-
Liczba zawartości
9800 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez mikroos
-
Już widzę ten romantyczny spacer z ukochaną kobietą, na którym facet mówi "patrz, ukochana, jak pięknie Coca-Cola goni Aquafresha o zachodzie słońca". Przecież ten pomysł jest chory
- 4 odpowiedzi
-
- Brian Glover
- Francisco Guerra
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@->--- <3 Urocze, prawda? :/
-
A co, jeśli przystawka też ma pluskwę? :> Dobry materiał na teorię spiskową. Do dzieła!
- 10 odpowiedzi
-
- bramka logiczna
- Leon
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ach, otwartość kodu jest wspaniała Oczywiście gorzej z hardware'em, tu niestety mamy kłopot.
- 10 odpowiedzi
-
- bramka logiczna
- Leon
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tym lepiej. Po pierwsze, Linux zacznie być wówczas postrzegany jako równoprawny system operacyjny. Po drugie, (coraz mniej liczna w ostatnich latach) grupa wariatów może przestanie wyrabiać złą opinię na temat systemu przechwalając się, jakich to on wymaga niesamowitych zdolności, i że oni oczywiście te zdolności posiedli.
-
No dobra, ale woda i tak wraca do obiegu. Co innego, gdyby przepadała bezpowrotnie. Dla mnie takie statystyki są kompletnie pozbawione sensu.
-
Uwielbiam to ich leczenie kompleksów, które ujawnia się właśnie okazywaniem, jacy oni są bardzo odmienni i true
-
No proszę, zabawne Nawet nie wiedziałem, że taki myk się stosuje
- 4 odpowiedzi
-
CIekawe, czy nie dałoby rady stworzyć materiału, którym oblewałoby się kadłub,a następnie umieszczało go w "tunelu hydrodynamicznym", że tak to ujmę, bo nie wiem, jak się takie urządzenie nazywa profesjonanie (symulator płynięcia łodzią podwodną). W tym czasie powłoka nabierałaby kształtu wymuszanego przez wodę, a następnie stopniowo sztywniała, zapamiętując optymalny kształt. Takie tam sobie gadanie laika, ale być może taki wynalazek miałby sens Oczywiście taki materiał nie byłby w stanie dynamicznie adaptować się do warunków przepływu wody (chociaż gdyby był po zastygnięciu nieco plastyczny... ), ale kto wie...
- 4 odpowiedzi
-
Nie powinnaś traktować błędów w sztuce jako normy. Na identycznej zasadzie dałoby się udowodnić, że noże kuchenne przynoszą więcej szkody, niż korzyści, bo niektórzy obinają sobie nimi palce. - ? Wymusiłoby na nich poprawne dobranie zestawu witaminowego zamiat kupowania tych preparatów na oślep. Ale podobnie jak witaminy mają duży wpływ na zdrowie człowieka i moga być szkodliwe, więc jak widać być może obrót nimi powinien być kontrolowany. ,,mogą" tj. tylko przypuszczenie Błąd, to nie jest przypuszczenie. To jest stwierdzenie faktu, że przedawkowanie retinolu prowadzi do uszkodzenia wzroku. Ergo: witamina, jak każdy inny środek o charakterze leczniczym, może mieć negatywne efekty uboczne (czytaj: ma, jeśli stosuje się ją nieumiejętnie). W związku z tym nie jest wcale takim złym pomysłem, żeby kontrolować dostęp do preparatów o niebezpiecznie wysokich stężeniach substancji aktywnej, tym bardziej, jeśli istnieje skutezcna i bezpieczna alternatywa w postaci zdrowej, zbilansowanej i urozmaiconej diety. Szkoda, że zamiast tego nie dostrzegasz, ilu ludzi uratowano metotreksatem w terapii antynowotworowej. Wracam do przykładu noży kuchennych: równie słusznym byłoby zakazanie całkowitej ich sprzedaży, bo przecież są przypadki zadźgania człowieka nożem. A nawet jeśli metotreksat nie jest lekiem marzeń, to na pewno jest lepszy od placebo i zwalcza nowotwór lub chociaż przedłuża życie z nim (o ile jest podany z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa). Samo to jest wystarczającą przesłanką do jego podawania. Taki błąd nie powinien się zdarzyć. Jak widać po kilku innych artykułach w przypadku witamin także pojawiają się takie błędy i w efekcie witaminy mogą zaszkodzić. Takie błędy nie powinny się zdarzać, a jednak się zdarzają po obu stronach barykady. Błędy zdarzają się najlepszym. A Ty znów bierzesz wyjątek za regułę. I jak na ironię wykorzystujesz źródła naukowe do pogrążenia leków, a jednoczesnie nie potrafisz wskazać analogicznych danych, które wiarygodnie pomogłyby ocenić skuteczność preparatów przygotowywanych przez dr. Ratha. Kto wie, może gdyby takie dane zebrano, wyniki byłyby podobne? Może nie bez powodu nie powstały wiarygodne publikacje na temat skuteczności tych zestawów? Wiesz, w czym jest różnica? Różnica jest w tym, że w przeciwieństwie do leków produkowanych przez ludzi pokroju M. Ratha, firmy farmaceutyczne, czegokolwiek by złego o nich nie powiedziano, są poddawane ścisłej kontroli. Jeśli są przeciwwskazania lub efekty uboczne, firma jest zobowiązana przez nadzór farmaceutyczny do dodania odpowiedniej informacji do ulotki. Nawet jeśli dany negatywny efekt nie zostanie wykryty od razu, to jeśli tylko się pojawi, informacja musi zostać podana. Ludzie pokroju M. Ratha są ponad tym prawem. A Ty nadal uparcie twierdzisz, że ich preparaty są bezpieczniejsze. I jeszcze co do działań ubocznych i przeciwwskazań: chyba totanie nie rozumiesz, po co się je podaje. Informuje się o przeciwwskazaniach właśnie po to, by zmniejszyć ilość niepożądanych sytuacji. Informuje się z góry, jacy pacjenci nie powinni brać danego leku. Lista wydaje się duża, ale z drugiej strony niejednokrotnie wystarczy jeden izolowany przypadek efektu ubocznego w danej sytuacji, by wpisać daną chorobę na listę. To po prostu rodzaj asekuracji i bardzo dobrze, że się go wprowadza. Poza tym nawet przy takiej liście ciągle są ludzie, którzy dany lek będą mogli brać i będą brali. -co to znaczy ,,kosmiczne''? Może Ty takie znasz- ja - nie. Dobrze, jeśli tak bardzp potrzebujesz innego słowa, niech będzie: takie, które przy wkomponowaniu danego warzywa do urozmaiconej diety mogą spowodować przedawkowanie. A więc sama sobie zaprzeczyłaś. -zdaje się, że to właśnie Ty nie wiesz nic na ten temat. Nadzór farm. sprawują ludzie z tej samej branży. Taaa, ciekawe, dlaczego tyle partii leków zostaje wycofanych i dlaczego normy czystości i jakości leków są tak wyśrubowane. A swoją droga jak na ironię preparaty produkcji M. Ratha są testowane przez instytut zgodny z FDA, czyli właśnie... amerykańskim nadzorem farmaceutycznym ;D Ot, podwójny standard, nie peirwszy raz w Twoich wypowiedziach. Ale przecież nic nie szkodzi, nieomylnego proroka nie wolno się czepiać i jemu wolno wszystko. Jestem pewny, że to najlepsza i najbardziej rzetelna dostepna obecnie wiedza. Nie popełnia błędów tylko ten, który nic nie robi (choć i on popełnia błąd nie robiąc nic i marnując się). Poza tym lepiej przeprowadzić solidne badania i popełnić raz na jakiś czas błąd, niż wpychać ludziom do gardeł preparaty, których skuteczności nikt nigdy wiarygodnie nie potwierdził. Znów: traktujesz wyjątek jako regułę. Wprost przeciwnie. Skoro idziesz do lekarza i oczekujesz od niego pomocy, a on daje Tobie zalecenia, to jeśli liczysz na wyleczenie, powinnaś się do nich stosować. To nie są widzimisie lekarza, tylko konkretne zalecenia poparte konkretnymi danymi na temat wpływu okreslonych czynności czy nawyków na zdrowie. To nie supermarket, w którym sobie wybierasz, co jest dla Ciebie wygodne. -Nie same witaminy. One muszą mieć ,,towarzystwo" minerałów, aminokwasów, pierwiastków śladowych. Nie można też nimi zastąpić diety. Ale i one nie rozwiązują problemu na stałe. Jedynie powstrzymują objawy tak długo, ja ksą przyjmowane. Dokładnie tak samo, jak leki. O, z tym się bardzo mocno zgadzam. Świadomość zdrowotna w narodzie leży i kwiczy i zbyt mało się robi, by to zmienić. Mam prawo się ukrywać, bo to mój wyłączny wybór, ile prywatności odsłaniam na forum. Na podobnej zasadzie nie chodzę po ulicy nago, choć teoretyczie ktoś mógłby stwierdzić, że "on się nie ukrywa" i chodzi. Ot, kwestia wyboru. Pozdrawiam.
- 35 odpowiedzi
-
- zabieg chirurgiczny
- radioterapia
- (i 6 więcej)
-
Dobrze, jeśli potrzebne jest to Tobie do szczęścia, kończe. Choć szkoda, bo moim zdaniem to była fajna dyskusja i opierała się na merytorycznych argumentach. Tyle tylko, że w podobny sposób już dawno powinien był zostać zamknięty temat "Podróże w czasie...", w nim jest jeszcze więcej postów i co z tego, że tam też pisze się na temat. Ale ok, skoro koniec, to koniec. Pozdrawiam
-
Wiesz co, mimo wszystko wydaje mi się, że w dyskusji z Barbarą trzymamy się faktów. Ona mnie nie znosi (co sama wyznała), ja mam do niej stosunek zupełnie obojętny i skupiam się na meritum, ale na oczernianie mnie nie pozwolę. Jeżeli ktoś ma odwagę rzucać takie oskarżenia, to niech weźmie za nie odpowiedzialność, jeśli chce uchodzić za dojrzałego człowieka.
-
DARPA nie finansuje wyłącznie projektów o charakterze bojowym. Na podobnej zasadzie Departament Energii nie finansuje wyłącznie badań nad energetyką, lecz był np. bardzo ważnym sponsorem Human Genome Project. Poza tym zwróć uwage na słowo "wszystko wskazuje na to", które wyraźnie ma charakter opinii, a nie bezpośrednio przedstawionego faktu Pozdrawiam.
- 2 odpowiedzi
-
- reakcja
- Kendall Houk
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cóż, jeśli argumentem w merytorycznej dyskusji ma być "ja nie chcę i już", to chyba możemy tę dyskusję w tym momencie zamknąć. -czy uważasz, że firmy farmaceutyczne nie byłyby z tego zadowolone? Przecież byłoby im na rekę ograniczyć ludziom bardziej dostęp do zdrowia. Nie obchodzi mnie, czy firmy byłyby zadowolone. Najważniejsza zasada w medycynie mówi: "po pierwsze nie szkodzić" i dlatego ograniczenie dostępu do witamin mogłoby zwiększyć odpowiedzialność pacjentów. Na tej samej zasadzie można by było twierdzić, że antybiotyki powinny być ogólnodostępne, bo przecież pomagają w wielu chorobach. Nie znam przypadku śmierci bezpośrednio w wyniku przedawkowania witamin, ale jak widać po badaniach, mogą one zwiększać prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci, a do tego np. powodować uszkodzenie wzroku (patrz: przedawkowanie retinolu). Vioxx, który wycofano z rynku. Popełniono błąd, który może się zdarzyć każdemu, ale wycofano lek, gdy tylko wyszły na jaw niekorzystne informacje na jego temat. Używasz bardzo złego przykładu. Tylko widzisz, tu jest różnica. Warzywa nie zawierają tak kosmicznych ilości witamin, jak preparaty witaminowe. Zwyczajnie nie jesteś w stanie napchać się tak ogromną ilością warzyw. Poza tym zalecenia żywieniowe mówią wyraźnie: "RÓŻNORODNE warzywa", tak, aby wszystkiego mieć po trochę. Oj, wcześniej podałaś. Stwierdziłaś, że Ty swoje wiesz i Tobie dowody nie są potrzebne, więc nie będziesz się nimi dzieliła. -Może i zgodny? Warto przeczytać: ,,Cała prawda o firmach farmaceutycznych" (!!) Ty naprawdę nie rozróżniasz firm farm. od nadzoru farm, czy tylko udajesz? -Chyba już nie wiesz co wymyślić? Pozostawię bez komentarza.... Wręcz pzreciwnie, to jest bardzo istotne. Lekarz ma w rękach czyjeś życie, więc musi posiadać rzetelną wiedzę. Nie może oprzeć się na tym, co ktoś napisał w internecie, bo w razie, gdyby ktos pociągnął go do odpowiedzialności, nie miałby jakiejkolwiek obrony. Tymczasem walidowane badania kliniczne są właśnie gwarancją, że na bieżący stan wiedzy lek jest bezpieczny i skuteczny oraz że można go bezpiecznie przyjmować. Jeśli okaże się, że będzie np. tak, jak z Vioxxem, można przynajmniej łatwo zlokalizować winnych. Bo zdecydowana większośc ludzi ma gdzieś zalecenia o aktywnym trybie życia. Śmiesznie mała ilość ludzi rzuca palenie. A już totalnie komiczny jest widok pacjentów-palaczy przy drzwiach centrum onkologii, który widzę codziennie od paru lat. Właśnie o tym mówię. Tyle, że witaminy również nie rozwiązują tego problemu trwale. Nie możesz podać linków? Bardzo nie lubię dzielić się swoim adresem.
- 35 odpowiedzi
-
- zabieg chirurgiczny
- radioterapia
- (i 6 więcej)
-
A, właśnie, co z tymi moimi kłamstwami na biotechnolog.pl ? Chętnie bym się zapoznał ze swoimi dokonaniami, o których nawet ja sam nic nie wiem.
-
Problem w tym, że konsultację z lekarzem odbywa może jedna na sto osób przyjmujących zestawy witaminowo-mineralne. Z kolei same korporacje producentów, w tym ta należąca do Matthiasa Ratha, jakoś nieszczególnie dbają o pilnowanie, by pajent przestrzegał tej zasady. I właśnie to jest problem. Wtedy, kiedy jest to wygodne, mówi się o nich jako o składnikach odżywczych. Kiedy zaś trzeba udowodnić ich cudowne właściwości, nagle stają się lekiem na całe zło. Ale sprawiasz wrażenie, że wciąż nie dociera do Ciebie, że to dokładnie ta sama substancja chemiczna i dokładnie ten sam wpływ na organizm. Nieco się ,,zapędziłam".Pewnie nie zniknąlby w 100%, bo zależy to niewątpliwie od wielu czynników, ale zachorowalność byłaby dużo mniejsza i skuteczność leczenia również. Proponuję czytanie opinii z różnych źródeł. Chwila, chwila, uporządkujmy coś. To Ty napisałaś, że "mówi się, żeby przepisywać witaminy na receptę" czy jakoś tak. To Ty powołałaś się na tę opinię, a ja powiedziałem, że traktowanie takiej opinii jako reprezentatywnej dla całego środowiska medycznego jest nieodpowiedzialne. O co całe to bicie piany? Inna rzecz, że tak naprawdę kontrola lekarzy nad wydawaniem witamin nie byłaby taka głupia, bo większość osób nie potrafi ich brać poprawnie. Część z nich przyjmuje w zbyt małych dawkach, a część stanowczo przedawkowuje. Szukaj źródeł.Może to Ci zająć trochę czasu, ale nie wystawiaj opinii zbyt pochopnie, ,,że nikt nigdy..." Prosiłem Ciebie już wcześniej o poprawnie wykonane badania nad preparatami autorstwa M. Ratha. Zaatakowałaś mnie twierdząc, że robię źle, że oczekuję dowodów i że te prace wcale nie są potrzebne, bo ci, którzy biorą takie preparaty, wiedzą wystarczająco dobrze. Traktuję to jako stwierdzenie, że takie prace nie istnieją. Nie, nie, nie. Ty napisałaś wprost, że bzdurą jest, jakoby witaminy mozna było przedawkować. W takim razie ciekawe, kto nadzoruje poprawność składu takiego preparatu i jego zgodność z normami? Mów co chcesz, ale nadzór farmaceutyczny ma tę wspaniałą cechę, że przynajmniej jest zobowiązany do pilnowania, czy skład preparatu jest zgodny z tym, co zapisano na etykiecie. I z tym się zgadzam, szkoda. Tylko z drugiej strony sami twórcy takich metod są sobie w dużym stopniu winni, bo nie dbają o zapewnienie rzetelnej (czytaj: naukowej i wykonanej w sposób niepodlgający dyskusji) analizy ich skuteczności. Student medycyny, który stanie się później lekarzem, mając w ręku życie pacjenta nie może korzystać z metod, które nie są jednoznacznie uznane za skuteczne. Przy trzymaniu się zaleceń lekarskich (aktywny tryb życia, rzucenie palenia, rozsądne spożywanie alkoholu) sytuacja zmienia się na bardzo długo. Oczywiście nie wliczam tu sytuacji takich, jak np. hipercholesterolemia rodzinna, bo niestety tego w wielu przypadkach żaden preparat skutecznie nie pokona. Ale jeszcze lepiej jest stosować po prostu dobrą dietę. Nieprawdą jest, jakoby z diety nie dało się pobrać wszystkich niezbędnych składników. To tylko brak dobrej woli samego człowieka. Mogłabyś mi pokazać wiarygodne wyniki na ten temat? Pytam bez złośliwości, bo ciekawi mnie to. Do tej pory nie słyszałem, jakoby istniały związki mogące zmniejszać rozmiar płytki miażdżycowej. Skoro "sztuczność" preparatu jest tak wielką jego wadą, to dlaczego właściwie łykasz te prochy zamiast po prostu porządnie się odżywiać? Rozwiązałoby to jakikolwiek problem, a i Ty sama bys na tym sporo zaoszczędziła.
- 35 odpowiedzi
-
- zabieg chirurgiczny
- radioterapia
- (i 6 więcej)
-
Wysoka dawka będzie inna dla każdego, zależnie od jego diety i wielu czynników, zarówno środowiskowych, jak i genetycznych. Tu jest cały szkopuł.
- 62 odpowiedzi
-
- witamina E
- witamina A
- (i 8 więcej)
-
Odpowiednio dobranymi, dodajmy. Problem w tym, że leki te można zamówić przez internet bez jakiejkolwiek konsultacji z lekarzem, a do tego dla niektórych produktów nie są nawet podane zalecenia, w jakich sytuacjach warto je przyjmować. Z tym się zgadzam, ale znów: trzeba to robić umiejętnie. Ale przyjmujesz jego prekursor, który w komórkach ostatecznie i tak staje się retinolem. Aby na pewno? Nie muszę znać osobiście - wystarczy, że czytam opinie. Masz rację. Nie mam pojęcia na temat skuteczności preparatów, bo nikt nigdy jej nie sprawdzał w poprawny metodologicznie sposób. Nie rozumiesz sedna problemu. Ja nie twierdzę, że brak witamin nie jest szkodliwy. Twierdzę jedynie, że nikt nie wykazał, że preparaty przygotowane przez tego człowieka działają. A jak słyszę np. takie opinie, że witamin się nie da przedawkować, to naprawdę zaczynam mieć wątpliwości, czy dana osoba wie, o czym mówi. Ciekawe, czy kiedykolwiek jakikolwiek lekarz postawił taką diagnozę u Ciebie, czy wybrałaś sobie zestaw witamin metodą "na czuja"? W końcu nie lubisz lekarzy. Polecam choćby poczytanie o leczeniu chirurgicznym, bo tabletki rzadko kiedy mają za zadanie ostatecznie rozwiązać problem, tzn. usunąć jego przyczynę. To bardzo normalny tryb: tam, gdzie radykalne rozwiązanie problemu za pomocą operacji nie jest konieczne, a można zrezygnować z ryzyka zabiegu chirurgicznego, często warto brać leki (choć zgadzam się, że często się z nimi przegina, na czele z antybiotykami). Problem w tym, że samo podanie witaminy także nie cofnie miażdżycy czy nadciśnienia trwale, a jedynie opanuje chwilowo objawy. Potrzebne są ciągłe dostawy określonego środka, tak więc podawanie witamin absolutnie niczym nie różni się od podawania np. indapamidu w leczeniu nadciśnienia.
- 35 odpowiedzi
-
- zabieg chirurgiczny
- radioterapia
- (i 6 więcej)
-
Szczepionka przeciw rakowi piersi wzbudza wielkie nadzieje
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Dlaczego?- 4 odpowiedzi
-
- testy kliniczne
- ErbB
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Powtarzasz to, co ja napisałem. Zrozum: mam świadomość, że wrażenie zmysłowe oraz percepcja bodźca (świadoma bądź nie) to dwa pojęcia. Sama percepcja nie oznacza jeszcze wrażenia zmysłowego, tak samo jak możliwe jest wrażenie zmysłowe bez obecności bodźca. Naprawdę nie rozumiem, o czym my wciąż dyskutujemy.
- 12 odpowiedzi
-
- wojsko
- substancje alarmowe
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oj, wypraszam sobie. To Ty zasugerowałaś, jakoby działanie lekarzy było przyczyną problemu. Tymczasem dużo łatwiej i taniej byłoby zapobiegać chorobie, niż ją leczyć (odsyłam do analiz farmakoekonomicznych). Ależ oczywiście, że wspomniałaś. Napisałaś, że bzdurą jest, jakoby witaminę można było przedawkować. Dla Twojej informacji: retinol jest witaminą. Ale odnoszenie się do słów jednego człowieka, często całkowicie niekompetentnego, i tworzenie na tej podstawie obrazu całości, to bardzo zły nawyk. Co do literatury, mylisz bardzo wyraźnie dwie rzeczy. Ja nigdy nie zaprzeczyłem, że niedobór tej czy innej witaminy może powodować różne choroby. Za to zdecydowanie nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby fakt przyjmowania określonej tabletki zawierającej dany składnik rozwiązywał problem, bo sprawa wcale nie jest taka prosta i jednoznaczna. Inna sprawa, że przyjmując witaminy na oślep, nie znając ich zawartości w organizmie, możesz sobie zrobić krzywdę. Dlatego właśnie tak bardzo zwracam uwagę na fakt, że preparaty produkcji tego człowieka nie przeszły odpowiednich testów, a do tego nawet najlepsze środki bez uprzedniej poprawnie postawionej diagnozy mogą zaszkodzić. Zupełnie nie rozumiesz istoty moich zarzutów.
- 35 odpowiedzi
-
- zabieg chirurgiczny
- radioterapia
- (i 6 więcej)
-
Jak miody wpływają na indeks glikemiczny?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Mnie spadź nie obrzydza ani troszkę Tylko mówię o tym, że bardzo wielu ludzi reaguje obrzydzeniem.- 15 odpowiedzi
-
- Jennifer Ilana Ischayek
- Mark Kern
- (i 8 więcej)
-
Cząstka człowieka w myszy
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Cytat za http://www.bioethics.org.nz/publications/xeno-discussion-jan05/html/page10.html : according to the Catholic Church, "the implantation of a foreign organ into a human body finds an ethical limit in the degree of change that it may entail in the identity of the person who receives it." Both Pius XII and John Paul II have clearly upheld the moral legitimacy of the therapeutic use of xenotransplantation, as long as "the transplanted organ does not affect the psychological or genetic identity of the person who receives it", and the procedure balances benefits over risks. In particular, the Church refers to the head and sexual organs as "indissolubly linked with the personal identity of the subject". -
Jak miody wpływają na indeks glikemiczny?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Hehe, miód spadziowy to w ogóle zabawna rzecz ;D Wszyscy się zachwycają, choć niektórym rzednie trochę mina jak słyszą, co to dokładnie jest, ta "spadź" ;D- 15 odpowiedzi
-
- Jennifer Ilana Ischayek
- Mark Kern
- (i 8 więcej)
-
Probiotyki zwalczą kamicę nerkową?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Prawdziwie naukowa argumentacja. Ciekawe, czy guru medycyny pokroju Ratha też tak piszą: "Nie wiem, jak zadziałą ta mieszanka, ale myślę, że wyleczy raka" ;D LOL! Czyli jednak trzeba szukać i zbadać, ale jak ktoś inny oczekuje wiarygodnych wyników tego typu badań, to jest zły i niedobry, bo się czepia.- 6 odpowiedzi
-
- probiotyki
- przewód pokarmowy
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: