuszczalne. Ubawiłem się niezmiernie. Przy punkcie trzecim: "Niedopuszczalne są też reklamy potajemne" niemal się posikałem ze śmiechu. Wilk, krótkie i treściwe pytanie: jak udowodnisz, że reklama jest "podświadoma" lub "potajemna"? Na czym się oprzesz? To, że europejski socjalizm zahaczył o fortepian rodem z Norwida chyba jest oczywiste. Niech tam: "Jękły głuche kamienie – Ideał sięgnął bruku". Jak sądzisz, czy dziewczę noszące spodnie firmy X (oczywiście logo jest odprute) w serialu Y to już reklama? Czy otępiająco smutni ludzie pijący tylko herbatę lub kawę to nie reklama? Wiem, socjaliści "dbają" o porządek. Najbardziej bawi mnie socjalistyczne rozumienie litery prawa: "reklamy podświadome są niedopuszczalne". Oczywiście Wielki Socjalistyczny Brat doskonale wie, co to jest "reklama podświadoma"; ja nie muszę tego wiedzieć. P.S. całkowicie "progowo", aczkolwiek "potajemnie" zareklamuję swoją pięść: "a bywaj tu, w moich progach, europejski urzędniku". Edit: w całym tym socjalistycznym dokumencie NIKT się nie zająknąl, czym jest ta "podświadoma" lub "potajemna" reklama. Czyli zwykły socjalizm. Edit2: tak zastanawiam się jeszcze nad terminem "niedopuszczalne". Normalnie w prawie mówi się: "zabronione". Czyżby chodziło o Wielkiego Brata, który ma dopuszczać (lub nie) reklamy?
  2. A istnieje coś takiego jak "nielegalny przekaz podprogowy"? Ciekaw jestem prawnej definicji owego. Najciekawszy jest "legalny przekaz podprogowy".
  3. Bardzo ciekawe. Zapewne idąc tropem badaczy zadowolisz się połową człowieka w jakimś ginącym plemieniu liczącym osób 50. Jasne. Zapomniałeś chyba o materiale genetycznym tak z zachodu i ze wschodu, gdy różne armie przewalały się przez nasz kraj. Żołnierze (moim skromnym zdaniem) przyczynili się przez spore wieki naszej historii do sporego zróżnicowania genetycznego Polaków. Bo wiesz, żołnierz na wojnie, jak to żołnierz, nie tylko chlebem żyje… Genetycznie nie ma RDZENNYCH POLAKÓW.
  4. Odkrycie dość ważne, zwłaszcza w kontekście tradycji dość starych: http://www.amitaba.republika.pl/cztery_podstawy.html Czyżby sponsoring rzeźników? Edit: Bardzo to ciekawe: Pozwolę sobie podać namiary na arcyciekawy film: www.youtube.com/watch?v=hA2IpUTZkls www.youtube.com/watch?v=C69RtZzKsFE Zawsze zaczynamy od białej ściany. Bądźcie na tyle uważni, by kończyć swoje życie w ten sam sposób.
  5. Nie wiem, ale statystyka a'la 27 osobników w kontekście populacji jakoś mnie zwyczajnie bawi. Może idąc tym tropem warto odpytać 27 kumpli, by prognozować wyniki wyborcze? Czy badacze mają pewność, że (bez obrazy) babcia któregoś z badanych nie miała przygodnego romansu z jakimś kompletnie odległym genotypem?
  6. Ok, dziękuję za te pięćdziesiąt punktów reputacji. Wiesz, nie jestem małostkowy, ale warto czasem nie obracać w żart ISTOTNYCH spraw. Może to mój błąd, że zbyt wiele się uśmiecham. Edit: Joy Division to właściwie dla Pogo. Dla Ciebie Wilku to może Nico ("błękitny anioł")?
  7. Zapewne to żart Wilku, ale jednak zrobiło mi się przykro, że moje skromne propozycje które Ci wysłałem podsumowałeś jako "molestowanie". Cóż, tak bywa i w nauce.
  8. Można oczywiście podyskutować na temat "świadomości" i "wolności" wyboru człowieka, chciałbym jednak zwrócić uwagę szanownym Moderatorom, że – jak sami uznali – jest to OT.
  9. Wydaje mi się, że w ten sposób nie pozbywamy się tylko wierzchołka problemu, bo chyba nikt nie wymyślił lepszej kontroli, niż "powszechna" kontrola.
  10. Ok. Chodziło mi tylko o to, że jakoś nie słyszę, by ktoś próbował robić interesy myśląc o "wydobywaniu" diamentów z białych karłów. Generalnie wszystko jest kwestią "perspektywy" i "skali". Zwłaszcza w sensie ekonomicznym. Oczywiście, jak zwykle, główny problem to FIZYKA.
  11. Pokłady "węgla" jako pochodna roślin to niekoniecznie węgiel o jakim mówimy. Wiele białych karłów kończy żywot jako diament właśnie.
  12. Tu się nie zgodzę. Lenistwo nigdy nie zaspakaja potrzeb; z lenistwa zwyczajnie się umiera. Co do wpajania, to zdziwiłeś mnie. Jaka opcja w kraju nad Wisłą nawołuje do tego, by nie chodzić do wyborów? W krajach o dość sporych tradycjach demokratycznych bywa tak, że jeśli nie idziesz do wyborów to płacisz. Stać cię na lenistwo to płać! Dowcip polega na tym, że gdybyśmy swoją bezpośrednio blisko tyłka leżącą kieszenią płacili, to dość szybko nauczylibyśmy się właściwych wyborów.
  13. Słusznie! Zacząłbym osobiście od wprowadzania tego w czyn TU i TERAZ na ZIEMI (w tak zwanej kulturze "zachodu"). Czy nie zahacza to o truizm? KAŻDY myślący człowiek wie, że jest to niemożliwe, a jednak jest to FUNDAMENTALNA idea fix KAŻDEGO człowieka poczynając od czasów kopalnianych po dziś. No a gdy "postawimy stopę" i się nie powiedzie? Nie będzie następnych, więc "proces kolonizacji" jako cel nie istnieje. Gdybyśmy znaleźli tam diamenty (zakładam, że mówisz o drogich zabawkach dla bogatych idiotów), i byłoby to ekonomicznie opłacalne (bardzo wątpię ), to ceny diamentów zwyczajnie by spadły. Osobiście stosuję diamenty w postaci pyłu na tarczach tnących i szlifierskich. Nie kosztuje mnie to zbytnio, bo jak wiesz, mamy całkiem przyzwoite (i tanie) technologie uzyskiwania tego pyłu. Sądzę, że rynek tarcz szlifierskich przynosi więcej dochodów na tym padole łez i rozpaczy niż parę "kamyczków" dla myślących inaczej bogaczy. Wydaje mi się, że myślenie o "wyprawie na Marsa" w kategoriach "zysku ekonomicznego" (przynajmniej z OBECNEJ perspektywy i naszej wiedzy) jest co najmniej przedszkolnym bajdurzeniem.
  14. Z akceptowaniem się zgodzę. Mam tylko problem z tym, KTO ma to akceptować? Bo chyba nikt w dzisiejszych czasach nie zamierza tu, w kraju Wiślan wymieniać obywateli (choć kto wie, o jaką "opcję" chodzi)? To jest dobra konkluzja. Warto ją szczególnie odnieść do takich tworów Ynternetu jak: [...]. Bardziej serio (choć z uśmiechem) mamki zastępują opiekunki, opiekunki – kolejki na zapisy do przedszkola/ żłobka, te ostatnie zaś, chyba wiecie sami. Ileż to słyszałem o RADOSNYCH rodzicach, że dziecko jest już w ŻŁOBKU!!! No i z czego się tak cieszyć? Że dziecko zamiast pełną piersią, karmić będą od najmłodszych lat tym co proponował Советский Союз? Mariusz. Chore czasy (nie tylko, a może szczególnie nie, w kraju nad Wisłą).
  15. Mam nadzieję, że myślisz o tej "oficjalnej" wersji dotyczącej Pawki Morozowa. Bo podpuszczenie przez matkę, jako bardziej "racjonalna" wersja niekoniecznie może być warta naśladowania. P.S. Jako ludzkość damy sobie odebrać dużo więcej; pod sztandarami "demokracji" i "wolności".
  16. Biedne te mumie. Nie dość, że martwe, to jeszcze tak cierpią…
  17. Zaciekawiła mnie rzecz następująca: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cepstrum Czy ktoś ma może ogląd tego problemu? Chodzi mi o zastosowania. BTW, ciekawy link na AGH; szukałem czegoś zupełnie innego . A niech tam, chodziło mi o logarytm zespolony w kontekscie siatkówki oka. Przy okazji inny problem. Dlaczego tak gruby talerz gramofonu jest tak dobry? Oczywiście nie chodzi mi o reklamę, bo są i lepsze rozwiązania.
  18. Chyba z 10 lat czekałem na to, by wspomniana firma poradziła sobie "po polsku" z komunikatami typu: "pozostały jeszcze 1 pliki".
  19. To chyba powinien być jednak "Jasny Wtorek". Oczywiście wiem, że nie dla wszystkich. Czy mogę się uśmiechnąć? Całe szczęście, że OGRANICZAJĄ swoją liczbę ataków. Proszę o wybaczenie, ale czy można to napisać jakoś po "polsku"? To jest niezmiernie ciekawe. Jakoś (pewnie głupi jestem) sądziłem, że poprawki raczej coś POPRAWIAJĄ. Ufff! CAŁE SZCZĘŚCIE!!! Hmmm. Chyba tylko I to jest to, co mi się najbardziej podoba. P.S. pozwolę sobie (mam głębokie przekonanie, a przynajmniej liczę na to, że Moderatorzy tego nie zakwestionują) podać link na piękną piosenkę, która dobrze oddaje to, o czym powiedziałem: www.youtube.com/watch?v=ePNUSmH3dMI Edit: właściwie brzmi to lepiej wysłowione przez WIĘKSZĄ liczbę ludzi: www.youtube.com/watch?v=Nl3ua0Cw-5s Widzimy, jesteśmy, czuwamy.
  20. No to tylko cieszyć się, że spożywanie wytrawnego czerwonego jest zdrowe, radosne, rozsądne i WYTRAWNE. Z tymi uncjami i objętością byłbym ostrożniejszy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Uncja W naszym położeniu "geopolitycznym" zadbałbym jednak o to, by nie troszczyć się spuścizną historyczną i cieszyć się "postrewolucyjną" (vide Wielka Rewolucja Francuska) innowacją, która dziś nazywana jest systemem jednostek SI. Na marginesie, zgododnie z naszym prawem, jest to OBOWIĄZUJĄCY system miar. KONIECZNIE!
  21. Oj, jechało. Termin "wypociny" może i dotyczyć "wczesnego Lema", ale moim skromnym zdaniem nieco Gucio przesadzasz (też wtedy żyłem ). A Zajdla i cenię, i polecam. Owszem, osobiście dość późno spotkałem się z Jego twórczością. Było to chyba "Dokąd jedzie ten tramwaj?"; nie jestem pewien, czy nie był to przedruk w jednym z pierwszych "gazetowych" numerów "Fantastyki"… Co do oceny, to jak słusznie zauważył Sławko, rzecz to i gustu jak i upodobań. Osobiście sądzę, że do Lema z Jego "Summą", "Solaris" (i wielu innymi) czy "cyzelowanym zegarmistrzowsko językiem" (gdzieś mi tak zapadło, ale nie mój to pomysł) ciężko jednak dorównać. Myślę, że jest to nie tylko mój skromny ogląd Rzeczywistości. Z tym "ubywaniem" ciemnej materii to jednak bym się powstrzymał. Zastanawiam się czasem, jak działa "dziennikarstwo" naukowe. Ktoś tam znalazł pracę (może ktoś miał dobrą promocję) i w "tłuszczę" jedzie jakaś teza. Trochę zbyt dużo przemyśleń na krótki post. Krótko: są prace o bardzo solidnych podstawach, z których wynika, że DM jest tyle, ile było wcześniej; są takie, które mówią, że w sporej naszej okolicy DM nie ma w ogóle. Może jednak (jakoś tak odruchowo jestem przeciwnikiem "piątego" elementu) racja leży gdzieś po stronie tych, którzy nie chcą wierzyć w coś dlatego, że powiedział to Newton albo Einstein? Przykładowo: http://en.wikipedia.org/wiki/Scalar%E2%80%93tensor%E2%80%93vector_gravity Co do oryginalnej pracy australijskich astronomów, to powiem tylko, że założyli dość "prosty" potencjał grawitacyjny Galaktyki (wybrzuszenie, dysk i pewien model halo DM). Zastosowanie tego modelu do odległych gwiazd jest moim skromnym zdaniem dość kłopotliwe…
  22. Pojechałeś. Jeśli prawda leży gdzieś tam po myśli "strunowców" to "korpuskuła" ma problemy.
  23. To tylko jeden z typów supernowych (owszem, dość istotny z innych dla nas powodów). "Gaz" raczej nie opada bezpośrednio na białego karła – vide dyski akrecyjne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...