Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Cytat z abstraktu pracy: A więc najprawdopodobniej można by było użyć martwych komórek, gwarantując tym samym bezpieczeństwo. Osobna sprawa jest taka, że szczepionka z zasady zawiera adjuwant, którego zadaniem jest pobudzenie odporności. Sytuacja jest więc zupełnie inna niż w przypadku przyjmowania suplementu.
  2. Jakie? Świat wróci do produkcji chipów na bazie lamp elektronowych? Do momentu opanowania opłacalnej technologii wydobycia pierwiastków ziem rzadkich spod dna morskiego Chiny mogą robić, co się im żywnie podoba.
  3. Co dokładnie masz na myśli? Co do pozostałej części wypowiedzi - zgadzam się, że rynek wciąż nie funkcjonuje u nas do końca prawidłowo. Mimo to fakt pozostaje jednak ewidentny - zarówno osoby prywatne, jak i firmy biorą kredyty na własne życzenie i one także biorą udział w pompowaniu tej bańki, bo kupują coś, na co ich de facto nie stać (a jedynie zakładają, że będzie ich stać). Czy rynek (a wraz z nim system) padnie, tego nie wiem, ale tak naprawdę nie tego mój post dotyczył - skupiłem się raczej na wskazaniu winnych, a przynajmniej na pokazaniu, że globalne korporacje nie byłyby w stanie narobić tylu szkód bez aktywnego udziału ludzkiej głupoty.
  4. Nie zapominaj o tym, że kredyt zaciąga się na własne życzenie i w pełni dobrowolnie. I jeśli banki to wg Ciebie jaja, to wybacz, ale postawa kredytobiorców to równie wielkie jaja, bo zaciągają kredyt, choć uzyskana w ten sposób kasa nie ma pokrycia w ich majątku. Ale korporacje i USA krytykuje się bardzo łatwo, prawda?
  5. Niby dlaczego? To doskonale odzwierciedla ruch w Sieci.
  6. Hmm, no ale tak akurat jest Utrata apetytu to właśnie objaw reakcji odpornościowej - jeśli podasz człowiekowi samą substancję prozapalną bez narażania go na zakażenie, to automatycznie spowodujesz osłabienie łaknienia. Z kolei zakażenie człowieka patogenem przy jednoczesnej immunosupresji nie wpłynie na apetyt.
  7. Gdyby rzeczywiście miały, produkowałyby we własnym zakresie procesory chociaż o jedną generację do tyłu za Intelem. Z większości rozmów ze znajomymi, którzy mieli firmowe laptopy, a także ze znajomymi z branży wnioskuję raczej, że ludzi przeraził możliwy spadek jakości po przeniesieniu produkcji, a nie jakieś hakierskie "dodatki". Ale też nie ma żadnego dowodu, że do tego ataku doszło dzięki przygotowanemu z góry backdoorowi. A to już jest szukanie na siłę dziury w całym Albo co najwyżej takie ryzyko. Różnica jest gigantyczna. Ale też informowanie o takiej możliwości w sposób graniczący z pewnością ociera się o manipulację. Problem w tym, że sprzęt komputerowy jest badany choćby z czystej pasji przez grube tysiące niezależnych specjalistów na całym świecie. Nawet oni nic nie wykryli. Ale w pewnym momencie szukanie jej za wszelką cenę może sprowadzić na autora domysłu podejrzenie o manię prześladowczą Podobnych teorii spiskowych krążą w necie tysiące i jak na złość chyba żadna nie okazała się prawdziwa, a ich autorzy żerują właśnie na argumentach z rodzaju "nie wiadomo, ale zawsze lepiej uważać".
  8. Ok, ale co z tego, skoro wykonują je wg gotowego procesu, a know-how nie posiadają? Sprzątaczka w zakładzie produkcji broni atomowej też ma dostęp do tejże bomby, ale temat rozszczepienia atomu niekoniecznie rozumie. To akurat o niczym nie świadczy. Ale to nie jest ingerencja w budowę hadware'u, a o tym rozmawiamy Tylko znów powtarzam pytanie: jak te chipy mogą działać, skoro żadne nietypowe dane nie opuszczają komputerów? A do tego - idąc tym tropem - nie ma żadnej gwarancji, że svchost.exe to nie szpieg Chyba się zapętliliśmy z tą dyskusją Podejrzenia były i będą i to chyba nawet dobrze, ale powtarzam jeszcze raz: nikt nigdy nie stwierdził wycieku podejrzanych danych z komputerów, a na świecie całe miliony nerdów siedzą i tylko bawią się w poszukiwanie takich rewelacji Tak więc o ile ostrożność ma IMHO sens, o tyle sugerowanie, że już dziś komputery mają powszczepiane jakieś szpiegowskie urządzenia, to lekka przesada.
  9. Zgadzam się z WhizzKidem. Dodam tylko jeszcze jedną sytuację, w której taki lek miałby sens: chodzi o leczenie interferonem. Generalnie leczenie tą substancją (i innymi stymulatorami układu immunologicznego, np. Proleukinem) powodują uczucie przypominające trwającą przez kilka miesięcy grypę. Takim osobm wg mnie także warto - przynajmniej w niektórych sytuacjach - podawać takie leki.
  10. Ale oczywiście rozgryzienie budowy procesora i wprowadzenie niezauważalnych zmian nie wymaga żadnych umiejętności oprócz Chińczyka i michy ryżu? Ja tam wolę chemtrails No ba, Amerykanom przecież jest to strasznie na rękę, że mają odpalony soft, który ich śledzi Na dodatek, żeby było śmieszniej, ten soft przesyła Chińczykom dane w sposób niewykrywalny nawet podczas analizy pakietów - wot technika Wprost przeciwnie - wychodzę od ogółu: nie wykryto dotąd niczego, ani na poziomie softu, ani hardware'u, ani nawet na podstawie danych wysyłanych przez komputery w świat. Wniosek z tego taki, że jeśli Chińczycy w jakiś sposób te dane przechwytują, to chyba drogą telepatyczną
  11. Tylko widzisz, jedynym posiadaczem know-how pozwalającego na modyfikację i wytwarzanie sprzętu jest jego producent - tu już nawet nie chodzi o kontrolę jakości, ale po prostu o możliwości produkcji sprzętu i posiadane technologie. Weź pod uwagę, ile czasu potrzeba na opracowanie nowego modelu procesora - zanim ktokolwiek z zewnątrz nauczy się go modyfikować, od dawna nie jest on już sprzedawany Co do interwencji software'owych natomiast, nie wyobrażam sobie, żeby producenci nie prowadzili kontroli jakości. Tu już nawet nie chodzi o sprawy (kontr)wywiadowcze, ale zwyczajnie o chronienie własnego tyłka przez producentów, którzy muszą mieć pewność, że sprzęt jest najwyższej klasy. Jeszcze inna sprawa jest taka, że być może w przypadku sprzętu dla ABW taka akcja miałaby sens, ale wypuszczanie na rynek trefnych procesorów z nadzieją, że trafią do jakiegoś ważnego kompa, byłoby zwyczajnie naiwne (przecież musiałaby to być krótka seria sprzętu, żeby zmniejszyć ryzyko wpadki). A na koniec zostawiam argument najbardziej zdroworozsądkowy: skoro to takie proste i tyle się o tym spekuluje, to ktoś na pewno ten temat bada. Tylko dlaczego nikt jeszcze nigdy nie wykrył takiej interwencji? Tego typu historie wrzuciłbym więc gdzieś między chemtrails a szczepionki powodujące autyzm
  12. A może dysponujesz jakimś dowodem na poparcie tezy, jakoby GMO było bardziej szkodliwe od odpowiedników tradycyjnych? Chętnie się z nim zapoznam.
  13. No ba, wiadomo - przyszedł Chińczyk i dłutem wybił nowe ścieżki w procesorze
  14. A może słowem-kluczem jest "niewzruszona wiara"? Taki np. wegetarianizm jest nader często propagowany przez ludzi młodych z nie do końca jeszcze wykształconym poglądem na świat i generalnie zbuntowanych przeciw wszystkiemu - tacy ludzie są bardzo podatni na manipulacje, więc trudno ich nazwać ludźmi wierzącymi w sposób niewzruszony (nawet jeśli są bardzo żarliwi w wyrażaniu swoich poglądów). Zawsze może też zdarzyć się sytuacja, w której 10% ma niewzruszone zdanie na dany temat, ale drugie 10% ma dokładnie przeciwną, równie "stabilną" opinię (jak rozumiem, model zakłada, że pozostałe 90% osób jest względnie podatnych na zmianę własnych przekonań, co niekoniecznie ma odzwierciedlenie w rzeczywistości). W ten sposób impas będzie trwał dopóki jedna z grup nie przełamie poczucia pewności w drugiej, albo takie statystyczne przepychanki będą trwały w nieskończoność
  15. Zachęcam do zaznajomienia się z pasjonującą dziedziną wiedzy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Statystyka
  16. U osoby uzależnionej nie, ale u "początkującej" jak najbardziej tak - właśnie dlatego nikotyna uzależnia, a po pewnym czasie, kiedy już stanie się nałogiem, jej aktywność wystarcza jedynie do odsunięcia od siebie objawów odstawienia.
  17. @Tomek Bank Światowy nie jest własnością USA. Ma jedyne siedzibę na terenie tego kraju. @Mariusz Oczywiście, że zadłużanie się jest samo w sobie złe. Chodziło mi jedynie o to, że samo zbliżenie się do kolejnego limitu nie niesie ze sobą realnych konsekwencji, więc sytuacja z wczoraj, kiedy byliśmy o krok od limitu, wcale nie będzie lepsza od sytuacji aktualnej za tydzień, kiedy do limitu będzie np. brakowało 2 bilionów USD. Limit to wartość całkowicie teoretyczna, którą można z łatwością zmienić jednym prostym głosowaniem.
  18. I tu właśnie jest problem, bo nasza pusta liczba może nas wpędzić w kłopoty(ot choćby zablokuje nam ktoś kredycik w Banku Światowym albo zmieni nieco stawki tych czy innych dopłat), a Amerykanom i tak krzywdy nikt nie zrobi. Pierwsza zasada politycznego survivalu mówi: nie atakuje się członków atomowego klubu
  19. A teraz przeprowadzi się prostą operację księgową, taką samą jaką przeprowadzano już co najmniej kilka razy w ostatnich latach. A potem będzie po staremu, bo w praktyce cały dług to tylko pusta liczba, ot taki sobie zapis na papierku.
  20. mikroos

    Hamowanie mózgiem

    W takim razie czytamy chyba dwa różne posty. Co do szkół poprawiających technikę jazdy - to w ogóle nie jest istotne, brawura jest brawurą, a 90% kierowców lądujących na drzewa to właśnie ci, którzy uważają siebie za ponadprzeciętnych kierowców. Z argumentem dot. mat poślizgowych się zgadzam, ale wyprzedzanie przy dużym natężeniu ruchu i wyskakiwanie nagle zza samochodu, kiedy nie masz dobrej widoczności (bo jak masz ją mieć, skoro jeszcze się nie wychyliłeś?) to głupota i tego nie zmienisz. Za to tam przekroczenie prędkości choćby o 1 km/h jest karane tak surowo, że raz na zawsze uczy barana, że tak się nie robi. A u nas? Ale pewnie jeżdżenie 90 przy ograniczeniu do 70, "bo 70 jest przewidziane dla słabych kierowców, a ja jestem przecież wybitny, więc mogę też wyprzedzać przy dużym natężeniu ruchu" to postawa odpowiedzialna? I błagam, nie próbuj mi wmówić, że w Polsce jeździ się wolno i że na każdym kroku każdy jeździ przepisowo, bo zwyczajnie siebie ośmieszysz.
  21. mikroos

    Hamowanie mózgiem

    Wybacz, ale wyprzedzanie w ostatniej chwili przy dużym natężeniu ruchu ani nie jest bezpieczne, ani nie uczą tego na nauce jazdy. Dynamika to dynamika i jest świetna, ale brawura i wciskanie się "na gazetę" to zwykła głupota - a takih asów niestety mamy wszędzie pełno. I nie odnoszę się do Ciebie jako osoby, a jedynie do Twojego stylu prowadzenia.
  22. mikroos

    Hamowanie mózgiem

    Nazwijmy to wprost brawurą albo zwykłym kretyństwem - tak będzie Tobie prościej odpowiedzieć sobie na własne pytanie.
  23. A więc nie warzywa. Czyli warzywa, ale bez odpowiedniej dawki tłuszczu z tych witamin nie skorzystasz. Czyli nie warzywo. W przypadku najpopularniejszego u nas oleju rzepakowego chodzi głównie o wit. E i K, z pozostałymi słabiej. Zgoda. tak samo jak w przypadku marchewki. Tak, właśnie o tym mówię od początku Zgadza się, chociaż akurat witaminy ADEK są stosunkowo odporne na ogrzewanie. Ładnie powiedziane. Po prostu nie do końca spodobał mi się wniosek, który wyciągnąłem z Twojej wypowiedzi. Odebrałem go w ten sposób, że mnóstwo osób może teraz uznać, że owoce i warzywa są rozwiązaniem problemu awitaminozy i wystarczy się nimi opychać, żeby być zdrowym - a tak prosto też wcale nie jest i pewnie o tym wiesz. Stąd moja wypowiedź zaczynająca się od "True!" (bo się z Tobą zgadzam), ale też z małą uwagą. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...