-
Liczba zawartości
9800 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez mikroos
-
Po pierwsze: nie napisałem nigdzie nic na temat tego, jak ciekawe jest wykonywanie poszczególnych zawodów. Napisałem jedynie, jakich wymagają kwalifikacji. Po drugie: proste przeliczenie dochodu na głowę w rodzinie też jest średnio trafne, bo 1000 zł ledwie wystarczy jednej osobie na wynajem kawalerki, ale już dwie osoby mając po 1000 zł wynajmą tę kawalerkę i jeszcze jakoś wyżyją przez miesiąc. A biorąc pod uwagę, że będąc w wieku "doktoranckim" zwykle ma się już ochotę zamieszkać na swoim, proste dzielenie całych dochodów przez liczbę osób jest średnio trafne. Po trzecie: zupełnie nie rozumiem Twojego ostatniego posta. Co chciałeś powiedzieć?
- 22 odpowiedzi
-
Pakują kupę kasy licząc, że im się uda. Mało komu faktycznie to wychodzi, ale ci, którzy faktycznie wejdą na rynek, tłuką kokosy. Inwestycja jest ryzykowna, ale ten, komu się uda, może liczyć na ogromne profity.
-
Ano W ogóle widok tej góry (na samym końcu jest widok z helikoptera) jest po prostu porażający.
-
Orangutan - najbliższy krewny człowieka?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Otóż to. Chociaż z drugiej strony zbieżność genetyczna też mogła, jeżeli organizmy ewoluowały w podobnym środowisku.- 5 odpowiedzi
-
- pokrewieństwo
- ewolucja
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mobilizujące byłyby zarobki na poziomie pozwalającym godnie żyć. Bo jeżeli przez 2-4 lat studiów doktoranckich zarabiasz tysiąc, a potem jako doktor max 1500, to sorki, ale mnie to nie motywuje do działania na rzecz nauki, skoro ten sam magister może pracować w banku, hipermarkecie czy gdziekolwiek indziej i zarabiać bardzo podobne pieniądze, jak doktorant. Wprost przeciwnie: po co sobie wypruwać żyły i tracić czas na badania, główkować i ciągle się rozwijać, skoro można posadzić tyłek za kasą i bez większego myślenia przesuwać towary nad czytnikiem? (żeby była jasność: szanuję pracę kasjerek, ale powiedzmy sobie uczciwie - ta praca nie wymaga ani specjalnego rozwoju, ani wybitnych kwalifikacji)
- 22 odpowiedzi
-
NASA po prostu wykryła błąd w swojej sondzie, który niechybnie spowoduje katastrofę, ale w związku z funduszami nie byli w stanie ani naprawić błędu, ani odwołać misji, bo już podpisano kontrakty na transmisje TV. Teraz muszą po prostu powiedzieć, że to planowana misja.
-
Mogę się mylić, ale zrozumienie mechanizmów odpowiedzialnych za tę niesamowitą zdolność autystyków może się okazać przełomem. Pozostaje pytanie, czy chodzi wyłącznie o zdolność "odcięcia się" od warunków zewnętrznych i koncentracji na zadaniu, czy też autystycy wykorzystują mózg w jeszcze inny sposób. Tak czy inaczej, wynik eksperymentu (podobnie jak skala przewagi!) jest naprawdę niesamowity.
- 5 odpowiedzi
-
- Isabelle Soulières
- zdrowi
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Popieram, ale nie w przypadku raka podstawnokomórkowego. Procedury powinny zostać drastycznie przyśpieszone (np. poprzez połączenie drugiej i trzeciej fazy testów ze stworzeniem instytucji rejestracji warunkowej, po której możliwe jest usunięcie leku z rynku), ale tylko dla chorób o słabym rokowaniu.
- 2 odpowiedzi
-
Jakiej bombki, NASA chce rzucać kawałem żelastwa
-
Całkiem niedawno pojawił się test, który pozwala na ocenę wieku krwinek. Na podstawie rozkładu liczby komórek w różnych grupach "wiekowych" można dość precyzyjnie określić, czy przeprowadzono autotransfuzję. O ile wiem, WADA już wprowadziła ten test do swojego katalogu. EDIT: tu jest króciutki artykuł na ten temat: http://brain.amnesi.dk/index.php?option=com_content&view=article&id=30:detection-of-autologous-transfusion-by-analyses-of-peripheral-blood-samples&catid=7:current-projects&Itemid=33
- 32 odpowiedzi
-
- tkanka tłuszczowa
- otyłość
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chyba się troszeczkę nie zrozumieliśmy Skoro nie ma czegoś takiego, jak piękno obiektywne, to chyba zgodzisz się ze mną, że i tak, i tak w związku potrzebne jest, by partner uważał partnerkę za piękną lub przynajmniej atrakcyjną. To, czy podoba się ona innym, jest mało istotne, ale sam partner musi ją akceptować. I prawdopodobnei zgodzisz się też, że jeżeli partnerom dobrze się układa w związku, to zaczynają też bardziej akceptować swój wygląd - przecież nie wierzę, że istnieje gdziekolwiek człowiek autentycznie szczęśliwy w związku, który powie "moja dziewczyna/chłopak jest brzydki(a), ale jestem z nim/nią, bo się dobrze dogadujemy"
-
To skąd ten tekst o raku, skoro jedynym zawodnikiem z czołówki, który na tę chorobę zachorował, był właśnie on?
- 32 odpowiedzi
-
- tkanka tłuszczowa
- otyłość
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Masz świadomość tego, że powołujesz się na dane sprzed 13 lat, prawda? Poza tym polecam dokładną lekturę pierwszego akapitu, gdzie wyraźnie jest napisane, że nawet wśród amatorów pojawia się astma. A oni raczej nie potrzebują udawać choroby, by stosować doping. To nie ten poziom.
- 32 odpowiedzi
-
- tkanka tłuszczowa
- otyłość
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Znajomi doktoranci zwykli nazywać to jałmużną, ale jak kto woli
- 22 odpowiedzi
-
Wiesz.. śmieciarz dostaje na rękę jakieś dwa razy więcej, niż doktorant
- 22 odpowiedzi
-
No właśnie śmieciarz wcale nie zarabia aż tak źle A już na pewno zarabia bardzo dobrze biorąc pod uwagę jego wykształcenie. A babcia klozetowa? cóż, nie może zarabiać dobrze, jeżeli jest to zawód, w którym każdy może sobie poradzić. Płaci się za "unikalność" kwalifikacji, więc tam, gdzie są one zupełnie typowe, pracowników nie da się skusić.
- 22 odpowiedzi
-
Ha! Z definicji się nie zgadzamy, a ja jednak się podpiszę pod Twoją opinią Całe gadanie o tym, że wygląd nie jest ważny, brzmi fajnie, dopóki się o tym tylko mówi. W rzeczywistości praktycznie nie ma szans na to, by przetrwał związek (mam na myśli prawdziwy związek, a nie małżeństwo "z przyzwyczajenia"), w którym partnerzy nie uznają siebie za atrakcyjnych.
-
Raczej mało wyrafinowana kpina
-
Jeśli chodzi o tych informatyków, to przede wszystkim trzeba spojrzeć na to w ten sposób, że od momentu, gdy napływa kasa i studia stają się atrakcyjne, do momentu, gdy ma się wykształconych absolwentów, mija minimum 5 lat (tyle trwają przecież studia). Zobacz, że dziś na informatyce ludzie jednak są i chcą studiować, a do tego osiągają sukcesy. Za to kasa ciągle nie jest jakaś porywająca - najlepsi rzeczywiście trafią na świetne stanowiska, ale reszta zostanie np. informatykami w jakichś niedużych firmach, gdzie nie mogą liczyć na specjalnie dobre zarobki. Jak kasa będzie dostatecznie dobra, to zawsze się znajdą pracownicy. Skoro znajduje się ludzi nawet do tak nieprzyjemnych zawodów, jak choćby śmieciarz, to świadczy to tylko o tym, że dobrą płacą można czynić cuda.
- 22 odpowiedzi
-
Moim skromnym zdaniem do napędzania biznesu i technologii wystarczy sama kasa. Dobry inżynier zawsze będzie dobrze zarabiał, nieważne, czy będzie pracował nad lotami w kosmos, czy nad lepszymi rodzajami zawieszenia w samochodach. Akurat na temat lotów w kosmos mam dokładnie przeciwne zdanie do Twoego i uważam, że jest to najgorsze wywalanie kasy w błoto. W moim odczuciu powinno się inwestować w to, co daje realne korzyści, a nie w propagandowe sukcesy, z których tylko przy okazji coś fajnego wyniknie. No, ale widocznie się nie zrozumiemy - tak też bywa
- 22 odpowiedzi
-
Seks być może nie jest tematem tabu w sensie anonimowego gadania, ale opowiadanie o własnym życiu seksualnym, a tym bardziej o problemach, to jednak wciąż rzadkość. Popatrz choćby na to, jak niewielu ludzi chodzi do seksuologa - niedawno czytałem, że od momentu wystapienia zaburzeń erekcji do wizyty u lekarza mija u typowego faceta półtora roku(!!!). Za to na pewno masz rację, że mimo wszystko seksoholizm jest zjawiskiem znacznie rzadszym od otyłości. Pozdrawiam
- 26 odpowiedzi
-
- metabolizm
- cukrzyca
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak to, to Księżyc nie jest pustą w środku aluminiową puszką? Przecież jak zrobią dziurę, to UFO wyleci. Czytałem niedawno w necie!
-
Ale jeszcze więcej korzyści można by było osiągnąć, gdyby po prostu zafundowano określone badania. Co z tego, że w czasie programu Apollo rozwinięto doskonale np. telemetrię, skoro kosztowało to wielokrotnie więcej, niż po prostu badania nad telemetrią? Tyle, że ESA to państwowa organizacja.
- 22 odpowiedzi
-
Z seksoholizmem jest jak z każdym innym uzależnieniem. Możliwość rozmów o seksie sama w sobie zła nie jest - przecież nie jest wykluczone, że wielu osobom faktycznie takie fora pomogły. Podobnie z akcesoriami - przecież samo ich używanie przeważnie nie jest jeszcze chorobą (pomijam np. okaleczanie się, bo i tacy są, ale to już są skrajności). To tak samo, jak z jedzeniem i otyłością - samo jedzenie nie jest przecież złe, szkodzi dopiero nieumiejętne korzystanie z możliwości konsumpcji.
- 26 odpowiedzi
-
- metabolizm
- cukrzyca
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co do seksoholizmu - skala jest znacznie mniejsza, bo seks jest dość drogim towarem, jeśli chce się go kupować. A poza tym jest ogromnym tabu w społeczeństwie. Poza tym seksoholika dość ciężko jest rozpoznać na pierwszy rzut oka, a osoba otyła jest rozpoznawalna od razu. Natomiast co do otyłości najlepszym rozwiązaniem byłaby chyba szeroko zakrojona edukacja, no i skupienie się na nawykach żywieniowych w rodzinach. Jeżeli matka na obiad zabiera dzieciaki do McDonald's albo zostawia im zamrożoną pizzę, to nawet najlepsza pigułka nie rozwiąże tego problemu. Pigułka zmniejszająca łaknienie mogłaby pomóc, ale moim zdaniem w stosunkowo niewielu sytuacjach, bo pierwotnym problemem nie jest zaburzenie łaknienia, tylko zwykłe obżarstwo mam wrażenie, że większość osób wpadających później w otyłość je dużo po prostu dlatego, że lubi i że jest to przyjemne, nawet jeśli czasem ma aż od tego boleć brzuch
- 26 odpowiedzi
-
- metabolizm
- cukrzyca
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: