Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Pozostaje pytanie, jak definiujemy prostytucję.
  2. mikroos

    Leczenie przez Skype

    A ja mam wrażenie, że dość mocno przejaskrawiasz. Cała ta telemedycyna na wojnie w Iraku to tak naprawdę konsultacje pomiędzy lekarzami, i to nie na temat konkretnego pacjenta, a jedynie w charakterze wideokonferencji na temat zjawiska! Pamiętajmy, że razem z żołnierzami w Iraku jest zastęp lekarzy. Jeśli w takiej sytuacji telemedycyna miałaby działać, to wyglądałoby to zupełnie inaczej, niż Ty to próbujesz przedstawić. Byłoby co najwyżej tak: żołnierz przychodzi DO GABINETU, a dopiero lekarz "dzwoni" po poradę do innego, jeśli sam nie umie postawić poprawnej diagnozy. To jest absolutnie coś innego niż czat pacjenta z lekarzem.
  3. I myślisz, ze w toni jest aż tyle powietrza? Ja nie mówię, że na pewno nie, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne.
  4. Btw. a propos prędkości... nie pamiętam, czy wklejałem już tego linka: http://www.joemonster.org/filmy/7823/Po_obejrzeniu_tego_filmu_zwolnisz Polecam w ramach ciekawostki oraz na fali ostatniej mody na trenowanie angielskiego (no i ku przestrodze, rzecz jasna)
  5. Jeżeli zanurzony w toni wodnej ślimak wynurza się, to może to świadczyć wyłącznie o tym, że ma gęstość mniejszą od gęśtości wody. Kształt stopki może mu jedynie pozwolić na przebicie się przez powierzchnię bądź nie, ale nie będzie miał wpływu na to, czy będzie dążył do kontaktu z nią. Nie ma cudu. Poza tym: skąd miałby wziąć powietrze do wypełnienia skorupki, gdy przebywa pod wodą?
  6. mikroos

    Leczenie przez Skype

    Również popieram. To jest chyba najlepszy pomysł, o ile podkreślimy jasno, że ubezpieczalni powinno być kilka i powinny ze sobą konkurować.
  7. Likwidowanie prewencji ma sens dopiero wtedy, gdy osiąga się już poziom, na którym zjawisko jest już mało uciążliwe.
  8. To już jest zwykły rachunek prawdopodobieństwa. Za to odpowiem Tobie w dokładnie przeciwny sposób: im jedziesz wolniej, tym większa szansa na wyhamowanie. Oni nie twierdzą, że śmiertelność będzie zerowa. To jest raczej taka asymptota - cel, którego i tak się nie da osiągnąć, ale fajnie by było Ale ciekawą referencją są np. te artykuły: http://www.erso.eu/knowledge/Fixed/70_qrst/quantitative%20road%20safety%20targets.pdf vv.se/filer/35555/vision_zero_0604.pdf
  9. Tu się zgadzam. Ale to jest zupełnie osobna kwestia, nie do końca związana z tym, o czym teraz rozmawiamy. Po pierwsze: w warunkach drogowych przyśpieszenie o te 10 km/h zajmuje niemal zawsze zbyt wiele czasu, żebyś zdążył nabrać jakiegokolwiek istotnego przyśpieszenia. Po drugie: sama świadomość posiadania ograniczenia na pewno zmieniłaby nastawienie kierowcy. Po trzecie: korzyści z wprowadzenia takiego rozwiązania, liczone w formie liczby śmiertelnych wypadków, znacznie przewyższałyby straty. Tu się zgadzam. Pozostaje tylko pytanie, czy "dużo" to "wystarczająco". Moim zdaniem powinniśmy raczej dążyć do szwedzkich ideałów ograniczenia śmiertelności na drogach do zera w ciągu 40 lat. Ty nie, bo masz wystarczająco wiele oleju w głowie. Ale przejedź się na jakąkolwiek szosę albo nawet na dłuższe proste w miastach.
  10. A nie masz wrażenia, że same kobiety też często oczekują gwiazdki z nieba za darmo? Słuchając niektórych moich koleżanek czasem jestem przerażony. Na porządku dziennym jest oczekiwanie dobrze zbudowanego, wygadanego, przystojnego, romantycznego, stanowczego, dobrego w łóżku i nie wiadomo jakiego faceta, a same w zasadzie mają do zaoferowania przeciętną urodę i absolutnie przeciętny charakter bez jakiejkolwiek szczególnie pociągającej cechy. Nie wybielam na siłę facetów, nie o to chodzi - oni też mają swoje za skórą. Ale mam wrażenie, że obecnie ludzie mają postawy ogromnie roszczeniowe względem potencjalnego partnera - oczekiwać wiele, ale nie patrzeć na siebie ani na to, jakim jest się samemu.
  11. Wiem o tym i dlatego proponowałem już dawno, żeby ogranicznik włączał się przy prędkości o ok. 20 km/h wyższej od maksymalnej na danym terenie. Wiadomo, że nigdy nie unikniesz wszystkich wypadków, ale najprawdopodobniej zgodzisz się ze mną, że ograniczanie prędkości pozwala uniknąć wielu z nich.
  12. Ja nie mówię o tym, czy jest paragraf, czy nie. Mówię o zwróceniu komuś życia i o szeroko rozumianej odpowiedzialności moralnej, ew. o poczuciu winy.
  13. Ale przyznanie się przez rodzica do błędu nie przywróci życia ofierze wypadku spowodowanego przez dziecko.
  14. Problem w tym, że wiara w ludzki rozsądek i inteligencję to bardzo naiwna postawa Lobo: przepraszam za nadinterpretację.
  15. Zgodnie z twoją pseudodefinicją rower powinien być transportowany wyłącznie na lawecie.
  16. I znowu chrzanisz, waldi. Jasny cytat z PoRD, artykuł 5: "47) „rower" - pojazd jednośladowy lub wielośladowy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem;" Ani słowa o prędkości, a mimo to jest z definicji pojazdem. Czyżbyś miał wiedzę (a może i inteligencję) hipoteczną?
  17. ROTFL, bardziej idiotycznej wypowiedzi jeszcze nigdy nie napisałeś, waldi ;D Gratuluję, pobiłeś właśnie swój poprzedni rekord. Żeby była jasność: czytam czasem te wypowiedzi, w których wypowiadasz się bezpośrednio pode mną. A czasem po prostu dla śmiechu, bo masz zwyczaj pisania kompletnych głupot. I nie dodawaj tak sobie, bo płakać można nad twoim popisywaniem się wiedzą, której nie posiadasz. Gdyby twoje wypowiedzi rzeczywiście były treściwe, wówczas wykazanie ich prawdziwości nie stanowiłoby najmniejszego kłopotu.
  18. mikroos

    Leczenie przez Skype

    Pełna prywatyzacja, przy której musisz iść z gotówką do lekarza, nawet nie jest konieczna. Co więcej, pod pewnymi względami mogłaby być szkodliwa (wysupłasz od ręki kilkaset tys. zł na leczenie nowotworu?). Wystarczy, żeby działało w kraju kilka funduszy zdrowia (a więc ubezpieczalni) konkurujących ze sobą. Miałyby obowiązek zapewniania ustawowego minimum świadczeń, a cała reszta byłaby bonusem, oczywiście płatnym. Szpitale i wszelkie inne placówki podpisywałyby z nimi umowę, więc one także musiałyby ze sobą konkurować pod względem zarówno jakości, jak i ceny usług. Tyle wystarczy.
  19. Z komórkami dane są bardzo niejednoznaczne. Jedni mówią tak, inni inaczej. Nie dajmy się zwariować.
  20. mikroos

    Leczenie przez Skype

    Oczywiście, że tak. To prowokacja do rzeczowej dyskusji, którą ZBH w przeciwieństwie do ciebie potrafi prowadzić. Patrz i go obserwuj, może się jeszcze czegoś nauczysz - podobno nigdy nie jest na to za późno.
  21. Nie potrafię powiedzieć z całą odpowiedzialnością, czy są w porządku. Sprawdzaj zawsze (najczęściej na dnie) oznaczenie tworzywa, z którego wykonano dane opakowanie. Te wykonane z polietylenu (LDPE, czasem HDPE) są generalnie uznawane za bezpieczne. Na szczęście są to jednoczesnie te najczęściej spotykane. Szkodliwe są poliwęglanowe, czyli oznaczane, o ile mi wiadomo, jako "PC" (polycarbonate).
  22. mikroos

    Leczenie przez Skype

    Pozwolę sobie się wtrącić, jeśli można. Ale może też być dokładnie przeciwnie. W końcu powstaje taki mętlik, że nie wiadomo, na co leczyć. Ale stare przysłowie mówi, że gdzie kucharek sześć... Ale do Ciebie chyba ciągle nie dociera, że niezależnie od tego, co usłyszysz od lekarza w necie, I TAK MUSISZ JECHAĆ DO GABINETU! Chyba ciągle nie dostrzegasz tego faktu Z kolei lekarz w gabinecie bardzo niekoniecznie potwierdzi tamtą diagnozę (i, co więcej, ma obowiązek postawienia własnej, bo diagnoza z internetu absolutnie nie jest wiążąca, a żaden lekarz nie weźmie na siebie odpowiedzialności za coś takiego), biorąc pod uwagę charakterystyczną dla wielu lekarzy dumę i narcyzm. No i przede wszystkim lekarz w gabinecie może uznać (słusznie!), że nie ufa diagnozie postawionej przez internet. I znów: nie wykazałeś w żaden sposób, że nie da się osiągnąć tego samego bezpłatnie. A ja twierdzę, że spokojnie się da. Wizyta u takiego "internetowego lekarza" i tak nie jest wizytą u lekarza, jest jedynie rozmową. Taki "lekarz" jest w zasadzie asystentem, który pozwala Tobie przejrzeć stronę internetową, który Ty sam też możesz zobaczyć.
  23. O, post waldiego wyparował Jest cytat, a postu nie ma ;D
  24. Popieram. Pomysł k0mandosa z dużym prawdopodobieństwem wyeliminuje sytuację, w której ktoś klika "z przyzwyczajenia" ocenę negatywną dla czyjejś wypowiedzi. To jest bardzo dobry pomysł. Mnie osobiście męczy już czytanie tej rozprawy o niczym.
  25. Oł kej, sorry za zbyt ostry ton. Zrozumienie racji drugiej strony to podstawa. Ja i tak się cieszę, że to była jedna ze spokojniejszych dyskusji na ten temat, jakie miałem okazje odbyć Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...