-
Liczba zawartości
3637 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
57
Odpowiedzi dodane przez wilk
-
-
Wiekszosc kosmetykow, broni chemicznej, broni palnej, zwiazkow chemicznych przetestowaly zwierzeta, pijac, wdychajac, wcierajac sobie w oczy, wstrzykujac sobie je do krwi a wszystko W IMIE LUDZKOSCI! Nie moge sluchac takich BREDNI!
Ale w większości to są zwierzęta hodowane specjalnie w tym celu, a nie odławiane ze środowiska. Widzisz jakąś inną humanitarną (czyt. proekologiczną) metodę weryfikacji nie tyle co skuteczności a nieszkodliwości? Używasz kremu? Lekarstw? Jeśli tak, to i Ty za to jesteś odpowiedzialny, jako konsument. Nie wszystko da się zasymulować, a i późniejsze testy kliniczne pociągają za sobą ryzyko.
-
Po części może wpływać na to też mały leniuszek. Po co biec do sklepu po jeden serek, zwłaszcza wcześnie rano, by zrobić sobie na szybko śniadanie, jak mamy jeszcze w miarę dobry u siebie. Poza tym błędne jest zestawienie przeterminowany = zepsuty/spleśniały.
-
Oba fotony, gdy docierają do zwierciadła, mogą dać cztery różne kombinacje (niebieski-niebieski, czerwony-czerwony, niebieski-czerwony i czerwony-niebieski). Istnieje jedna i tylko jedna kombinacja, która powoduje, że każdy z fotonów wpada do osobnego wykrywacza. W innych przypadkach jeden z fotonów się odbije, a drugi przejdzie przez lustro i oba trafią do tego samego wykrywacza.
Dlaczego tylko jedna, skoro są cztery kombinacje? Chyba, że stany czerwony-niebieski i niebieski-czerwony są nierozróżnialne z powodu 50% szansy na przepuszczenie/odbicie. Co tym samym wydaje się nie psuć zasady nieoznaczoności i nie "rozplątywać" jonów. Teraz pytanie - czy to jony są splątane czy fakt jednoczesnej emisji splątuje generowane fotony.
-
Ja zasugerowałem się tym
iż chodzi tutaj o kolejne pokolenia i dziedziczenie tych fragmentów. Chyba, że się mylę i chodzi o pojedynczych, niezwiązanych ze sobą ludzi i ich zarażanie się w ciągu życia, na przestrzeni milionów lat (ale koncepcję tę podważam sam, bo wówczas nie byłoby sensu podawać wzmiankę o tych milionach lat). Czy nowotwory gonad są zdolne do produkcji sprawnych, ale "naznaczonych" komórek rozrodczych? Zresztą chyba wbudowanie takiego fragmentu nie musi od razu powodować kanceryzacji. A jeśli dobrze myślę to na wbudowanie i odziedziczenie szanse mają jedynie te, które powodują infekcje dróg rodnych. Nie można też zapomnieć o łożysku.To sekwencje DNA retrowirusów, które były włączane do naszych genomów przez ostatnich kilka milionów lat i zwalczane przez nasze organizmy.Edit: Właśnie znalazłem informacje o retowirusach endogennych http://pl.wikipedia.org/wiki/Retrowirusy_endogenne
-
Ponieważ wcześniej przynajmniej jedna osoba nie zrozumiała przesłania płynącego z pewnego obrazka, to może teraz coś bardziej opisowego - historia pewnego tajemniczego pana Henryka: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1546
Polecam też posłuchanie na YouTube ciekawych nagrań ateisty Pata Condella http://www.youtube.com/user/patcondell (dla nie poniemających niektóre z napisami dostępne spod tej playlisty: http://www.youtube.com/view_play_list?p=69648570D6C1513A&playnext=1).
A z luźniejszych linków o chrześcijaństwie i racjonalnym na nie spojrzeniu:
Edit:
Dzięki totalnie kretyńskim działaniom WMG film, który jeszcze wczoraj był dostępny został zablokowany (sic!). Co za wolność i niezależność internetu. Dostępna jest jeszcze poniższa wersja (z napisami), lecz z zablokowanym audio. ;D
-
Zabawki korzystające z fal EEG też już są.
-
O tak, wysyłanie stanie się znacznie prostsze.
mail -s "Tania Viagra!!!" world
-
no wlasnie duzo dla Visty 2 GB to nie jest duzo hehe
No jak używasz jednocześnie najnowszego Photoshopa, masz otwarte 50 tabów w przeglądarce z yt czy gierkami flash, słuchasz muzy i piszesz dokumentację, to i 8 Ci nie wystarczy. Do zwykłego używania 2GB spokojnie mu wystarczy, z opcją na 4. Najlepiej w dualu. Jak zależy Ci na jeszcze większej szybkości przy pracy z dyskiem, to podepnij pendrive i użyj ReadyBoost. A konfiguracja jak najbardziej spoko, jedynie FSB wydaje się być wąskim gardłem.
-
Co to?
Faktycznie chcesz usunąć dobitnie to zniszcz, ale to się wiąże z kosztami.
Np. to:
Oczywiście po czymś takim możesz już robić zawody w rzucaniu dyskiem na odległość lub sprawdzić co ma w środku.
Co do fizycznego niszczenia:
-
2GB wystarczy. Ale nie lepiej poczekać na Win7? Znajomy testuje betę już parę dni i sobie chwali, póki co.
-
Hmm, DoD jednak widzi cel w zapisywaniu patternami... Zaś obecnie wymogiem przy pozbywaniu się najbardziej poufnych informacji jest niszczenie fizyczne lub degaussowanie dysku.
-
I będzie powtórka z historii? Póki to będzie współpraca z "gigantami" na płaszczyźnie wspólnego projektowania i wdrażania, to ok. Gorzej jak dojdzie do uzależnienia finansowego projektów vide Mozilla.
-
Może to stało się przez obserwowanie plam słonecznych.
-
Zgadza się, ale jeżeli chcemy wysłać promieniowanie tak silne, by ogłupić chip silnika i/lub komputer pokładowy, które też znajdują się wewnątrz klatki, to może to być (przynajmniej według mnie) niebezpieczne.
To też mnie zastanawia, bo do wyładowania dochodzi w miejscu wstrzelenia takiego haka lub w przypadku najechania na urządzenie, poprzez pasek zwierający z podwoziem. Ciekawi mnie co dzieje się w takiej sytuacji np. z aparatem cyfrowym, telefonem komórkowym czy laptopem w takim pojeździe. Myślę, że bardziej niż samo wyładowanie elektromagnetyczne odgrywa rolę w tym przypadku wysłanie silnego impulsu elektrycznego po masie pojazdu i w ten sposób wygaszenie zapłonu lub uszkodzenie komputera pokładowego, bo gdyby chodziło tylko o impuls EM, to przecież urządzenie nie musiałoby mieć żadnego kontaktu z pojazdem.
-
A co zrobisz, jeżeli kierowca ma rozrusznik serca?
Fakt, ryzyko istnieje, ale nowoczesne rozruszniki posiadają odpowiednie filtry ("feed-through") i osłonę. Jakoś telefony komórkowe, bramki na lotniskach, NMR, bramki antykradzieżowe, włączanie świetlówki ich nie zabijają. Poza tym chassis pojazdu zadziałałby w pewnym stopniu jak klatka Faradaya.
Co do spadochronów, to linki równie dobrze mogą się wkręcić w koła. Zaś lep nie wiem czy by wyhamował pędzący pojazd - wymagałoby to rozlania tego na dość znacznym odcinku drogi. Z drugiej strony istnieje potrzeba usunięcia tego w sensownym czasie (naturalnie bez zbędnych chemikaliów rozlewanych po ulicy). Korzystając z pomysłu lepu/galarety/szybkorosnącej pianki, to może celny strzał ze specjalnej broni takim lepem zamkniętym np. w czymś w rodzaju pocisku do paintballa (oczywiście odpowiednio większym) w rurę wydechową, co doprowadziłoby do zadławienia silnika. Inny pomysł, to silny elektromagnes w bocznej linii pojazdu policyjnego, który łączyłby dwa pojazdy i pozwolił wyhamować.
-
Fakt, najechanie na taką mackę mogłoby zaskoczyć kierowcę i mogłby stracić panowanie nad kierownicą nawet na ułamek sekundy, co przy prędkości ucieczki 150-200 km/h mogłoby skończyć się dachowaniem lub drzewem.
Szkoda, że nie inwestują bardziej w technologię EMP:
http://www.freepatentsonline.com/7111559.html
http://www.freepatentsonline.com/5293527.html
-
Wystarczy, że odrzucane są cookies spoza domeny i już wyniki są nieprecyzyjne.
-
Coś w deseń relaksacji, ale raczej naciągactwo. Koleś pewnie zmontował sobie pliki audio w pierwszym lepszym edytorze. Nie ma żadnej wzmianki o ateście, parametrach technicznych, faktycznych wynikach badań prócz skopiowanych "komentarzy".
-
"Użyj tej funkcji aby poinformować moderatorów i administratorów forum o wiadomości łamiącej zasady forum."
;]
Poza tym nie wiem czy posiadamy jakichkolwiek moderatorów, poza właścicielami KW (kilka rzeczy zgłaszałem, ale niestety nie zauważyłem odzewu/reakcji). Ale to już nie dyskusja na ten wątek.
-
Zgadza się, w materiale źródłowym jest o "asymetryczności".
-
Mam nadzieję, że pozew zostanie odrzucony. Wyrok zmuszający Jobsa do ujawnienia stanu swojego zdrowia byłby chyba precedensowy i stanowiłby pogwałcenie jego (i teoretycznie każdej innej osoby) praw osobistych. To nie prezydent USA, że musi co roku ujawniać raport o stanie zdrowia. Jakkolwiek oczywiście ujawnienie takich informacji z dobrej woli leży jak najbardziej w interesie firmy. Zwłaszcza, że dotychczasowe informacje o jego stanie zdrowia są mgliste i niejednoznaczne.
-
No coś takiego (html injection) jest możliwe dzięki malware po stronie klienta. Włamanie na serwer bankowy jest mimo wszystko wysoce inwazyjne i to nie taki "piece of cake", a jak mniemam pliki są monitorowane, choć mogę się mylić, bo nieudolność ladminów już kilka razy nas zaskakiwała. Btw. można wiedzieć jakie to te wiele witryn?
-
No to teraz o czym innym mówisz niż było zakładane od początku. Czyli nie chodzi o profil (konto fikcyjne) w portalu, a stworzenie tam szkoły czy też profilu sponsorowanego?
-
"In-session phishing" polega na włamaniu się na stronę WWW i umieszczenie na niej kodu HTML, który wyświetli standardowe okienko pop-up np. z prośbą o podanie loginu i hasła.
No chwila, moment. Mówimy tutaj o włamaniu i podmienieniu oficjalnej stronki banku? No to chyba nikt w cuda nie wierzy, że ktoś nie da się oszukać. Poza tym w takiej sytuacji atakujący ma przecież dostęp do sesji, więc wie czy ktoś jest już zalogowany. Z drugiej strony po co alert i logowanie, skoro wystarczy przejąć dane wpisywane w formularzu.
Dyski chronione Opalem
w Technologia
Napisano
Pomysł jest całkiem dobry, aczkolwiek najbardziej zainteresowane powinny być firmy i wojsko. Niepokoi mnie tylko złośliwe oprogramowanie, które zaszyfruje dysk i wymusi opłatę za ujawnienie klucza oraz używanie takich dysków jako warezów z treścią niezgodną z prawem, po czym złapani podejrzani odmawiają ujawnienia klucza.
Ale to już zwyczajne oszustwo i naciągactwo. Technicznie nie stoi nic na przeszkodzie, by wszystkie dyski były chronione 256-bitowym kluczem. Różnica tkwi tylko w firmware, a nie w procesie produkcyjnym, nie wspominając już o otwartości algorytmu bez względu na długość klucza.