Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Zbyt piękne, by było prawdziwe? Eksperymenalny lek odwraca skutki starzenia się oraz urazów mózgu

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, cyjanobakteria napisał:

Ziemia nigdy nie stanie się gwiazdą o ile Słońce się nie rozszerzy w fazie czerwonego olbrzyma na tyle, aby ją pochłonąć.

Zawsze jest szansa, że Ziemia opuści Słońce. Skąd wiesz, że będzie przez całe swoje życie okrążać je? Dlaczego w ogóle okrąża Słońce, a nie wpada na nie albo nie wylatuje w kosmos? Wystarczy, że stanie się coś co wytrąci Ziemię z orbity i stajemy się samotną planetą. Jeśli wówczas już Ziemia będzie bardzo duża i bardzo gorąca, czyli przekształci się w Jowisza (bo w końcu Jowisz był trochę kiedyś jak Ziemia, a teraz próbuje zamienić się w Słońce), to wypadając z orbity będzie mogła stać się nowym Słońcem.

 

Wygląda na to, że jest jeszcze jedna możliwość:

https://www.geekweek.pl/news/2019-04-06/ziemia-moze-przetrwac-smierc-slonca-odkrylismy-niezwykly-obiekt-w-kosmosie/

Cytat

Nowe odkrycie zasługuje więc na dużą uwagę i pokazuje nam, że nasza planeta może przetrwać ekspansję i śmierć naszej gwiazdy, jeśli Słońce przemieni się w białego karła. Bogaty w żelazo i nikiel rdzeń planety w przyszłości może zostać rozerwany przez białego karła, ale tego typu obiekty, które znajdują się w dalszej odległości od swoich gwiazd, mogą pozostać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotna planeta to nie gwiazda. Nie ma takiej możliwości, żeby na Ziemi doszło do zapłonu fuzji. Nie ma tyle masy w Układzie Słonecznym ani w najbliższej okolicy. Jowisz ma tylko 1/80 tego, co mają najzimniejsze z czerwonych karłów.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Antylogik napisał:

Jeśli wówczas już Ziemia będzie bardzo duża i bardzo gorąca, czyli przekształci się w Jowisza (bo w końcu Jowisz był trochę kiedyś jak Ziemia, a teraz próbuje zamienić się w Słońce), to wypadając z orbity będzie mogła stać się nowym Słońcem.

Cofam i***a. Antylogik, to wesoły prowokator.

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, cyjanobakteria napisał:

Nie ma takiej możliwości, żeby na Ziemi doszło do zapłonu fuzji. Nie ma tyle masy w Układzie Słonecznym ani w najbliższej okolicy

To nie szkodzi. Ziemia rośnie i nabiera masy samoistnie. Jest samodzielnym organizmem, który pobiera energię i może przekształcać ją w masę.

18 minut temu, cyjanobakteria napisał:

Jowisz ma tylko 1/80 tego, co mają najzimniejsze z czerwonych karłów.

Musi minąć sporo miliardów lat, żeby zbliżyć się do wielkości Słońca, ale nie jest to niemożliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Astro napisał:

W jaki sposób ów promień się zwiększa? Kosztem spadającej ciągle z "nieba" materii?

To są dobre pytania, na które mogą odpowiedzieć tylko specjaliści w tym temacie. Ja proponuję wyjaśnienie w postaci ciemnej materii - taki pomysł podsuwa G. Scalera w "The expanding Earth: a soundidea for the new millennium", 2003. To najbardziej mnie przekonuje. Oczywiście kojarzy się mi się od razu także ciemna energia, ale to zostawiam specjalistom.

 

28 minut temu, Astro napisał:

Teraz do sedna: Ziemia "rośnie"? Jakieś fizyczne podstawy owego twierdzenia*?

Podstawy możesz znaleźć w pracy G. Scalery "The expanding Earth: a soundidea for the new millennium", 2003.

41 minut temu, Astro napisał:

Można prosić o FIZYCZNE uzasadnienie podobnie idiotycznego twierdzenia?

Z tejże pracy:

Cytat

Moons of the external planets

Many of the same characteristics of Mercury, Earth, Moon, Mars, can also be recognized on the satellites of the external plan-ets. Bimodal distributions of terrains ages are present on a number of satellites like Ganymede, Europa, Enceladus, Tethys, Dione, Rhea, Iapeto, Ariel, Miranda, and this bimodality can be interpreted as an asymmetrical expansion that has happened discontinuosly through geological time. The other satellites present situation less clear but symptoms of expansions – like rift, grabens, long and large tectonic valleys, perfectly circular craters without ejecta – are not laking on them.Very impressive is the presence, on many of these moons, of a large dominant crater without ejecta (e.g.in Tethys, Mimas,Phobos, etc...) that could be interpreted as the beginning of the asymmetrical emplacement of the diapirical rising of inner mater-ial, which in the next stages of the planetary body evolution canbecome the large ‘resurfacing’ today observable in most of them.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, 3grosze napisał:

Wybrałeś najmniej użyteczny wariant: turystyczny. Brak innych pomysłów?

Do innych celów wyśle się roboty.

6 godzin temu, 3grosze napisał:

Stułbia regeneruje komórki sama i nigdy nie umiera śmiercią naturalną.

Trzeba jeszcze używać odpowiedniej definicji życia: Nas interesuje zachowanie mózgu i osobowości.
Sytuacja w której co pewien czas odrastałby nowy nie ma dla nas żadnego praktycznego znaczenia.
Do tego dochodzi kwestia nowotworów - stułbie są na tyle małe, że z samego rozmiaru są 200tyś. bardziej odporne na zachorowanie. A bardzo krótki cykl rozrodczy daje znacznie większą ewolucyjną moc obliczeniową która może być zużyta na likwidację genetycznych defektów i wynalezeinie/modyfikację specyficznych szlaków metabolicznych. Dlatego system regeneracji może być nie do utrzymania/zaadaptowania przez wielkie zwierzęta, które dodatkowo, zwłaszcza lądowe podlegające bardzo silnym obciążeniom strukturalnym.

Najważniejszy problem jaki musiała rozwiązać stułbia, to starzenie sie mitochondrialnego dna. Zakładam, że albo stosuje ekstremalnie silne systemy naprawcze (a wtedy i tak nie jest "nieśmiertelna", tylko ekstremalnie długowieczna), albo całe mtDNA przeniosło się do jądra. To są warunki konieczne dla funkcjonowania "wiecznego życia" jakie prezentuje stułbia.
 

6 godzin temu, Antylogik napisał:

Warto też zauważyć, że  Ziemia nie ma stałej objętości, ale ciągle się rozszerza: precyzyjniej promień Ziemi zwiększa się co roku o ponad 2 cm

Wykluczone przez obserwacje, obecnie analizujemy ruchy powierzchni Ziemi z dokładnością poniżej 1 mm.

4 godziny temu, cyjanobakteria napisał:

Projekt Breakthrough Starshot, o którym zrobiło się głośno kilka lat temu zakładał wysłanie sond wielkości znaczka pocztowego

Jest on tak niedorzeczny że to musi być podkładka pod jakieś podejrzane transfery finansowe.

W dniu 2.12.2020 o 17:31, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Po pierwsze, wystarczy zaledwie kilka dawek ISRIB, by zresetować stan chronicznej aktywacji ISR do stanu normalnego, po którym to resecie ISR nadal funkcjonuje prawidłowo, chroniąc komórki przed problemami.

Po drugie, ISRIB nie działa gdy zostaje podany komórkom, w których włączona jest najpotężniejsza z form ISR – chroniąca np. przed bardzo agresywną infekcją wirusową. To brzmi niemal zbyt dobrze, by było prawdą, ale wydaje się, że ISRIB daje nam możliwość idealnego manipulowania ISR, mówi Walter.

Po trzecie, najważniejsze: nie jest to proces endogenny który mógłby się zepsuć lub zostać przejęty przez nowotwory, w tym sensie że to nie indywidualne komórki podejmują decyzje o resecie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, peceed napisał:
13 godzin temu, 3grosze napisał:

Stułbia regeneruje komórki sama i nigdy nie umiera śmiercią naturalną.

Trzeba jeszcze używać odpowiedniej definicji życia: Nas interesuje zachowanie mózgu i osobowości.

Przepraszam, ale mental ludzki to na krzemie, miedzi czy na żywej tkance hula? Więc trwałość tej tkanki determinuje trwałość informacji, czyli naszego Ja.

 

6 godzin temu, peceed napisał:

Sytuacja w której co pewien czas odrastałby nowy nie ma dla nas żadnego praktycznego znaczenia.

Nie chodzi tylko o morfalaksję. Stułbia odnawia komórki mechanizmem, który posiada we wczesnej fazie embrion. Ona posiada jakaś permanentność własnych komórek macierzystych i ten zagadkowy mechanizm trzeba rozpracować. Oczywiście, to nie będzie recepta przekładająca się od razu na ciągłą regenerację tkanek, ale będzie bazą dla kombinacji prowadzących do tego celu.

........................................................

@Antylogik 

W tym przemądrzałym towarzystwie omnibusowych mądrali wszystko wiedzących (sorki dziewczyny (dwie)| i chłopaki (chmara), coś na kształt paradoksu Eubulidesa mi wyszło:D), jesteś cennym powiewem rzadkiego tutaj ale szokującego intelektualnie humoru. W tym wątku dałeś czadu. Szczere  gratulacje.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, peceed napisał:

Do tego dochodzi kwestia nowotworów - stułbie są na tyle małe, że z samego rozmiaru są 200tyś. bardziej odporne na zachorowanie.

To błędne stwierdzenie świadczy to niewiedzy kolegi. Tak się dzieje, gdy się używa intuicji, która często sprowadza na manowce. Sama wielkość organizmu, czyli liczba komórek, nie ma znaczenia w przypadku nowotworów. Gdyby tak było, to słonie i rekiny częściej chorowałyby na te schorzenia od ludzi. A chorują o wiele rzadziej. Z drugiej strony myszy i szczury chorują o wiele częściej. Douczy się kolega.

Więc całe to wymądrzanie i skomplikowane słownictwo niewiele warte, jak się podstawowej wiedzy nie ma.

8 godzin temu, peceed napisał:

Wykluczone przez obserwacje, obecnie analizujemy ruchy powierzchni Ziemi z dokładnością poniżej 1 mm.

Zatem nie bardzo można brać na poważnie takie zapewnienia (bez źródła rzecz jasna), jeśli co chwilę można wykazać jego błędne rozumowanie i niewiedzę.

Godzinę temu, 3grosze napisał:

W tym przemądrzałym towarzystwie omnibusowych mądrali wszystko wiedzących (sorki dziewczyny (dwie)| i chłopaki (chmara), coś na kształt paradoksu Eubulidesa mi wyszło:D), jesteś cennym powiewem rzadkiego tutaj ale szokującego intelektualnie humoru. W tym wątku dałeś czadu. Szczere  gratulacje.

Zawsze mówię, że dobry humor ma sens tylko wtedy, gdy człowiek może się czegoś wartościowego nauczyć przy okazji. Myślę, że moja teoria kosmologii jest bardzo sensowna i ma podstawy empiryczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 hours ago, peceed said:

Jest on tak niedorzeczny że to musi być podkładka pod jakieś podejrzane transfery finansowe.

Podałem jako przykład ile potrzeba energii, żeby wysłać <10g elektrozłomu do Alfa Centauri na za 50 lat. Sam projekt jest moim zdaniem bardzo ciekawy, chociaż w swoich pierwotnych założeniach nierealistyczny (szczególnie data misji). Jest już za to cała masa mniej lub bardziej dokładnych opracowań na ten temat technologii. Te 100 mln USD zawsze można wydać lepiej, ale z drugiej strony to jest koszt kilku kilometrów muru na granicy z Meksykiem. A w Polsce Radio Maryja potrafi przytulić kilka milionów dotacji rządowej na stronę w wordpressie i kilka gniotów na temat o którym nie mają zielonego pojęcia.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Astro napisał:

Właśnie ci wyliczyłem, że walisz farmazony (gdybyś nie zauważył).

Nie że ja walę, tylko Jan Koziar. I chyba jasne jest, że twoje wyliczenia są mniej wiarygodne, a twoje wypociny o pierdzeniu mniej istotne niż twierdzenia polskiego geologa, który w dodatku nie jest w nich osamotniony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Astro napisał:

Nie istnieją żadne dowody obserwacyjne potwierdzające rozszerzanie się Ziemi.

A wikipedia (i w dodatku polska) to twoja wyrocznia, z niej się nauczyłeś fizyki i geologii rozumiem. Teraz zrozumiałe to twoje nieuctwo skoro uznajesz za pewnik stronę, którą może edytować nawet taki nieuk jak ty.

14 minut temu, Astro napisał:

Wskaż błąd, a nie pierdziel bez sensu. Umiesz liczyć?

Wskaż błąd Koziara, wtedy pogadamy, bo nikt nie będzie tracił czasu na twoje kocopoły.

16 minut temu, Astro napisał:

Idee, nawet idiotyczne, lubią pływać ławicami.

To ma być argument? Przypomnieć ci kolego Galileusza, Kopernika, jak ich traktowano? Po prostu jesteś za stary na nowe idee, idź do piachu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Antylogik napisał:

Przypomnieć ci kolego Galileusza, Kopernika, jak ich traktowano?

Ale oni mieli potwierdzenie z obserwacji. No i to, że Twoja teoria nie jest akceptowana nie czyni Cię automatycznie męczennikiem. Czyli umawiamy się na paradygmat: wszystkie zdania Antylogika oprotestowane przez innych są z definicji prawdziwe. Jeśli nie są oprotestowane, to znaczy że inni ich jeszcze nie zrozumieli. I sprawa jest czysta. Ty piszesz reszta podziwia.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Jajcenty napisał:

Ale oni mieli potwierdzenie z obserwacji.

Dinozaurów też nie potwierdzono z ich obserwacji.

9 minut temu, Jajcenty napisał:

Ty piszesz reszta podziwia.

Taki to już tępy styl, żeby wszystko sprowadzać do absurdu przez skrajności. Popłuczyny erystyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krytyk teorii ekspandującej Ziemi tak oto pisze w recenzji książki Koziara "Expanding Earth and Space Geodesy": 

Cytat

Na początku XX w. taką rewolucyjną teorią była przecież hipoteza Alfreda Wegenera o wędrówce kontynentów. Dzisiaj jest to hipoteza leżąca u podwalin teorii tektoniki płyt litosfery. Ale czy jest to teoria ostatecznie udowodniona? Czy ktokolwiek zmierzył wielkość (i potwierdził istnienie) prądów konwekcyjnych w płaszczu Ziemi? Pamiętać przy tym należy, że po początkowym, entuzjastycznym przyjęciu hipotezy Wegenera przez wielu światowej sławy geologów nastąpił okres całkowitej jej negacji, trwający kilkadziesiąt lat, w czasie którego na niektórych wyższych uczelniach w złym tonie było nawet wspominanie o tej hipotezie. Był to okres, który cofnął geologię wiele lat wstecz. Dopiero wyniki badań dna oceanicznego, a także osiągnięcia w dziedzinie paleomagnetyzmu spowodowały, że hipoteza została nie tylko przypomniana, ale triumfalnie wróciła do głównych kanonów nauk o Ziemi.

W. Mizerski, Przegląd Geologiczny, vol. 67, nr 2, 2019

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Antylogik napisał:

Dinozaurów też nie potwierdzono z ich obserwacji.

Zupełnie odpłynąłeś i oderwałeś się od tematu. Mam wrażenie, iż z faktu że nie mamy bezpośrednich obserwacji dinozaurów, oraz pewnych teologicznie uwarunkowanych problemów z akceptacją wyników Galileusza i Kopernika wywodzisz prawdziwość, absurdalnych skądinąd, teorii. 

Prawda naukowa bywa ignorowana => absurdy muszą być prawdziwe (bo są ignorowane) Ten rodzaj antylogiki jakoś ostatnio rządzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

29 minut temu, Antylogik napisał:

Krytyk teorii ekspandującej Ziemi tak oto pisze w recenzji książki Koziara "Expanding Earth and Space Geodesy": 

Ten pan dał tylko przykład innej, długo nieuznawanej w geologii  teorii, która okazała się jednak prawdziwa, co świadczy, że ekspandystą brakuje już argumentów, i takiej brzytwy się chwytają.  Teraz jest tam brainstorm, bo 50 letnie pomiary GPS nie potwierdziły ich marzen.

Ja wiem dlaczego!

Równowagę zapewnili zwolennicy teorii kontrakcji (kurczącej się Ziemi) dzięki czemu:) mamy stabilny promien.

Antylogiku, wypada, abyś jeszcze wskazał teoretyków wieszczących zapłon Ziemi i rozpalenie w niej ognia gwiezdnego, ewentualnie jakiś manual pt Jak z Ziemi zrobić gwiazdę, co wcześniej obwieściłeś.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, 3grosze napisał:

Antylogiku, wypada, abyś jeszcze wskazał teoretyków wieszczących zapłon Ziemi i rozpalenie w niej ognia gwiezdnego, ewentualnie jakiś manual pt Jak z Ziemi zrobić gwiazdę, co wcześniej obwieściłeś.

Nie ma sensu, skoro nawet obiektywnie udowodniony fakt jakim jest ekspansja Ziemi (podałem dwa niezależne źródła, a mógłbym dziesiątki, gdyż zwolenników tej teorii jest wśród geologów na całym świecie bardzo wielu), jest negowany i traktowany jak absurd. Dożyliśmy czasów, że jak na wikipedii coś negują, to większość uważa, że to musi być prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minutes ago, 3grosze said:

Antylogiku, wypada, abyś jeszcze wskazał teoretyków wieszczących zapłon Ziemi i rozpalenie w niej ognia gwiezdnego, ewentualnie jakiś manual pt Jak z Ziemi zrobić gwiazdę, co wcześniej obwieściłeś.

To jest proste. Nie takie rzeczy się wywijało w Kerbalach i Universe Sandbox! Wystarczy zrzucić na Ziemię od 80 do 100 mas Jowiszów :) Potrzebną masę można ukraść, ekhem, pożyczyć ze Słońca :)

 

18 minutes ago, 3grosze said:

Równowagę zapewnili zwolennicy teorii kontrakcji (kurczącej się Ziemi) dzięki czemu:) mamy stabilny promien.

Była jeszcze hipoteza pustej ziemi. Kiedyś nieumyślnie kliknąłem film o UFO na Youtube, które potem przez kilka miesięcy męczyło mnie reklamami filmów z żółtymi napisami :)

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Antylogik napisał:

nawet obiektywnie udowodniony fakt jakim jest ekspansja Ziemi (podałem dwa niezależne źródła,

Złudzenie: jedno to strona o Koziarze, drugie już wyżej zopiniowałem, ale Ty nie analizujesz tekstu, więc cytuję: Ten pan dał tylko przykład innej, długo nieuznawanej w geologii  teorii, która okazała się jednak prawdziwa, co świadczy, że ekspandystą brakuje już argumentów, i takiej brzytwy się chwytają. 

Obiektywne, to są 50 letnie już pomiary GPS, które ich teorii nie potwierdzają.

 

27 minut temu, cyjanobakteria napisał:

Wystarczy zrzucić na Ziemię od 80 do 100 mas Jowiszów :) Potrzebną masę można ukraść, ekhem, pożyczyć ze Słońca :)

Antylogik wybrnął dociążając Ziemię czarną materią.;)  No i tu się kłaniają podstawy, które Antylogik lekceważy: do zapłonu nie wystarczy masa;) materii (czarne dziury może chcą, ale gwiazdami jakoś stać się nie mogą). Potrzebny jest wodór i trochę helu.

 

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, 3grosze napisał:

Złudzenie: jedno to strona o Koziarze, drugie już wyżej zopiniowałem, ale Ty nie analizujesz tekstu, więc cytuję: Ten pan dał tylko przykład innej, długo nieuznawanej w geologii  teorii, która okazała się jednak prawdziwa, co świadczy, że ekspandystą brakuje już argumentów, i takiej brzytwy się chwytają.

Nie rozumiem o co chodzi ze "stroną o Koziarze". Stronę Koziar ma swoją: http://www.wrocgeolab.pl/. Tam są dowody, są argumenty. Brakuje to jedynie tobie zdolności przyswajania nowych informacji.

27 minut temu, 3grosze napisał:

Obiektywne, to są 50 letnie już pomiary GPS, które ich teorii nie potwierdzają.

Kłamstwo. W pracy Scalery, którą wcześniej podałem jest wyraźnie napisane:

Cytat

Gerasimenko (1993) has accurately selected the sites of GPS and VLBI geodetic stations, discarding the stations on oro-genetic locations, and – leaving the radius as a free parameter –has obtained an annual radius increase of ≈ 4 mm/year.

Takie trudne przeczytać? To tylko jeden artykuł. A może obalasz te dane? Negujesz? Ich nie ma. Są absurdalne? Tak tak, to absurd, ale wasz bóg istnieje, ma się dobrze i jest 1000 dowodów na to.

30 minut temu, Astro napisał:

zdecydowanie to nie jest FAKT. FAKTY mówią, że gadasz głupoty (myślę o

sobie? Fakty są takie, że jesteś nieukiem.

Edytowane przez Antylogik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Antylogik napisał:

Nie rozumiem o co chodzi ze "stroną o Koziarze".

Oczywiście, że nie rozumiesz, nawet siebie, to wiemy,. Napisałeś:

3 godziny temu, Antylogik napisał:

Nie że ja walę, tylko Jan Koziar.

 

Godzinę temu, Antylogik napisał:
1 godzinę temu, 3grosze napisał:

Obiektywne, to są 50 letnie już pomiary GPS, które ich teorii nie potwierdzają.

Kłamstwo. W pracy Scalery, którą wcześniej podałem jest wyraźnie napisane:

Cytat

Gerasimenko (1993)

Od prywatnych obliczeń Gerasimenko, to ile lat już upłynęło? 

Nie zdradzę:D, gdzie jest stwierdzenie (z roku 2020)

Nie istnieją żadne dowody obserwacyjne potwierdzające rozszerzanie się Ziemi. W ciągu ostatnich parudziesięciu lat, od kiedy pomiary promienia Ziemi wykonywane są przez satelitarne misje geofizyczne, zaobserwowany wzrost promienia powinien był przekroczyć jeden metr, co przewyższa wielokrotnie precyzję pomiarów GPS.

Teoria im padła, ale kultywuję ją Antylogik, naiwny łykacz dziwności.

Co z tą Ziemią gwiazdą?

ED    Fragment książki Koziara: The supplement shows that the major semi axis of the world geodetic ellipsoid expanded at the similar rate as above in the period 1992-2003. Unfortunately, measurements and calculations of the length of the axis ceased  after 2003.

Hi.hi przestali liczyć i mierzyć:D

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, 3grosze napisał:

Nie istnieją żadne dowody obserwacyjne potwierdzające rozszerzanie się Ziemi. W ciągu ostatnich parudziesięciu lat, od kiedy pomiary promienia Ziemi wykonywane są przez satelitarne misje geofizyczne, zaobserwowany wzrost promienia powinien był przekroczyć jeden metr, co przewyższa wielokrotnie precyzję pomiarów GPS.

Wiadomo, że satelity to jest dziecinada. Słyszałem, że w niektórych filmach (tych z żółtymi napisami) lubią się powoływać się na precyzyjne mapy z XVI wieku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, 3grosze napisał:

Nie zdradzę:D, gdzie jest stwierdzenie (z roku 2020)

Nie musisz, to jest z najbardziej rzetelnego źródła na świecie jakim jest polska wikipedia. Kto ją pisał, niedoszły student w-fu? Powielasz niepodpisane bzdury i na dodatek wyciągasz tylko te rzeczy, które ci pasują, jak taki zwykły manipulatorek. Nie masz pojecia o temacie, dlatego wklejasz te bzdury. Jest mnóstwo innych metod obliczania zmian promienia w sposób pośredni, a GPS to metoda bezpośrednia, która daje jedynie wyniki w tym krótkim okresie 50 lat.

Godzinę temu, 3grosze napisał:

Od prywatnych obliczeń Gerasimenko, to ile lat już upłynęło?

No i co z tego? Teraz będziemy się licytować co do historii i czy do 1990 roku to jest za dawno, a do 2020 to jest w porządku? Nie podobają ci się wyniki Ruska, to trzeba je zanegować. Zdaje się mierny manipulatorze, że wy twierdzicie, że w ogóle Ziemia się nie rozszerza, ale jako manipulatorek, jak już nie możesz obalić tego, że Ziemia ekspanduje, to udajesz, że stare badania się nie liczą. Dobre, co jeszcze wymyślisz? Jeżeli chcesz dobrze manipulować, to przynajmniej spróbuj konkretnie obalić wnioski tego Ruska, a nie że to było 30 lat temu. Kompromitacja koleś.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wracając do tematu, chciany się ktoś dołączyć do kupna tego?

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Antylogik napisał:

 źródła na świecie jakim jest polska wikipedia. Kto ją pisał, niedoszły student w-fu?

No przecież sam użytkujesz i polecasz::D Antylogik obłudniczek.

9 godzin temu, 3grosze napisał:
13 godzin temu, Antylogik napisał:

Nie że ja walę, tylko Jan Koziar.

 

 

7 godzin temu, Antylogik napisał:

Jest mnóstwo innych metod obliczania zmian promienia w sposób pośredni, a GPS to metoda bezpośrednia, która daje jedynie wyniki w tym krótkim okresie 50 lat.

Oczywiście, pośrednio będzie niedokładnie i obalona teoria załapie się na tolerancję.:D Antylogik spryciarek.

 

7 godzin temu, Antylogik napisał:

Nie podobają ci się wyniki Ruska, to trzeba je zanegować.(...) przynajmniej spróbuj konkretnie obalić wnioski tego Ruska,

Bożższe, no przecież zanegowałem  obalającymi je pomiarami GPS. :DAntylogik analfabeta.

 

7 godzin temu, Antylogik napisał:

jako manipulatorek, jak już nie możesz obalić tego, że Ziemia ekspanduje, to udajesz, że stare badania się nie liczą. Dobre,

Problem z Tobą, że Ty jesteś takim naiwnym amatorem wiedzy, ale z braku pracowitości nie opanowałeś podstaw. Masz w głowie siano, które miesza się z zawartą tamże kapustą: obliczenia mylisz z badaniami (w przyjętym tu kontekście).:D Antylogik nieuczek.

 

7 godzin temu, Antylogik napisał:

 Kompromitacja koleś.

Tak.:D Antylogik autoncenzorek.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nasze badania rzucają wyzwanie przekonaniu, że nasz wiek biologiczny może tylko rosnąć i sugerują, że możliwe jest znalezienie sposobów na spowolnienie biologicznego starzenia się lub nawet częściowe obniżenie wieku biologicznego, mówi doktor Vadim Gladyshev z Wydziału Genetyki Brigham and Women’s Hospital. Tamtejsi naukowy zauważyli, że pod wpływem stresu u ludzi i u myszy dochodzi do przyspieszenia biologicznego starzenia się, jednak gdy stres ustępuje, markery wieku często wracają do poprzedniego poziomu.
      Wydaje się więc, że nasz wiek biologiczny jest elastyczny, w przeciwieństwie do wieku chronologicznego, którego zmienić nie możemy. Wiek biologiczny to stan naszych komórek i tkanek, na który wpływają choroby, styl życia, środowisko naturalne i wiele innych czynników.
      Tradycyjnie uważa się, że wiek biologiczny może tylko rosnąć, ale my wysunęliśmy hipotezę, że jest on bardziej elastyczny. Poważny stres powoduje, że nasz wiek biologiczny rośnie szybciej, jednak gdy stres jest krótkotrwały, można odwrócić skutki biologicznego starzenia się, stwierdza główny autor badań, doktor Jesse Poganik z Brigham and Women’s Hospital.
      Naukowcy pobrali próbki od pacjentów, którzy znajdowali się w sytuacjach poważnego stresu. W jednym z eksperymentów udział wzięły starsze osoby, które czekała pilna operacja. Poganik i jego zespół pobrali próbki krwi bezpośrednio przed operacją, kilka dni po niej oraz podczas wypisu ze szpitala. Podobne próbki pobrano od ciężarnych myszy i ludzi na wczesnym oraz późnym etapie ciąży i po urodzeniu. W trzeciej z analiz pod uwagę brano próbki krwi osób, które z powodu ciężkiego przebiegu COVID-19 zostały przyjęte na oddział intensywnej opieki medycznej. W ich przypadku próbki pobierano przy przyjęciu i przez cały pobyt w szpitalu.
      W pobranej krwi naukowcy oznaczali poziom metylacji DNA. To molekularne zmiany wskazujące na ryzyko chorób i zgonu. Metoda taka jest powszechnie przyjęta podczas badań nad starzeniem się.
      We wszystkich opisanych przypadkach wiek biologiczny wzrósł w sytuacji stresowej, ale przestawał rosnąć, gdy stres ustąpił. U pacjentów, których czekała pilna operacja z powodu złamania szyjki kości udowej, wiek biologiczny powrócił do normy w ciągu 4–7 dni po operacji. Co interesujące, wzorca takiego nie zauważono u osób, które były operowane z innych powodów niż traumatyczne uszkodzenia ciała.
      W przypadku ciężarnych ludzi i myszy zauważono ten sam wzorzec – wiek biologiczny rósł w czasie ciąży, osiągał punkt szczytowy około porodu, a następnie powracał do normy. Z kolei u osób, które trafiły na OIOM z powodu COVID-19 zaobserwowane inny wzorzec. U kobiet opuszczających OIOM wiek biologiczny częściowo wracał do normy, ale u mężczyzn nie dochodziło do takiej zmiany.
      Naukowcy zauważyli też, że – po ustąpieniu sytuacji stresowej – nie wszyscy badani powracali do poprzedniego wieku biologicznego w takim samym tempie czy w takim samym stopniu. To zaś otwiera olbrzymie pole do badań w przyszłości. Możemy się z nich dowiedzieć jak i dlaczego wiek biologiczny rośnie w sytuacjach stresowych oraz w jaki sposób można ten trend odwrócić.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W przypadku robaków, much i myszy ograniczenie ilości przyjmowanych kalorii spowalnia proces starzenia się i wydłuża czas życia w zdrowiu. Celem naszych badań było sprawdzenie, czy ograniczenie kalorii wydłuża ludzkie życie, stwierdził profesor Daniel Belsky z Columbia University. Uczony wraz z zespołem brał udział w II etapie randomizowanych kontrolowanych badań CALERIE. To pierwszy długoterminowy test, podczas którego sprawdzano jak ograniczenie ilości spożywanych kalorii wpływa na zdrowe osoby o prawidłowej masie ciała.
      W trwających 2 lata badaniach wzięło udział 220 osób, z których część spożywała standardową dietę, a część dietę, w której ilość kalorii ograniczono o 25%. Przed rozpoczęciem testu oraz po 12 i 24 miesiącach jego trwania badanym pobrano krew i zbadano ją pod kątem metylacji DNA. Ludzie żyją na tyle długo, że niepraktycznym byłoby czekanie do czasu pojawienia się chorób spowodowanych starzeniem się czy porównywanie liczby zgonów. Dlatego też oparliśmy się na markerach biologicznych wskazujących na tempo starzenia się, wyjaśnia Belsky.
      Naukowcy wzięli pod uwagę trzy wskaźniki, z których dwa  pierwsze informują o wieku biologicznym, a trzeci pokazuje tempo zmiany wieku.
      Z badań wynika, że ograniczenie ilości spożywanych kalorii spowalnia tempo starzenia się o 2–3 procent. Wcześniej prowadzone badania wskazują też, że zmniejszenie liczby kalorii przekłada się na od 10 do 15 procent mniejsze ryzyko zgonu. Daje więc podobne korzyści jak rzucenie palenia. Belsky i jego zespół chcą kontynuować swoje badania, by sprawdzić, czy mniejsze spożycie kalorii przełoży się również na lepszy stan zdrowia.
      Jednocześnie naukowcy przypominają, że ograniczenie ilości kalorii nie dla wszystkich jest wskazane. Wyniki badań zostały zaprezentowane na łamach Nature Aging.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Neurolog Anna Schapiro z University of Pennsylvania i jej zespół, wykorzystując model sieci neuronowej, odkryli, że gdy w czasie snu nasz mózg wchodzi i wychodzi z fazy REM, hipokamp uczy korę nową tego, czego dowiedział się za dnia. Od dawna wiadomo, że w czasie snu zachodzą procesy uczenia się i zapamiętywania. W ciągu dnia kodujemy nowe informacje i doświadczenia, idziemy spać, a gdy się budzimy, nasza pamięć jest już w jakiś sposób zmieniona, mówi Schapiro.
      Schapiro, doktorant Dhairyya Singh oraz Kenneth Norman z Princeton University stworzyli model obliczeniowy oparty na sieci neuronowej, który dał im wgląd w proces uczenia się w czasie snu.
      Z artykułu opublikowanego na łamach PNAS dowiadujemy się, że w czasie gdy mózg przechodzi z fazy NREM do REM, co ma miejsce około 5 razy w ciągu nocy, hipokamp przekazuje do kory nowej informacje zdobyte za dnia.
      To nie jest tylko model uczenia się lokalnych struktur mózgu. To model pokazujący, jak jeden obszar mózgu uczy drugi obszar mózgu w czasie snu, gdy nie ma wskazówek ze świata zewnętrznego. To również pokazuje, jak zapamiętujemy informacje o zmieniającym się otoczeniu, mówi Schapiro.
      Naukowcy zbudowali model złożony z hipokampu – obszaru mózgu odpowiedzialnego za zdobywanie nowych informacji – i kory nowej, w której m.in. odbywają się procesy związane z językiem, świadomością wyższego rzędu i pamięcią długotrwałą. Model pokazał, że podczas fazy NREM mózg – pod kierunkiem hipokampu – głównie „przegląda” najnowsze wydarzenia i dane, a w czasie fazy REM uruchamiane są dawniejsze wspomnienia, przechowywane w korze nowej. Oba te obszary mózgu komunikują się między sobą w fazie NREM. To wtedy hipokamp przekazuje do kory nowej to, czego się niedawno nauczył. Natomiast w fazie REM aktywuje się kora nowa, które odtwarza to, co już wie, dzięki czemu tworzone jest pamięć długotrwała, wyjaśnia Singh.
      Dodaje, że bardzo ważne jest przełączanie pomiędzy obiema fazami. Gdy kora nowa nie ma szans na odtworzenie sobie informacji, które przechowuje, zostają one nadpisane. Uważamy, że do powstania długotrwałych wspomnień konieczne jest przełączanie się pomiędzy fazami REM i NREM, stwierdza Singh.
      Naukowcy zastrzegają, że wciąż muszą potwierdzić eksperymentalnie swoje spostrzeżenia. Zauważają też, że ich symulacje dotyczyły dorosłej osoby, która dobrze przespała całą noc. Zatem nie muszą być prawdziwe w odniesieniu do innych sytuacji, jak np. do dzieci czy dorosłych, którzy dobrze nie spali. Tego typu model, który można dostosowywać do różnych sytuacji i osób, może być niezwykle przydatny w badaniach nad problemem snu. W dłuższej perspektywie posłuży on do badań nad zaburzeniami psychicznymi i neurologicznymi, w których zaburzenia snu są jednym z objawów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Profesor Jadwiga Maria Giebultowicz i jej zespół z Oregon State University (OSU) ostrzegają, że nadmierna ekspozycja na niebieskie światło – które jest emitowane m.in. przez smartfony, telewizory i ekrany komputerowe – może zaburzać podstawowe czynności życiowy komórek i przyspieszać proces starzenia się. Nie od dzisiaj wiemy, że ten rodzaj światła uszkadza wzrok i zaburza rytm dobowy. Dane zebrane przez zespół Giebultowicz sugerują, że może ono przyspieszać starzenie się oraz procesy neurodegeneracyjne.
      Naukowcy z Oregonu wykorzystali podczas swoich badań muszki owocówki (Drosophila melanogaster), które w wyniku modyfikacji genetycznych przyszły na świat bez oczu. Część zwierząt była przez 10 lub 14 dni poddana ciągłej ekspozycji niebieskiego światła, część była trzymana w ciemności. Naukowcy porównywali następnie profile metaboliczne zwierząt.
      Analiza danych ujawniła, że pod wpływem niebieskiego światła u muszek doszło do znacznych zmian w poziomie występowania różnych metabolitów. Szczególnie dramatyczne zmiany zaszły w głowach zwierząt poddanych działaniu niebieskiego światła przez 14 dni. Doszło do znacznego zwiększenia kwasu bursztynowego i zmniejszenia poziomów kwasu pirogronowego i cytrynowego, co wskazuje na zaburzenia w produkcji energii. U muszek tych pojawiły się oznaki neurodegeneracji, a bliższa analiza pokazała zmniejszenie poziomu wielu neuroprzekaźników, w tym kwasu gamma-aminomasłowego (GABA) i glutaminianu. Nieprawidłowości te sugerują, że niebieskie światło zaburza homeostazę mózgu, czyli jego zdolność do utrzymywania stałych parametrów.
      Nadmierna ekspozycja na niebieskie światło, na jaką narażamy się korzystając z telewizorów, laptopów i smartfonów, może mieć niekorzystny wpływ na wiele komórek naszego organizmu, od komórek skóry i tkanki tłuszczowej, po neurony, mówi doktor Giebultowicz. Jako pierwsi pokazaliśmy, że konkretne metabolity – związki chemiczne pozwalające naszym komórkom na prawidłowe funkcjonowanie – ulegają zmianie u muszek owocówek wystawionych na działanie niebieskiego światła, dodaje. Zdaniem uczonej, ograniczenie ekspozycji na niebieskie światło może być dobrą strategią zachowania dłużej młodości.
      Już wcześniej prowadzone na OSU badania wykazały, że owocówki wystawione na działanie światła uruchamiają geny chroniące przed stresem i żyją krócej, niż zwierzęta trzymane w całkowitej ciemności. Naukowcy chcieli teraz zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, przyjrzeli się więc poziomowi różnych metabolitów w komórkach zwierząt.
      Kwas bursztynowy jest niezbędny do produkcji paliwa dla komórek. Jego wysoki poziom w komórce można porównać do paliwa obecnego w dystrybutorze, które jednak nie przedostaje się do zbiornika samochodu. Niepokojący był też fakt, że po wystawieniu na działanie niebieskiego światła zmniejszał się poziom molekuł odpowiedzialnych za komunikację pomiędzy neuronami, zauważa uczona.
      Jako że molekuły sygnałowe w komórkach muszek i ludzi są takie same, więc istnieje prawdopodobieństwo, że negatywne skutki ekspozycji na światło niebieskie będą dotyczyły też ludzi. Tę kwestię naukowcy będą badali na hodowlach ludzkich komórek.
      Profesor Giebultowicz zaznacza przy tym, że muszki poddano działaniu dość mocnego światła, ludzie są zwykle narażeni na jego mniej intensywne oddziaływanie, więc uszkodzenie komórek może być mniej dramatyczne. Na ile jednak jest ono istotne dowiemy się z przyszłych badań.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...