TrzyGrosze

W temacie wątku: Starożytni Grecy pili dużo więcej wina białego niż czerwonego. No, moderatorzy załatwieni , teraz do sedna: Pisząc o "przytakiwaniu sędziów", z tyłu głowy miałem "popierali". Jeszcze raz: 1.To druga część procesu: przemowa oskarżonego.2.Na pytania oskarżonego zadawane oskarżycielom padają odpowiedzi twierdzące, ponieważ są to pytania o fakty lub retoryczne. To nie była dyskusja ( Gwiazdowskiego z Szumlewiczem) tylko mowa obronna oskarżonego, który zadawał takie pytania aby odpowiedzi były mu sprzyjające . Ed Tak. Ale o co chodzi?

Przynajmniej znaleźli przyjemny sposób na ulgę w cierpieniu , a z uwagi na to specyficzne działania czerwonego wina na nabłonek płuc, z efektów badania mogą skorzystać palacze- profesjonaliści i mieszkańcy Krakowa.

1.Na 500 sędziów, 220 było za uniewinnieniem Sokratesa. Oni mu przytakiwali. 2.Platon był na procesie i jego relacja jest zbieżna z innym dokumentem relacjonującym to wydarzenie: "Obroną Sokratesa" historyka! Ksenofonta ( wynalazca stenografii!!!). Ed Zauważ thikim, że oskarżyciele twierdząco odpowiadają na pytania dotyczące faktów i podchwytliwe. Sokrates miał przewagę intelektualną i zręcznie z niej korzystał.

Boisz się homoseksualistów i kraju mniej licznego od Polski.

Platon w "Obronie Sokratesa" opisał drugą część procesu wg procedury ateńskiej, czyli obronę oskarżonego. Najpierw przemiawiali oskarżyciele. Prawdopodobnie nic mądrego i godnego uwagi Platona nie wygłosili, skoro tę część procesu pominął.

To kwintesencja tego, co rzekł Enzo Ferrari:" Szczęście nie istnieje - co najwyżej istnieją okoliczności sprzyjające albo niesprzyjające. Szczęście jest wynikiem tego, co potrafiliśmy zasiać, a nieszczęście demonstracją tego, czego nie potrafiliśmy przewidzieć." Wielkim myślicielem nie był, ale szczęście...tfu sukcesy w F1 miał. Oczywiście opisałeś stan " szczęśliwego głupca". Ja dziękuję.J.S. Mill: „Lepiej być niezadowolonym Sokratesem niż zadowolonym głupcem”. Skromnie stwierdzę, że do Sokratesa mi daleko , więc czasami jestem zadowolony .

Sukcesem byłaby dedukcja. Ed Twój proces dojścia do promili, to jednak dedukcja.

Faktycznie, nie uwzględniłem jednostek wybitnie utalentowanych i sztucznego podtrzymywania przy życiu.

Takiego stężenia nie przeżyje mityczny Polak czy typowy Rosjanin, a co dopiero amerykański ochotnik.

Nie! Gdybym tak obstawiał, podświadomie ( aby mieć rację) bym mu tego życzył. Peace and love.

Ok, do 2018. Tylko, że nie musi to być impeachment.Nie zdziwiłbym się, gdyby stołek mu się znudził i chłop po prostu pójdzie sobie do domu.

Jak tylko usłyszałem, że panią Clinton demokraci wystawili, to mocno się zdziwiłem i trochę zniesmaczyłem. Zła kobieta to nie była, ale atmosfera wokół niej była nieświeża. Zostań przy ropie. Przed wyborami był szołmenem bucem Trumpem. Teraz obejmuje bardzo poważne stanowisko i z szacunku dla tego stanowiska będzie Panem Prezydentem.

Szybki impeachment Prezydenta Trumpa to nie mój wynalazek ( patrz post #10 tego wątku) ale co tam, mogę być współojcem dobrej nowiny. Przez Twoją thikim sympatię do Prezydenta Elekta Trumpa daj mu jednak czas do 2018r.

Ale to definicja na własne potrzeby:"Supermoon Definition The following definitions are used at timeanddate.com:" Wynalazca nazwy takich obostrzeń nie postawił. Co innego tam mi się (nie)podoba: "Biggest During Winter Supermoons during Northern Hemisphere winter months tend to look larger than Supermoons that occur during the rest of the year. At this time of the year, Earth is closer to the Sun. Because of this, the Sun's gravity pulls the Moon closer to Earth, making any winter Super Full Moons look bigger than summer Super Full Moons." Zimą Ziemia bliżej Słońca? Zimą Księżyc jest bliżej przyciągany? Ed. Dokształciłem się. Mają rację. W peryhelium 2-3 stycznia,a mocniejsze przyciąganie wtedy Księzyca, oczywiste. .

Ab ovo. Voilà:"Thus approximately every 14th full moon will be a supermoon." Voilà:"The moon is a familiar sight in our sky, brightening dark nights and reminding us of space exploration, past and present. But the upcoming supermoon — on Monday, Nov. 14 — will be especially “super” because it’s the closest full moon to Earth since 1948. We won’t see another supermoon like this until 2034." Więc medialny superksiężyc to fakt pospolity i niewydumany. Wczorajszy był bardziej super, bo perigeum wypadło mu bliżej Ziemi od zwykłych super.

No cóż, kultura taka, a nie wyrazy szacunku czy bogobojność . Bo zanim się z nim dogadają i coś ustalą to impeachment będzie. Szkoda marnować czasu.

Szperaj dalej w "profesjonalnych" przepowiedniach, bo sam nie masz talentu . Trump dostarcza tyyyyyyyle nowej polewki, że już przelatuję tylko po nagłówkach.

i tyle samo % czasu w apogeum.

Krótko, bo wtedy szybko orbituje.

Może druga część definicji bardziej strawna?

"Superksiężyc – potoczna i astrologiczna nazwa Księżyca w pełni, znajdującego w syzygijnym perygeum swojej orbity. Księżyc osiąga wówczas najmniejszą odległość od Ziemi.(...) Nazwa „superksiężyc” została wprowadzona w 1979 r. przez astrologa Richarda Nolle na określenie momentu, gdy Słońce, Księżyc i Ziemia znajdują się względem siebie w linii prostej, a Księżyc dodatkowo jest w swoim perygeum."

Na obronę " wierchuszki": superksiężyc to nazwa rodem z astrologii ale przecież zjawisko nim zdefiniowane fizycznie występuje.

Moje nieanonimowe źródło: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Superksiężyc podaje: " Położenie takie występuje średnio raz na rok.'

A też sobie użyje i nadinterpretuje oraz zaktualizuje Nostradamusa: Wielki Król - Jarosław K.Komendant - Andrzej D.

Centurie Nostradamusa biegli w analizie historycznej przewałkowali już wzdłuż i wszerz, a obiektywna konkluzja zbieżności z faktami -przy tak zagmatwanej poezji- nie wykracza poza prawdopodobieństwo. I chodzi o oryginał, bo błędne tłumaczenia i nadinterpretacja post factum były zadziwiająco prorocze. ..................... Eco, celem autora wątku jest zbieranie przepowiedni na 2017.