Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. To dziwne, bo dobrze zrobione powinny mieć bardziej intensywny smak. No, ale wiadomo, kwestia gustu, więc nie dyskutuję. Dlaczego w takim razie olej rzepakowy jest uznawany za najzdrowszy, prawdopodobnie lepszy nawet od oliwy z oliwek? I czy nie dajesz się przypadkiem wciągnąć w marketingową eko-papkę opartą o myśl przewodnią z cyklu "produkt unikalny musi być dobry i zdrowy, a olej kokosowy musi być dobry, skoro tropikalne wyspy są takie piękne"? Ja od początku mówiłem, że smażenie w ogóle powinno się ograniczać. ALe jeżeli już zadajesz pytanie w ten sposób, to wg mnie po krótkim smażeniu pozostaje zdecydowana większość tego, co było w tym tłuszczu przed smażeniem, a więc związki korzystne dla zdrowia. O nie, nie, to nie tak. Napisałem jedynie, że badania, które czytałeś, o nie wiadomo jak wysokiej zawartości produktów utleniania, dotyczą długotrwałego i wysokotemperaturowego smażenia. I zamierzasz dostrzec różnicę po tygodniu stosowania? BTW weź pod uwagę, że smażenie węglowodanów zawsze będzie się kończyło powstawaniem rakotwórczego akrylamidu, i będzie on o wiele bardziej szkodliwy od produktów utleniania tłuszczów powstających podczas smażenia na zmienianym każdorazowo oleju. Stosowanie oleju kokosowego przypomina więc nieco sytuację, w której zamawiasz BigMaca, ale popijasz Colą Light Skwalen jest b. oporny na działanie wysokich temperatur. Mimo to powtarzam jeszcze raz, że smażenie węglowodanów daje o wiele gorsze produkty, niż podgrzewanie tłuszczu.
  2. Zwróć uwagę, że wiedza zdobyta dzięki takim badaniom wykracza daleko poza samo odtworzenie tura. Umiejętność sklejenia pełnego genomu z pozostałości znalezionych w eksponatach muzealnych to nie byle jaka rzecz, która może się przydać choćby w kryminalistyce. Poza tym: co to jest "obecna bioróżnorodność"? Bo ja miałbym poważne wątpliwości przy orzekaniu, co jest bardziej sensowne: zachowywanie środowiska w dzisiejszym stanie, a więc przyrody pełnej choćby gatunków inwazyjnych, czy też przywrócenie gatunków, które w skali ewolucji wyginęły chwilę temu. Widzę, że Tobie udzielenie jednoznacznej odpowiedzi przychodzi znacznie łatwiej.
  3. mikroos

    Gates na Twitterze

    I sypie grube miliony, ignorancie
  4. To też nie jest takie znowu proste. Nawet przy 100-osobowym parlamencie często bardzo trudne byłoby uzyskanie konsensusu nawet w sprawach czysto merytorycznych. Podjęcie decyzji personalnych byłoby najprawdopodobniej jeszcze cięższe. Nie twierdzę przez to, że partyjne kolesiostwo mi odpowiada, ale przy totalnym rozproszeniu i odpartyjnieniu stworzenie jakiegokolwiek ustroju mogłoby być bardzo trudne.
  5. O, JOW-y to jest generalnie bardzo dobry pomysł. Sam jestem ciekaw, czy PO rzeczywiście by je wprowadziła, gdyby miała większość w Sejmie (aktualnie jest jedyną partią proponującą to rozwiązanie). A o Leppera się nie martw - o ile dobrze mi wiadomo, w świetle nowych przepisów jako przestępca nie może kandydować.
  6. Wszystko fajnie, tylko mam jednoczesnie pewną obawę, że organizowanie referendum w każdej sprawie może się skończyć tym, że ludzie bardzo szybko zadecydują, że państwo ma dawać o połowę więcej przy jednoczesnym drastycznym obniżeniu podatków. O ile pomysł częstszego organizowania referendów jest bardzo dobry (przynajmniej w dobie Internetu, bo dziś jest to jednak bardzo drogie przedsięwzięcie), o tyle czasem trochę się boję o jego realizację. Z kolei likwidacja takiego systemu byłaby praktycznie niemożliwa, bo na tak drastyczne odebranie obywatelom przywilejów nie zdecydowałby się chyba żaden polityk, bo zaraz by został oskarżony o zamach na demokrację.
  7. A masz jakiś lepszy pomysł niż rządy większości? Nie, ale miałbym przynajmniej odwagę uciec z kraju
  8. Powiem inaczej: przy jednorazowym smażeniu na danym rodzaju oleju nie jesteś w stanie wytworzyć ilości utleniaczy i mutagenów zdolnych do wywarcia wyraźnie niekorzystnego wpływu na organizm (zwróć uwagę, że badania, które na to wskazywały, dotyczyły smażenia przez tydzień po kilka godzin dziennie na tym samym oleju!). To, o czym mówisz, jest więc prawdą, ale tyczy się to sytuacji, w której Pani Krycha prowadzi budkę z frytkami i smaży przez parę dni na tym samym oleju. Smażąc jednego schaboszczaka dziennie i regularnie zmieniając tłuszcz krzywdy sobie nie zrobisz. Popatrz na sprawę w ten sposób: widocznym znakiem przemiany tłuszczu jest zmiana konsystencji lub koloru oleju. Czy po jednorazowym smażeniu widzisz wyraźną zmianę? Jeśli tak, to raczej słabą. A nawet jeśli, to można się spodziewać, że stosowanie codziennie nowej porcji oleju spowoduje przedostanie się do organizmu mniejszej ilości szkodliwych związków, niż wcinanie smalcu wyładowanego tłuszczami nasyconymi, cholesterolem i wszystkimi śmieciami, które zbiera w swoim organizmie zwierzę (pamiętaj, że tłuszcz jest dla organizmów zwierząt jednym ze śmietników metabolizmu!). Rzeczywiście, olej kokosowy pewnie będzie lepszy, tylko nie każdego na to stać (nawet jeśli na zdrowiu nie wolno oszczędzać), stąd moja ogólna uwaga. A tak w ogóle, to najlepiej unikać smażenia i wybrać gotowanie na parze, a olej zostawić np. do sałatek
  9. Chcesz powiedzieć, że piractwo jest wykroczeniem? o_O Nie znam dokładnie prawa brytyjskiego, ale moim zdaniem sprawami piractwa powinny się zajmować sądy i to one powinny decydować o odcinaniu. W takiej sytuacji każdy oskarżony ma prawo się przed sądem wytłumaczyć, a sąd może karę drastycznie obniżyć, nałożyć karę w zawieszeniu lub nawet w ogóle jej nie nakładać. Proste? Proste!
  10. Wybory dają władzę, która powinna trwać tak długo, jak trwa poparcie narodu. Jeżeli wewnętrzne sprawy Polski wciąż jako-tako odpowiadają Polakom (tak przynajmniej rozumiem wyniki sondaży), to partia ma prawo rządzić. A co do niemieckich ministrów - sami Niemcy najwidoczniej nie chcieli ich odwoływać, ale skoro doszło do agresji, inne państwa miały z kolei prawo do odpowiedzenia na nią (warto przy tym wspomnieć, że do obrony/kontrataku także doszło przy poparciu obywateli). Poza tym tutaj sprawa wygląda nieco inaczej, bo decyzje rządzących decydowały o życiu ludzi żyjących poza Niemcami. Nowe prawo wprowadzane teraz w Polsce dotyczy wyłącznie mieszkańców Polski, więc jeżeli odpowiada im takie prawo, to niech tak właśnie żyją.
  11. To jest jakaś paranoja. Równie dobrze można by było karać dopiero za 5. morderstwo albo 7. pobicie.
  12. Błąd. W czasie wyborów naród powiedział, ze na 4 lata oddaje sprawy Polski w ręce PO. PO skorzystała z tego prawa. A jak pokazują sondaże, ludziom najwidoczniej władza PO odpowiada, skoro partia ta ciągle ma wiekszość. O tym decyduje to, że ludzie sami sobie wybrali taką partię. Prawo mówi, że ludzie mają prawo wybrać każdą partię, która nie łamie prawa. Skoro więc ludzie wybrali, to kolejny raz powtarzam: nic Tobie do tego.
  13. I tu popełniasz zasadniczy błąd, bo ludzie sami sobie wybrali władzę, która wcale nie deklarowała, że da ludziom decydować o własnym zdrowiu. Mało tego - ludzie sami wybrali władzę, która - wg jej własnych deklaracji z czasów, kiedy jeszcze władzą nie była - deklarowała, że utrzyma przy życiu państwową kasę ubezpieczeń zdrowotnych. Chore? Być może, ale naród właśnie tak chciał i Twoje krzyczenie na każdym kroku, że socjalizm jest be, niczego nie zmienia w tej kwestii, bo ludzie wybrali,że państwu ma być coś do tego. A jeśli masz z tym aż tak wielki problem, że znieść tego nie umiesz, granice mamy otwarte i możesz uciekać (i mówię to bez najmniejszej złośliwości, a wręcz z życzliwością) A kim trzeba być, żeby kwestionować wolę narodu? Przypominam, że PO ciągle prowadzi w sondażach, czy się to Tobie podoba, czy nie.
  14. Skoro pytasz mnie o fachowość, to uprzejmie melduję, że kończę właśnie studia na Uniwersytecie Medycznym. Kursy biochemii (a właściwie trzy kursy, w każdym razie pełną lekturę Harpera i niemal pełną Stryera mam za sobą), fizjologii z patofizjologią, patologii ogólnej i biologii molekularnej mam za sobą, więc śmiem twierdzić, że jakieś pojęcie na ten temat mam. Mój ton w ostatniej wypowiedzi nie miał być rozkazujący - jeśli tak to odebrałeś, przepraszam. Ale faktem jest, że tłuszcze nasycone (a z takich właśnie składa się w ogromnej większości smalec) do zdrowych nie należą. Jeśli potrzebujesz danych literaturowych, rzucam pierwszą z brzegu publikację: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18370798?itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_ResultsPanel.Pubmed_RVDocSum&ordinalpos=14 . W Pubmedzie z łatwością znajdziesz wiele innych.
  15. Warto wspomnieć, że bardzo podobne badania prowadzi prof. Ryszard Słomski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
  16. Rzeczywiście istnieje takie prawo i taka umowa? Nie mam aż takiego rozeznania, ale jeśli taki przepis istnieje, to sytuacja jest co najmniej ciekawa. Sam zaczynam się interesować w takim razie, co dalej.
  17. Myślę, że zanurzenie ładunku w kapsule wypełnionej cieczą mogłoby bardzo istotnie zmniejszyć obciążenia.
  18. Pamiętaj, że nasza demokracja ma 20 lat. Ja wiem, że to jest kiepskie usprawiedliwienie, ale tłumaczy zjawisko dość dobrze. Poza tym trzeba mieć świadomość, że ci wyborcy, którzy dają się na te marketingowe bzdury, mimo wszystko sami wybierają. Jeżeli się nie kształcą i nie interesują się polityką, to są sami sobie winni i nikt inny, jak oni sami, dobrowolnie wybiera tę władzę. A nie jest tak z ludźmi głoszącymi wolność słowa i mylącymi ją z wolnością bezkarnego gadania? Czyli jeśli ja powiem, że jesteś pseudo-pedofilem (trzymam się konwencji, choć pisownia taka jest niepoprawna), bo Ty też kogoś kochasz (a że nie dzieci, tylko np. mamę albo dziewczynę, to mała różnica przecież), to też będzie ok? Przecież mówimy o stawianiu w jednym szeregu ustroju Polski i Białorusi! Błagam, powagi trochę! Teraz trochę teorii spiskowej: co jest wykonać łatwiej (korzystniej dla rządzącej kasty) - przepchnąć ustawę wbrew woli społeczeństwa z nagłośnieniem przez dziennikarzy, czy też ciche przegłosowanie poprawki do ustawy już działającej? Taki sam ma sens, jaki ma np. jazda z 0,3 promila alkoholu we krwi w Czechach albo jaki ma VAT w wysokości 22% w Polsce i n% w innych krajach. Po prostu mamy różne prawa i już - członkostwo w UE nie oznacza (przynajmniej póki co : ), że mamy mieć dokładnie identyczne prawo.
  19. A tak z ciekawości (sorki za post pod postem - czas na edycję minął): gdzie znalazłeś informacje na temat smalcu jako najlepszego tłuszczu do smażenia? Na początku aż uwierzyć nie mogłem, że widzę to, co widzę, więc aż muszę zapytać z ciekawości, co Twoje źródła takiego w widzą w tluszczu tak bardzo naładowanym tłuszczami nasyconymi.
  20. Wiadomo. U nas też morderstwa polityczne to norma, podobnie jak śledzenie szarych obywateli. Chyba się za dużo naczytaliście lewackich pisemek Ja wiem, że u nas doskonale nie jest, ale stawianie Polski w jednym szeregu z Białorusią jest mimo wszystko niepoważne. A nie sądzisz, że taki właśnie może być cel nowych przepisów, żeby to uporządkować? Apeluję jeszcze raz: poczekajmy na oficjalne dokumenty, a nie na spekulacje średnio wiarygodnych gazet.
  21. Daj sobie spokój z tym smalcem, olej rzepakowy w zupełności wystarczy.
  22. Skoro ma istnieć procedura i ma ją przeprowadzać sąd, to oznacza to, że najpierw trzeba będzie udowodnić niezgodność witryny z prawem. A indeks i nowe prawo mogą powstać choćby po to, żeby uporządkować dotychczasowe przepisy lub jasno ustalić kompetencje poszczególnych organów biorących udział w całym procesie. Na razie mamy tylko artykuł w "Dzienniku", który - przypominam - ostatnio popisał się m.in. opublikowaniem wywiadu, którego nigdy nie przeprowadzono. Pamiętajmy, że gazeta walcząca o resztki udziału w rynku będzie się chwytała bardzo wielu bzdur, żeby tylko ją czytano. Póki co poczekajmy na to, aż powstaną jasne zapisy i zostaną ujawnione dokładne procedury. Robienie zadymy na tym etapie prac jest zwyczajnie niepoważne.
  23. Dokładnie. A zamiast paranoicznego rozliczania się z każdego miligrama omega-3 po prostu stwórz sobie listę produktów zdrowych i tych, których powinieneś unikać jak ognia (a więc przede wszystkim mocno słodzonych i długo smażonych) i regularnie żongluj tą listą, żebyś nie jadł codzienie tego samego. Do tego warzywa praktycznie bez limitu, 5 lekkich i jedzonych bez pośpiechu posiłków dziennie (do syta, a nie do zapchania). To podstawa, ale spokojnie możesz uznać, że wystarczająca. I najważniejsze: nie wpadaj w paranoję, w końcu jedzenie to niemała przyjemność, nie psuj jej sobie
  24. Równie niebezpieczny, co blokowanie witryn pedofilskich. Chyba się ludziom w d... poprzewracało od tej wolności, bo totalnie nie rozumieją, że w parze z wolnością musi iść odpowiedzialność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...