Jasne, zgoda, że świat jest cholernie skomplikowany i zgoda na to, że w obecnych czasach dezinformacja jest znacznie bardziej zintensyfikowana (przez media, w tym internet - czyli niespotykane w przeszłości sposoby dystrybucji informacji). Mimo to jednak jest sensowna metoda oceny ryzyka, bazująca na: nauce, logice oraz umiejętność podejmowania decyzji, która jest zależna od umiejętności filtracji informacji na którą wpływ mają własnie umiejętność logicznego myślenia oraz przede wszystkim korzystanie z naukowych źródeł wiedzy i informacji. Owszem, nie są to narzędzia dostępne dla wszystkich i w każdej sytuacji, ale nie można jednoznacznie i krytycznie stwierdzić, że "nie ma możliwości sensownej oceny ryzyka".