Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

glaude

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    738
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez glaude

  1. Cholernie interesujący musi być mechanizm, który do takiego stanu doprowadza. Jednak jeszcze ciekawszy ten, który wyprowadza a następnie zabezpiecza organizm przed skutkami hipotermii i wzrastającej temperatury (aktywacja kaskady krzepnięcia). Lemury to dość odlegli ewolucyjnie kuzyni człowieka, ale ta małpka z Wietnamu moze stanowić model do zastosowań w lidzkiej medycynie. Moze zamiast np spiączek barbituranowych skuteczniejsza byłaby inna metoda. Nie wspominając juz o całej kardiochirurgii, gdzie gros zabiegów wykonuje się w hipotermii.
  2. Kognitywiści mają swoją terminologię, która nie jest intuicyjna. Dlatego wcale nie neguję tego co napisałeś powyzej. Dla nich (tak z grubsza) język naturalny to taki, w którym nowe wyrazy podczas rozwoju (ewolucji języka) powstają w oparciu o rdzenie wyrazów najtrafniej oddających czynność lub znaczenie. Dlatego nazwa samochód jest nie do zaakceptowania dla maszyny, która nie chodzi tylko jeździ. W dodatku nie sama. Nazwa jeździdło byłaby tu chyba najwłaściwsza. Co do składni i odmiany przez przypadki tez obowiązują twarde zasady i nie ma wyjątków. W rtografii również. Wszystko ma być dokładnie przewidywalne algorytmem. Tylko ze u ludzi się to nigdy nie sprawdzi, bo ich aparat mowy nie wypowie pewnych zbitek fonemów. Np spółgłoski dźwięczne staną się bezdźwięczne itp. Na tej zasadzie wyraz przypadek powinno sie również wymawiać PRZYPADEK- a nie PSZYPADEK. Zaś zbitkę brat ojca tak jak sie pisze- a nie BRAD OJCA. Tak z grubsza oczywiście, bo szczegółów jest więcej. Języki algorytmowe nie zawierają w ogóle elementów prozodii. Nie są tez "klikane" (głoski wdechowe), jak np u Biszmenów i Hotentotów i nie są tez tonalne.
  3. Warunkowanych szczurów- a nie uwarunkowanych. Od warunkowania klasycznego odkrytego przez Pawłowa.
  4. @WhizzKid Termin języki naturalne nie pochodzi ode mnie, tylko od kognitywistów- i to tych 'twardych'(zwolenników komputacjonizmu). Ja nie stykam sie z takimi problemami, bo w tym nie robię. Natomiast oni tworzą rózne rzeczy nie tylko do tłumaczenia ale i do rozumienia człowieka przez maszyny. I nie chodzi tu tylko o durne przekładanie słowa w słowo. Podstawianie nie tych synonimów do konkretnych kontekstów zdaniowych, ale i (a moze przede wszystkim) o funkcje składniowe. Językoznawstwo kognitywne to bogaty dział, a wyzszość syntaktyki nad semantyką zalezy od badacza i jego argumentacji. Vide chiński pokój. Parę lat temu czytałem też artykuł o decydującej roli pragmatyki i argumenty były dość mocne. To ze o czymś nie słyszałeś nie znaczy, ze nie istnieje. A prosty test Turinga oblewa kazdy z translatorów.
  5. W rozumieniu informatyków ludzka mowa nie jest językiem naturalnym. Dlatego dla obecnych maszyn i komputerów jest jeszcze gorzej zrozumiała niz dla ludzi z zespołem Aspergera. Maszyna tworzy nowe słowa w sposób logiczny (i tak samo je rozumie)- a nie opisowo-skojarzeniowy. Dla niej ręcznik powinien mieć nazwę wycieralnik itp. Jeszcze gorzej jest przy zwrotach ironicznych, porównaniach, przenośniach i sugestiach. Przy tych ostatnich to i ludzie często odpadają- wystarczy pobawić się w skojarzenia. W tej zabawie podpowiedzi nie zawsze naprowadzają na poszukiwany wyraz. Kłania sie wielka kłótnia filozofów (nierozstrzygnięta) o tzw "chiński pokój".
  6. Ty piszesz o kw. acetylosalicym ja o salicylowym- chociaż może ściślej o amidzie kw salicylowego. Dlaczego- przeczytaj pierwsze zdanie
  7. Języki tonalne, a do takich należy chiński, są przetwarzane bardziej prawopółkulowo niż lewopółkulowo- jak indoeuropejskie. Stąd pewnie podstawowa różnica. Szkoda, że jako grupy kontrolnej nie wzięto np dzieci z Polski/Ruminii itp, ktore w 3 roku zycia zaczęły się uczyć francuskiego a zapomniały ojczystego. Podejrzewam ze nie byłoby różnic w fMRI.
  8. To sport dla zdrowych ludzi! Jeśli ktoś trenuje i startuje dla wyników, to asekuracja jest obowiązkowa! Dla przyjemności nigdy nie należy robić tzw życiówek i też dobrze mieć asekurację. Pod wodą różne rzeczy mogą się zdarzyć- nawet jakiś nagły prąd lub wir. Tak w tym roku zginęła freediverka wszechczasów Natalia Mołczanowa- ikona światowego nurania
  9. Polska myśl naukowa wyprzediła cały świat Tylko patrzeć, a nasz Scorbolamid podbije cały świat
  10. Czyli generowanie czego? Bo inicjację ruchu i jego szybkość (czyżby rytm?) kontroluje pień mózgu. Natomiast generatory wzorca lokomocyjnego są w rdzeniu- u zwierząt 2, u ludzi jeden.
  11. Czcigodni Ojcowie! Filmy to iluzja. Obecnie ze względu na animację komputerową taka sama jak kreskówki. Miło pomarzyć, ale terminator to sprawa odległa. Pierwsza sprawa to świadomość- czyli inteligencja w czasie rzeczywistym bazująca na pamięci i dowolnie na niej operująca (tzw wyobraźnia). A gdzie programy klastrujące, czy motywacyjne? A drugi problem to zasilanie. Chcecie to robić z kabla? Obecnie terminator to pojazd autonomiczny mogący jeździć tylko po autostradach- ale nie drogach powiatowych, albo "muł" amerykańskiej armi bardziej tępy od stonogi- bo poza tym ze się porusza nie potrafi rozpoznać zadnego zagrozenia i uciec.
  12. @Astro Nie wiem. W ogóle zależy to też pewnie jak definiować sen. Dla kręgowców ewolucyjnie starszy jest REM. NREM pojawił się dużo później. Jednak to on u ludzi (i pewnie nie tylko) stanowi o konsolidacji pamięci semantycznej. @Flaku Powiem (a raczej napiszę) więcej: są ludzie, którzy śpiąc chodzą (somnambulizm). A "najlepsi" potrafią nawet jeżdzić samochodem, pobić/zabić kogoś, ewentualnie robić inne stereotypowe czynności, o których po przebudzeniu nie mają pojęcia. I to wszystko przy otwartych oczach rzecz jasna. Kiedyś bardzo mnie interesowały stany dysocjacyjne sen/czuwanie. Jednak u nas poza wąską grupą pasjonatów nikt się tym nie zajmuje. Nikt tego nie dotuje. A NFZ nie refunduje diagnostyki i leczenia zaburzeń snu, mimo że jest to najczęstsza przypadłość (po dolegliwościach kręgosłupa i nadciśnieniu) u Polaków. Są co prawda kursy polisomnografii. Sam się zastanawiałem nad takim. Tylko co? Zapłacę kilka tysięcy za kurs. Zainwestuje kilkadziesiąt tysięcy w sprzęt i mi się nie zwróci, nie mówiąc juz o zarabianiu? Tylko instytuty państwowe mogą sobie na to pozwolić, albo uniwerki. Szara polska rzeczywistość: jak się nie obrócisz, d*pa zawsze z tyłu!
  13. Póki co, to mieliśmy problem ze znalezieniem życia na Ziemi (w lodzie). Życie w niesprzyjających (dla nas) warunkach też może być poza zasięgiem naszych aparatów pomiarowych. Poza tym nawet na tej planecie życie może wykorzystać inny proces utleniania. Tlen nie jest uniwersalny, chociaż bardzo wydajny.
  14. Przyznam, że o tym nie wiedziałem. U delfinów to logiczne, bo muszą co parę minut wypływać, żeby zaczerpnąć powietrza. Ptaki wędrowne mogą spać w locie. Ta umiejętność przydaje się ze względu na oszczędzanie rezerw energrtycznych. Ptak przewodnik nie śpi, zaś cała reszta lecąca za nim w kluczu może drzemać i podąża z otwartymi oczami. Co do dorosłych krokodyli nie widzę natomiast uzasadnienia takiego faktu. U młodych (małych) osobników może być to mechanizm ratujący życie. Natomiast dorosłe krokodyle są na końcu łańcucha pokarmowego.
  15. Kreować otoczenie potrafią bobry, ptaki a nawet mrówki i termity. I nie jest to zadnym dowodem na inteligencję. Zaś stworzenia na 100% inteligentne, jak np ośmiornice otoczenia nie kreują. Sukces inteligencji to nie tylko oprogramowanie ale równiez urządzenia peryferyjne jak sprawne nogi i precyzyjne ręce. No i rzecz jasna środowisko i w konsekwencji dostęp do tlenu. Co z tego ze osmiornice są ingeligentne, gdy woda je ogranicza eksploracyjnie i tlenowo?!
  16. Prostowniki, w tym m. czworogłowy uda jest silniejszy dwuglowego (zginacza), bo inaczej sprawne poruszanie byłoby wypaczone. Np w dłoni jest odwrotnie. To zginacze są silniejsze od prostowników.
  17. Niesamowita sprawa. Dr Honorata Hafke juz kawał czasu temu odowodniła przetwarzanie dwustrumieniowe w modalności słuchowej, takiej jak we wzrokowej. Nigdy wcześniej nawet przez myśl mi nie przeszło, zeby wplątać w wyjaśnienie ośrodki korowo-ruchowe uszu. Gdzie one się znajdują?
  18. Problem chyba obecnie do rozwiązania tylko w skali makro. Mucha to za mały kaliber. Schody zaczynają sie szczególnie na etapie sztucznej "mięśniówki". Tu do prawdziwego dynamizmu jeszcze daleko.
  19. @Robin_Otzi Jeśli nie czytałeś jeszcze starej ksiązki Jareda Diamonda "Zarazki, strzelby i maszyny" to koniecznie powinieneś to zrobić. Tam znajdziesz odpowiedź. Okazuje się, ze nawet wielkość kontynentu i jego rozciągłość południkowa czy równoleznikowa ma kapitalne znaczenie. Wiąze sie z tym obecność duzej lub małej liczby roślin zdolnych do uprawy miedzy zwrotnikami lub terenem poza nimi do kół podbiegunowych (poziom nasłonecznienia i wilgoci) i zwierząt zdolnych do rozmnazania sie w niewoli. Pomyśl, ze nawet w XX wieku były ludy, które zyły jak w paleolicie. A przeciez to Aborygeni, Papuasi czy Indianie z Ziemi Ognistej czy Inuici tez homo sapiens.
  20. Podobno czytając/mówiąc w myślach (tzw subwokalizacja) pracuje nasza kora tak, jak przy produkcji mowy- tyle ze bez emisji akustycznej. Moze na etapie niemowlęcym tak odbywa się nabywanie kompetencji językowych? A moze ten mechanizm jest obecny przez całe zycie, tylko u dorosłych nie jest jedynym sposobem wydobywania językowych śladów pamięciowych?
  21. @Thikim Ta pani jest lepsza od "latającego klubu dwójki" i "dzięki Bogu już weekend" razem wziętych. @Grey55 Zatkało mnie i nie wiem co odpisać.
  22. Więc w twoim przypadku to nie zelazo. Albo magnez albo "neurologia".
  23. @Jajcenty Chodziło mi o samą morfologię (MCH, MCV, HGB, RBC).
  24. "gdybyś od urodzenia wychowywał się w środowisku, w którym akty seksualne są dowodem więzi w grupie niezależnie od płci," Taki stan jest bodaj tylko u jednego/dwóch plemion papuaskich oraz w więzieniach. I jak dla mnie, są tylko wzmocnieniem tezy o dziedziczności. Węchomózgowie, nerwy krańcowe?
  25. A u bonobo to dlaczego większość populacji jest biseksualna, a mała homoseksualna- tez epigenetyka? A u szympansów niby dlaczego wszyscy są heteroseksualni- z powodu epigenetyki? Jakoś dziwnie długo i stabilnie by się fo działanie u naszych najblizszych krewniaków utrzymywało! Dla mnie to spekulacje bez pokrycia. "Szczególnie ważna jest, ich zdaniem, wrażliwość płodu na testosteron, co może w przypadku dziewczynek prowadzić do 'męskiego', a w przypadku chłopców do 'żeńskiego' mózgu i powodować pociąg do osób tej samej płci." A to juz kuriozum, bo skierowanie popędu dziedziczy sie niezaleznie od tozsamości płciowej. Byli juz tacy badacze co latali po mieście i sprawdzali dłonie. Jeśli mezczyzna miał dłuzszy palec wskazują od serdecznego był dla nich gejem :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...