Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ranking


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. 3 punkty
    @Jarosław Bakalarz, ale Ty bzdury piszesz. Co ma zapylenie do gazów cieplarnianych? Przecież powszechnie wiadomo, że wyższe zapylenie OBNIŻA temperaturę. Za Najważniejszy gaz cieplarniany wciąż uważany jest CO2, który zdecydowanie nie wygląda jak smog. A większość planktonu to jednak fitoplankton, który akurat bardziej produkuje O2 niż CO2. Nie wiem jak jest z pyłami, ale gazy cieplarniane wypuszczane przez największe wulkany podczas erupcji są porównywalne z tym, co produkuje ludzkość w ciągu kilku dni (źródło: https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-wulkany-emituja-wiecej-dwutlenku-wegla-niz-czlowiek-58). A pyły z nich emitowane wciąż OBNIŻAJĄ temperaturę na Ziemi (był nawet rok bez lata w Europie przez wybuch jednego wulkanu w 1816) Aktywność Słońca spada, ale czytałem kiedyś na KW, że niektórzy naukowcy podejrzewają, iż właśnie niższa aktywność może prowadzić do większego nagrzewania się atmosfery, bo wtedy emisja Słońca przesuwa się bardziej w kierunku podczerwieni, a mniej ultrafioletu.
  2. 2 punkty
    Człowieku, weź przestań pisać bzdury. Skąd ty czerpiesz te swoje "rewelacje". Sam je wymyślasz, czy czerpiesz "wiedzę" z tych samych źródeł co płaskoziemcy? Poszukaj sobie jakiegoś forum fejków, lub coś podobnego. Nawet nie chce mi się już komentować reszty twoich "wymysłów". Jeszcze chwila, a ludzie zaczną cię "obdarowywać" negatywami.
  3. 1 punkt
    O nie, nie ma tak łatwo. @Slawko podał trochę liczb, które po zmieleniu dają wynik: wszystkie elektrownie świata potrzebują szalone 0.17 milisekundy żeby wyprodukować te 140 kWh. Potrzebujesz prawie 6000 piorunów / sekundę żeby zrównać się z produkcją światową. To zdecydowanie więcej od jednego pioruna. Zalecam sprawdzenie bo kiepsko u mnie z palcami, nie umiem liczyć, ale strasznie lubię . Oto zaawansowany technologicznie skrypt w pythonie, licencja MIT bierzcie i majcie: >>> secondsperyear = 366*24*3600 >>> pierungain = 1.4e5 >>> powerstationsgain = 2.6e16 >>> EperSecond = powerstationsgain / secondsperyear >>> pierungain / EperSecond 0.00017027446153846155 >>> 1 / (pierungain / EperSecond) 5872.87131002978
  4. 1 punkt
    Aktywność określana jako liczba pojawiających się plam słonecznych słabnie. Jednocześnie z mniejszą aktywnością słoneczną skorelowane są niższe wartości promieniowania docierającego do górnych warstw atmosfery. W przypadku światła widzialnego różnice wynoszą około 0.1% więc niewiele, ale jeśli chodzi o promienie EUV, podczas maksimum dociera tam wielokrotnie większa ich ilość niż podczas minimum, zatem nawet jeśli zmienić definicję aktywności słonecznej na ilość dostarczanego przez słońce do Ziemi promieniowania, nadal słabnie a nie tylko zmienia skład ilościowy widma. Nadinterpretacja. Nikt nie twierdzi, że dane badanie jest kluczowe bądź konkluzywne. Odwołujemy się jedynie do źródeł, gdyż ludzka pamięć, również szanownego kolegi (co udowodniłem w wątku poświęconym szczepieniom) jest zawodna. Nie jestem również odosobniony w odczuciu, że sam nie posiłkujesz się żadnymi odnośnikami, gdyż twoje tezy nie mają żadnych podstaw naukowych, a są jedynie wyrazem intuicji. @Jajcenty nadal czeka na obliczenia energii pioruna (zakładam, że link do istniejących wystarczy, nie musisz sam tego wyliczać) ja natomiast nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie co kolega miał na myśli przez "dyspersyjne" i "niedyspersyjne" modele klimatyczne, co skłania mnie do wniosku, że twoje komentarze to czysty strumień świadomości, w dziedzinie wnioskowania w dużej mierze oderwany od rzeczywistości. Nie wiem co kolega w takim razie uznaje za kataklizm. W powszechnym rozumieniu tego słowa niemal w każdym dniu, gdzieś na planecie dochodzi do jakiegoś kataklizmu. Np. zatruwanie mórz i oceanów, które przyczyniają się do powstawania martwych stref. Lasy stosunkowo łatwo odbudować, pozbyć się martwych stref jeszcze nikomu się nie udało. Nieprawda, w każdym istniejącym w powszechnym użyciu znaczeniu słowa ekosfera. Przypuszczam, że nie jestem jedną z osób zasługujących na tę uwagę, ale muszę przyznać, że dyskusja z tobą jest dla mnie nie lada wyzwaniem w praktyce Zen. Nie odpowiadasz na prośby o źródła, ignorujesz powszechne znaczenie słów, rzucasz tezami nieraz wprost odbiegającymi od naukowego konsensusu i odmawiasz ich obrony. Jednym słowem jest owa dyskusja podobna do gry w szachy z gołębiem. Choćbym nie wiem jak się starał obmyślał strategie itd, gołąb porozwala figury, narobi na planszę i odfrunie przekonany o swojej wygranej.
  5. 1 punkt
    Jak ja bym chciał zobaczyć uzasadnienie w liczbach.... Jeśli to prawda to musimy koniecznie wrócić do tego pomysłu z latawcem. no i limit mi się wyczerpał
  6. 1 punkt
    Ilość promieniowania słonecznego cały czas ulega zmianie. Obecnie jesteśmy w okresie tzw. minimum słonecznego. Dodatkowo aktywność słońca od 2017 roku słabnie i niektórzy naukowcy spodziewają się związanego z tym zjawiskiem spadku globalnej temperatury o nawet 0.6 stopni Celsjusza w okresie najniższej aktywności. Zupełnie bezpodstawne założenie. Która warstwa według kolegi nie jest badana? Co kolega ma tutaj na myśli? Modele dyspersji różnych elementów w różnych środowiskach są częścią modeli klimatycznych, ale nie ma czegoś takiego jak dyspersyjny model klimatyczny albo niedyspersyjny model klimatyczny. Można prosić o uściślenie? Co za bzdura. Tylko gatunki polujące na kręgowce można zaliczyć do jedzących mięso, a ich liczebność jest zdecydowanie zbyt mała, żeby "oskarżyć" je o to, że jedzą czterokrotnie więcej mięsa niż ludzie. Zgoda, że nie jesteśmy ważni, ale jeśli chodzi o wpływowość to sam sobie kolega przeczy, a wycinka lasów nie jest wcale najgorszą rzeczą jaką nasz gatunek wyprawia.
  7. 1 punkt
    Po przeczytaniu samego tytułu artykułu od razu pomyślałem o wpływie topniejącego lodowca Antarktydy. Naprawdę dopiero teraz naukowcy dodali ten czynnik do modeli klimatycznych? Sądziłem, że jest to od dawna uwzględniane. Przecież już wiele lat temu czytałem o wpływie topniejącego lodowca Grenlandii na zasolenie i cyrkulację wód Oceanu Atlantyckiego, a lodowiec Antarktydy jest nieporównanie większy. Jak można było to pomijać? Wybacz, ale ten twój wniosek jest całkowicie błędny, a nawet nielogiczny. Chcesz pominąć wpływ wydzielonej energii spalania paliw kopalnych oraz wpływ emisji gazów cieplarnianych, które powodują, że energia słoneczna zamiast odbijać się od atmosfery jest w niej pochłaniana. Gdzie wg ciebie podziewa się ta energia, gdzie jest ten mechanizm zwrotny w twoim rozumowaniu? Używanie mądrych słów nie wystarczy do wypowiadania mądrych zdań.
  8. 0 punktów
    Można było, gdyż wyszli z założenia, iż ilość lodu na Antarktydzie przyrasta z roku na rok, więc uwzględnienie topnienia jest bez sensu. Nie wzięli pod uwagę cyklu rocznego. Dopiero gdy przyszło im do głowy uwzględnienie cyrkulacji rocznej, to ...bingo :-) To jest właśnie "cykl zwrotny" (jeden z dziesiątek w tak dużym układzie). Sa i inne cykle, np zmiana wzorca dystrybucji ciepła przez równik. itp Tak. Pomijam to z wielu przyczyn. Pierwsza jest taka, że jeden piorun generuje więcej energii niż wszystkie elektrownie swiata; inna np taka, że sam plangton oceaniczny produkuje znacznie więcej CO2 niż cała ludzkość (róznica chyba 99:1). Jeden wyrzut pyłu z wulkanu (w tym siarki) to roczna produkcja pyłu przez człowieka (tak na oko licząc) - zwracam też uwagę, że ja znam "komunę" i wiem jak wygladały wsie i miasta (też zagłebia Ruhry, Walii, itp) w czasach, gdy kominy nie miały filtrów - jakoś nie było 'ocieplenia', choc czasem własnej dłoni nie widziałeś. ...Pająki przejadają 4x więcej mięcha niz ludzie, itp, itd. Antropocentryzm bardzo ludziom zaszkodził i naszemu gatunkowi wydaje się, że jesteśmy tacy "ważni i wpływowi". Nie jesteśmy. Ale jest rzecz, na którą rzeczywiście mamy potwornie negatywny wpływ: na wycinkę lasów i bioróżnorodność. Tu jesteśmy siewcami śmierci.
  9. 0 punktów
    Jeśli foton jest absorbowany i spowalniany to fala robi to samo: jest absorbowana i spowalniana. Reszta OK.
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...