Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Olga Tokarczuk laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury

Rekomendowane odpowiedzi

Olga Tokarczuk została tegoroczną laureatką... ubiegłorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Tegorocznym laureatem został Peter Handke z Austrii.

Tokarczuk została nagrodzona za wyobraźnię narracyjną, która, połączona z encyklopedyczną pasją, reprezentuje przekraczanie granic jako formę życia.

Polska pisarka urodziła się w 1962 roku w Sulechowie, obecnie mieszka w Krajanowie pod Nową Rudą. Oboje jej rodzice byli nauczycielami, a znaczny wpływ na ukształtowanie literackich pasji Olgi miał fakt, że jej ojciec był również szkolnym bibliotekarzem. Tokarczuk ukończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim. Zadebiutowała w 1993 roku „Podróżą ludzi Księgi”. Rozgłos przyszedł po trzech latach, wraz z książką „Prawiek i inne czasy”. To, jak stwierdzili członkowie Akademii Szwedzkiej, "doskonały przykład nowej polskiej literatury po roku 1989, która nie wydaje ocen moralnych i nie stara się reprezentować świadomości narodowej. Zamiast tego jest dowodem na niezwykła wyobraźnię i wysokiej klasy artyzm". Szczególną uwagę zwrócono również na „Księgi Jakubowe”. Uznano je za opus magnum pisarki, podkreślono lata, jakie spędziła w archiwach i bibliotekach na badaniach, które pozwoliły jej napisać tę książkę.

Tokarczuk otrzymała literackiego Nobla za rok 2018. Przed rokiem nagroda ta nie została przyznana, gdyż wybuchł skandal w związku z wykorzystywaniem seksualnym kobiet przez męża jednej z członkiń Akademii, który zakończył się rezygnacją przewodniczącej Akademii, Sary Danius, oraz poetki Katariny Frostenson, której męża dotyczyły oskarżenia.

Tegorocznym laureatem Nagrody Nobla z literatury został Austriak Peter Handke. Urodzony w 1942 roku, studiował prawo, ale przerwał studia i poświęcił się literaturze. Debiutował w 1966 roku nowelą „Die Hornissen”. Obecnie jest jednym z najbardziej wpływowych europejskich pisarzy po II wojnie światowej. Tworzy nowele, eseje, dzieła dramatyczne, jest autorem scenariuszy.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie napisaliście że rodzice byli nauczycielami na tzw Uniwersytecie Ludowym, czyli instytucji założonej przez PZPR i prowadzonej przez ZSMP i ZMW w calu szerzenia socjalizmu na wsiach.

  • Pozytyw (+1) 2
  • Negatyw (-1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dałem Ergo Sum strzałkę w górę, żeby zrównoważyć strzałkę w dół od @3grosze, wydaje mi się, że trochę nieuzasadniona (niezależnie od tego, czy mi się podoba komentarz E.S. czy nie).

Edytowane przez darekp
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, darekp napisał:

Dałem Ergo Sum strzałkę w górę, żeby zrównoważyć strzałkę w dół od @3grosze, wydaje mi się, że trochę nieuzasadniona

Nie ma większego splendoru dla kraju jak Nobel, a Tej -cisza wyborcza- praca rodziców się nie podoba. Ja tych -cisza wyborcza- całkiem nie rozumiem.

 

W dniu 11.10.2019 o 00:46, Ergo Sum napisał:

tzw Uniwersytecie Ludowym, czyli instytucji założonej przez PZPR i prowadzonej przez ZSMP i ZMW w calu szerzenia socjalizmu na wsiach.

Jeżeli twoja wiedza o UL ogranicza się tylko do tego faktu, to uwno wiesz o UL i skażona jesteś -cisza wyborcza- propagandą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.10.2019 o 05:53, ex nihilo napisał:

A kim był prapra(...)pradziadek?

Dobre ironiczne pytanie. A jednak warto znać kto jest skąd.

Próba walki z demokracją w Polsce jak widać jednak się nie powiodła.
Ale ja myślę że jutro koło południa będzie dopiero płacz :D
BTW. Nie wiem czemu towarzysz Lis liczy Konfederację jako wspólników Koalicji :D

Ja rozumiem że sobie zsumował Koalicję z Lewicą, dodał PSL i Kukiza - co jest kontrowersyjne, ale że dodał sobie jeszcze Korwina - to już jest religia :D
BTW2. W jednym zdaniu towarzysz Lis zauważył że wynik PiSu jest najlepszy w historii wszystkich partii i wyborów po 1989 i jednocześnie stwierdził że to słaby wynik.

To jest już choroba :D
W zasadzie PiS przegrał wybory jak mówi opozycja. Wygrała je Koalicja z Lewicą.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, thikim napisał:

A jednak warto znać kto jest skąd.

Do siódmego pokolenia wystarczy?
 

3 godziny temu, thikim napisał:

Próba walki z demokracją w Polsce jak widać jednak się nie powiodła.

Niestety się powiodła.
Nie może istnieć demokracja bez informacji. Propaganda to nie jest informacja, to dezinformacja.
Podpierdole*ie przez kaczystów państwowej TVP i zrobienie z niej TVPiS, to był zamach na demokrację.

Edytowane przez ex nihilo
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, ex nihilo napisał:

Nie może istnieć demokracja bez informacji. Propaganda to nie jest informacja, to dezinformacja.
Podpierdole*ie przez kaczystów państwowej TVP i zrobienie z niej TVPiS, to był zamach na demokrację.

Mi się wydaje, że to bardziej te wszystkie "pińcet plusy", tzn. "ciemny lud" jak widać lubi być obdarowywany prezentami nie widząc, że to z ich własnych podatków. I jeszcze - co gorsza - wierzy w te wszystkie wizje w rodzaju autorytarnego państwa a'la Józek Piłsudski. Czyli jednak - chyba - demokracja u nas się nie sprawdza.

Polska była w miarę normalnym państwem w średniowieczu, za czasów Piastów, potem - w miarę - "demokratyzacji" i przesuwania się centrum kraju na wschód - robiło się coraz gorzej (nie licząc jakichś jednostek, które czasem coś zdziałały dobrego).

Edytowane przez darekp
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, darekp napisał:

Mi się wydaje, że to bardziej te wszystkie "pińcet plusy"

Plus Kurski i:

Wczoraj w lokalu: starsza pani zwróciła się do mnie (na żywo wzbudzam zaufanie): przepraszam, gdzie się skreśla pis? A na kogo chce Pani zagłosować? Nieważne, na pis. A dlaczego na pis? Ksiądz proboszcz polecił.

Nie, nie wykorzystałem staruszki w obronie demokracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.10.2019 o 10:21, Astro napisał:

po usunięciu twojego pierwszego anonimowego komentarza

To nie ona usunęła (chyba). Problem z forum/serwisem jest. Nie wiem jak (to z fejsa może), ale da się pisać anonimowe komentarze, które znikają po jakimś czasie. Zobacz na ten temat na stronie głównej — trzy anonimy dalej są. Niestety Webby nie ma czasu, ale już pewnie setki komentarzy przepadły.

 

Problem z Tokarczuk jest taki, że fajnie iż dostała Nobla jako polka, niefajnie zaś, że to kolejny agitujący politycznie słup, a jej słowa o Polakach są plugawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, wilk napisał:

Problem z Tokarczuk jest taki, że fajnie iż dostała Nobla jako polka, niefajnie zaś, że to kolejny agitujący politycznie słup, a jej słowa o Polakach są plugawe.

Plugawie pisze o polaczkach, a nie o Polakach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest bzdurą to co piszesz, wypowiadała się o Polakach. A eufemizm, którego używasz sam jest z jednej strony obraźliwy, a z drugiej typowy w użyciu dla środowisk próbujących w ten sposób przemycić akceptację dla kłamstwa poprzez użycie projekcji.na jakąś negatywną grupę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, nie jesteśmy i nie byliśmy kryształowi w swojej masie. Zaprzeczanie tym aktom, to myślenie życzeniowe i fałszowanie historii. Hmm, niektórzy wolą żyć w ułudzie. A to nienaukowe podejście.;)

(już się ugryzłem w język i w palce, aby nie napisać którzy w tym przodują)

 

W dniu 14.10.2019 o 23:46, wilk napisał:

Problem z forum/serwisem jest

Hi, Hi jest problem. Mam ostrzeżenie (za politykę oczywiście, cenzura rules). Na głównej komentarz wisi, a na forum musi go Wilk  zaakceptować.:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"z europejskim mędrcem TW Bolkim", "towarzysz Lis", "jej słowa o Polakach są plugawe"


Hallo, czy leci z nami pilot? Czy jest tu jakiś moderator by posprzątać to szambo?
@Kopalnia - zwracacie się do nas z prośbą o wsparcie finansowe. Ale jak tu wspierać portal, który zaczyna przypominać wPolityce.pl?

 

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Oberon napisał:

@Kopalnia - zwracacie się do nas z prośbą o wsparcie finansowe. Ale jak tu wspierać portal, który zaczyna przypominać wPolityce.pl?

Wolność słowa zawiera w sobie wolność niesłuchania. Masz prawo nie czytać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Jajcenty napisał:

Wolność słowa zawiera w sobie wolność niesłuchania. Masz prawo nie czytać. 

Kwestią otwartą pozostaje, czy obrzucanie kogoś błotem, po nazwisku, podpada jeszcze pod wolność słowa czy już nie? Moim zdaniem - nie.

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Oberon napisał:

Kwestią otwartą pozostaje, czy obrzucanie kogoś błotem, po nazwisku, podpada jeszcze pod wolność słowa czy już nie? Moim zdaniem - nie.

TW Bolka już nie ma.
Słowa "towarzysz Lis" to krytyka poglądów Lisa, któremu autor tych słów sugeruje lewicowe poglądy. A stwierdzenie "jej słowa o Polakach są plugawe" to ocena. Uważasz, że nie powinniśmy dopuszczać na forum krytyki poglądów osób publicznych oraz krytyki ich publicznie wypowiadanych słów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio toczy się (m.in. w Parlamencie Europejskim) bardyo ciekawa dyskusja na temat Internetu, siania nienawiści, podjudzania, obrzucania innaczej myślących obelgami, wyzwiskami, itd., itp., o odpowiedzialności właścicieli portali, i nad tym, jak temu przeciwdziałać.

Odpowiedzialny właściciel portalu dba o to, by na jego stronach nie dochodziło do czegoś takiego, a jeśli ktoś ma krytyczne uwagi na jakiś temat, to żeby czynił to merytorycznie, a nie za pomocą wyzwisk.

 

Godzinę temu, Mariusz Błoński napisał:

[..] A stwierdzenie "jej słowa o Polakach są plugawe" to ocena. Uważasz, że nie powinniśmy dopuszczać na forum krytyki poglądów osób publicznych oraz krytyki ich publicznie wypowiadanych słów?

 

Przeczytaj jeszcze raz uważnie powyższe posty i oceń, ile tam jest merytorycznych ocen twórczości Olgi Tokarczuk a ile hejtu. Mylisz się gdy twierdzisz, że określenie iż czyjeś słowa są "plugawe" to ocena - to jest właśnie obelga.

I uwierz, blokowanie hejtu naprawdę nie ma nic wspólnego z ograniczaniem wolności słowa.

 

 

  • Negatyw (-1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Plugawy" to wg PWN: «taki, który wywołuje obrzydzenie swoim zachowaniem, jest niemoralny». To napisanie, że słowa są "obrzydliwe i niemoralne" też powinno być zabronione? I dokąd nas to doprowadzi. Przecież stwierdzenie "X gada głupoty" wiele osób interpretuje jako "X jest głupi", czyli nie jako ocenę wypowiedzi, a jako ocenę inteligencji, zatem obrażanie, a nie krytykę. Zabronić?

Na początku bieżącego roku ukazał się artykuł: "Google VP told employees to stop using the word FAMILY after staff complained the term was 'offensive, homophobic and excluded unmarried people without children, animals and those with multiple trans-feminine partners'".

Do czego to ma zmierzać i czemu służyć, jak nie cenzurze. Tym bardziej, że nie możemy ostro określić granic, co jest dopuszczalne, a co nie, bo za "hejt" można uznać dosłownie wszystko. Od zwyzywania X od "sk...." po stwierdzenie, że "X gada głupoty" czy "X nie potrafi się wysławiać/ubierać/zachować".


Zwracasz też uwagę na kwestie ocen twórczości. Ok. Pierwszy komentarz Ergo Sum nie jest oceną twórczości. To znaczy, że nie powinien mieć miejsca? Że gdy mówimy o poecie, to możemy mówić wyłącznie o twórczości i nie mamy prawa zwracać uwagi na żadną inną kwestię z tą osobą związaną? Wiesz dobrze, że to nic nie da. Nawet, bowiem, gdybyśmy np. w przypadku poety skupiali się wyłącznie na ocenach twórczości, to wszelką krytykę tejże twórczości również można by uznać za "hejt". Nie zapędzajmy się już w próbach ograniczania wolności słowa.


A tak na koniec mam pewną propozycję: jest regulamin Forum (

. Przyjrzyj się mu i jeśli uważasz, że należy go zmienić, załóż wątek na ten temat, zaproponuj zmiany, przedyskutujemy je i nad nimi zagłosujemy. :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ brakuje mi tu odwołań typowo literaturowych, o których wspominał @Oberon, przekieruję dyskusję na inne tory i dodam od siebie, że zapadły mi w pamięć dwie książki Pani Olgi: "Prowadź swój pług przez kości umarłych" i "Opowieści bizarne". Ta pierwsza podobała mi się w całości (sama koncepcja fabuły jest, wg mnie, bardzo oryginalna i spójna), a w drugiej wyjątkowo przypadło mi do gustu (co obecnie może wzmacniać sezon grzybiarski ;)) opowiadanie "Przetwory". Były tu wciągający, barwny język, płynność przekazu, ciekawe pomysły, czyli wszystko to, co ceni się u dobrego pisarza. Nie we wszystkich książkach są wątki polityczne czy ściśle światopoglądowe, w niektórych przebija się psychologiczne wykształcenie Pani Olgi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Astro napisał:

Przepraszam Mariusz, ale czy określenie kogoś "skur*lem" to nie sugestia, że jego matka była wiadomej profesji kobietą? Mogę zatem sugerować profesję czyjejś matki na forum?

Jako Polak przeczytałem nieco pani Olgi, jako Polak również NIGDY nie poczułem by jej słowa o mnie były "obrzydliwe i niemoralne". Jako Polak taką ocenę uznaję za plugawą i prymitywną.

:D Nie możesz :) Tutaj skorzystam ze swojego prawa do bycia cenzorem. I sam rozumiesz, dlaczego.

No i właśnie o to chodzi. Dla Ciebie poglądy Tokarczuk nie są obraźliwe, dla innych są obraźliwe. Dla Ciebie pewne opinie o Tokarczuk są plugawe i prymitywne, dla innych nie są. Nie można takich rzeczy załatwić cenzurą, bo niby komu przyznać rację? Dlatego uważam, że zarówno Tokarczuk ma prawo mieć i wygłaszać swoje poglądy na temat X, jak i X ma prawo mieć i wygłaszać swoje poglądy na temat Tokarczuk.
Oczywiście istnieją granice, jak nawoływanie do przestępstwa czy ewidentne obrażanie.

No, ale to taki offtop.

Ania mi ciągle wypomina, że miałem niektóre opowiadania Tokarczuk przeczytać, a nie przeczytałem. Chyba jakoś się pozbieram i przeczytam, co pozwoli dyskutować MERYTORYCZNIE, A NIE OFFTOPOWO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Astro napisał:

Polecam Aniu "Dom dzienny, dom nocny". Powinno Cię urzec.

Dzięki za polecenie!  Nawet wiem, kto ma i od kogo mogę sobie pożyczyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za "Księgi Jakubowe" w ogóle nie będę się zabierał. Ładnie na półce wygląda, więc nie będę ruszał. :P Tych kilka opowiadań zobaczę. :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Oberon napisał:

a jeśli ktoś ma krytyczne uwagi na jakiś temat, to żeby czynił to merytorycznie, a nie za pomocą wyzwisk.

Wypadałoby (funkcja, staż, autorytet, itp.), aby @wilk konkretnie uzasadnił swój bluzg: 

 

W dniu 14.10.2019 o 23:46, wilk napisał:

jej słowa o Polakach są plugawe.

 

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny otrzymali Katalin Karikó i Drew Weissmann za odkrycia, które umożliwiły opracowanie efektywnych szczepionek mRNA przeciwko COVID-19. W uzasadnieniu przyznania nagrody czytamy, że prace Karikó i Wiessmanna w olbrzymim stopniu zmieniły rozumienie, w jaki sposób mRNA wchodzi w interakcje na naszym układem odpornościowym". Tym samym laureaci przyczynili się do bezprecedensowo szybkiego tempa rozwoju szczepionek, w czasie trwania jednego z największych zagrożeń dla ludzkiego życia w czasach współczesnych.
      Już w latach 80. opracowano metodę wytwarzania mRNA w kulturach komórkowych. Jednak nie potrafiono wykorzystać takiego mRNA w celach terapeutycznych. Było ono nie tylko niestabilne i nie wiedziano, w jaki sposób dostarczyć je do organizmu biorcy, ale również zwiększało ono stan zapalny. Węgierska biochemik, Katalin Karikó, pracowała nad użyciem mRNA w celach terapeutycznych już od początku lat 90, gdy była profesorem na University of Pennsylvania. Tam poznała immunologa Drew Weissmana, którego interesowały komórki dendrytyczne i ich rola w układzie odpornościowym.
      Efektem współpracy obojga naukowców było spostrzeżenie, że komórki dendrytyczne rozpoznają uzyskane in vitro mRNA jako obcą substancję, co prowadzi co ich aktywowania i unicestwienia mRNA. Uczeni zaczęli zastanawiać się, dlaczego do takie aktywacji prowadzi mRNA transkrybowane in vitro, ale już nie mRNA z komórek ssaków. Uznali, że pomiędzy oboma typami mRNA muszą istnieć jakieś ważne różnice, na które reagują komórki dendrytyczne. Naukowcy wiedzieli, że RNA w komórkach ssaków jest często zmieniane chemicznie, podczas gdy proces taki nie zachodzi podczas transkrypcji in vitro. Zaczęli więc tworzyć różne odmiany mRNA i sprawdzali, jak reagują nań komórki dendrytyczne.
      W końcu udało się stworzyć takie cząsteczki mRNA, które były stabilne, a po wprowadzeniu do organizmu nie wywoływały reakcji zapalnej. Przełomowa praca na ten temat ukazała się w 2005 roku. Później Karikó i Weissmann opublikowali w 2008 i 2010 roku wyniki swoich kolejnych badań, w których wykazali, że odpowiednio zmodyfikowane mRNA znacząco zwiększa produkcję protein. W ten sposób wyeliminowali główne przeszkody, które uniemożliwiały wykorzystanie mRNA w praktyce klinicznej.
      Dzięki temu mRNA zainteresowały się firmy farmaceutyczne, które zaczęły pracować nad użyciem mRNA w szczepionkach przeciwko wirusom Zika i MERS-CoV. Gdy więc wybuchła pandemia COVID-19 możliwe stało się, dzięki odkryciom Karikó i Weissmanna, oraz trwającym od lat pracom, rekordowo szybkie stworzenie szczepionek.
      Dzięki temu odkryciu udało się skrócić proces, dzięki czemu szczepionkę podajemy tylko jako stosunkowo krótką cząsteczkę mRNA i cały trik polegał na tym, aby ta cząsteczka była cząsteczką stabilną. Normalnie mRNA jest cząsteczką dość niestabilną i trudno byłoby wyprodukować na ich podstawie taką ilość białka, która zdążyłaby wywołać reakcję immunologiczną w organizmie. Ta Nagroda Nobla jest m.in. za to, że udało się te cząsteczki mRNA ustabilizować, podać do organizmu i wywołują one odpowiedź immunologiczną, uodparniają nas na na wirusa, być może w przyszłości bakterie, mogą mieć zastosowanie w leczeniu nowotworów, powiedziała Rzeczpospolitej profesor Katarzyna Tońska z Uniwersytetu Warszawskiego.
      Myślę, że przed nami jest drukowanie szczepionek, czyli dosłownie przesyłanie sekwencji z jakiegoś ośrodka, który na bieżąco śledzi zagrożenia i na całym świecie produkcja już tego samego dnia i w ciągu kilku dni czy tygodni gotowe preparaty dla wszystkich. To jest przełom. Chcę podkreślić, że odkrycie noblistów zeszło się z możliwości technologicznymi pozwalającymi mRNA sekwencjonować szybko, tanio i dobrze. Bez tego odkrycie byłoby zawieszone w próżni, dodał profesor Rafał Płoski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Tegoroczna Nagroda Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny została przyznana Svante Pääbo za odkrycia dotyczące ludzkiej ewolucji oraz genomu wymarłych homininów. Pääbo jest szwedzkim genetykiem, specjalistą od genetyki ewolucyjnej i jednym z najwybitniejszych żyjących badaczy ewolucji człowieka. Zsekwencjonował DNA neandertalczyka, w 2010 roku ogłosił odkrycie nieznanego wcześniej gatunku człowieka, denisowianina.
      Dzięki swoim pionierskim badaniom Svante Pääbo dokonał czegoś, co wydawało się niemożliwe: zsekwencjonował genom neandertalczyka, wymarłego krewniaka człowieka współczesnego. Dokonał też sensacyjnego odkrycia nieznanego wcześniej hominina, denisowianina. Pääbo zauważył też, że już po wyjściu człowieka z Afryki, przed około 70 000 laty doszło do wymiany genów pomiędzy tymi obecnie wymarłymi homininami, a H. sapiens. Ten przepływ genów do człowieka współczesnego do dzisiaj wywiera na nas wpły, ma na przykład znaczenie dla reakcji naszego układu odpornościowego na infekcje, czytamy w uzasadnieniu Komitetu Noblowskiego.
      Komitet podkreślił, że nowatorskie badania prowadzone przez Szweda doprowadziły do powstania nowej gałęzi nauki – paleogenomiki. O pracy wybitnego uczonego niejednokrotnie informowaliśmy na łamach KopalniWiedzy.
      Już na początku swojej kariery naukowej Pääbo zastanawiał się nad możliwością wykorzystania nowoczesnych metod genetyki do badania genomu neandertalczyków. Szybko jednak zdał sobie sprawę z tego, że po tysiącach lat pozostaje niewiele materiału genetycznego, a ten, który uda się uzyskać, jest silnie zanieczyszczony przez bakterie i współczesnych ludzi. Pääbo, będąc studentem Allana Wilsona, pioniera biologii ewolucyjnej, zaczął pracować nad metodami badania DNA neandertalczyków. Gdy w 1990 roku został zatrudniony na Uniwersytecie w Monachium, kontynuował swoje zainteresowania. Rozpoczął od prób analizy mitochondrialnego DNA (mtDNA). mtDNA jest bardzo małe i zawiera niewielką część informacji genetycznej, ale występuje w olbrzymiej liczbie kopii, co zwiększało szanse na sukces. W końcu w 1997 roku mógł ogłosić sukces. Z liczącego 40 000 lat kawałka kości udało się uzyskać mtDNA. Tym samym po raz pierwszy w historii dysponowaliśmy genomem naszego wymarłego krewniaka. Porównanie z genomem H. sapiens i szympansem pokazało, że H. neanderthalensis był genetycznie odmiennym gatunkiem.
      Uczony nie spoczął jednak na laurach. Z czasem przyjął propozycję stworzenia Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka w Lipsku. W 2009 roku zaprezentował pierwszą, składającą się z ponad 3 miliardów par zasad, sekwencję DNA neandertalczyka. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że ostatni przodek H. neanderthalensis i H. sapiens żył około 800 000 lat temu.
      Uczony rozpoczął projekt, w ramach którego porównywał związki łączące neandertalczyków i ludzi współczesnych żyjących w różnych częściach świata. Okazało się, że sekwencje genetyczne neandertalczyków są bardziej podobne do ludzi żyjących obecnie na terenie Europy i Azji niż do mieszkańców Afryki, a to wskazywało na krzyżowanie się obu gatunków.
      W 2010 roku naukowiec dokonał kolejnego znaczącego odkrycia. Badania nad fragmentem kości znalezionym w Denisowej Jaskini na Syberii, przyniosły kolejną sensację. Okazało się, że kość należała do nieznanego wcześniej gatunku człowieka. Tegoroczny noblista zaczął zgłębiać temat i stwierdził, że pomiędzy H. sapiens a denisowianami również dochodziło do przepływu genów. Związki pomiędzy oboma naszymi gatunkami najwyraźniej widoczne są w Azji Południowo-Wschodniej. Nawet 6% genomu tamtejszych ludzi to dziedzictwo denisowian.
      Odkrycia Pääbo pozwoliły nam na nowo zrozumieć naszą ewolucję. Gdy H. sapiens opuścił Afrykę, w Eurazji istniały co najmniej dwie wymarłe obecnie populacje homininów. Neandertalczycy mieszkali w zachodniej Eurazji, a denisowianie zajmowali wschodnią część kontynentu. Podczas migracji z Afryki H. sapiens nie tylko napotkał i krzyżował się z neandertalczykami, ale również z denisowianami, piszą przedstawiciele Komitetu Noblowskiego.
      Paleogenomika, która powstała dzięki badaniom Svante Pääbo, pomaga nam lepiej zrozumieć naszą własną historię. Dowiedzieliśmy się, że krzyżowanie się z wymarłymi gatunkami człowieka wciąż wpływa na fizjologię współczesnych ludzi. Odziedziczona pod denisowianach wersja genu EPAS1 pozwoliła H. sapiens przetrwać na wysoko położonych terenach i zasiedlić Tybet, a neandertalskie geny wpływają na pracę naszego układu odpornościowego.
      Dzięki Pääbo mamy szansę dowiedzieć się, dlaczego nasz gatunek odniósł sukces ewolucyjny. Neandertalczycy również żyli w grupach, mieli duże mózgi, używali narzędzi, jednak ich kultura i technologia rozwijały się bardzo powoli. Przed odkryciami dokonanymi przez Svante Pääbo nie znaliśmy różnic genetycznych pomiędzy nimi a nami.
      Svante Pääbo urodził się w 1955 roku w Sztokholmie. Jego matką jest estońska chemik Karin Pääbo , a ojcem biochemik Sune Bergström, który w 1982 roku otrzymał Nagrodę Nobla w fizjologii lub medycynie. W 1986 roku Svante obronił doktorat na Uniwersytecie w Uppsali. Otrzymał go za badania nad wpływem proteiny E19 adenowirusów na układ odpornościowy. W 2007 roku magazyn Time uznał go za jednego ze 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Jest laureatem licznych nagród. W 2014 roku napisał książkę „Neandertalczyk. W poszukiwaniu zaginionych genomów”.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Królewska Szwedzka Akademia Nauk ogłosiła, że tegoroczna Nagroda Nobla z fizyki została przyznana za wkład w zrozumienie złożonych systemów fizycznych. Połową nagrody podzielą się Syukuro Manabe i Klaus Hasselmann za fizyczne modelowanie klimatu Ziemi, obliczenie jego zmienności i wiarygodne przewidzenie procesu ocieplania się. Druga połowa trafi do Giorgio Parisiego za odkrycie współzależności nieuporządkowania i fluktuacji w systemach fizycznych, od skali atomowej po planetarną.
      Wszyscy trzej laureaci specjalizują się badaniu chaotycznych i pozornie przypadkowych wydarzeń. Manabe i Hasselmann położyli wielkie zasługi dla lepszego zrozumienia klimatu naszej planety i wpływu nań człowieka. Z kolei Parisi zrewolucjonizował naszą wiedzę o materiałach nieuporządkowanych i procesach losowych.
      Syukuro Manabe wykazał, w jaki sposób zwiększona koncentracja dwutlenku węgla w atmosferze prowadzi do zwiększenia temperatury na powierzchni Ziemi. Już w latach 60. ubiegłego wieku pracował nad rozwojem fizycznych modeli ziemskiego klimatu. Był pierwszym naukowcem, który badał związek pomiędzy bilansem radiacyjnym Ziemi a pionowym ruchem mas powietrza wywołanym konwekcją.
      Żeby poradzić sobie z tak skomplikowanym zadaniem obliczeniowym, stworzył uproszczony model, który opisywał pionową kolumnę powietrza o wysokości 40 kilometrów i za jego pomocą testował różny skład atmosfery. Po setkach godzin obliczeń i symulacji wykazał, że poziom tlenu i azotu mają pomijalny wpływ, a o temperaturze decyduje dwutlenek węgla. Uczony wykazał, że przy dwukrotnym wzroście stężenia CO2, temperatura na powierzchni rośnie o ponad 2 stopnie Celsjusza. Jego model potwierdził, że wzrost temperatury na powierzchni Ziemi rzeczywiście jest zależny od koncentracji CO2, gdyż przewidywał wzrost temperatury przy powierzchni i jednoczesne ochładzanie się wyższych partii atmosfery. Gdyby za wzrost temperatury odpowiadały zmiany w promieniowaniu słonecznym, to cała atmosfera powinna się ogrzewać w tym samym czasie.
      Swój uproszczony, dwuwymiarowy model, zapoczątkowany w latach 60., rozbudował, gdy wzrosły możliwości obliczeniowe komputerów i mógł do niego dodawać kolejne elementy. W roku 1975 Manabe przedstawił trójwymiarowy model klimatyczny. Był on kolejnym krokiem milowym ku lepszemu zrozumieniu klimatu. Prace Manabe stanowią fundament dla współczesnych modeli.
      Około 10 lat po przełomowych pracach Manabe Klaus Hasselmann stworzył model fizyczny, w którym połączył pogodę i klimat. Odpowiedział w ten sposób na niezwykle ważne pytanie, dlaczego modele klimatyczne mogą być wiarygodne, pomimo tego, że sama pogoda jest zmienna i chaotyczna. Hasselmann stworzył też metody pozwalające na zidentyfikowanie sygnałów, świadczących o wpływie na klimat zarówno procesów naturalnych, jak i działalności człowieka. To dzięki nim jesteśmy w stanie udowodnić, że zwiększone temperatury na powierzchni Ziemi są spowodowane antropogeniczną emisją dwutlenku węgla.
      W latach 50. Hasselmann był doktorantem fizyki w Hamburgu, gdzie zajmował się dynamiką płynów i rozwijał modele opisujące fale i prądy oceaniczne. Przeprowadził się do Kalifornii i nadal zajmował się oceanografią. Poznał tam m.in. słynnego Charlesa Keelinga, autora najdłuższej serii pomiarów stężenia CO2 w atmosferze. Jednak wówczas nie przypuszczał jeszcze, że w swoich badaniach będzie regularnie wykorzystywał krzywą Keelinga.
      Hasselmann wiedział, że stworzenie modelu klimatycznego z chaotycznych danych pogodowych będzie niezwykle trudne. A zadania nie ułatwia fakt, że zjawiska wpływające na klimat są niezwykle zmienne w czasie. Mogą być to zjawiska gwałtowne i szybko się zmieniające, jak siła wiatru i temperatura powietrza, ale również bardzo powolne, jak topnienie lodowców czy ogrzewanie się oceanów. Wystarczy wziąć pod uwagę fakt, że równomierne zwiększenie temperatury o 1 stopień Celsjusza może trwać w przypadku atmosfery kilka tygodni, ale w przypadku oceanów mogą minąć setki lat. Prawdziwym wyzwaniem było uwzględnienie tych szybkich chaotycznych zmian pogodowych w obliczeniach dotyczących klimatu i wykazaniu, w jaki sposób wpływają one na klimat. Hasselmann stworzył stochastyczny model klimatyczny, do którego zainspirowały go prace Einsteina nad ruchami Browna.
      A gdy już ukończył model zmienności klimatu i wpływu nań pogody, stworzył modele opisujące wpływ człowieka na cały system. Pozwalają one odróżnić np. wpływ zmian promieniowania słonecznego od wpływu gazów emitowanych przez wulkany, a te od wpływu gazów emitowanych przez człowieka.
      Około 1980 roku Giorgio Parisi, ostatni z tegorocznych laureatów, znalazł ukryte wzorce w nieuporządkowanych złożonych materiałach. To jedno z najważniejszych osiągnięć teorii złożonych systemów. Dzięki niemu jesteśmy w stanie lepiej rozumieć i badać wiele pozornie losowych zjawisk i nieuporządkowanych materiałów. Odkrycie to ma znaczenie nie tylko fizyce. Ma olbrzymie znaczenie dla matematyki, biologii, neurologii czy maszynowego uczenia się.
      Parisi rozpoczął swoje przełomowe prace od badań szkła spinowego. To materiał magnetyczny, który wykazuje lokalne uporządkowanie spinów, czyli momentów magnetycznych, ale nie posiadający wypadkowego momentu magnetycznego. Szkło spinowe to stop metalu, w którym mamy np. atomy żelaza są losowo rozmieszczone wśród atomów miedzi. Jednak mimo że w stopie znajduje się niewiele atomów żelaza, to radykalnie zmieniają one właściwości magnetyczne całego materiału. Zachowują się jak małe magnesy, na które wpływają sąsiadujące atomy. W standardowym magnesie wszystkie spiny mają ten sam kierunek.
      Jenak w szkle spinowym niektóre pary usiłują wskazywać w jednym kierunku, a inne w innym. Parisi chciał dowiedzieć się, jak wybierają one optymalną orientację. Problemem tym zajmowało się wielu wybitnych uczonych, w tym laureaci Nagrody Nobla. Jednym ze sposobów na znalezienie odpowiedzi było wykorzystanie tzw. replica trick, matematycznej metody, w której wiele kopii tego samego systemu było przetwarzanych jednocześnie. Jednak w fizyce się to nie sprawdzało.
      W 1979 roku Parisi dokonał przełomowego odkrycia na tym polu. Wykazał, że w kopiach istnieją ukryte struktury i opisał je matematycznie. Minęło wiele lat, zanim udowodniono, że rozwiązanie Parisiego jest prawidłowe. Od tamtej jednak pory jego metoda jest używana do badania systemów nieuporządkowanych.
      Syukuro Manabe urodził się w Japonii w 1931 roku. Jest pionierem w wykorzystaniu komputerów do symulowania klimatu. Pracę doktorską obronił na Uniwersytecie Tokijskim w 1958 roku, następnie wyjechał do USA, gdzie pracował w US Weather Bureau, NOAA (Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna) i Princeton University. Jest obecnie starszym meteorologiem na Princeton University. Jest również członkiem Akademii Nauk USA, zagranicznym członkiem Akademii Japońskiej, Academia Europaea i Royal Society of Canada, laureatem licznych nagród naukowych.
      Klaus Hasselmann, urodzony w Hamburgu w 1931 roku, to czołowy niemiecki oceanograf i specjalista od modelowania klimatu. Jest twórcą modelu zmienności klimatycznej nazwanego modelem Hasselmanna. Życie zawodowe związał głównie z Uniwersytetem w Hamburgu, pracował też na Uniwersytecie w Getyndzie i w Instytucie Dynamiki Cieczy im. Maxa Plancka. Był dyrektorem-założycielem Instytutu Meteorologii im. Maxa Plancka oraz dyrektorem naukowym w Niemieckim Centrum Obliczeń Klimatycznych. Obecnie zaś jest wiceprzewodniczącym Europejskiego forum Klimatycznego, które założył w 2001 roku wraz z prof. Carlo Jaegerem. Za swoją pracę naukową otrzymał m.in. nagrodę od Europejskiego Towarzystwa Geofizycznego i amerykańskich oraz brytyjskich towarzystw Meteorologicznych.
      Giorgio Parisi urodził się w 1948 roku. Jest fizykiem teoretycznym, a jego zainteresowania koncentrują się na mechanice statystycznej, kwantowej teorii pola i systemach złożonych. Pracował w Laboratori Nazionali di Frascati, na Columbia University, Institut des Hautes Études Scientifiques oraz École normale supérieure i Uniwersytecie Rzymskim Tor Vergata. Jest też prezydentem jednej z najstarszych i najbardziej prestiżowych europejskich instytucji naukowych Accademia dei Lincei oraz członkiem Francuskiej Akademii Nauk, amerykańskiej Akademii Nauk czy Amerykańskiego Towarzystwa Filozoficznego. Parisi to laureat wielu nagród w tym Nagrody Enrico Fermiego czy Medalu Maxa Plancka.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      David Julius i Ardem Patapoutian podzielili się Nagrodą Nobla z fizjologii lub medycyny. Obaj uczeni, pracując oddzielnie, odkryli w skórze receptory temperatury i dotyku, a ich praca daje nadzieję na stworzenie nowych środków przeciwbólowych. Obaj wykazali, w jaki sposób ludzki organizm zamienia impuls cieplny czy dotyk w sygnał elektryczny. Jak stwierdził przyznający nagrodę Instytut Karolinska, proces ten pozwala nam odbierać sygnały z zewnątrz i adaptować się do nich.
      Przedstawiciele Instytutu wyrazili też nadzieję, że wiedza, jaką zyskaliśmy dzięki pracy obu laureatów, „pozwoli na opracowanie metod leczenia wielu chorób, w tym chronicznego bólu”.
      Ardem Patapoutian urodził się w 1967 roku w Bejrucie, w Libanie. Jego rodzice pochodzą z Armenii. W młodości przeprowadził się do Los Angeles, a obecnie pracuje w Howard Hughes Medical Institute w La Jolla w Kalifornii. Jak się okazuje, o zdobyciu nagrody dowiedział się od swojego ojca, gdyż przyznający nagrodę nie mogli się w nim skontaktować. Patapoutian okrył mechanizm komórkowy oraz geny, które przekładają siłę działającą na skórę na sygnały elektryczne.
      Z kolei David Julius to rodowity Amerykanin urodzony w Nowym Jorku w 1955 roku. Obecnie jest profesorem na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco (UCFS), na którym zresztą pracował w przeszłości Patapoutian. Profesor Julius dokonał swojego odkrycia, gdyż zainteresowało go wykorzystanie naturalnych produktów do odkrywania funkcji biologicznych. Postanowił więc wykorzystać kapsaicynę, związek chemiczny odpowiedzialny za piekący smak papryczki chili, do wywołania na skórze fałszywego uczucia gorąca, by w ten sposób zrozumieć, jak skóra odczuwa temperaturę. Również i jego badania mogą pomóc w zwalczaniu bólu. Uczony mówił zresztą o tym już w 2017 roku, gdy podczas jednego z wykładów stwierdził, że "wszystcy wiemy, że naprawdę brakuje nam leków i metod leczenia chronicznego bólu".
      Badania Juliusa już zresztą znalazły praktyczne zastosowanie. Niemiecka firma Guenenthal GmbH produkuje plastry i kremy przeciwbólowe wykorzystujące receptor kapsaicyny TRPV1, który odkrył Julius. Przedstawiciele firmy przyznają, że prace uczonego otworzyły nowe pole badań nad nieopioidowymi środkami przeciwbólowymi.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wczoraj w wieku 96 lat zmarł wybitny fizyk Leon Lederman, twórca terminu „boska cząstka”. O śmierci naukowca poinformowało Fermilab, którego Lederman był dyrektorem w latach 1978–1989. To za jego rządów zbudowano Tevatron, który w latach 1983–2010 był najpotężniejszym zderzaczem cząstek.
      W 1988 roku Lederman wraz z dwoma innymi naukowcami został laureatem Nagrody Nobla z fizyki. Przyznano im ją za dokonane 22 lata wcześniej odkrycie, że neutrino występują w więcej niż jednym rodzaju. Obecnie wiemy, że są trzy rodzaje neutrino. Później Lederman stał na czele zespołu, który odkrył kwarka dolnego.
      W 1993 roku ukazała się jego książka za tytułowana: "Boska cząstka: jeśli wszechświat jest odpowiedzią, to jak brzmi pytanie?". Boską cząstką nazwał Lederman bozon Higgsa, ostatni brakujący element modelu standardowego cząstek.
      Niektórzy fizycy wyśmiewali nowy termin, gdyż łączył on religię i naukę, a ich zdaniem są to rzeczy, sobie przeciwstawne. W swojej książce Lederman wyjaśniał, że wybrał taki termin z dwóch powodów. Po pierwsze wydawca nie pozwoliłby mu na użycie bardziej dosadnego terminu. Po drugie, jak pisał, istnieje tutaj pewna łączność z inną, znacznie starszą, książką. I zacytował ustęp z Księgi Rodzaju.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...