Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Odpowiedzi dodane przez mikroos


  1. Mów co chcesz, ale naprawdę uważam, że w Polsce są złote czasy dla ludzi, którzy chcą się wybić. Urzędy są upierdliwe, podatki wysokie, ale rynek jest potwornie nienasycony i dlatego stosunkowo łatwo jest znaleźć sobie niszę (z opinią taką spotkałem się już z ust wielu obcokrajowców, którzy uruchomili własny biznes u nas, i coraz bardziej się z tym zgadzam). Trzeba jedynie wziąć swój los naprawdę mocno w swoje ręce i rozwijać się - a wtedy sky's the limit ;)


  2. A co u nas może pójść nie tak? Niech ludzie bluzgają na władzę, ile chcą, bo faktycznie wiele się chrzani w kraju - ale czego by nie powiedzieć, ciągle rozwijamy się szybko, mamy stabilną demokrację, mamy solidnie wykształcone społeczeństwo i jednocześnie nie do końca rozwinięty rynek pełen nisz. Za granicą postrzega się nas jednoznacznie jako jeden z najlepszych rynków do inwestowania, więc moim zdaniem teraz jest idealny czas właśnie na to, by rozwinąć skrzydła i wyrabiać sobie markę.

     

    Jeśli tylko masz tyle samodyscypliny, by nie poddać się w połowie, to walcz ;)


  3. Akurat odwodnienie nie jest specjalnie istotnym czynnikiem ryzyka. Liczba płytek krwi przekracza wielokrotnie ich liczbę potrzebną do skutecznego wytworzenia zakrzepu (tym bardziej, że powstawnie skrzepu/zakrzepu nie jest procesem podobnym do wytrącania się kryształów, które zależy ściśle od stężenia, tylko jest procesem aktywnym), więc różnica o 1 czy 2 procent objętości krwi nie ma realnego wpływu na powstanie zawału.


  4. Wow waldi, genialna odpowiedź, trafiłeś w sedno problemu.

    Taaa, a ja chciałbym zobaczyć, jak Tomek żyje w dzielnicy opanowanej kodeksem honorowym przestępców, gdzie nie brakuje choćby zabłąkanych kul. Oj, chciałbym zobaczyć ;) Bo wiesz, to fajnie brzmi, jak się o tym mówi. A jak się chodzi przez 6 lat do szkoły w takiej dzielnicy (tak się głupio złożyło w moim życiu: całkiem dobra szkoła, ale fatalnym otoczeniu), to robi się mniej wesoło.

    Ale jeżeli jakiś bandyta odsiaduje 4 wyrok za włamanie, napad, pobicie, gwałt, a już najgorsze morderstwo, to takiego już nie zmienisz.

    I dlatego można się na nim bezkarnie wyżywać? Taki wentyl bezpieczeństwa dla całego społeczeństwa - kiedy poziom frustracji codziennością wzrasta, wyżyj się na przestępcy?

    Jeżeli jednak takiemu gwałcicielowi seryjnemu (albo złodziejowi) utniesz to czym dokonywał raz kolejny przestępstwa, to dasz dobry przykład innym.

    Oczywiście: dasz przykład, że przemoc jest usankcjonowana prawem.

    Bo złodziejom w Szwajcarii ucina się ręce o_O Nie widziałem o_O

    Dlaczego tak było w Szwecji (do przyjazdu swołeci ze wschodu)

    Bo Szwedzi słyną z ostrego wychowywania swoich dzieci i też ucinają ręce złodziejom? o_O Tego też nie wiedziałem o_O

    dlaczego do początku lat 90 w Rosji prawie nie było przestępczości?

    Bo nie było co kraść? Poza tym: proszę o jakieś statystyki w tym temacie.

    Alkoholika powinno się zmuszać do leczenia, ze względu na szkody społeczne jakie niesie za sobą pijak.
    Z tym jestem w stanie się zgodzić, o ile alkoholizm zaczyna przyberać formę szkodliwą dla otoczenia.
    Nie chodzi tu o zemstę.

    Domyślam się, że wprost tego nie powiesz - to normalne, że nikt się do tego nie przyzna.

    Z moich doświadczeń wynika, że są ludzie, z którymi dojdziesz do porozumienia, nawet tacy z marginesu, ale są też tacy, którzy nie rozumieją żadnego języka poza agresją.

    I na tych ostatnich trzeba oddziaływać agresją, żeby zaczęli funkcjonować w społeczeństwie? Aha, proszę powiedz mi jeszcze, to poniesie koszty opieki nad inwalidą, skoro sprawcą jest państwo?

    Albo uchronieniem przed krzywdą potencjalnej ofiary.

    Przypuszczam, że frustracja z powodu tak potwornego okaleczenia zamieni gwałciciela w mordercę. Ale co tam, gwałcić już przynajmniej nie będzie :P

    A może po prostu RFID dla przestępców?

    Wolałbym nadajnik u kostki, jeśli już.

    W szpitalu czerniakowskim, jak czekałem (w końcu zrezygnowałem, ze względu na czas oczekiwania) na ortopede?

    To już jest temat na osobną rozmowę, ale nie zmyślaj, że na ratunkowym nie udziela się pomocy wszystkim, bo udziela się.

    okazało się, że wożą go tak od szpitala do szpitala i z powrotem, bo nikt nie chce go przyjąć.

    Rozmawiamy o jednostkowych przypadkach, które mogą się żdarzyć wszędzie. Ale to nie zmienia faktu, że nieubezpieczonych też się na SOR-y przyjmuje.

    ostatnio słyszałem, że platfusy wprowadziły prawo które pozwala na nieprzyjęcie nieubezpieczonego człowieka.

    Chciałbym poznać jakiś dowód, bo ja o czymś takim nie słyszałem.

    Albo taka opcja: mój kupel coś sobie zrobił w oko (chyba jakiś odprysk), to od razu jechał do centrum Damiana, bo tam za kase dostał się od ręki.

    Ale to znów jest zupełnie poza tematem - schodzimy na funkcjowanie NFZ, a nie taki chyba jest temat tego wątku. Jeśli chcesz mnie przekonać, że państwowa służba zdrowia jest do niczego, to naprawdę nie musisz :D

    Ile razy wzywałem policje gdy mi sąsiad groził:

    "Jak cię pierdolnę, to cię zabiję"

    Przyjeżdżali, mówili: "My w zasadzie to nie mamy po co tu przyjeżdżać, nie jesteśmy w stanie nic zrobić, musicie sobie Państwo sami radzić"

    W prokuraturze umarzają przeciwko niemu wszystkie sprawy

    Więc nagrajcie to kiedyś i zgłoście na piśmie. Zeznania w tego typu sytuacjach rzadko wystarczają, ale twardy dowód jest znacznie bardziej skuteczny.

    Ty myślisz, że taki człowiek pójdzie się leczyć, myślisz, że się zmieni?

    Tego nie wiem, ale uważam że podawanie mu niższej dawki leków to barbarzyństwo, które niczego nie zmieni.

     

    Co do całej policji i prokuratury: zgadzam się, często nie działają jak należy. Nie zauważasz jednak, że skoro są tak mało skuteczne, że nie potrafią wyegzekwować kary więzienia dla takiej osoby, to tym bardziej nie wyegzekwują obcięcia jej ręki. I tu cała Twoja argumentacja upada.

     

    Nie wspomnę też o tym, że najważniejszym czynnikiem zniechęcającym do popełniania przestępstwa jest nie tyle wysokość, co nieuchronność kary.

     

    Złe założenie, one nie działają dla zwykłego człowieka, a bynajmniej nie po to by go chronić.

    Ale znów: nie tego dotyczy nasza dyskusja. Rozmawiamy teraz o tym, czy kary cielesne w stylu ucinania rąk albo zmniejszania dawek leków przeciwbólowych cokolwiek poprawia.

    Nie nazywaj proszę, tego w czym żyjemy demokracją, to jest iluzoryczny wybór.

    Ale bardziej z winy konkretnych polityków, niż samego systemu. Demokrację mimo wszystko mamy, bo możemy wybrać pomiędzy większym albo mniejszym idiotą, ale jednak możemy.

    patrz na chęci platfusów [ale nie tylko ich] do cenzurowania internetu.

    Już odwołano tę inicjatywę. I to jest zresztą dowód na to, że mimo wszystko mamy demokrację.

    Obiło mi się o uszy, że leczenie narkomana jest bardzo kosztowne. Cóż... Owsiak musi zbierać pieniądze na leczenie dzieci, którego nie zapewnia zobowiązany do tego rząd, ponieważ ważniejsze jest leczenie narkomanów popadłych w nałóg na własne życzenie.

    W porządku, tylko policz sobie jeszcze, jakie są koszty społeczne narkomanii. Poza tym kolejny raz zbaczasz z tematu - temat nie dotyczy służby zdrowia, a traktowania przestępców.

    Czy jesteś za tym i uważasz, że więźniowie NIE powinni pracować i nadal mieć wszystkie standardy życia w więzieniu które obecnie im zapewnia rząd z naszych podatków?

    Proszę o wskazanie punktu, w którym tak napisałem.


  5. Dobrym przykładem jest świat nauki, której rozwój byłby dziś na etapie odkrywania komórek i całek, gdyby każdy naukowiec patentował swoje odkrycia i nie pozwalałby z nich korzystać kolejnym.

    Obawiam się, że bardzo się mylisz. Proponuję wzięcie do ręki dowolnego zestawu do badań biologicznych i sprawdzenie listy patentów, która niemal zawsze jest wymieniona w dokumentacji produktu. Myślę, że mógłbyś sie solidnie zdziwić.


  6. tylko ze leczenie powinno odbywać się stopniowo. Na początku sposoby doraźne wspomagające układ odpornościowy, gdy to nie pomaga to dopiero antybiotyk.

    W większości przypadków tak. Ale jeszcze raz powtarzam: są sytuacje, w których nie ma na co czekać. Dla osoby 70-letniej często taka podwójna infekcja = zgon, z kolei dla małego dziecka może się to skończyć problemami na lata. Dlatego zaznaczam jeszcze raz: nie we wszystkich przypadkach, ale w niektórych "leczenie grypy" antybiotykiem jest wręcz konieczne.

     

    Pamiętajmy też, że jedną z głównych przyczyn nadużywania antybiotyków jest presja (i to gigantyczna - znam paru lekarzy i myślę, że mogę tak powiedzieć) ze strony samych pacjentów. W tej sytuacji patrzenie wyłącznie na lekarzy jest zwyczajnie niesprawiedliwe.


  7. To akurat niekoniecznie jest takie głupie (co nie oznacza, że zawsze ma sens). Bardzo często antybiotyki podaje się w pełni świadomie jako leki osłonowe - nabłonek dróg oddechowych uszkodzony przez wirusa grypy jest dodatkowo podatny na infekcje (i to raczej bakteryjne, bo ochrona skierowana przeciw wirusom jest już w danym momencie aktywna).


  8. Dziękuję, nie jestem zainteresowany tą śmiechu wartą psychoanalizą (BTW czyżby próba analizowania mojej psychiki była kolejnym przejawem Twojej zabawy w eksperta od wszystkiego? ;) ), więc nie musisz jej kontynuować.


  9. Taaak, twórzmy statystyki i oceniajmy wiarygodność deklaracji odnośnie awaryjnośći na podstawie dwóch przypadków. Powodzenia.

     

    W ogóle kocham Polaków za to, że mają opinię na każdy temat, od startów Kubicy po katastrofy nuklearne ;)


  10. O to mi właśnie chodzi, żeby wyszukiwanie było uruchamiane głosem ;) Tu jest cała trudność i tu widzę największe wyzwanie :P

     

    No i dzięki za info w sprawie tego słownika - brzmi to świetnie


  11. Przede wszystkim brakuje mi dobrych systemów wyszukiwania (to dotyczy oczywiście głównie słowników elektronicznych). Byłoby wspaniale, gdyby ich wyszukiwarki potrafiły np. wyszukiwać frazy (a więc np. hasło "Kopalnia Wiedzy"), ale też jednocześnie umiały tę frazę odmieniać i zwracać jako wyniki także artykuły zawierające całą frazę, ale po odmianie (czyli np. "Kopalni Wiedzy", ale już nie "wiedza z kopalni").

     

    No i do tego oczywiście wyszukiwanie wg wymowy, które w dzisiejszych czasach przydałoby się bardzo. Taki i podział na kategorie także by się przydały, ale nie wiem, czy to nie wkracza już bardziej w temat encyklopedii, a nie słowników.


  12. Zgadzam się, ale tylko częściowo. Jeżeli czyjeś zachowanie staje się niebezpieczne, wówczas trzeba działać - może niekoniecznie poprzez terapię, ale na pewno poprzez propozycję pomocy (wielu narkomanów może nie zdawać sobie sprawy, że mogą otrzymać pomoc za darmo) albo - w najgorszym wypadku - poprzez izolację, kiedy osoba staje się niebezpieczna.

     

    Z tego samego powodu niektóre szczepienia są u nas obowiązkowe, podobnie jak leczenie niektórych chorób zakaźnych. Prawa jednostki kończą się tam, gdzie ich stosowanie zaczyna zagrażać społeczeństwu.


  13. Zgadza się, ale (przynajmniej z tego co mi wiadomo) bardzo często sądy uważają sam kształt małżowiny za niedostateczny dowód. Do uniewinnienia często wystarcza, ale jako samodzielny dowód z tego co wiem odcisk ucha czy ust nie jest traktowany z równie dużym zaufaniem, co odciski palców czy kształt/kolor/wzór tęczówki.


  14. Tak, tyle że liczba zmiennych w tym równaniu jest tak ogromna, że żaden sąd nie uzna takiego "dowodu". Podobnie jak w przypadku np. kształtu ucha, tego typu informacja może być użyta w najlepszym wypadku do wykluczenia zgodności tożsamości, ale na pewno nie do jej potwierdzenia.

     

    Poza tym powtarzam, że istnieją znacznie prostsze i pewniejsze sposoby pozyskania DNA - nie trzeba się bawić we fryzjera.


  15. Bzdura. W ciągu życia możesz włosa zapaskudzić tyloma różnymi substancjami, że potwierdzenie tożsamości właściciela praktycznie nie jest możliwe. Przykro mi.

     

    Poza tym nie za bardzo rozumiem, po co ktokolwiek ma się bawić we fryzjera, skoro wystarczy przetrzeć komuś skórę albo wyjąć ze śmietnika jego zużytą chusteczkę do nosa.


  16. Bzdura. To mogą być po prostu ludzie, którzy nie potrzebują lepszego komputera, a mimo to chcą np. skorzystać z danego sklepu. Jest mnóstwo takich osób, które nie wymieniają kompa aż do dużej awarii nie dlatego, że ich nie stać, ale dlatego, że po prostu nie czują potrzeby. Zakładanie z góry, że takie osoby nie przyniosą zysku danej firmie, to zwykła głupota i to praktycznie w każdej branży (włącznie z komputerową, bo jak ktoś ma kupić po latach nowego laptopa w twoim sklepie, skoro nie może skorzystać z twojego sklepu?).


  17. Moje pytanie nie dotyczyło tego, czy policja i sądy działają idealnie. Piłem jedynie do tego beznadziejnego polskiego wiecznego narzekania na wszystko, na co tylko można. Chciałbym zobaczyć tych wszystkich cwaniaczków marudzących wiecznie na to, jak beznadziejna jest policja, czy byliby tak samo pewni siebie, gdyby wymiaru sprawiedliwości nie było w ogóle.

     

    Przykra prawda jest taka, że samo prawo do bezkarnego marudzenia jest przejawem normalności, która mimo wszystko, pomimo wielu wad polskiej demokracji, jest w tym pięknym kraju zauważalna.


  18. Nie, ale powinien sam podobną karę na początku dostać jaką zawinił

    Dobrze, ale w imię czego? Twojej satysfakcji? Spróbuj na chwilę wybić się ponad prymitywną chęć zemsty i przemyśl, co tak naprawdę da tak brutalna kara. Otóż niestety nie da nic poza zwiększeniem frustracji do poziomu krytycznego i zrobieniem z człowieka inwalidy.

    Mam na klatce alkoholika, który już wiele razy dostał od kogoś wpierdziel po pijaku, bo sam jest wulgarny wobec ludzi, albo wszczyna bitki. Za jakiś czas znów to powtarza.

    A nie sądzisz przypadkiem, że to dlatego, że nikt nigdy nie pokazał mu, że są inne sposoby rozwiązywania konfliktów? Poza tym nie porównujmy teraz alkoholików do ludzi myślących trzeźwo, którzy - że tak to ładnie powiem - zbłądzili. Alkoholik to osoba chora psychicznie (to nie ma być obraźliwe - alkoholizm jest chorobą i po prostu to stwierdzam) i jako taka nie jest w stanie myśleć logicznie. Nie można od aktywnego, chorego alkoholika oczekiwać prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie (tym bardziej, że alkoholizm wg definicji zaczyna się m.in. właśnie wtedy, kiedy osoba zaczyna mieć problemy z życiem społecznym), tak samo jak nie będziesz oczekiwał od osoby niepełnosprawnej intelektualnie nauki rachunku różniczkowego!

    ogólnie to masz racje że przemoc niczego nie rozwiązuje, ale czasami powinno się spokój wywalczyć sobie każdą dostępną opcją

    Czyli odwołujesz się do prymitywnej chęci zemsty - akurat po Tobie spodziewałbym się czegoś więcej.

    W wieku lat ok 8-10 zostałem złapany na kradzieży w sklepie, za co potem solidne lanie w domu dostałem. Uważam że słusznie, i jakoś nigdy nie miałem o to poczucia żalu.

    Ok, ale byłeś po prostu dzieciakiem, który zrobił coś bardzo głupiego. Liczę też, że miałeś w rodzinie na tyle solidne oparcie, że wytłumaczyli Tobie, co zrobiłeś źle i dlaczego to było złe. Ucinająć penisa gwałcicielowi niestety nie robisz nic innego poza wyrządzeniem krzywdy.

    Ciekaw jestem na ile masz wiedzy psychologicznej, że tak szastasz przeskokami między rozróżnieniem szkodliwości przemocy.

    Myślę, że nie muszę mieć do tego doktoratu z tej dziedziny, by widzieć, że odpowiednio dobrane formy przemocy (nie oszukujmy się, szlaban na komputer to też w pewnym sensie przemoc - stąd nie boję się użyć tego określenia) są znacznie mniej szkodliwe od bezpośredniej napaści na ludzkie ciało.

    A skąd wiesz, czy podczas złości po prostu nie przedobrzysz i nie "przedawkujesz"?

    Nie wiem. Ale też nie jest mi śpieszno do roli ojca ;)

    Taaaak...

    -Złamałem rękę i muszę...

    -A UBEZPIECZENIE JEST? Proszę dać kartę ubezpieczeniową a potem porozmawiamy!

    No i słusznie, bo za usługę należy zapłacić. Zwróć jednak uwagę, że nieubezpieczonemu personel nie ma prawa odmówić pomocy - musi jedynie zapłacić lub donieść dokument uprawniający do "bezpłatnej" (czytaj: opłaconej z góry w formie składek) opieki.

    Dzisiejsze prawo to kpina i bezprawie obdarte z wszelkiej sprawiedliwości. Służy tylko bogatym i wpływowym.

    Chciałbym zobaczyć, czy byłbyś tego równie pewny, gdyby policja i sądy w ogóle przestały istnieć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...