Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

NuScale ogłosiło, kto wyprodukuje pierwszy mały reaktor atomowy

Rekomendowane odpowiedzi

Firma NuScale Power poinformowała, że pierwszym producentem jej małych reaktorów atomowych (SMR – Small Modular Reactor) będzie firma BWX Technologies Inc. Ogłoszenie o wyborze producenta oznacza przejście od fazy planowania i uzyskiwania zezwoleń, do fazy produkcji, dzięki której małe reaktory atomowe mogą zagościć na rynku.

BWX, która jest czołowym dostawcą podzespołów i paliwa do reaktorów jądrowych, zostało zaangażowane w pierwszą fazę projektu, która potrwa do czerwca 2020 roku. Umowy o wykonaniu kolejnych dwóch etapów budowy reaktora zostaną podpisane w późniejszym terminie.

Projekt NuScale składa się z rdzenia reaktora, stabilizatora parowego i generatora pary zamkniętych w jednej obudowie. Takie urządzenie jest w stanie wygenerować 50 MW energii, ma długość nieco ponad 25 metrów, 4,6 metra średnicy i wraz z wbudowanymi mechanizmami bezpieczeństwa waży 450 ton. Miniaturowa elektrownia mogłaby składać się z 12 takich modułów i generować 600 MW energii.

BWX Technologies zostało wybrane przez NuScale w 18-miesięcznym rygorystycznym procesie, w czasie którego przyjrzano się ofertom 83 firm z 10 krajów. Jak przypomina NuScale, ich projekt jest jak dotąd jedynym SMR, który został poddany formalnemu procesowi analizy przez US Nuclear Regulatory Commission. Nie jest jednak jedyny w ogóle. Bardzo dużo firm chce wejść na rynek, który do roku 2035 może być warty ponad 100 miliardów dolarów.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to jest myśl dla Polski, zamiast budować elektrownię za 70 miliardów złotych, kupmy coś na co nas stać ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Tommy78 napisał:

Może to jest myśl dla Polski, zamiast budować elektrownię za 70 miliardów złotych, kupmy coś na co nas stać ?

Może i byłaby szacunkowo ok. dwa razy tańsza, ale bierz pod uwagę, że to nowa technologia, która nie jest nawet jeszcze na rynku. Może jednak lepiej zacząć od czegoś sprawdzonego, co działa, a poczekajmy aż duzi sprawdzą to w praktyce i to oni się ewentualnie przejadą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Tommy78 napisał:

Może to jest myśl dla Polski, zamiast budować elektrownię za 70 miliardów złotych, kupmy coś na co nas stać ?

Ale to zdaje się nie jest rozwiązanie kierowane do obsługi sieci energetycznych. U nas wszystko jest w jednej sieci i jedyne rozwiązanie to duże elektrownie produkujące tani prąd. To nadaje się na postawienie w małym/średnim mieście bez sieci, 500km od cywilizacji, wtedy taniej niż budować sieć jest postawienie czegoś takiego. czyli ma sens gdzieś w Afryce,Azji, czy Australii.

4 godziny temu, wilk napisał:

Może i byłaby szacunkowo ok. dwa razy tańsza

kWh z tego malucha raczej będzie kosztować więcej niż z dużej elektrowni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nawet nie, ja zupełnie się pomyliłem. Sterowane z Moskwy szmatławce pieją nad kosztami, a gorzej o rzetelne informacje. To co znalazłem i użyłem w obliczaniu — 1,65 GW, to szacunkowa moc jednego bloku tylko ma być. Całość ma mieć 3 lub 4,5 GW. W takim układzie NuScale faktycznie kompletnie się nie opłaca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie? NuScale szacuje koszt budowy 12-modułowej elektrowni o mocy 720MW na 3 mld $. Wychodzi około 4200$ za 1KW - jak to się ma w porównaniu do pełnoskalowych elektrowni jądrowych? Z prostych kalkulacji wychodzi (przy założeniu utrzymania tych 3mld USD), że za te 70 mld PLN można by mieć rozproszone elektrownie atomowe o łącznej mocy prawie dorównującej mocy elektrowni w Bełchatowie. Niby to nie jest dużo w skali kraju, ale daje swobodę i pozwoli zastępować powoli najstarsze węglowe elektrownie.

Dużym plusem jest to, że można sobie co dwa-trzy lata stawiać nową małą elektrownię, a nie trzeba angażować gigantycznych środków w projekt, który uda się uruchomić dopiero za 15 lat (gdzie za ten czas może się wszystko zmienić). Przy takich małych elektrowniach z krótkim czasem budowy, każda kolejna budowana będzie nowocześniejsza (oczywiście przy założeniu, że będą je budować i uzyskają w ten sposób środki na dalsze badania i rozwój). Natomiast w przypadku dużej elektrowni, po uzyskaniu pozwoleń, wylaniu fundamentów, po 10 latach w połowie stawiania pierwszego reaktora może się okazać, że cała koncepcja jest przestarzała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi jakoś, zależnie od wariantu (3 lub 4,5 GW), cena waha się między 56 mld, a 83 mld. Bełchatów to max. 5,5 GW, więc to już zupełnie inna liga. Trzeba byłoby skalkulować jeszcze koszty obsługi. W przypadku rozproszonych dochodzą też indywidualne koszty wykupu terenu i inne uwarunkowania bezpieczeństwa. Niewątpliwie widzę w tym jeden z kierunków rozwoju energetyki (czyli „osiedlowe” reaktory), ale na pewno nie jako pierwszy nasz krok w kierunku energii atomowej…

Poza tym miej na uwadze, że łatwiej zbudować jedną elektrownię, niż kilka małych, bo oszołomy wszystko oprotestują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, wilk said:

oszołomy wszystko oprotestują

To nie oszołomy protestują, tylko oszołomom ciągle za mało... Z nadmiaru rzygać będą, a dalej im będzie za mało. Bo muszą mieć więcej, coraz więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Ale to właśnie oszołomy straszyły że:

- jedzenia nie wystarczy bo za dużo ludzi

a jak ktoś zaczynał produkować więcej jedzenia i było go w nadmiarze to protestowali że produkują do rzygania

- ropy nie wystarczy

a jak ktoś zaczynał produkować więcej to protestowali że to niszczy świat.

To kto tu żyje w swoim wyimaginowanym świecie? Komu wiecznie nie pasuje albo liczba ludzi albo produkcja?

W świecie w którym naczelny oszołom wylicza że ma być 1000000 ton jedzenia i 1 mld ludzi. Ludzi jak za dużo to do obozu. Jedzenia jak za dużo to na kartki. Oba patenty sprawdzone.

No i podstawowe pytanie zawsze brzmiało: dlaczego na każdej obecnej oszołomskiej akcji zyskuje głównie wielkie państwo ze wschodu? :D Dlaczego wszystkie oszołomskie akcje prowadzą wprost do jednego celu: zmniejszyć produkcję w Europie Zachodniej i Środkowej?
Od dawna to państwo widziało sprawę następująco: skoro nie możemy dogonić Zachodu to niech Zachód zwolni do naszego poziomu.

I tylko z tego wzięły się pomysły takie jak:

zrównoważony rozwój

czy nawet:
zerowy rozwój:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zegizm

 

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Małe elektrownie potrzebują więcej miejsca (wykup terenu) niż jedna duża o tej samej mocy. Do tego więcej personelu, a jeśli byłyby rozproszone po całym kraju, to jeszcze więcej... 

Jedna duża, nawet lekko przestarzała, będzie tańsza w utrzymaniu.

Do tego trzeba pamiętać, że w tych 70mld na naszą elektrownie jest już wliczony wykup gruntów, a przy tych małych to "suchy" koszt budowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja tylko przypomnę:
" NuScale przewiduje, że wspomniana na wstępie elektrownia o mocy 600 MW składająca się z 12 minireaktorów będzie kosztowała około 3 miliardów dolarów. Tymczasem elektrownia Vogthle w Georgii, która składa się z dwóch reaktorów o mocy 1200 MW każdy, miała kosztować 14 miliardów USD, a jej rzeczywisty koszt przekroczył 20 miliardów. "

 

Wszystko zależy od praktyki. IMHO przy małych projektach łatwiej oszacować rzeczywiste koszty. Jeśli naprawdę okaże się, że powstanie kilka minielektrowni w zapowiadanej cenie, to będzie to tańsze niż wielkie elektrownie. Nie mówiąc już o kwestii bezpieczeństwa narodowego. To zresztą olbrzymia zaleta małej energetyki odnawialnej. Wróg może łatwo przerwać dostawy prądu w kraju,  który ma kilka dużych elektrowni. Przy kilkuset/kilku tysiącach małych nie jest to już takie łatwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba patrzeć na sprawę wieloaspektowo. Możliwe że nie jesteśmy w stanie zbudować z różnych powodów dużej elektrowni przez najbliższe 50 lat.

A małą może w 10 lat bylibyśmy w stanie zbudować.

Czyli 40 lat z elektrownią by wyszło. Czyli jednak zysk.

To oczywiście palcem na wodzie piszę te liczby. Ale nikt inny ich nie napisze konkretniej.
Czy to nie zabawne? Jak trzeba wydać 10 groszy to każdy potrafi kalkulatorem policzyć a jak 3 czy 20 mld to wszystko się palcem na wodzie pisze.
Bo nie wiadomo. Bo suma 20 mld ma tak wieloaspektowe oddziaływanie na wszystko że nikt nie jest w stanie niczego policzyć. Można udowodnić wszystko. Na każdy argument da się znaleźć kontrargument w rodzaju: społeczne przyzwolenie lub jego brak.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 hours ago, thikim said:

Ale to właśnie oszołomy straszyły że: 
- jedzenia nie wystarczy bo za dużo ludzi

No to masz nieoszołomie:
https://www.dw.com/pl/globalny-raport-głodu-2014-dwa-miliardy-ludzi-na-świecie-jest-niedożywionych/a-17993765
 

18 hours ago, thikim said:

a jak ktoś zaczynał produkować więcej jedzenia i było go w nadmiarze to protestowali że produkują do rzygania 

Kto protestował? "Oszołomy"? Czy może nieoszołomy - głównie sami producenci?
 

18 hours ago, thikim said:

- ropy nie wystarczy

No wystarczy... sama się zrobi. Trzeba tylko poczekać ze 100 000 000 lat. Opps... prawdopodobnie nawet za 100 000 000 lat się nie zrobi, bo nie będzie miała z czego się zrobić. A może jednak się zrobi - w oceanach jest już tyle plastiku, że zusammen do kupki z tym, co ten plastik wymorduje, na parę lat wydobycia wystarczy.
 

18 hours ago, thikim said:

a jak ktoś zaczynał produkować więcej to protestowali że to niszczy świat.

No nie... przecież ni cholery nie niszczy, przeciwnie, smród spalanej ropy to perfumy dla świata.
A poza tym, jak więcej jej się wydobywa, to na dlużej wystarczy, no nie? To przecież oczywiste.
 

18 hours ago, thikim said:

W świecie w którym naczelny oszołom wylicza że ma być 1000000 ton jedzenia i 1 mld ludzi.

Może nazwisko tego "naczelnego oszołoma"?
A swoją drogą ten miliard to raczej sensowna ilość. Tyle było ok. 1900.
 

18 hours ago, thikim said:

Ludzi jak za dużo to do obozu.

Eee tam, bez sensu, w obozie karmić trzeba i coś z gównami robić. Lepiej poczekać aż sami się powybijają. A to praktycznie pewne.
 

19 hours ago, thikim said:

dlaczego na każdej obecnej oszołomskiej akcji zyskuje głównie wielkie państwo ze wschodu? :D Dlaczego wszystkie oszołomskie akcje prowadzą wprost do jednego celu: zmniejszyć produkcję w Europie Zachodniej i Środkowej?
Od dawna to państwo widziało sprawę następująco: skoro nie możemy dogonić Zachodu to niech Zachód zwolni do naszego poziomu.

I tylko z tego wzięły się pomysły takie jak:
zrównoważony rozwój

czy nawet:
zerowy rozwój:

Ruskie? Coś Ci się chyba... A komu by wtedy sprzedawali swoją ropę i gaz? Oni przecież tylko z tego żyją.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, ex nihilo napisał:

No to masz nieoszołomie:

Czy Ty w ogóle to czytałeś? :)

Cytat

Dwa miliardy ludzi natomiast dotkniętych jest chronicznym głodem, bo ich pożywienie jest zbyt ubogie w substancje odżywcze

No tak, wszyscy głodujemy zgodnie z artykułem bo np. ja witaminy D za mało jem, a Ty sam sobie wymyśl czego za mało jesz :D
Nikt nie neguje problemu głodu w Afryce, jakoś mało osób jednak mówi o przyczynach.

17 godzin temu, ex nihilo napisał:

Ruskie? Coś Ci się chyba... A komu by wtedy sprzedawali swoją ropę i gaz? Oni przecież tylko z tego żyją.

No proszę jakie wytłumaczenie :D Tylko oprawić w ramkę.

17 godzin temu, ex nihilo napisał:

Eee tam, bez sensu, w obozie karmić trzeba i coś z gównami robić

No ale to nie ja wymyśliłem. A przecież praca dla swoich jest ważna. Obozy to nie tylko więźniowie ale i masa pracy dla załóg :D

Wrócę jednak do Afryki. Problemem Afryki nie jest liczba ludności tylko ich poziom który pozwala im  żyć jedynie tak jak w mokrych ekologicznych snach.

Fakt, są kontrasty. Ale gro Murzynów żyje właśnie tak jak marzy się ekologom. Czyli mało produkują, w związku z  czym są kolonizowani i mało jedzą, w związku z czym umierają z głodu.

Ekologiczny raj, mało wydajna produkcja. Jeszcze żeby ci Afrykańczycy sobie limity wprowadzili na CO2 i ubierali się ekologicznie to już w ogóle byliby wzorem do naśladowania :D
Czyż może być piękniejsza sytuacja dla ekologa niż ten wymarzony brak rozwoju i życie biedaka? :D Przynajmniej jak inni tak żyją, nie ekolog.


Ale mnie zawiść strzela, dlatego zostałem ekologiem. Mogę bezkarnie itd. :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 hours ago, thikim said:

Czy Ty w ogóle to czytałeś? :)

Widzę, że Ty przeczytałeś... ale spróbuj jeszcze raz, może tym razem coś Ci się uda z tego czytanego zrozumieć :)

 

7 hours ago, thikim said:

Ale gro Murzynów żyje właśnie tak jak marzy się ekologom. Czyli mało produkują, w związku z  czym są kolonizowani i mało jedzą, w związku z czym umierają z głodu.

Z tego, że mało produkują, tylko możesz się cieszyć. W tej chwili ok. 10% ludności zużywa ok. 90% zasobów świata. Spróbuj sobie wyobrazić dziesięciokrotnie większe zużycie energii, surowców, dziesięć razy więcej odpadów itd.
Ale raczej długo nie będziesz tym mógł się cieszyć, bo oni bedą chcieli żyć jak Ty - mają już internet, wiedzą, że tak można. I nie ma większego znaczenia, czy zaczną więcej produkować zużywać i wyrzucać, czy przyjdą tu (mała próbka już była). Efekt bedzie podobny - będziesz musiał się z nimi podzielić. No chyba, że ich wytłuczesz.

 

7 hours ago, thikim said:

Ale mnie zawiść strzela, dlatego zostałem ekologiem. Mogę bezkarnie itd. :D

Po obejrzeniu tego filmiku... no coż, jeśli takim szitem dla idiotów masz łeb zryty, to dyskusja z Tobą nie ma żadnego sensu.
EOT

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.10.2018 o 04:23, ex nihilo napisał:

Z tego, że mało produkują, tylko możesz się cieszyć

Ty tak. Jak wielu Tobie podobnych ekologicznych moralistów cieszysz się kiedy ktoś mało produkuje.
Mnie to nie cieszy.

W dniu 2.10.2018 o 04:23, ex nihilo napisał:

Po obejrzeniu tego filmiku... no coż, jeśli takim szitem dla idiotów masz łeb zryty, to dyskusja z Tobą nie ma żadnego sensu.

Zabawne jak temat ekologii jest drażliwym tematem dla Ciebie. Momentalnie tracisz poczucie humoru i nawet zwykły ironiczny filmik sprawia że zrzucasz maskę ekologa-altruisty.

Otóż przyjmij do wiadomości że na mnie ten udawany altruizm nie działa. Nie działa na mnie narzucanie innym tego jak mają żyć pod pozorem troski o ludzkość. Z wielu Twoich komentarzy przebija i wychodzi na jaw jak bardzo ludzkości nienawidzisz.

Pytanie powinno brzmieć: dlaczego jej tak bardzo nienawidzisz.

 

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, thikim napisał:

Nie działa na mnie narzucanie innym tego jak mają żyć pod pozorem troski o ludzkość.

Pod pozorem... piszesz. Dla Ciebie  abstrakcją jest istnienie altruistów. Jakiś defekt empatii? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, 3grosze napisał:

Dla Ciebie  abstrakcją jest istnienie altruistów

Nie. Skąd tak nielogiczny wniosek?

Skąd Ci przyszło na myśl że pisząc o:

1. Udawanym altruizmie

2. Narzucaniu innym tego jak mają żyć.

pisałem że abstrakcją jest istnienie altruistów?
Musieli Cię jacyś altruiści mocno skrzywdzić skoro wszystkich altruistów wrzuciłeś do zbiorów: udawanych i narzucających innym jak żyć.
Nigdzie nie napisałem że piszę o WSZYSTKICH altruistach.
Pisałem konkretnie o udawanych i narzucających innym jak mają żyć. Czy to według Ciebie wszyscy altruiści na świecie?
Musisz bardzo nie wierzyć w ten świat i ludzi :)

A co jeszcze ciekawsze stanąłeś w obronie tylko tychże zbiorów. Czy jakbym napisał że wszyscy altruiści są źli to wtedy byś mnie poparł? :D

Czy jak napiszę że ludzi złodziei trzeba batożyć to Ty napiszesz:

Thikim chce wszystkich ludzi batożyć? :D

Manipuluj dalej :)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, thikim napisał:

Manipuluj dalej :)

A kto jak nie Ty podnieca się  głupim filmikiem?

Nie znasz realiów? Proszę bardzo, świeżyzna:http://wyborcza.pl/osiemdziewiec/7,163530,23999586,swiat-tonie-w-smieciach-jak-sie-przed-nimi-ratowac-przyszloscjestteraz.html

Ci którzy z tym toczą batalie, wg Ciebie narzucają innym jak mają żyć! Olaboga, nieszczęście.:excl:

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No proszę, rzuć filmik o ekologach to ci napiszą że się podnieciłeś :D
Ale to ocena która raczej coś o Tobie mówi niźli o mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to może trochę świeżych bzdetów ekooszołomów:
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/fale-upalow-choroby-ukladu-krazenia-ginace-gatunki-tak-polska-odczuje-zmiany-klimatu,275699,1,0.html
https://wiadomosci.onet.pl/nauka/eksperci-ipcc-prog-bezpieczenstwa-globalnego-ocieplenia-to-15-stopnia/ynzx9pv

Ale luzik... to tylko światowy spisek lewaków, Żydów, masonów, Kima, zazdrośników i innego oszołomstwa przeciw porządnym Bozię i ludzi kochającym prawakom.
Ministerstwo (Niszczenia) Środowiska II PRL cchyba tylko przez pomyłkę do tego wrednego spisku mocy diabelskich się przyłączyło. :ph34r::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w rodzaju: przewidują co będzie w 2030 roku chociaż nie są w stanie przewidzieć jaki będzie kurs Tesli za 5 minut.

Prorocy nowych czasów :D, którzy dziwnym trafem żyją z takich przepowiedni jak wróż Matuesz :D

7 godzin temu, ex nihilo napisał:

Ministerstwo (Niszczenia) Środowiska II PRL

To w końcu dobre ono czy złe? :) II PRL sugerowałby że czujesz jakąś nostalgię :D

Powiedz szczerze? Wróciłbyś chętnie do tamtych czasów gdy Polska stała gospodarczo w w miejscu? Mało samochodów na ulicach. Mało wszystkiego było. 

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      KGHM i amerykańska firma NuScale podpisały umowę na budowę małych reaktorów modułowych (SMR), które miałyby zasilać polskiego producenta miedzi. Pierwszy taki reaktor atomowy ma rozpocząć w Polsce pracę w 2029 roku. Reaktor VOYGR dostarczy prąd, którego wyprodukowanie z węgla wiązałoby się z wyemitowaniem 8 milionów ton CO2 rocznie.
      Zgodnie z podpisaną umową, w pierwszym etapie współpracy zostaną zidentyfikowane i ocenione miejsca, w których reaktor może powstać oraz określone zostaną poszczególne etapy jego budowy i koszty planowania.
      NuScale jest pierwszą firmą, której projekt małego reaktora modułowego został dopuszczony do użycia przez U.S. Nuclear Regulatory Commission (NCR). Firma przez lata rozwijała swój projekt dzięki pomocy Departamentu Energii, który sfinansował prace kwotą niemal 300 milionów dolarów. Dzięki temu powstał projekt reaktora o mocy 50 MW, który w 2020 roku został zatwierdzony przez NCR. Urządzenia NuScale można łączyć w grupy do 12 sztuk, dzięki czemu uzyskamy elektrownię o mocy 600 MW, wystarczającej do zasilenia niewielkiego miasta.
      Firmy takie jak NuScale mają być nadzieją dla podupadającej energetyki atomowej. Co prawda USA pozostają największym na świecie producentem energii elektrycznej z elektrowni atomowych, jednak nowe reaktory powstałe po 1990 można policzyć na palcach jednej ręki. Olbrzymie koszty i długi czas budowy tradycyjnych dużych elektrowni atomowych spowodowały, że atom zaczął w USA przegrywać z gazem łupkowym, a taniejąca energetyka odnawialna stanowi dodatkową konkurencję.
      W 2020 roku spodziewano się, że w roku 2022 NuScale złoży wniosek o dopuszczenie do użycia minireaktorów o mocy 60 MW. Tymczasem NCR prowadzi analizy dotyczące 77-megawatowego reaktora NuScale NPM-20, który może być łączony większe bloki po 12 (o łącznej mocy 924 MW), sześć (462 MW) i cztery (308 MW). Urząd spodziewa się, że jeszcze w bieżącym roku NuScale złoży formalny wniosek o zatwierdzenie NPM-20.
      Zaletą reaktorów NuScale ma być ich niższa cena oraz modułowość, dzięki czemu można je produkować w częściach w fabryce i dostarczać do złożenia na miejscu budowy. Jednak część ekspertów uważa, że korzyści wynikające z architektury SMR są przesadzone. Błędy popełnione na linii produkcyjnej będą bowiem dotyczyły wszystkich reaktorów i gdy się je zauważy, nie będzie łatwo ich naprawić w już dostarczonych i uruchomionych urządzeniach, a problem będzie dotyczył wielu z nich.
      NuScale nie jest jedyną firmą, która zapowiada tworzenie niewielkich reaktorów atomowych. Ambicje takie ma konsorcjum GE-Hitachi Nuclear Energy, a znana głównie z produkcji samochodów firma Rolls Royce zapowiedziała, że do roku 2029 wybuduje pierwsze niewielkie reaktory atomowe.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      NASA i Idaho National Laboratory (INL) ogłosiły, że szukają pomysłów nad zapewnieniem dostępu do energii atomowej na Księżycu. Uruchomienie na Księżycu stabilnego systemu dostarczania energii jest kluczowym elementem w załogowej eksploracji kosmosu. To cel, który znajduje się w naszym zasięgu, mówi Sebastian Corbisiero, odpowiedzialny za prowadzenie projektu.
      NASA, która chce wykorzystać Księżyc w roli etapu załogowej podróży na Marsa, uważa, że niezależna od dostępu do promieni słonecznych elektrownia atomowa zapewni dostateczną ilość energii, niezależnie od warunków środowiskowych na Księżycu czy Marsie. Amerykański Departament Energii i NASA od pewnego czasu mówią o koncepcji fission surface power. To reaktor atomowy o mocy liczonej w kilowatach. Dzięki rozszczepieniu jąder uranu miałby on zapewniać co najmniej 10 kilowatów mocy.
      W porównaniu z ziemskimi reaktorami nie wydaje się to dużo, jednak jest to wystarczająca ilość energii na potrzeby misji kosmicznych. Tym bardziej, że system taki miałby być skalowalny, zapewniając stałą ilość energii np. niewielkim bazom kosmicznym czy miejscom produkcyjnym.
      Myślę, że taki system odegra olbrzymią rolę na Księżycu i Marsie, a podczas jego opracowywania powstaną rozwiązania, które przydadzą się również na Ziemi, mówi Jim Reuter z Dyrektoriatu Technologii Misji Kosmicznych NASA. Reaktor miałby powstać na Ziemi, skąd zostanie przetransportowany na Księżyc.
      Warunki graniczne, jakie określiły NASA i INL, mówią o tym, że system powinien składać się z rdzenia wypełnionego uranem, systemem konwersji energii w użyteczną formę, systemami chłodzenia oraz dystrybucji energii. Całość ma w systemie ciągłym zapewniać 40 KW mocy i pracować na Księżycu przez 10 lat. Ponadto reaktor powinien pracować bez nadzoru człowieka, być w stanie samodzielnie włączać się i wyłączać, musi mieć możliwość pracy z pokładu księżycowego lądownika, ale jednocześnie musi znajdować się namobilnej platformie, którą można będzie ustawić w dowolnym miejscu. Dodatkowe wymagania dotyczą jego wagi i wymiarów. W czasie wystrzelenia z Ziemi reaktor powinien zmieścić się w obudowie o średnicy 4 i długości 6 metrów. Nie może ważyć więcej niż 6000 kilogramów.
      Wstępne propozycje dotyczące konstrukcji takiego systemu powinny być zgłoszone do 19 lutego przyszłego roku.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      U.S. Nuclear Regulatory Commission (NRC) zatwierdziła projekt małego reaktora modułowego (SMR) firmy NuScale Power. To wielka chwila nie tylko dla NuScale, ale dla całego amerykańskiego sektora energetyki jądrowej, mówi dyrektor wykonawczy NuScale John Hopkins.
      Zwolennicy SMR od dawna mówią, że mogą stać się one realną alternatywą dla wielkich kosztownych elektrowni atomowych. Tym bardziej w czasach, gdy amerykańska energetyka jądrowa przeżywa kryzys spowodowany konkurencją ze strony gazu oraz energetyki odnawialnej.
      Zatwierdzenie projektu oraz związany z tym finalny raport oceny bezpieczeństwa (FSER) nie oznacza jeszcze, że NuScale może rozpocząć budowę małych reaktorów. Jednak pozwala to przedsiębiorstwom produkującym energię na składanie do NRC wniosków o pozwolenie na budowę i uruchomienie reaktora wykonanego według projektu NuScale. Co prawda USA pozostają największym na świecie producentem energii elektrycznej z elektrowni atomowych, jednak nowe reaktory powstałe po 1990 można policzyć na palcach jednej ręki. Obecnie trwa budowa 2 nowych reaktorów, budowę 2 innych wstrzymano. Jednocześnie na terenie USA są obecnie 23 wyłączone reaktory podlegające nadzorowi NRC, które znajdują się na różnych etapach likwidacji. W tej sytuacji pojawienie się małych reaktorów modułowych może ożywić ten rynek.
      NuScale rozwijało swój projekt dzięki pomocy Departamentu Energii, który sfinansował prace kwotą niemal 300 milionów USD. Reaktor ma moc 50 MW. To znacznie mniej niż obecnie stosowane duże reaktory, których może przekraczać 1000 MW. Reaktory NuScale można łączyć w grupy do 12 sztuk, co pozwala na osiągnięcie mocy do 600 MW, a to wystarczy do zasilenia miasta średniej wielkości. Ponadto sama NRC spodziewa się, że w roku 2022 NuScale poprosi o zatwierdzenie projektu 60-megawatowego reaktora.
      Przemysł jądrowy mówi, że SMR można budować szybciej i taniej niż standardowe reaktory. Główną zaletą małych reaktorów modułowych jest fakt, że można jest produkować w fabrykach i dostarczać na miejsce przeznaczenia. Standardowe reaktory budowane są na miejscu. Rozwiązanie takie jest bardziej elastyczne, gdyż odbiorca może zamawiać i łączyć ze sobą różną liczbę takich jednostek, w zależności od lokalnego zapotrzebowania.
      Zwolennicy SMR mówią, że to najlepsza możliwość szybkiego zbudowania infrastruktury potrzebnej do produkcji dużej ilości bezemisyjnej energii. Jej przeciwnicy zauważają, że wciąż pozostaje nierozwiązany problem radzenia sobie z odpadami, ponadto każda technologia wykorzystania energii jądrowej jest droga, a jej wdrożenie wymaga dużo czasu w porównaniu z energetyką odnawialną.
      NuScale wierzy jednak, że uda się jej uniknąć drożyzny i wieloletnich opóźnień, czyli problemów trapiących sektor tradycyjnej energetyki atomowej. Diana Hughes, wiceprezes firmy ds. marketingu twierdzi, że w latach 2023–2042 uda się sprzedać od 574 do 1682 SMR. Sprzedaż niemal 1700 reaktorów oznaczałaby, że uzyskiwano by z nich 80 GW, a to już blisko do obecnych 98 GW wytwarzanych przez amerykańską energetykę jądrową.
      Firma NuScale podpisała już umowy o możliwym rozpoczęciu współpracy z wieloma potencjalnymi partnerami z USA i zagranicy. Pierwszym projektem, który ma zostać zrealizowany jest umowa z Utah Associated Municipal Power Systems (UAMPS), organizacją, która dostarcza energię do niewielkich operatorów w kilku stanach. Pierwszy reaktor ma trafić do UAMPS w 2027, które realizuje zlecenie Idaho National Laboratory. Reaktor ma rozpocząć pracę w 2029 roku. Z kolei do roku 2030 ma zostać uruchomionych 11 połączonych ze sobą reaktorów, które będą wchodziły w skład 720-megawatowego projektu. Część energii z nich będzie kupował Departament Energii, reszta trafi do komercyjnych klientów UAMPS. Niektóre samorządy terytorialne, w obawie o wysokie koszty, wycofały się z tego projektu.
      Eksperci wyrażają powątpiewanie odnośnie bezpieczeństwa i kosztów NuScale SMR. Jednym z takich krytyków jest profesor M. V. Ramana, ekspert ds. energetyki atomowej z University of British Columbia. To, co oni planują jest ryzykowne i kosztowne, mówi uczony. Zauważa, że w ciągu ostatnich 5 lat szacunkowe koszty projektu realizowanego przez UAMPS wzrosły z około 3 do ponad 6 miliardów USD. Przypomina też, że początkowe plany NuScale mówiły, iż pierwszy SMR rozpocznie pracę w 2016 roku. Już w tej chwili wiemy, że opóźnienie przekroczy dekadę. Dobrze oddaje to problemy, z jakimi boryka się energetyka jądrowa. Ramana mówi, że cena energii produkowanej przez SMR może być dla konsumentów znacznie wyższa niż energii ze Słońca, wiatru czy innych źródeł odnawialnych.
      Pozostają też kwestie bezpieczeństwa. Jak przypomina Edwin Lyman z Union of Concerned Scientist, NuScale złożyło raport o bezpieczeństwie mimo zastrzeżeń wnoszonych zarówno przez ekspertów NRC jak i zewnętrznej komisji doradczej. W lipcu 2020 roku Shanlai Lu z NRC złożył raport, w którym opisywał problem znany jako rozcieńczenie boru, co może spowodować problemy z paliwem i doprowadzić do pojawienia się niebezpiecznej sytuacji. W jej wyniku, nawet jeśli zabezpieczenia zadziałają i reaktor zostanie wyłączony, reakcja może samodzielnie się rozpocząć i dojdzie do niebezpiecznego wzrostu mocy. W innym raporcie NRC’s Advisory Committee on Reactor Safeguards wspomina o innych ryzykach, ale rekomenduje NRC wydanie dokumentu o bezpieczeństwie. NRC zastrzega jednak, że te nierozwiązane kwestie będą podlegały ocenie na etapie wydawania zgody na budowę reaktorów w konkretnych miejscach. Pani Hughes zapewnia, że NRC i NuScale przyjrzały się problemowi rozcieńczania boru i uznały, iż projekt reaktora jest bezpieczny.
      NRC ponownie przyjrzy się projektowi, gdy NuScale złoży wniosek o zatwierdzenie 60-megawatowego reaktora.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...