Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ranking


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.09.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. 1 punkt
    Tak, też o tym pisałem wcześniej. Dlatego to porównanie 200m/400m to byłaby metaifnormacja w stosunku do informacji o 200 [m]. Jasne - informacje możesz uzyskać z relacji między dowolnymi komunikatami ale musisz wskazać pomiędzy którym (wskazać o jaką informację chodzi!)i. Nie jest tak, ze powiem 10 i to jest informacja o wartości energii potencjalnej. Musze powiedzieć 10 J. Ale to 10 J to też nie jest informacja o tym jak dużo to jest energii - musiałbym to porówanać z innymi wartościami i tak dalej i tak dalej. Dodatkowo 0101010101 to nie są zadne stany a znaki, to że ty im przypsiałeś wartośc symboliczn (tutaj cyfrową) to już Twoja interpretacja właśnie Czyli wg Mazura (cybernetyka) - parainformacja, czyli domniemanie znaczenia w tym przypadku. Z ilosciowym ujęciem informacji - owszem (entropia, chociaż to de facto chyba zostało już ogarnięte przez Shannona w teorii komunikacji, a to w zasadzie czysta matematyka, ale pojęcie entropii ma wspólne z fizyką ale nie z jakościowym. Tak jak zresztą wspominałem wczesniej - sterowaniem (a to obywa się tylko za pomoca informacji), czyli zachowaniem się systemów zajmuje się cybernetyka a nie fizyka. Obie czerpią z matematyki, ale nie są tym samym... Słuszna uwaga Nie oglądalem tego ale sam tytuł nie zachęca Nalęzy rozróżnić twórców teorii cybernetycznych od ich użytkowników oraz od pseudonauki (nie mówię, w tym wykładzie tak jest). Dodatkowo we własnej specjalizacji ktoś może być świetnym ekspertem ale np. religia zakłuca mu ogląd rzeczyistośici do tego stopnia, że "na boku" generuje takie absurdy jak "dowdoy na istnienie boga". Znałem takiejgo prof kosmologii który tak robił, ale kosmologiem był dorbym
  2. 1 punkt
    Jak dla mnie, to zgoda, ale o czym w takim razie (pytanie laika) pisał autor na kwantowo.pl? Jest jakaś "zasada zachowania informacji" w fizyce, czy jej nie ma? Zajmował się nią Hawking, czy nie? Bo jeśli wziąć pod uwagę mech. kwantową, nieliniowości itd. to powstaje wrażenie, że informacja bardzo szybko ginie i nikomu nawet nie powinien przyjść do głowy pomysł, żeby taką zasadę formułować. P.S. Zajrzałem do kilku artykułów z Wygląda na to, ze to same teksty "opowiadane" bez żadnych wzorów matematycznych. Same słowa. Ponieważ słowa z mowy potocznej są nieprecyzyjne i każde ma co najmniej dwie interpretacje, to liczba możliwych interpretacji takich tekstów przekracza pewnie liczbę atomów we Wszechświecie Chyba zaczynam rozumieć, że "zasada zachowania informacji" to nie żadna ścisła fizyka tylko coś o czym sobie fizycy dyskutują przy kawie/piwie dla zabicia czasu P.S. Jeśli samemu pogugłować, to mozna znaleźć nawet coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=SndpeBvxC88 - kolega po fachu Warai Otoko zdaje się ;P Nawet nie próbowałem się zmusić, żeby to słuchać ;P
  3. 1 punkt
    Raczej nic z tego 1. co to znaczy "w danym momencie"? Im dokładniej będziesz określał ten "moment", tym bardziej będzie Ci się rozmywała energia. 2. im dokładniej będziesz mierzył położenie, tym mniej będziesz wiedział o pędzie. 3. taka zabawa by wymagała użycia m.in. równań dynamiki nieliniowej. Ich czułość na zmiany warunków początkowych jest z reguły nawet w dosyć prostych przypadkach większa nie tylko od możliwości pomiarowych, ale i od "rozdzielczości" fizyki/Natury (plancki i takie inne). 4. W niektórych przypadkach, np. ten rozbity dzbanek jest to możliwe, pod warunkiem, że tych części będzie niewiele. Ale do tego nie trzeba znać prędkości itp., itd. - wystarczy umiejętność znajdowania "zamków", czyli pasujących do siebie krawędzi. 5. W części z pozostałych przypadków możliwe jest przybliżone poznanie najbardziej prawdopodobn(ej/ych) trajektorii. 6. 1, 2, 3, 5 dotyczą zarówno przeszłości, jak i przyszłości... no chyba, że świat jest jest jakimś pokracznym układem superdeterministycznym, ale na to raczej nie wygląda. Te parametry (stan, wektor w przestrzeni stanów) są relacją między danym stanem, a stanem niekreślonym (np. dowolne położenie, rozmycie). Jak najbardziej jest to informacja - o położeniach w jednowymiarowej przestrzeni stanów 0 i 1. A jak sobie to ktoś/coś zinterpretuje, to jego sprawa, ale interpretować nie musi, to bez znaczenia. Tak, pomiędzy stanem danym, a stanem nieokreślonym. Ale Tobie chodziło raczej o zmianę entropii - to taż relacja, pochodna entropii po czasie Eee tam, nie wymiękaj Fakt, że bajzel w rozumieniu pojęcia"informacja" jest potężny, ale ogólnie trajektoria jest chyba niezła i fizyka z tym prządek zrobi. Może on się trochę nie spodobać matematykom, ale oni żyją (zwykle) w swoim abstrakcyjnym świecie, który ze światem realnym czasem ma związek, a czasem nie za bardzo. Może coś w tym stylu bardziej zbliży matematykę do świata realnego: https://www.google.com/search?client=ubuntu&channel=fs&ei=b41RX-m9Fs3UkwXdz6WADQ&q=physics+intuitionistic+mathematics&oq=intuitionistic+mathematics&gs_lcp=CgZwc3ktYWIQARgEMgQIABATMggIABAWEB4QEzIICAAQFhAeEBMyCAgAEBYQHhATMggIABAWEB4QEzIICAAQFhAeEBNQAFgAYOv9AWgAcAB4AIABYYgBYZIBATGYAQCqAQdnd3Mtd2l6wAEB&sclient=psy-ab
  4. 1 punkt
  5. 1 punkt
    A czy czytający musi być żywy? Czy wystarczy że neutrin jest za tekstem jest trochę mniej niż przed? I że, de facto, nieustannie dokonywany jest odczyt tej informacji? Przepraszam, danych Nie mówiąc już o tym, że gdzieś we Wszechświecie dyssypuje informacja o fakcie stworzenia tego tekstu, gdzieś powstała kupka entropii. Dla mnie to podejście nie różni się od solipsyzmu. Rozumiem, upieracie się że informacja to interpretacja danych. Rozumiem i szanuję, ale de facto mamy tożsamość dane-informacja.
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...