Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Ale popatrz, że udało się potwierdzić, że pamięć o jednej zmiennej została usunięta, o drugiej zaś nie. Bez zastosowania dwóch zmiennych nie udowodnisz, że usunięcie było selektywne! Pytanie głupie nie jest, ale odpowiedź na nie jest prosta: eksperyment opierał się na klasycznym odruchu Pawłowa. Jedyna różnica jest taka, że z zagrożeniem kojarzył się nie jeden bodziec, a dwa. Teoretycznie może, ale przecież nikt nie powiedział, że to jest terapia gotowa do przeniesienia na ludzi. Na pewno będzie trzeba wykonać jeszcze wiele badań. Za to perspektywa leczenia traumy w ten sposób brzmi bardzo kusząco.
  2. Uwielbiam to podejście: "zajmijcie się czym innym". zupełnie jakbyś nie dostrzegał, że to jest element tej samej walki. Poza tym czego Wy się tak boicie? Człowiek uczciwy nie ma się czego bać, a rozsądny i tak nie rozmawia o jakichkolwiek istotnych rzeczach na czacie z nieznajomą osobą.
  3. A może ustal wreszcie spójną wersję i przestań raz za razem usuwać swoje posty?
  4. Co prawda, to prawda... Troszkę kiszka jest z tym u nas, nawet Strategie Lizbońskie niewiele wniosły tak naprawdę
  5. luk-san bardzo silnie zasugerował, że artykuł może częściowo dotyczyć jego samego Czyżby lekkie przewrażliwienie na tym punkcie?
  6. Arabowie będą w najbliższych latach uruchamiali co najmniej kilka naprawdę dużych ośrodków. Może Amerykanom nie zagrożą, ale Europa może już niedługo zacząć oglądać ich plecy.
  7. Bardzo dobrze to ująłeś, luk-san. Ludzka bezczelność czasem aż zadziwia ;D
  8. mikroos

    Zeitgeist 2: Addendum

    @dirty: wojsko - masz je po to, żeby inny naród nie wykorzystał tej samej gromadki ludzi, by napaść na Twój kraj. Świat nie jest tak idealny, jak byś sobie tego życzył (choć z drugiej strony podziwiam Twój idealizm, nawet jeśli uważam go za nieco naiwny). Inne kraje mają armie i dlatego musisz mieć jakieś środki do samoobrony. A co do całej reszty: Ty jedynie podważasz jakość działających obecnie rozwiązań, ale w żaden sposób nie zanegowałeś samej potrzeby ich istnienia. Wprost przeciwnie, sam pokazałeś na przykład, że usługa wyleczenia bolącego zęba jest potrzebna. Szkolnictwo też jest potrzebne, a jest usługą.
  9. Niekoniecznie. Operator eBaya ma prawo w każdej chwili usunąć dowolną aukcję bez podania przyczyny.
  10. Tak samo, jak utopijną wizją jest proponowany przez Ciebie system. Całkiem skuteczny, ale kompletnie nierealny. I mówi to obrońca ludzkiej wolności? Generalnie zgadzam się z idealistyczną wersją Twojej propozycji. Problem w tym, że w rzeczywistości jest ona nie do zrealizowania. Tyle ode mnie, pozdrawiam
  11. Szkoda, że w ogóle nie odniosłeś się do mojej wypowiedzi o mądrych i głupich społeczeństwach. Powinniśmy dyskutować o rozwiązaniach problemów, a nie o ideach, które i tak nie wejdą w życie. Musisz mieć tę świadomość!
  12. mikroos

    Zeitgeist 2: Addendum

    Mogę chyba tylko odesłać do słownika, bo wykorzystujesz słowa języka polskiego niezgodnie z ich znaczeniem Usług nie da się wyprodukować, można je jedynie świadczyć. Co więcej, właśnie dlatego są usługami, mówiąc najprostszym językiem. Jeżeli starasz się obejść te zasady, wówczas co najwyżej tworzysz równoległą rzeczywistość ekonomiczną, ale poza zmianą nazewnictwa nie pójdzie za tym jakakolwiek zmiana rzeczywistego charakteru działalności osób pracujących w tych zawodach.
  13. mikroos

    Zeitgeist 2: Addendum

    Wiedza informatyczna jest darmowa, ale konieczna jest usługa udostępnienia łącza internetowego oraz usługa udostępnienia/zapisu tych danych.
  14. mikroos

    Zeitgeist 2: Addendum

    Nieprawda. Wciąz potrzebna byłaby sama usługa sprzedaży. Ktoś w firmie producenta i tak musiałby się zajmować usługą sprzedaży. Niekoniecznie. Może też naprawiać np. buty. Nieprawda, bo niezależnie od tego, czy będzie pracował na własny rachunek, czy na rachunek producenta, wciąż będzie jedynie usługodawcą. Ty proponujesz jedynie zmianę sposobu księgowania jego usługi, ale nie przedstawiłeś w żaden sposób alternatywy dla samej usługi. Co więcej, Ty proponujesz jeszcze dalszą monopolizację/kartelizację rynku (przecież cały rynek należałby do kilkudziesięciu firm), która nie wyszłaby nam na dobre. Strzał w kolano Sam użyłeś słowa "usługa". Poza tym poczta nie jest producentem, bardzo mocno mylisz pojęcia, i nawet użycie cudzysłowia nie ratuje tak dużego nagięcia charakteru działalności. Akurat poczta jest idealnym przykładem przedsiębiorstwa, którego produkcja jest praktycznie zerowa, a niemal całość przychodu i dochodu stanowią usługi. Ale wciąż jest to usługa. Nie podałeś żadnej alternatywy. Ale ktoś musiałby pisać podręczniki, co także jest usługą Nie przekonałeś mnie swoimi odpowiedziami, że rzeczywiście takie społeczeństwo mogłoby istnieć.
  15. mikroos

    Zeitgeist 2: Addendum

    No dobra. To powiedz mi, z czego ma np. żyć sprzedawca (nie producent, sprzedawca!), rzemieślnik, serwisant samochodów, listonosz, sekretarka, nauczyciel? Wszyscy ci ludzie przez zdecydowaną większość czasu świadczą wyłącznie usługi i nie zajmują się produkcją. Wyobrażasz sobie społeczeństwo bez nich w dobie takiej specjalizacji, jaką mamy dziś?
  16. mikroos

    Zeitgeist 2: Addendum

    I darmowe usługi? No błagam... Pamiętaj, że w nowoczesnych krajach usługi stanowią nawet do 2/3 całego PKB.
  17. A co za różnica właściwie? Z punktu widzenia ubezpieczyciela koszt jest kosztem i tyle. Przykre to jest, zgadzam się, ale to jest zupełnie poza tematem. Ale często jest to jedyna szansa. Istnieje duże ryzyko, ale i tak mniejsze, niż w przypadku odstąpienia od terapii. Jako alternatywę masz gwarancję śmierci w przypadku niepodjęcia leczenia. Poza tym kompletnie zbaczamy z tematu ubezpieczeń. Jeszce tylko jedna uwaga w tym temacie: To jest akurat cena za to, że zażyczyliśmy sobie jako społeczeństwa dogłębnego badania leków przed wypuszczeniem ich na rynek. Ale ja nie proponuję istnienia państwowej ubezpieczalni! Państwo miałoby jedynie kontrolować ten rynek zgodnie z ideą "nocnego stróża", czyli ustalać zasady gry i jakieś warunki brzegowe. Reszta to już wolny rynek. Jeśli idzie o mentalność ludzi... Wiesz, ja się z tym generalnie zgadzam. Ty przedstawiasz taką wizję, która jest naprawdę fajna i mógłbym ją poprzeć, ale tylko wtedy, gdyby społeczeństwa były mądre. Jest tylko jeden problem: nie są i nigdy nie będą. Bo gdyby były mądre, policja też nie musiałaby w ogóle istnieć i mogłaby zapanować anarchia. Trzeba liczyć się z rzeczywistością i mieć świadomość, że taki system na dłuższą metę na pewno by nie przetrwał, bo skończyłby się wojną domową. Ale dlaczego? Dlaczego uważasz, że sprawiedliwe jest sponsorowanie czyjegoś leczenia przez osobę, która w żaden sposób nie przyłożyła ręki do tego zachorowania? To przecież jest najzwyklejsze naciągactwo. Pamiętaj, proszę, o tym, że jeżeli jedyną konsekwencją niezdrowego trybu życia będzie choroba (a więc NIE będzie nią podwyższona stawka), wówczas automatycznie nakładasz na całą resztę społeczeństwa konsekwencję w postaci podwyższenia stawki za nieswoje błędy. Szczyt niesprawiedliwości i esencja socjalizmu w jednym. Ależ oczywiście, że szkodzisz drugiemu człowiekowi! Wysysasz jego pieniądze, zużywasz jego składkę na własne potrzeby! Okradasz niewinnego człowieka z jego składki!
  18. mikroos

    Zeitgeist 2: Addendum

    Pamiętajmy, że dodruk pieniędzy jest też w dużej części spowodowany przez PKB, czyli, mówiąc najprościej, przez wzrost wartości wszystkich przedmiotów i dóbr znajdujących się na terenie kraju. Jeżeli jest ich więcej i ich sumaryczna wartość jest z każdym rokiem wyżśza, to logicznym jest, że pieniądze muszą być dodrukowane w takiej ilości, by odwzorować ten przyrost.
  19. mikroos

    Zeitgeist 2: Addendum

    Wspaniale. Już to widzę: stolarz przygotował dla kogoś piękne krzesła, a dostaje zapłatę w kozach. I co ma teraz biedak z tymi kozami zrobić? Musi szukać kupca, który je od niego odkupi i jednocześnie załatwi mu odpowiednią ilość pszenicy, której ten człowiek akurat potrzebuje. Sorry, ale pieniądz jako uniwersalny przelicznik i wspólny mianownik całego systemu obrotu towarami i usługami jest w tym momencie o niebo bardziej logiczny.
  20. Jak to nie? Każdy kierowca musi mieć, każdy zarejestrowany pracownik też. Podobnie każdy student i, o ile mi wiadomo, uczeń. Wychodzi praktycznie całe społeczeństwo. Możesz swobodnie liczyć, że spora część pacjentów nowotworowych. Sama pojedyncza dawka chemii kosztuje około 10-20 tysięcy, dawek masz pięć w serii, a serii masz zwykle około trzech-czterech. Do tego mało kiedy stosuje się obecnie jeden chemoterapeutyk naraz. A do tego dolicz jeszcze wszystkie koszty związane z leczeniem objawów ubocznych, pobytem w szpitalu, konsultacjami, badaniami... Problem w tym, że nawet w liberalizmie mało kogo będzie stać na wyłożenie od ręki miliona czy choćby kilkuset tysięcy złotych. Poza tym proponowana przez Ciebie wizja doprowadziłaby do idiotycznej sytuacji, w której każdy musi ten ogromny majątek odłożyć, nawet jeśli żyje superzdrowo, bo ryzyko zachorowania nie jest dla niego zerowe. Wprost przeciwnie. Jest to logiczna konsekwencja własnej niedbałości. Jeżeli przedstawisz jasne zasady: "żyjesz niezdrowo i zwiększasz ryzyko choroby, musimy podnieść twoją składkę", wówczas będzie bardzo sprawiedliwie. Ograniczaniem wolności jest dopiero socjalistyczne zbieranie kasy od wszystkich po równo, choć każdy potem wyciąga inaczej ze wspólnej skarbonki. Czyli, jak mniemam, zniżki dla bezszkodowych kierowców też uważasz za głupotę, bo naruszają ludzkie prawo do jeżdżenia jak kretyni i powodowania wypadków? Dobrze rozumiem? Ale to jest kwestia nieprawidłowego działania pojedynczej organizacji, a nie całego systemu. Gdyby istniał rynek usług medycznych i ubezpieczeń zdrowotnych, wówczas jego operatorzy stawaliby na glowie, by działać lepiej.
  21. Ależ oczywiście, że ma. Owszem, cała branża ubezpieczeniowa dokładnie na tym polega. Dokładnie z tego samego powodu kierowcy bezszkodowi otrzymują zniżki. Kara umowna. Jeżeli wykryją, że skłamał, płaci bardzo wysoką sumę. Problem błyskawicznie rozwiązany. Niekoniecznie, moim zdaniem myślisz w złą stronę. Nie chodzi o to, żeby do czegokolwiek skłaniać, tylko żeby wyliczać składkę ubezpieczeniową w zależności od ryzyka zachorowania. Znów przytaczam przykład ubezpieczenia kierowców. Czym innym jest nakłanianie kogokolwiek do czegokolwiek, a czym innym jest wyciąganie logicznych konsekwencji czyjejś nieodpowiedzialności. Ale ten system jest znacznie bardziej sprawiedliwy. Nie ma takiej sytuacji, w której człowiek żyje zdrowo, a musi łożyć na tych, którzy palą, piją i nie wiadomo, co jeszcze ze sobą robią. Poza tym na tym właśnie polega system ubezpieczeniowy, że płacisz za RYZYKO zachorowania. A to można bez problemu wyliczyć. Idąc Twoim tokiem rozumowania, skoro to takie nieuczciwe, to w ogóle składka ubezpieczeniowa za cokolwiek powinna być zwracana, jeśli opisywane w umowie ubezpieczenia zdarzenie nie stanie się faktem Bo to przeciez oszustwo, że płacisz za OC, a potem nie masz wypadku! Skandal! Niby tak, ale w praktyce jest to nie do zrealizowania. Gdyby było tak, jak mówisz, wówczas nawet najlepiej żyjący i wspaniale odżywiający się człowiek musiałby odkładać przez całe życie np. milion złotych tylko dlatego, że jest szansa 1:100000, że mimo to zachoruje. Moim zdaniem byłoby to wręcz idiotyczne. Właśnie z tego powodu wymyślono coś takiego jak ubezpieczenie. Czyli twierdzisz, że sprawiedliwe jest łożenie kasy przez zdrowo żyjących na leczenie tych niezdrowo żyjących? Ty, liberał z zamiłowania, proponujesz tak strasznie socjalistyczne rozwiązanie?! Jestem w szoku, uczciwie to mówię.
  22. mikroos

    Czy czeka go koniec?

    Przykład ospy prawdziwej pokazuje, że można wyeliminować patogen całkowicie. Poza tym idąc tropem Twojego rozumowania, zgodnie z którym wirus jest zwyczajnym gatunkiem, dowodem na niesłuszność stawianej przez Ciebie tezy może być masowe wymieranie ogromnej liczby gatunków, które na codzień obserwujemy.
  23. Wszyscy, którzy chcą czegoś używać. Przykładowo: chcesz się ubezpieczyć na wypadek choroby (odpowiednik obecnego odprowadzania składki na NFZ). Dostajesz ankietę, a w niej pytania typu" "czy palisz? ile?", "ile aktywności fizycznej?", "czy jesz czipsy" itd. Na tej podstawie kalkulują indywidualne ryzyko zachorowania, a to z kolei prowadzi do wyliczenia indywidualnej składki dla każdego klienta danej ubezpieczalni. Czyli: im lepszy tryb życia, tym większy rabat, albo odwrotnie: im gorszy tryb życia, tym większa "kara" w postaci wyższej składki. Bardzo sprawiedliwy system, bo gwarantuje pełną odpowiedzialność za własne błędy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...