Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

glaude

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    738
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez glaude

  1. No tak, wszystko nabrało sensu po twoim tłumaczeniu Póki co, to Ty piszesz SF. Wykreślasz plany będące poboznym zyczeniem. Przemierzanie przestrzeni, eksploatacja, transport, naprawa sprzętu (okresowe serwisowanie)- to wszystko wymaga nakładów i zorganizowanego zaplecza, a na to potrzebna tania energia. Przypominam, ze im wyzszy rozwój cywilizacji tym zuzycie energii, wody itp wyższe. To o czym piszesz to huraoptymizm nastolatka. Co do ogromnej liczby 'sensorów'. Meduza olbrzymia tez ma ich duzo, za to neuronów kilka, czy killanaście- od jedzenia, srania i poruszania. Ja nie pytałem o dobrą definicję świadomości tylko o twoją! W neuronaukach nie ma jedynie obowiązujących definicji- z inteligencją jest tak samo. Nawet struktury mózgowe są róznie definiowane (patrz np układ limbiczny), a co dopiero pojęcia abstrakcyjne. Odpadam z dyskusji, bo jej nie ma. Życzę jednak kontynuacji. Moze ktoś się skusi?
  2. Dobra, to inaczej. Świadomość według mnie to ... Dokończ, tylko konkrety! Bo na razie tworzysz wielkie nic. I nie wybiegaj tak bardzo w przyszłość. Nie wiadomo, czy z planetoid uda sie pozyskać jakieś surowce (i ile), czy ich wydobycie nie będzie zbyt kosztowne, no i czy w kazdym miejscu kosmosu zasoby energii będą łatwo dostępne! Kazda planetoida to inna struktura. Z tym nawet maszyny muszą sie liczyć, zeby wszystko zbilansować i magazynować nadwyzki. Tak nadwyzki, bo przy zdarzeniach losowych nie mozna polegać na samej ciągłości procesu. Dla mnie twoja wizja planetarna jest infantylna. Dlatego czekam przynajmniej na tę 'świadomość'. I juz sie nie wykręcaj, tylko konkrety. Albo przyznaj, ze nie wiesz o czym piszesz.
  3. "Jedna zintegrowana świadomość dla całej planety". Jarek, jaka jest twoja definicja świadomości? Opisz ją jakoś, wtedy moze znajdziemy wspólny mianownik. Wydaje mi się, ze to pojęcie utudnia między nami komunikację.
  4. Szary No to dajesz chłopie. Powodzenia!
  5. Jarek Pewnych systemów operacyjnych nie mozna sie pozbyć, bo to "mutacja letalna". Maszyna inteligentna musi mieć np silny imperatyw do zapewnienia poszukiwania energii. Bez tego jest maszyną bez inteligencji. Musi mieć tez instynkt samozachowawczy. Wiedzieć kiedy moze jej grozić niebezpieczeństwo i unikać go, lub uciekać. Coś jak nasze ciało migdałowate Hardwear wciąż jest udoskonalany. Nowe maszyny z lepszym hardwearem, a moze i softwearem, będą pod kazdym względem lepsze od swoich twórców- starszych maszyn. Uwazasz, ze przy ograniczonych zasobach energii i surowców maszyny nie bedą konkurować ze sobą? To nieprawdopodobna teza. Jeśli dodasz do tego zdolność samoświadomości i zasad społecznych: kto jest taki jak ja- a kto inny, kto wróg- kto przyjaciel- a kto obojętny. Kto wyzej w hierarchii- kto nizej (przeciez nie moze być anarchii) to zrozumiesz, ze świat maszyn będzie ograniczony tymi samymi problemami co nasz. System nadbudowany na mózg człowieka, o którym piszesz- działający jako nakładka systemowa na ludzki umysł (coś jak windows95 na dos-a), nawet gdy zabraknie człowieka i będzie się dalej rozwijał, będzie tylko cieniem umysłu go kalibrującego na samym początku. Inaczej straci tożsamość (samoświadomość) i nie będzie juz wtedy mowy o kreatywności i intencjonalności. To tak jak np z maszynami latającymi. Uzywają innych napędów niz zwierzeta fruwające, ale zasada wzbijania sie w powietrze jest ta sama. Tak, jak sądzę, jest z umysłem. Przynajmniej ja to tak pojmuję. Bo według mnie, nami rządzą starsze ewolucyjnie piętra podkorza i kory, zaś nowe tylko im w tym skutecznie pomagają. Im bardziej system niezawodny, tym mniej skomplikowany i tym szybciej działa. Co do kontaktów i odległości zgadzam sie z Thikimem.
  6. "Glaude, "lepkość myślenia" mnie urzekła." Tak określa się coś, co potocznie ujmuje powiedzenie: "uczepił sie jak pijany płota". Czyli przykleił się do jednego tematu i nie potrafi sie od niego oderwać. ___________________________________________________ "Nie wiem, ale wygląda, że jest to dochodowe. " No własnie. Żona mi mówiła, ze dorabia w ten sposób spora grupa Polaków. Głównie na forach społecznościowych pod tematami politycznymi. Niektórzy tylko sie z tego utrzymują. Dawniej nazywano to klaką, a osoby się tym trudniące klakierami :-)
  7. Poruszasz się w ogólnikach. Coś gdzieś w twoich opowieściach jest, lub nie ma. Fizyka to konkrety!!! Ja nie jestem fizykiem a to wiem. Skoro znasz masy atomowe, znasz przyśpieszenie ziemskie, rozmiary: komina/beczki/patyka/śmigła to dawaj te konkretne wyliczenia energii. NA RAZIE NIC NIE PRZEDSTAWIŁEŚ, a tym bardziej nie zweryfikowałeś eksperymentalnie. Zaplątałeś sie w swoje wywody, których racji sam nie potrafisz racjonalnie wyjaśnić. Piszesz uzywając jakichś porównań, metafor, na okrętkę- jakbyś tłumaczył młodocianym na czym polega seks i do czego słuzy. Albo zaczniesz pisać konkrety na wzorach, a jak chcesz opisowo to w formie krótkich punktów powiązanych ze sobą ciągiem logicznym- albo nie doczekasz sie powaznej dyskusji. Wzory są nie dla mnie, bo jestem matołem z nauk ścisłych, są jednak tu tacy, którzy to rozumieją. Opisówkę zrozumiem- ale konkretnie i krok po kroku, co z czego wynika. Jeśli tego nie jesteś w stanie zrobić, to moja diagnoza jest trafiona. A na hejt sam sobie zasłuzyleś właśnie tą bezładną pisaniną. Jak widzisz wszystko w twoich rękach. Jeśli nie zmienisz form wypowiedzi nie oczekuj pobłażliwości. Skończysz na forum science fiction. A moze jesteś wynajęty by obnizyć zaufanie do forum lub podnieść jego wyświetlalność? Jeśli tak, to ciekawe przez kogo i do jakich celów?
  8. Jarek Duda napisał: "Sztuczna inteligencja będzie wymagała sztucznego systemu kar i nagród - "praw robotyki" ... ale jak nam inteligencja pozwala obejść wbudowany system kar i nagród, łącznie z wybitnie anty-ewolucyjnymi zachowaniami jak samobójstwo, sztuczna też w końcu się nauczy - przykładowo w wyniku sprzeczności, jak problem przestawienia zwrotnicy żeby pociąg zabił jedną osobę zamiast trzech - gdzie bierność: brak wyboru zabicia osoby osoby, oznacza zabicie wielu osób. Czyli jej pierwotny system kar i nagród zdeformuje się, a z czasem pewnie całkiem zaniknie - stanie się czystą inteligencją, szukającą dalszej motywacji - celu, sensu ... którego może nie znaleźć." Z tym sie nie zgadzam. System motywacyjny musi być wbudowany, by była intencjonalność maszyny/zwierzęcia. U ssaków jest kilka systemów na róznych poziomach OUN. Oprócz podejmowania działań systemy motywacyjne pełnią funkcję kalibracyjną dla rozwijających sie organizmów- vide hipoteza markerów somatycznych. Dodając do tego pamięć trwałą i system metafor tworzy to olbrzymie mozliwości rozwoju intelektualnego osobnika, ograniczonego m in pojemnością pamięci. I dalej. Maszyna ma kolosalną wadę w porównaniu z ludźmi. Jest produkowana. A to oznacza taśmę i powielanie "bliźniaków" o dokładnie tych samych możliwościach. Nawet jeśli jedne maszyny bedą projektować coraz lepsze nowe, to ten proces kiedyś się zatrzyma. Bo na pewnym etapie konkretny model maszyn bedzie chciał rządzić, co wyklucza wymyślanie inteligentniejszej konkurencji. Bo zakładam, ze rozmawiamy o maszynach inteligentnych. Postęp zostaje więc definitywnie zahamowany. U organizmów żywych problem nie istnieje, gdyz mutacje zapewniają stała modyfikację (doskonalenie) kolejnych pokoleń.
  9. Thikim jesteś bez serca Ja podbijam stawkę. Jaką minimalną wysokość musi mieć komin by proces w ogóle zachodził bez wyhamowania- czyli działal na zero (100% sprawności)? A powyzej jakiego ma nadwyzkę w produkcji?
  10. Ja nie piszę ogólnie, tylko poruszam kwestię indywidialnie. Sory, ze tego nie dodałem. Jako maszyna "myśląca" (inteligentna) kazda, która jest autonomiczna, bedzie musiała mieć jakiś program(y) motywacyjne. Inaczej nie będzie podejmować samodzielnie działań, rozwiązywać zadań, konstrułować projekty. Będzie to robić, gdy my jej to zlecimy- czyli wprowadzimy dane. A w tym wypadku to trochę bardziej skomplikowana motyka. Jeśli maszyna ma nas zwalczyć inteligencją,musi mieć nie tylko większą szybkość przetwarzania danych ale i świadomość. Bez motywacji nie ma świadomości. A bez świadomości nie ma intencjonalności działań- jest tylko prosta reakcja na zmiany otoczenia, które maszyna zauważa. I tu kolejny warunek- maszyna musi mieć sensory otoczenia (oczy uszy itp.) oraz siebie (czucie). Oczywiście to implikuje posiadanie odpowiednich programów obrabiających dane spływające z tych sensorów i kasujące "szum". To tak z grubsza. I nie pytaj mnie jak to zrobić, bo jestem tumanem informatycznym. Mam kłopoty z obsługą smartfona na poziomie podstawowym
  11. Jarek Duda napisał: "Człowiekowi w grze komputerowej daje to satysfakcję, pozwala zaspokoić zwierzęce emocjonalne potrzeby sprzed milionów lat ...ale dlaczego taka motywacja miałaby kierować czystą inteligencję?" A co to jest czysta inteligencja? I czy można w ogóle mówić o inteligencji bez "oprogramowania" motywacyjnego ( czyli emocjonalnego)? I trzecie pytanie: co w takim razie kierowałoby czystą inteligencję?
  12. Dla potrzeb tego wątku nalezy stworzyć dodatkową kategorię: "Kabaret" vel "Z przymrużeniem oka". Mimo szumnych zapowiedzi i focha, Szary jednak dalej pisze. On to musi robić, a my wbrew pozorom spełniamy kluczową rolę w jego życiu. PISZEMY z nim. Największa kara dla niego obecnie, to utrata kontaktu z nami. Wyczuł to intuicyjnie Astro i przystopował. Na odzew Szarego nie trzeba było długo czekać. Juz go prowokuje (czytaj: przyzywa). Gość ma lepkość myślenia, z której nie moze sie wyzwolić. Stosuje rozwlekłe tłumaczenia, które nic nie wyjaśniają i tak naprawdę są tylko potoķiem słów. Ilez ja takich pism i listów przeczytałem. A ich autorzy, jak i w/w, przekonani byli o wadze spraw które poruszali i szczególnej misji jaka została im przypisana w tej roli. Znamienne, ze tez robili to non profit, zadowalając się rolą pioniera (mesjasza) idei! Z punktu widzenia dobra forum najlepiej byłoby Szarego zbanować, a wątek zamknąć- gdyż jego treść od kilku stron nie ma nic wspólnego z tytułem. Jednak jako lekarz doradzam ciągnąć go w nieskończoność, dopóki sam Szary straci impet pisania. To napewno lepsze dla niego. Nie spodziewajcie się wyjaśnienia czegokolwiek przez Szarego. Dla niego wszystko jest jasne, bo on to czuje- a Wy nie. Wiary i siły uczucia nie da sie wytłumaczyć ...
  13. Cyt. z Szarego: "Poddaje sie, choć nie obaliliście mojego urządzenia. Obaliliście za to moja motywację, aby dalej z Wami tutaj sie męczyć." Uuuffff Nareszcie koniec obszernego dziecięcego bełkotu, którego autor nie potrafi zrozumiale streścić- a co dopiero go racjonalnie wyłożyć! Jakieś niekonwencjonalne podchody, czy ciuciubabka, które naprowadzają tylko na logiczny bezsens. Dobrze, że to koniec cykli wykładów o tajemniczym układzie, bo juz prawie uwierzyłem, ze układ istnieje
  14. Skąd te wyliczenia o 99% wiedzy i 1% niewiedzy fizyków. To jakieś przyblizenia? Mi to nie wystarcza, chcę logicznych dowodów na te procenty i przyblizenia! Wychodzi na to, ze nikt nie potrafi czytać twórczości Szarego ze zrozumieniem. Szary tak często to powtarza, ze uwierzył w oligofrenię wszystkich użytkowników forum. I niech tak zostanie. Nie wyciągajmy go z jego świata. Niektórym lepiej jest w baśniach. "Błędni rycerze" muszą mieć swoje wiatraki, zeby mieć z czym walczyć. P.S. Kuźwa, o co chodzi z tym papieżem Franciszkiem, bo nie potrafię czytać ze zrozumieniem? On tez moze mieć związek z beczką i kominem? Pytanie oczywiście do uzytkowników KW, nie do Szarego.
  15. @Gray55 napisał: "energia opadającej wody to w rzeczywistości siła grawitacji, która ja nazywam polem... JEDNAK MY JEJ NIE DOSTARCZAMY TYLKO POLE JEJ DOSTARCZA!!!" Tylko w przypadku, jeśli podstawisz swoją beczkę pod wodospad. Jednak wtedy musisz wykonać pracę przeniesienia beczki pod wodospad. A to wymaga dostarczenia energii. No chyba, że znasz jakieś tajemne zaklęcia na tę okoliczność. Q..wa jak ja bym Ci z przyjemnością tę łepetynę przebadał
  16. Dwa ostatnie zdania to sedno sprawy. Brawo thikim, ubrałeś wszystko oszczędnie- acz obrazowo w słowa. Podpisuje sie pod tym. Jednak na razie nie ma na horyzoncie lepszego systemu finansowego, bo gospodarka oparta o centralne planowanie sprawdza się na krótką metę. Mądrze zarządzane przedsiębiorstwo prywatne, z przechodnim prawem władzy ale ciągłością struktury i funkcji, zapewni dostatek na długie lata. Kościół katolicki zrozumiał to juz dawno i lepiej lub gorzej ale cały czas trwa. Bo sukces to tak naprawdę czas i cierpliwość. W dłuższej perspektywie wiele rzeczy da się osiągnąć.
  17. @thikim Ależ my tez (a przynajmniej ja) sie świetnie bawimy! Te jego pomysły są rodem z XIX wieku, gdy szukano metalu lżejszego od powietrza by zbudować samolot. Jego patyk o małej gęstości to dokładnie to samo. Niech opatentuje swoje wypociny i wtedy cały świat przed nim padnie. Na razie poza kabaretem nic z tego nie wychodzi
  18. Nigdy nie byłem mocny z biochemii, ale zawsze czytałem ze mózg "jedzie" na glukozie i ciałach ketonowych (mniej wydajnie, w czasie głodu). To od Bastarda dowiedziałem się, ze na ATP. I dalej nie wiem czy jest to prawdą? Szukać mi sie nie chce, bo dla mnie nic nie zmienia ta wiedza w stosunku do funkcjonowania umysłu. Dla mnie mózg moze czerpać energię z "muzyki kosmosu". Dalej będzie mnie ciekawić jak to ustrojstwo działa.
  19. Ani przez akapit, a nawet wers nie padły koszty (pardon- wielkości energii) zyżytych na konserwację! Wszystko we wszechświecie reaguje ze sobą i żeby te procesy nie spowodowały spadku wydajności a w konsekwencji brak działania, nalezy całość konserwować. Poza tym nie ma superszczelnych obiektów po wsze czasy. Musisz mieć system odsysania czy coś w tym guście. Jeśli tego nie będzie, zycie sie rozmnozy i zablokuje wszystko. Trzeba bedzie czyścić. I to w najlepszym przypadku, jeśli grzyby i bakterie tego nie skorodują. Elektrownie ze względu na wysoką temperaturę nie muszą się przejmować "życiem". Pomysł na poziomie fantasty z podstawówki. Ucznia mógłbym pochwalić i zachęcić do rozwoju. Z dorosłym nie ma szans. Żenada.
  20. Racja! Przepraszam Cię. Pisałeś o siostrze nie o córce. Ale z punktu widzenia genetyki to jeden "grzyb". Dziedziczność jest wielce prawdopodobna. Nawet nie wierz ilu takich jak Ty widziałem i słyszałem w szpitalach. Ja mam lepszy pomysł. Trzeba sie nażreć porządnie fasoli, zdjąć majty i przyczepić sobie w okolicach tylka wiatraczek. Wystarczy nie wstrzymywać gazów i odzysk energii pewny. Nie wolno tylko wychodzić z domu.
  21. Aż dziw bierze, że te kominy nie wyrastają jak grzyby po deszczu? Tylko chyba łatwość zniszczenia tak ważnego energetycznie celu przez wroga uniemożliwia postęp nauki! O ile łatwiejsze byłoby życie. Przecież kominy mogą ciągnąć sie i w dół. Grey55 Słuchaj chłopie. Opisz to wszystko koniecznie wzorami. Opatentuj i żyj z odcinania kuponów. Nam tutaj tylko podaj ile energii z jakiego komina uzyskujesz. Konieczne są nam parametry!!! Mesjanizm, podlany urojeniem naukowości, z domieszką ideologii ekologiczno-politycznej, religijnym zacięciem i fanatyzmem podszytym narcyzmem. Na dokładkę prawdopodobnie to dziedziczne sądząc po zdolnościach córki. Zapisz proszę swoje ciało uniwersytetowi medycznemu. Dzięki temu moze faktycznie wpłyniesz na postęp nauki, tylko nie w tej dziedzinie. Osobiste pytanie: do kogoś z tym odkryciem juz startowałeś, próbowałeś gdzieś publikować, prowadzić odczyty? Jeśli tak, to napisz koniecznie jaki był odbiór twojej twórczości. Czekam.
  22. Grey55 napisał: "Że mój myślowy eksperyment nie może działać w próżni bez wprowadzenia" Nie ma czegoś takiego jak EKSPERYMENT MYŚLOWY. Jest SYMULACJA MYŚLOWA. Tak samo nie ma eksperymentu komputerowego, jest symulacja komputerowa. To ważne, bo wyraz eksperyment implikuje słowo DOWÓD, a to juz świadome nadużycie retoryczne.
  23. @Grey55 napisał: "Pozatym psychopatów łatwo poznac po tym, że się czegoś strasznie boją." Sęk w tym, że psychopaci właśnie się nie boją Dużo zdrowia, szczęścia i spokoju. Bywaj.
  24. @Grey55 Woda na tej planecie jest w kazdej strefie. Nawet pod płaszczem. Cyrkuluje od środka Ziemi do atmosfery. I tak ciągle od wielu miliardów lat. Przy czym proces polega na zużywaniu energii (rozpraszaniu) a nie na jej produkcji. Polecam zapoznanie się ze słowem entropia. Jak zgłebisz jego znaczenie krytyczniej spojrzysz na internetowych głosicieli cudownych prawd. A szczegóły są bardzo istotne. Wiele teorii upadło przy weryfikacjach dowodowych na szczegółach. Samo zbudowanie takiej wiezy i podtrzymywanie jej (konserwowanie) zeby się nie zawaliła jest energochłonny. Twoja koncepcja to stek pobożnych życzeń o sekciarskim zacięciu. Pogo zrobi porządek dobrze sie przy tym bawiąc.
  25. Czy przy uzyciu dzisiejszych technologii jest w ogóle możliwe wybudowanie wieży o wysokości 15 km? I ta para ... skraplanie ... odzysk energi i jej powielenie. Przeciez to brednia! Gdyby tak było Ziemia (a ściślej jej jądro) byłoby coraz wydajniejsze poprzez zasilanie energią z cyklu atmosferycznego H2O. Zainsynuowałem coś kilka dni temu. Widać zbyt ogólnikowo. Chłopie, stwórz sobie stronę www i na tej witrynie buduj z innymi odkrywcami kominy, produkuj energię z niczego etc. P.S. Psychopatia dotyczy braku doświadczania pewnych stanów emocjonalnych i rezonowania ich z innymi ludźmi (tzw. empatia).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...