-
Liczba zawartości
9800 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez mikroos
-
Oczywiście, że nie. Przecież operator serwera będzie miał dostęp do wszystkich danych, które tam spływają.
-
I tak zawsze ktoś będzie mógł to robić. Niezależnie od tego, z jakiego serwera korzystasz, jego operator ma pełen dostęp do Twojej poczty.
-
To po to, żebyś czasem zajrzał też na samą stronę
-
Thunderbird jest tak naprawdę bardzo podobny do KMaila. Polecam tylko doinstalowanie CRM114: http://crm114.sourceforge.net/ . To bardzo ciekawy (i skuteczny!), "uczący się" algorytm do eliminacji spamu, który możesz zintegrować także z wieloma klientami windowsowymi. Zdecydowanie warto rzucić na niego okiem.
-
Mnie w zupełności zadowala KMail z doinstalowanym pakietem Bogofilter+CRM114+Spamassassin. Fajny, lekki, bardzo przyjemny. A do tego bardzo poprawnie obsługuje kilka kont w ramach jednego profilu użytkownika, co dla mnie jest rzeczą konieczną.
-
@k0mandosie - pozwolę sobie się wtrącić. To "Władcy marionetek", bardzo dobry film. Książka też jest fantastyczna.
-
Polecam film jego córki, Sofii - "Lost in Translation" = "Między Słowami". Bardzo ładna historia, hollywoodzka, ale pozbawiona żałosnej cukierkowości.
-
Przychodzi mi do głowy film "Lie with me" (zwracam uwagę na genialną dwuznaczność tytułu). Baaardzo odważny w formie, ale opowiada bardzo ciekawą historię i niesie ze sobą głębokie przesłanie. Warto obejrzeć, chociaż wiele osób może się zniechęcić i doskonale to rozumiem. No i "Niebo" Kieślowskiego mnie rozłożyło. Za to fascynacji filmami Tarantino kompletnie nie rozumiem ;P
-
Jakież to szczęście, że moja Pani nie ma pojęcia o tym, ile kasy pakuję w rower ;D
-
Oczywiście, że niektóre takie są
-
Nie chcę być złośliwy, ale jedno z drugim wcale nie musi mieć wiele wspólnego. Można zarabiać więcej o 20%, a potem wydawać 50% pensji na utrzymanie swojej kobiety.
-
Nie mogę być moderatorem, jeżeli mam wyraźnie inną od Mariusza definicję pożądanego stopnia wolności słowa. Ale wielkie dzięki za wyróżnienie. btw fajnie by było, gdyby wreszcie wybrano jakichś (co wcale nie znaczy "byle jakich"!) moderatorów i gdyby zostały spisane jakieś jasne zasady dyskutowania, żeby moderatorzy mieli jakiś punkt podparcia dla swoich decyzji no ale rozumiem, że Mariusz i Ania mają po tysiąc spraw na głowie, tak to bywa w życiu
-
Propozycje dotyczące regulaminu forum
mikroos odpowiedział Mariusz Błoński na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
Otóż to. Ja sam często nanoszę poprawki zaraz po wysłaniu posta, ale potem nie manipuluję własnymi wypowiedziami tak, by naruszać integralność wątku. Dlatego opcja edycji wyłącznie ostatniego posta byłaby bardzo dobra. -
Prawdopodobieństwo będzie znacznie mniejsze z tego prostego powodu, że jeśli produkt/składnik jest zakazany, wówczas osboa dystrybuująca go może ponieść karę, a Ty możesz dodatkowo pozwać ją z powództwa cywilnego.
-
Propozycje dotyczące regulaminu forum
mikroos odpowiedział Mariusz Błoński na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
Widzisz? Już nie wykasujesz tych słów. -
Propozycje dotyczące regulaminu forum
mikroos odpowiedział Mariusz Błoński na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
Tylko dlaczego dyskusja z udziałem wielu osób ma cierpieć z powodu garstki osobników, którzy nie potrafią się zachować na poziomie? Jeśli już musimy równać, to proponuję, żeby było to równanie w górę, a nie dostosowywanie się do ludzi, którzy nie potrafią dyskutować poważnie. -
Mówię o zrobieniu tego na próbę, na 20 minut! Możesz sobie sprawdzić na mnie, jeśli masz ochotę. Zignoruj, popatrz jak działa, a potemm jeśli masz ochotę, wyłącz
-
Przetestuj na kimś, a zobaczysz :] Obraz mówi więcej, niż tysiąc słów
-
Propozycje dotyczące regulaminu forum
mikroos odpowiedział Mariusz Błoński na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
I to jest chyba najsłuszniejsza koncepcja. Póki post jest ostatni i jego modyfikacja nie grozi zaburzeniem przebiegu dyskusji, edycja nie jest szkodliwa. Po napisaniu kolejnej wiadomości możliwość skasowania/edycji poprzedniej powinna być zlikwidowana. Ewentualne poprawki zawsze można zawrzeć w nowej wypowiedzi. -
@dirty: wojsko - masz je po to, żeby inny naród nie wykorzystał tej samej gromadki ludzi, by napaść na Twój kraj. Świat nie jest tak idealny, jak byś sobie tego życzył (choć z drugiej strony podziwiam Twój idealizm, nawet jeśli uważam go za nieco naiwny). Inne kraje mają armie i dlatego musisz mieć jakieś środki do samoobrony. A co do całej reszty: Ty jedynie podważasz jakość działających obecnie rozwiązań, ale w żaden sposób nie zanegowałeś samej potrzeby ich istnienia. Wprost przeciwnie, sam pokazałeś na przykład, że usługa wyleczenia bolącego zęba jest potrzebna. Szkolnictwo też jest potrzebne, a jest usługą.
-
Tak samo, jak utopijną wizją jest proponowany przez Ciebie system. Całkiem skuteczny, ale kompletnie nierealny. I mówi to obrońca ludzkiej wolności? Generalnie zgadzam się z idealistyczną wersją Twojej propozycji. Problem w tym, że w rzeczywistości jest ona nie do zrealizowania. Tyle ode mnie, pozdrawiam
-
Szkoda, że w ogóle nie odniosłeś się do mojej wypowiedzi o mądrych i głupich społeczeństwach. Powinniśmy dyskutować o rozwiązaniach problemów, a nie o ideach, które i tak nie wejdą w życie. Musisz mieć tę świadomość!
-
Mogę chyba tylko odesłać do słownika, bo wykorzystujesz słowa języka polskiego niezgodnie z ich znaczeniem Usług nie da się wyprodukować, można je jedynie świadczyć. Co więcej, właśnie dlatego są usługami, mówiąc najprostszym językiem. Jeżeli starasz się obejść te zasady, wówczas co najwyżej tworzysz równoległą rzeczywistość ekonomiczną, ale poza zmianą nazewnictwa nie pójdzie za tym jakakolwiek zmiana rzeczywistego charakteru działalności osób pracujących w tych zawodach.
-
Wiedza informatyczna jest darmowa, ale konieczna jest usługa udostępnienia łącza internetowego oraz usługa udostępnienia/zapisu tych danych.
-
Nieprawda. Wciąz potrzebna byłaby sama usługa sprzedaży. Ktoś w firmie producenta i tak musiałby się zajmować usługą sprzedaży. Niekoniecznie. Może też naprawiać np. buty. Nieprawda, bo niezależnie od tego, czy będzie pracował na własny rachunek, czy na rachunek producenta, wciąż będzie jedynie usługodawcą. Ty proponujesz jedynie zmianę sposobu księgowania jego usługi, ale nie przedstawiłeś w żaden sposób alternatywy dla samej usługi. Co więcej, Ty proponujesz jeszcze dalszą monopolizację/kartelizację rynku (przecież cały rynek należałby do kilkudziesięciu firm), która nie wyszłaby nam na dobre. Strzał w kolano Sam użyłeś słowa "usługa". Poza tym poczta nie jest producentem, bardzo mocno mylisz pojęcia, i nawet użycie cudzysłowia nie ratuje tak dużego nagięcia charakteru działalności. Akurat poczta jest idealnym przykładem przedsiębiorstwa, którego produkcja jest praktycznie zerowa, a niemal całość przychodu i dochodu stanowią usługi. Ale wciąż jest to usługa. Nie podałeś żadnej alternatywy. Ale ktoś musiałby pisać podręczniki, co także jest usługą Nie przekonałeś mnie swoimi odpowiedziami, że rzeczywiście takie społeczeństwo mogłoby istnieć.
