-
Liczba zawartości
9800 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez mikroos
-
Rzekomy potężny atak to nieudolne dzieło żółtodzioba
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
A więc to raczej nie firmy nawaliły.- 5 odpowiedzi
-
- Kaspersky Lab
- McAfee
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To nie wstyd, ale wrażenie straty czasu
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
O, nareszcie ktoś to zauważył To widać dość powszechnie, że facet idzie do przyjaciela-faceta nie wygadać się, a właśnie po rzeczową poradę albo konkretną pomoc (a więc po rozwiązanie, a nie wsparcie psychologiczne). Facet, jeśli chce sobie ulżyc, po prostu idzie się napić z najlepszymi kumplami i wprowadza jasny zakaz rozmawiania o problemie- 3 odpowiedzi
-
- Amanda J. Rose
- strata czasu
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rzekomy potężny atak to nieudolne dzieło żółtodzioba
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
No właśnie nie do końca Jeżeli masz dziurę w betonowym płocie z drutem kolczastym i ktoś wlazł Tobie do domu, to winny jest nie płot jako taki, tylko Ty, bo go zaniedbałeś. I w tej sytuacji nie liczy się rezultat końcowy, bo nie mówi on nic o kunszcie złodzieja, tylko głupota właściciela domu, który mógł zamurować albo zastawić tę dziurę, ale tego nie zrobił. Zaznaczam: nie piszę tego z pozycji osoby znającej ten konkretny przypadek. Chodzi mi jedynie o zasadę, że włamanie włamaniu nierówne i sam fakt, że do niego doszło, jeszcze nie świadczy o wszystkim.- 5 odpowiedzi
-
- Kaspersky Lab
- McAfee
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Waga wzrasta po ślubie i rozwodzie
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Ha, zawsze to mówiłem! Facet upolowany, nie trzeba się tak starać, można się zapuścić. Samo życie Pozostaje jeszcze zbadać wpływ urodzenia dziecka - mam wrażenie, że nader często w czasie ciąży na początku zaczynają się wymówki "muszę teraz jeść za dwoje", potem "przytyłam o 9 kg, bo jestem/byłam w ciąży", a na koniec "no przecież mnie taką zaakceptowałeś", "już mnie nie kochasz?" albo "mam dziecko na głowie i nie mam czasu na jakieś siłownie!" Oczywiście są od tego chlubne wyjątki, ale w ogromnej części przypadków widzę właśnie takie zjawiska. Dobrze byłoby to zbadać - chętnie dowiedziałbym się, czy mam rację.- 5 odpowiedzi
-
- rozwód
- małżeństwo
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Suplementy mogą wpływać na skuteczność chemioterapii
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Zgadza się, sytuacja jest dramatyczna. Co gorsze, testowano kilka szczepionek przeciw temu świństwu i żadna nie zadziałała Na szczęście u ludzi tak źle nie jest, bo mamy mocno zróżnicowaną populację, a diabły tasmańskie są do siebie bardzo podobne pod względem informacji genetycznej.- 13 odpowiedzi
-
- euterpa warzywna
- kurkuma
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Suplementy mogą wpływać na skuteczność chemioterapii
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Chyba będę musiał łopatologicznie... Jeżeli w roku A choruje 100 osób, z czego wyleczy się 50, a w roku B choruje 150, a wyleczy się 80, to - pomimo wzrostu LICZBY zgonów - ODSETEK osób wyleczonych wzrasta. A właśnie odsetek jest wartością kluczową, bo to on określa, jakie jest prawdopodobieństwo wyzdrowienia jednostki (i tym samym: jaka jest skuteczność terapii). W przeciwnym razie musiałbyś twierdzić, że Belgia to przy nas biedny kraj, bo ma niższy PKB... Ale jeśli porównasz OS, czyli całkowity czas przeżycia od diagnozy, to i tak jest coraz lepiej - przykro mi. Problem w tym, że jest to poruszanie się po omacku, bo nikt nie zbadał dokładnie, jakie jest działanie takich mieszanek u ludzi. I to jest dopiero manipulacja. Na koniec bonus dla macintosha Przypomniałem sobie o tym ciekawym przypadku nowotworu u diabłów tasmańskich: http://en.wikipedia.org/wiki/Devil_facial_tumour_disease- 13 odpowiedzi
-
- euterpa warzywna
- kurkuma
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Suplementy mogą wpływać na skuteczność chemioterapii
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
W poprzednim poście twierdziłeś, że przyczyną nowotworów jest upośledzenie apoptozy. W tej chwili istnieje tymczasem już co najmniej kilka leków, które doprowadzają do apoptozy komórek nowotworowych. A czy ja gdzieś napisałem, że wszystkie są znane? Nie wydaje mi się. Napisałem jedynie, że niektóre z nich zostały zidentyfikowane i istnieją terapie celujące właśnie w te zjawiska. Fakty mówią same za siebie: skuteczność leczenia wzrasta, podobnie odsetek ludzi przeżywających określony okres po zachorowaniu. Czyli pomijasz prawdopodobnie najskuteczniejszy i najbardziej obiektywny parametr Widzisz, tak naprawdę znam te badania doskonale i nie tak dawno pisałem na ich temat dość obszerną pracę. Problem w tym, że (nie licząc polisacharydu K, który jest jedną z niewielu substancji zbadanych dość dobrze na ludziach) nie ma żadnych dowodów na skuteczność tego typu środków. Dostępne są jedynie bardzo obiecujące wyniki z badań in vitro i szczątkowe wyniki z badań na zwierzętach - to wciąż za mało, by twierdzić, że zadziałają u ludzi. Tymczasem obiektywne dowody na działanie nowoczesnych chemoterapeutyków jak najbardziej istnieją. Jeśli natomiast chodzi o połączenie chemii z czosnkiem, to niestety prawda jest taka, że chemia często ma realną szansę wyleczyć, a czosnek nie (a przynajmniej nie ma na to obecnie dowodów). Jeżeli więc jedną z dwóch substancji musisz odstawić, bo się ze sobą gryzą, to lepiej chyba tymczasowo odstawić tę mniej skuteczną, nie sądzisz? Przypominam też, że o to rozbija się cała dyskusja, która zaczyna się rozwlekać do absurdalnych rozmiarów. I z tym się w dużej mierze zgadzam. Problem w tym, że większość suplementów nie ma udowodnionej skuteczności, więc moim zdaniem nie jesteś uprawniony by twierdzić, że działają i mogą pomagać. Tu się zgadzam, że warto byłoby je zbadać. Proszę, wróć jednak do swojego pierwszego postu - wniosek z niego jest z grubsza taki, że lepiej zrezygnować z chemoterapii, niż z czosnku. Moim zdaniem nie masz racji. Co do badań klinicznych nad suplementami - nikt przecież nie broni ich badać. Potrzebny jest jednak sponsor - nie wskazuj więc na zespoły badawcze, a raczej na firmy, które nie chcą suplementów badać, bo to one są odpowiedzialne za zlecanie badań klinicznych. @macintosh W czystej teorii jest to możliwe, ale skrajnie mało prawdopodobne. Teoretycznie komórki nowotworowe mogłyby przenieść się np. pomiędzy bliźniakami jednojajowymi, tak samo jak możliwy jest pomiędzy nimi przeszczep zdrowej tkanki. Teoretycznie istnieje też możliwość przeszczepienia nowotworu osobie o głęboko upośledzonej odporności, która nie odrzuciłaby takiej tkanki. Jest to jednak rozważanie czysto teoretyczne - w praktyce organizm ma mechanizmy obrony przed obcą tkanką. Są to dokładnie te same mechanizmy, które odpowiadają za odrzucanie przeszczepu zdrowych tkanek.- 13 odpowiedzi
-
- euterpa warzywna
- kurkuma
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Suplementy mogą wpływać na skuteczność chemioterapii
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Chemoterapeutyk to nie to samo, co cytostatyk. Poza tym nowoczesne cytostatyki są bez porównania bezpieczniejsze niż środki stosowane jeszcze 10 czy 20 lat temu. Pamiętaj też, że kiedy cierpisz na śmiertelną chorobę, nie masz dużego wyboru i wybrzydzanie w tej sytuacji jest zgoła niepoważne - z dwojga złego lepsza toksyczna terapia niż czosnek, który nie wyleczy na pewno (uprzedzając ewentualną odpowiedź: jeśli twierdzisz, że jest inaczej, to proszę udowodnij to na podstawie autoryzowanych badań klinicznych). Ale nie leczą nowotworu, więc prędzej czy później terapia samymi domieszkami spowoduje zgon. "Primum non nocere" nie oznacza w praktyce "nie powoduj działań niepożądanych", tylko "nie powoduj cierpienia większego niż spodziewana korzyść". Jeżeli więc lek jest toksyczny, ale ostatecznie prowadzi do usunięcia śmiertelnej choroby, to nie dochodzi do złamania tej zasady. Przyczyn nowotworów na poziomie molekularnym może być co najmniej kilkanaście i coraz więcej form chemoterapii uderza właśnie w nie. Zabrakło mi pieśni pochwalnej ku czci leczenia ludzi gnojówką, okładami z kapusty i witaminą C Bo generalnie łatwo jest marudzić, ale przedstawić alternatywę jakby trudniej, co?- 13 odpowiedzi
-
- euterpa warzywna
- kurkuma
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Suplementy mogą wpływać na skuteczność chemioterapii
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Wybacz - chemoterapeutyki stosowane w XXI to nie broń chemiczna, tylko coraz bardziej wyspecjalizowane leki, które - w przeciwieństwie do czosnku czy kurkumy - mają realną szansę wyleczenia chorego. W tej sytuacji to chemoterapeutyk jest więc lekiem, a czosnek "domieszką", a nie odwrotnie.- 13 odpowiedzi
-
- euterpa warzywna
- kurkuma
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
AviCoS zastąpi kontrolki na desce rozdzielczej
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Na całe szczęście AviCoS na 99% będzie można wyłączyć bez tygodniowego focha- 6 odpowiedzi
-
- kontrolka
- podręcznik
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niezdrowe pudełkowanie i paczkowanie
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Odpowiedź jest bardzo prosta: procesy rozkładu naturalnego pożywienia oraz pożywienia przetworzonego zachodzą zupełnie inaczej- 14 odpowiedzi
-
- drugie śniadanie
- lunch
-
(i 9 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wkrótce urodzi się siedmiomiliardowy Ziemianin
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Sekunda. 10% dotyczy tej jednej konkretnej firmy. 90% odpadnie, ale każdy z nich ma szansę znaleźć pracę w kolejnej firmie - pewnie gorszej, ale jednak. Zawsze mogą też, jak zauważył waldi, założyć własny biznes (i przy okazji skorzystać z dotacji). Naprawdę da się... -
Wkrótce urodzi się siedmiomiliardowy Ziemianin
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
No tak, przecież to skandal, że firma chce zarobić ??? To ciekawe, bo osobiście znam osobę, która po stażu została w Agorze na stałe zarabia świetne pieniądze, i drugą, która prowadzi z Agorą stałą współpracę, również zarabiając przy tym bardzo przyzwoicie. Z kolei jak patrzę na poziom artykułów w lokalnej Wyborczej, pisanych niemal na pewno właśnie przez stażystów (tak wnioskuję po rotacji nazwisk w nagłówkach), to nie dziwi mnie, że nikt nie chciał ich przyjąć nawet na pismaka zajmującego się tematą dziur w moście. Powtarzam więc jeszcze raz: jeśli pracownik naprawdę jest dobry, to zostaje przyjęty, bo firmie zwyczajnie się to opłaca. A może po prostu pokończyli byle jakie szkoły, nauczyli się byle czego i nadają się do byle czego? Cóż, jeśli nie zrobiłeś nawet rozeznania na rynku w kwestii możliwości dokształcania się, to nie jestem pewny,czy system jest tu winny. Ale dlaczego chcesz równać w dół? Patrz zawsze na to, ile można osiągnąć, bo naprawdę da się. Zupełnie szczerze polecam wziąć się w pierwszej kolejności za siebie i za swoje możliwości, a potem martwić się tym, jaki jest odsetek bezrobotnych w kraju. Nawet jeśli jest to 10%, to na pewno jeśli ktoś jest jednym z tych 10% najlepszych, znajdzie sobie pracę. Ci przeciętin mogą dziękować tylko sobie. Ogromna większość tych "wykształconych", przynajmniej wśród moich znajomych, miała pokończone studia totalnie nieprzystające do potrzeb rynku pracy albo kończyli je z wynikami bardzo średnimi. Za to ci, którzy świadomie wybrali dobre kierunki i przykładali się do pracy, w większości znaleźli dobrą pracę jeszcze w czasie studiów. Ale nawet ci, którzy wyjechali, są dowodem na to, że jak się chce, to się da, tylko trzeba się wziąć za siebie i działać. I oczywiście jesteś święcie przekonany, że byłeś wybitnie dobry, a zła firma świadomie i z własnej woli odrzuciła perłę i wybrała kolejnego stażystę? I oczywiście tylko firma jest zła? Ale ale, to Ty poruszasz ciągle przykłady ze swojego życia. Zresztą ja Ciebie nie rozliczam - jesteś kowalem własnego losu i co z nim robisz, to wyłącznie Twój wybór. "Zapierdzielać na 200%" nie oznacza jeszcze "mieć wartość podwójnej średniej krajowej". Właśnie dlatego tak ważne jest wykształcenie, które sprawi, że będziesz miał unikalne umiejętności, które przyniosą firmie zyski i sprawią, że to sama firma będzie chciała daną osobę zatrzymać. http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php/topic,5709.msg22292.html#msg22292 - wystarczy? Wypowiedź jest sprzed niemal 3 lat. Ojej, czyli nie znamy angielskiego nawet w stopniu pozwalającym na czytanie, ale oczekujemy pracy w najlepszej firmie? Wybacz, tym razem musiałem być złośliwy, bo aż mnie w oczy zakłuło... Zgadza się, bo wypracowałem to sobie. Podobnie jak praktycznie wszystkim w mojej rodzinie - warunków finansowych też nie mieliśmy, ale od dzieciaka wpajano nam, że edukacja (zarówno szkolna, jak i zawodowa) to podstawa. Ale nie patrz znowu na społeczeństwo, tylko patrz na siebie! Masz szansę, tylko ona Tobie wiecznie ucieka! http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/5d/UN_Human_Development_Report_2010_1.PNG/800px-UN_Human_Development_Report_2010_1.PNG - hmmm, ja tam jednak pewną korelację widzę choćby z mapy... No ba, bo wiejskie szkoły miały przecież taki wybitny poziom! A co do ma wspólnego z DZISIEJSZYM rynkiem? Zgadzam się, że przedstawiasz skandaliczną sytuację, ale OFE będzie ważne za 40 lat, a nie dziś! Wcale nie tak lawinowo i wcale nie szybciej niż w innych krajach. Prywatyzacja w ostatnich latach wcale nie zachodzi tak intensywnie, poza tym wiele z tych przedsiębiorstw zarobi dla państwa więcej dzięki podatkom. I jaki to ma związek z Twoimi szasami na rynku pracy? Poza tym wydatki na ochronę zdrowia mimo wszystko wzrastają. Pytanie, dlaczego ci biedni nie podejmują realnych działań na rzecz przeskoczenia do wyższej klasy. Z czego ogromna rzesza tych bezrobotnych zarabia na lewo albo tylko chodzi po zaświadczenia, a jeszcze kolejna grupa pracuje za granicą i chce mieć tanie ubezpieczenie zdrowotne. Z dobrym pracownikiem podpiszą taką umowę, żeby i on był zadowolony - ale oczywiście prościej jest zawsze równać w dół. A ilu w ogóle próbowało z tym walczyć? Z samych odszkodowań mieliby dobrą kasę. I pewnie winny jest Tusk? Polacy zawsze na wszystko kochają narzekać, byle tylko nic nie robić Ale oczywiście robienie dzieci bez pomyślunku o przyszłości jest super? No ba, to skandal że nie dostają nic za darmo! Aaa to już ich własny problem, że się zadłużyli... Jak to mawiają, "dobry zwyczaj: nie pożyczaj". W kraju 40-milionowym, dodajmy. Jak spojrzysz na odsetek, nie jest aż tak znowu źle. Ale ci uczący się najlepiej ciągle dostają kasę. Zresztą większość studentów i tak wybiera kierunki, po których realnuyh szans na pracę nie mają, więc brak stypendiów tylko im pomoże, bo skłoni ich do szukania realnych perspektyw. Może spróbuj uczciwie sam sobie odpowiedzieć (ja nie oczekuję tej odpowiedzi, rzucam jedynie temat do rozmyślań w tonie absolutnie neutralnym), jakie masz realne kwalifikacje, jaką masz praktykę, jakie masz wykształcenie i umiejętności - a potem zastanów się, czy to na pewno Warszawa jest zła, czy może jednak Ty nie do końca się sprawdzasz. Znam mnóstwo osób, które pokończyły dobre szkoły, po czym trafiły do Warszawy i tłuką tu naprawdę dobre pieniądze, więc z pewnością da się. Przykro mi, nie trafiłeś. Nie do końca. Urzędy pracy dofinansowują albo nawet sponsorują takie kursy. No ale znów: trzeba się rozejrzeć na rynku i zorientować, jak się sprawy mają. Masz zawsze, bo proces edukacji nie powinien kończyć się nigdy. Pytanie, czy coś z tym zrobisz - ale to już zależy wyłącznie od Ciebie. Ale znam dziesiątki przykładów na to, że da się. Ale kolejny już raz zgłaszasz się z tymi samymi pretensjami, a mam wrażenie, że niewiele tak naprawdę robisz, żeby zwiększyć swoje szanse. Ach, ja o tym piszę cały czas w tym wątku! Edukacja, edukacja, edukacja! Proponuję zacząć od angielskiego w stopniu choćby komunikatywnym (kursów w internecie jest multum, urzędy pracy także oferują dotacje) i od porządnego CV z listem motywacyjnym. Wiele innych porad, które moim zdaniem się sprawdzają, napisałem już wcześniej. -
Wkrótce urodzi się siedmiomiliardowy Ziemianin
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Czekaj - wstyd prosić o pomoc w organizacji pomocowej, a nie wstyd żebrać? Coś mi tu nie gra. Poza tym, o ile mi wiadomo, ogromna większość starszych Polaków to zadeklarowani katolicy - jakim cudem nie wiedzą nic o Caritas? No tak, bezczelność - skoro dają coś za darmo, to przecież powinni też dawać pełną wolność w kwestii wykorzystania tej pomocy! Najwidoczniej byli zbyt słabi - niech sami sobie dziękują. Solidnego pracownika sama firma chce zatrzymać! Niewolnictwo z definicji oznacza zaprzęgnięcie kogoś do roboty bez jego zgody. Mogę się mylić, ale na staże ludzie przychodzą dobrowolnie. A zaraz potem przyznajesz, że zamiast odbyć praktyki zawodowe, wybrałeś fundację. Wnioski nasuwają się same. I tu się zgadzam, bo wykształcenie tego typu świetnie pasuje do dzisiejszego rynku. Na szczęście nie wszystko jest dla Ciebie stracone - zawsze możesz przyjąć się na ucznia choćby na budowie albo wyrobić sobie prawo jazdy na pojazdy specjalne (ładowarki, spycharki itd.) - wszystko w Twoich rękach. Zgoda, ale nie wolno się nią usprawiedliwiać - skoro innym się udało, to i Ty możesz, trzeba tylko naprawdę chcieć i się postarać. Bo podstawówka nie ma zapewniać wiedzy, a raczej stymulować ciekawość świata (co - tu się zgadzam - wychodzi różnie). Być może, ale pomimo takich uwarunkować Polacy radzą sobie wybitnie dobrze nie tylko na własnym rynku, ale także za granicą. Tak więc można, ale trzeba się wziąć ostro do roboty, zamiast siedzieć i biadolić... Kryzys wybuchł 2-3 lata temu. Co zrobiłeś od tego czasu, żeby poprawić swój los? Praktyk na przykład, jak sam przyznałeś, nie odbyłeś w ogóle. Gdyby Polacy zmienili nieco nastawienie do pracy, cała gospodarka by na tym skorzytała, więc na dobrą sprawę wszystkim byłoby nieco lżej w życiu. Ale nie patrz na wszystkich, zacznij od siebie - jak inni zobaczą, że się da, to może zaczną Tobie zazdrościć i też wezmą się za siebie Myśl globalnie, działaj lokalnie A dziś mamy rok 2011, a ja poruszałem z Tobą temat praktyk dobre 2-3 lata temu - ile praktyk odbyłeś od tego czasu? http://www.pubmed.com - przejrzyj sobie choćby publikacje z hasłem "cancer" w tle i zobacz, ile nazwisk Polaków jest na liście autorów. Albo poczytaj newsy na KW, ile pojawia się polskich nazwisk. Średnia pensja w kraju też wzrasta, więc - jak widać - mimo narzekań jest coraz lepiej, a gospodarka się rozwija. Tyle, że to byli ludzie, którzy wzięli los w swoje ręce i zaczęli działać. W Warszawie widać to jak nigdzie indziej w Polsce. To w ogóle nie jest ważne dla tej dyskusji. A korzystałeś może chociaż z usługi doradcy w urzędzie pracy, choćby w kwestii tak banalnej jak napisanie nowoczesnego CV z porządnym listem motywacyjnym? To są naprawdę drobiazgi, ale robią kolosalną różnicę - z doświadczenia zapewniam, bo miałem okazję przeglądać kilkadziesiąt listów motywacyjnych trafiających do mojej firmy i zapewniam Cię, że do niektórych osób uprzedzasz się z góry na podstawie samego wyglądu CV. A Ty równie radykalny z drugiej, ale Twoje przykłady są oczywiście lepsze Poza tym nie patrz uparcie na średnią i nie usprawiedliwiaj siebie poziomem całego społeczeństwa! Spróbuj wziąć się za siebie i zadbać najpierw o to, żebyś Ty był jak najlepszy. No tak, przecież oczywistym kłamstwem jest, że praktyka zawodowa zwiększa Twoje szanse na zatrudnienie Zdobywanie wykształcenia dostosowanego do rynku pracy to także bujda stworzona przez Żydów, big pharmę i cyklistów Pisałem o tym wiele razy choćby w tym wątku. Do całości dorzucę choćby nauczenie się autoprezentacji, negocjacji i wiązania eleganckiego węzła na krawacie Szanse miałeś przez 5 lat studiów, ale wybrałeś fundację. Tomku, cały czas konsekwentnie piszę o problemach, a nie o osobach - to po pierwsze. Po drugie - nie buzuję, a wręcz przeciwnie: staram się pisać w formie motywującej, bo naprawdę da się! Ale popatrz na to w inny sposób (tym razem będzie mała wycieczka osobista): temat praktyk tłukę na tym forum od dobrych 3 lat i za każdym razem podkreślam, że bez tego nie ma nic, co zresztą potwierdził choćby LuckyOne, który dziś jest doktorantem i z tego co wiem, już teraz odnosi sukcesy. A Ty ciągle od tych paru lat powtarzasz, że jest źle i że nie masz szans. Chyba mam prawo nieco zacząć się irytować? W Polsce to ciągle utopia, niestety. Przeprowadzka za pracą praktycznie nie istnieje dla ludzi jako opcja. Miejmy nadzieję, że wyjazdy na saksy czegoś ludzi nauczą i że zacznie się ta sytuacja zmieniać. Dodałbym jeszcze: wiedza, wiara w siebie, kreatywność. Te przymioty pozwalają stworzyć kapitał z niczego. -
Nie gnębię nikogo. Widzę jedynie powtarzające się wmawianie ludziom czegoś, co nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Zwróć też proszę uwagę na to, że zadałem w tym wątku kilka bardzo konkretnych i merytorycznych pytań, ale nie otrzymałem na nie odpowiedzi. Każdy mój zarzut bardzo wyraźnie odnosił się też do teorii Irka i jej sprawdzalności, a nie bezpośrednio do jego osoby czy charakteru.
-
Wkrótce urodzi się siedmiomiliardowy Ziemianin
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Na całe szczęście mamy jeszcze w Polsce ogrom organizacji pomocowych, ale wielu ludzi najwidoczniej nie chce z nich skorzystać. Jak na ironię, wielu z tych bardzo biednych emerytów woli też dać kasę na mendę z Torunia zamiast przeznaczyć je na siebie, a wielu innych woli zafundować nową inwestycję mendy z Torunia w spa zamiast przeznaczyć tę samą kasę na organizacje pomocowe, jak choćby Caritas (też kościelny, a mimo to jakby nieco inny...) Ależ jest! Tyle, że trzeba na to zapracować, edukować się, szukać pracy, nierzadko poświęcać się. A u nas ludzie mają żądania rodem z zachodniej Europy, ale nastawienie do pracy i samokształcenia (nauka nie kończy się w momencie ukończenia studiów!!!) jeszcze rodem z PRL-u. I tu jest największy problem. Wprost przeciwnie - odsyłam jeszcze raz do hasła procenta składanego. Nie muszę. Nie pochodzę z zamożnej rodziny, a mimo to uczyłem się od dziecka pracy i odpowiedzialności, co zaowocowało nienajgorszymi studiami (i opłacaniem studenckiego mieszkania), a dziś - dobrą pracą. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że własną pracą i bez znajomości (chyba, że tych wyrobionych czystą pracą - ale takie znajomości wręcz pochwalam) zaczynam się czegoś dorabiać. A we Włoszech jest to jeszcze 10 lat więcej niż u nas. I co, Włochy to biedny kraj? Albo mieć łeb na karku. I dlatego trzeba mieć łeb na karku albo pracować na tyle dobrze, żeby to firmie opłacało się starać o Ciebie Ale tu znów wracam do pracowitości i zdobywania praktyki. Nie, bo ostatecznie wybrałem inną drogę - i dziś naprawdę tego nie żałuję. A na co liczyłeś? Że skończysz Wyższą Szkołę Gier i Zabaw z wynikiem średnim, a potem - pomimo zerowej praktyki - trafisz do najlepszej firmy w branży i będziesz siedział za biurkiem z kubkiem w ręku, a na koncie samo będzie przybywało? No błagam A ile miesięcy praktyk zawodowych odbyłeś do tej pory po 18. roku życia z własnej inicjatywy? -
Wkrótce urodzi się siedmiomiliardowy Ziemianin
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Przepraszam, omyłkowo dodałem jeszcze kropkę. Miało być: http://www.edukacjakonsumencka.pl/oszczedzanie/45-oszczedzanie/116-procent-skladany -
Szczepionka z drożdży piekarniczych przeciw grzybicom
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Nie sądzę - w artykule jest wyraźnie mowa o szczepieniu.- 6 odpowiedzi
-
- upośledzona odporność
- dr David A. Stevens
- (i 8 więcej)
-
Seryjny zabójca komórek nowotworowych
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Czy go wyleczyli, będzie wiadomo najwcześniej za 5 lat od zaniku objawów choroby w wynikach badań. Odporności na inne nowotwory nie będzie miał na 99%. Antygeny nie powinny spowodować zwiększenia masy nowotworu, ale organizm traktuje je jak ciało obce i atakuje - w związku z tym stan zapalny i pogorszenie samopoczucia mogły być potężne.- 8 odpowiedzi
-
Seryjny zabójca komórek nowotworowych
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Po uwolnieniu antygenów z kilograma komórek nowotworowych czuł się raczej jak topielec...- 8 odpowiedzi
-
Wkrótce urodzi się siedmiomiliardowy Ziemianin
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Przypuszczam, że mówisz o pożyczkach - kredytów osobom starszym się z zasady nie udziela (a różnica pomiędzy kredytem a pożyczką jest ogromna - warto doczytać, mówię to bez złośliwości). Z drugiej jednak strony rozumiem dramat tych osób, ale zadłużanie się, gdy ma się świadomość braku środków na spłatę tegoż zadłużenia, to mimo wszystko najgorsze możliwe rozwiązanie. A co to znaczy: "powinien mieć"? Zarobić nie łaska? "Powinien mieć" tylko to, na co sobie zasłużył albo zarobił - a jak nie ma, to niech kombinuje, myśli i się kształci, a lepszą pracę znajdzie na pewno, o ile będzie przedstawiał wartość dla tej czy innej firmy. BTW polecam lekturę na temat procenta składanego: http://www.edukacjakonsumencka.pl/oszczedzanie/45-oszczedzanie/116-procent-skladany. Naprawdę ogromna wiekszość ludzi jest w stanie sobie pozwolić na zakup mieszkania w wieku tych 35 lat, o ile tylko zostanie wychowana przez odpowiedzialnych rodziców. To jest osobna kwestia i tu pełna zgoda. Polski system nie rozpieszcza, ale po swoim otoczeniu (kto wie - może miałem szczęście, a może faktycznie tak jest?) widzę, że ciężka praca i dokształcanie się prędzej czy później zwracają się z nawiązką. Konieczne jest jednak to, żeby zawsze robić coś ponad minimum, czasem nawet za darmo, nawet jeśli czasami ten czy inny nazwie to frajerstwem. Jeśli ma się łeb na karku, prędzej czy później ktoś to zauważy i wynagrodzi. Problem w tym, że rzeczywistość pokazuje, że jakieś 95% studentów w tym smutnym kraju nie stara się o solidne praktyki w trakcie studiów, a potem robią tytuł magazyniera i w pierwszej pracy żądają 3K na rękę, bo przecież mają wyższe... Do ludzi nie dociera, że formalne wykształcenie jest nic niewarte, jeśli nie jest poparte a) łbem na karku odpowiedzialnością c) pracowitością d) pomysłem na siebie (kolejność przypadkowa). W końcu usiąść na d... i marudzić jest w tym kraju zawsze łatwiej. -
Seryjny zabójca komórek nowotworowych
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Ktoś miał głowę, żeby coś takiego zaprojektować... Genialny pomysł! o_O- 8 odpowiedzi
-
NRC: elektrownie atomowe mniej ryzkowne niż sądziliśmy
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Wypraszam sobie. Drugi już raz próbujesz mi - raz w tamtym wątku, a raz w tym - wmówić, że wypowiedziałem się na korzyść EA, i powtarzasz te słowa to pomimo jasnego sprostowania. Nie życzę sobie, bo w dyskusji w ogóle nie wziąłem udziału -
A może po prostu skończ już Przecież ta metoda nie ma żadnej sprawdzalności, co potwierdzają tylko kolejne niespełnione przepowiednie
-
Szczepionka z drożdży piekarniczych przeciw grzybicom
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Pytanie brzmi, kiedy byłaby podawana taka szczepionka. Jeżeli jeszcze przed zachorowaniem, to istnieje ogromna szansa, że nawet przy immunosupresji uda się pobudzić komórki pamięci i wywołać odporność. Jeżeli miałaby być podawana dopiero u chorych, wówczas faktycznie całość się komplikuje. Mimo wszystko jednak lepiej mieć coś niż nic...- 6 odpowiedzi
-
- upośledzona odporność
- dr David A. Stevens
- (i 8 więcej)