Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

nexon

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez nexon

  1. O nie nie nie... Mimo że jestem ekstremalnym zwolennikiem systemów różnych od Windowsa to jestem przeciwny kompletnej dominacji Linuksa. Dziwne? Wręcz przeciwnie. Linux nie byłby wtedy Linuksem tylko taką samą żądną pieniędzy maszyną do zabijania standardów jak MS w dzisiejszych czasach - do tego dążył Red Hat. Nie bezpośrednio ale taka była wypadkowa jego kierunków. W świecie systemów powinna panować przynajmniej względna równowaga. Tak jak pomiędzy obecnymi przeglądarkami. Ostra konkurencja sprawia że są zgodne ze standardami W3C. Co prawda jeszcze nie do końca ale to już jest coś. Teraz tylko czekamy aż twórcy stron (użytkownicy) przestaną być bezdusznymi wyznawcami jednej religii. PS: Windows jest wygodny i funkcjonalny ponieważ jest niezgodny ze standardami ;]
  2. Globalizacji nic nie powstrzyma... Kolejne koncerny będą łączyć się ze sobą tworząc molochy rozgniatające na swojej drodze każdą pomniejszą konkurencję... Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy ;/ No ale Red Hat nigdy nie był przeze mnie uznawany za przykładny system dla geeków - bo to właśnie tą społeczność mam na myśli mówiąc Linux. Nawiasem mówiąc prawdziwe Tuxtopy jeszcze nie istnieją więc nie biorę ich pod uwagę, także z drugiej strony niewielka strata - a niech sobie Red Hat ucieka od swoich ambicji i idei przez okno. My będziemy dzielnie trwać w pogotowiu przed konsolą widniejącą na monitorze i będziemy robić swoje ;]
  3. To się nazywa ewolucja ;] Kto inny jak nie mężczyźni muszą wytrzymywać kobiece fochy? No i się uodporniliśmy... A że "męskie fochy" są lżejsze od "damskich fochów" to jesteśmy stosunkowo bardziej tolerancyjni dla siebie na wzajem. No i dochodzi jeszcze kwestia zrozumienia ;] Tzn łatwiej jest przebrnąć przez problem (Foch) razem niż osobno.
  4. W sytuacjach skrajnej nudy rzeczywiście nic nie zastąpi komórki. Kiedyś udało mi się przeczytać książkę na tym małym ekraniku. (Hyperion - wcale nie taka krótka). Któregoś razu nieodrywając przez jakąś godzinę wzroku od lektury miałem problemy z ostrością widzenia. Potem się przeklinałem czemu nie wziąłem ze sobą gazety czy czegoś i więcej nie wrzuciłem książki na komórkę. Na krótką metę taka telewizja w telefonie to fajna sprawa. Ale wierzcie mi z tym nie można przesadzać.
  5. Zawsze można to jakoś pokonać ale zazwyczaj robi się to kosztem właśnie jednego błędu w teście W3C więcej. Ja zawsze zwracam uwagę na ilość błędów i najczęściej udaje mi się doprowadzić do bezbłędności no ale... Miałem sytuację w której klient zażyczył sobie ten kawałek tekstu w tym miejscu. IE nie widzi marginesu. No to tabele, w ff strona się posypała. Można by tak w kółko albo kroić stronę od początku, ale użyłem tagu którego nie powinno się używać w html4strict i strona wyświetlana była poprawnie ale W3C odnotował jeden błąd. Gdyby nie konflikt pomiędzy przeglądarkami wszystko byłoby ok. Z tego co pamiętam M$ wymyślił parę swoich własnych tagów html'owych które dodał do swojej przeglądarki podczas gdy inne ich nie obsługiwały... Gdyby nie W3C i inne organizacje zajmujące się standaryzacją każda przeglądarka obsługiwałaby swoje tagi i do każdej strony potrzebowalibyśmy innej przeglądarki. Właśnie po to są te standardy. A to że niektórzy twórcy portali nie zwracają uwagi na walidator to już ich sprawa. O proszę: http://validator.w3.org/check?uri=http%3A%2F%2Fkopalniawiedzy.pl%2F ;]
  6. Windows Vista był systemem "przejściowym" na którym (podobno) testowali różne ciekawe rozwiązania (na przykład jak maksymalnie wykorzystać pamięć operacyjną komputera ) na już starym jądrze NT. Nowy Windows posiada nowe jądro (podobno kompletnie przepisane) i nowy wygląd (ja słyszałem że bardziej przypomina KDE jak Mac'ówkę ). Głównie przez te "super innowacje" system wymaga dużej ilości testów (może nie chcą powtórki z Visty?). Na temat Bety 1 b7000 słyszałem różne opinie i jego "niezawodność" jak można wywnioskować z obserwacji w dużej mierze zależy od kompatybilności sprzętu. Moja wypowiedź wnosi tyle samo co obietnice M$... No ale czego Micro$oft by nie wymyślił, jednego ze swojej rzeszy klientów nie odzyskają
  7. nexon

    Blogujący wnuczek

    Czytając o stosunku Xinyu do swojego dziadka dziwnym trafem mam wrażenie jakbym czytał o stosunku społeczeństwa do komunizmu. A raczej o stosunku jaki komunizm zakłada że ludzie mają ;D. Swoją drogą trochę tandetny ten jego blog
  8. Winyle mam, należę do przedziału wiekowego i zaliczam się do grupy "fani retro" wg podziału Ciembor'a ale że to jest modne to pierwsze słyszę
  9. Ciekawe odkrycie które oczywiście wiele wnosi do świata ludzi szybkosiębogacących i szybkobiedniejących ale "luka w MD5" to tak naprawdę od lat znana właściwość, "skutek uboczny" niezłomności szyfrowania MD5. MD5 potrafi każdy ciąg liter, cyfr, czegokolwiek sprowadzić do 32 znaków. Co na szczęście powoduje że jest nieodwracalny. Jednak jak się głębiej zastanowić to na 100% istnieją dwa wyrażenia które dają takie same wyniki działania MD5. Proste liczenie. Ile jest możliwości przy 32 znakach a ile przy nieskończonej liczbie. Prędzej czy później muszą się powtórzyć. Co więcej w internecie już od paru lat dostępne są słowniki MD5. Jeszcze niewiele tam wyrazów z pośród wszystkich możliwych ale ciągle się rozwijają. Mimo wszystko MD5 nadal jest najskuteczniejszym z najszybszych algorytmów.
  10. Małe sprostowanie. Bardziej opłaca się dostać więcej niż mniej w przybliżalnie takim samym czasie ;] Oczywiście chwyt działa z przeciwnym zwrotem ale myślę że analitycy i marketingowcy wiedzą co robią... Znając produkty M$ następnego dnia wyjdą "łatki obniżające cenę" lub "likwidujące opłatę" dla bardziej pazernych. Moment moment... Oprogramowania, sprzęt ale jaką drogą miałyby przesyłać informacje? Internet? GPRS? GSM? Czy może Microsoft zamierza utworzyć własną niezależną globalną sieć opłat? Jeśli "moduł" ma być bardziej bezpieczny od dotychczasowych produktów to przed nimi długa droga. Nie mówię że Window$ jest do niczego. Rzeczywiście ma dużo ciekawych rozwiązań, wersje ostateczne zawsze przyciągają rzeszę zwolenników, ale bezpieczeństwo nigdy nie było mocną stroną okienek. Poza tym jeśli mają wejść na rynek z czymś na kształt "dam ci więcej za mniej"... hymmm... Ja już bardziej wierzę kalkulatorowi niż im. Do tego jeszcze ten dyskomfort. "Kochanie idź zapłać za komputer bo gry przejść nie mogę". Ale jest i plus ;] nie wiesz co masz zrobić z gratem a chcesz kupić nowego? Nie zapłać rachunku. Niech się sami z nim do muzeum bujają. No cóż. Zaczniemy się martwić jak to wejdzie w życie i same kalkulatory nie wystarczą ;]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...