Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1401
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Zawartość dodana przez tempik

  1. no to robi się ciasno... już brakuje słów żeby ponadawać nazwy własne pewnie za jakiś czas będzie WOW przy odkryciu życia po czym sytuacja się powtórzy i trzeba będzie zrobić katalog(podobny do katalogu gwiazd) żeby ogarnąć rozróznianie poszczególnych gatunków. być może my sami jesteśmy już w takim olbrzymim katalogu i dlatego nikt się nie kontaktuje bo zachodzi zjawisko jak w ławicy sardynek, prawdopodobieństwo upolowania konkretnego osobnika jest baaardzo małe. zresztą jak w totolotku o czym ostatnio przekonałem się doświadczalnie
  2. najlepiej wypośrodkować poglądy i z lekkim dystansem traktować obliczenia i symulacje wpływu "ciemnego ludu" na globalne parametry ziemi. co nie znaczy , że trzeba być ignorantem,zanieczyszczać i mówić, że wszystko jest OK, że CO2 uwolniony z paliw to sama natura tylko zmieniło się miejsce jego występowania, to samo rtęć(naturalny minerał) jak jest wypłukana ze skorupy do rzek i oceanów to raczej nie jest fajnie dla nas?. idąc tym tokiem rozumowania najlepiej "kłaść lachę" na wszystko bo przecież przez te kilkadziesiąt lat naszego życia zmiany klimatu nasze zmysły nawet nie zarejestrują.
  3. z moich obserwacji wynika że wraz z rozwojem/ewolucją jednostka staje się coraz bardziej egoistyczna i coraz mniej czuje się częścią grupy/układu/społeczeństwa. kiedyś działał tylko instynkt, wszystko mnożyło się jak przysłowiowe króliki, następnie człowiek staroświecki który nie miał dzieci tylko wtedy jak nie mógł ich mieć. a dzisiaj nowoczesne społeczeństwo? trzeba przekonywać 500+ i innymi bonusami żeby zrobiło sobie potomków. a i tak efekt kiepski, bo mało czasu dla siebie, życie jest takie krótkie, itd.itp. jakby mrówce urósł większy mózg to też przestała by chodzić gęsiego nosząc patyczki i zrobiła by coś tylko dla siebie przez te kilka msc. jej życia, i mrowisko by samo zamarło. i taki widzę rozwój sytuacji, że egoizm sprawi że dla każdej istoty inteligentnej(nawet sztucznej) będzie się tylko liczyć JA, i tylko teraz. a to skutecznie zablokuje rozwój i wygasi daną cywilizację
  4. czysta inteligencja to chyba ucieleśnienie boga. nie mnoży się bo po co?, nie jeździ rowerem bo też nie przystoi, nic nowego nie wymyśla bo już wszystko wymyślił, palcem nawet nie rusza bo już wszystko zrobił i osiągnął. taki stan to konsternacja jak po wejściu na mount everest, świadomość że już wyżej nie da się wejść. na szczęście ludzie to dalej tylko zwierzęta którym wydaje się że są paniskami tego grajdołu. a fakt jest taki że codziennie rządzą nami głównie instynkty, jak jest trochę wolnego czasu to kora coś ciekawego wymyśli albo np. będzie rozwodzić się o metodzie jedzenia bezy.wystarczy trochę zakłócić nasze sielankowe środowisko żeby wyszło nasze prawdziwe "ja". wystarczy że wystarczająco spadnie poziom glukozy we krwi w związku z głodem i pan w krawacie który słabnie na widok rozdeptanej muchy bez wahania zabije przedstawiciela własnego gatunku aby przetrwać.... tak więc dalej jesteśmy częścią ewolucji, a ewolucja działa "na pałę" a tam gdzie coś się uda to rozwija ten kierunek
  5. jeśli już o alkohole zaczepiliście to nie widzę żadnych %ów w artykule. ile dłużej pociągnęły myszki?
  6. mam wrażenie, że autorzy popełniają błąd w założeniach. wydaj mi się, że jutro też będzie dzień, i ludzkość jeszcze trochę poużywa życia. więc skąd to założenie MAX 10k lat dla cywilizacji naszej i pokrewnych? z drugiej strony sugerują że ewolucja/rozwój to jakaś gładka funkcja liniowa, a tak raczej nie jest. jest duża przypadkowość od której wszystko zależy. wystarczy że zmieni się trochę klimat gdy jeszcze nie ma wynalezionego ognia i odzienia i już na starcie jest koniec. sami zresztą jesteśmy nadal na takim niskim poziomie rozwoju, wystarczy większy głaz spadający z nieba i w proch się obróci nowy "ifon 6s" i wszelkie nasze cudowne artefakty.
  7. wielka szkoda. bardzo ważny projekt, wiele pracy na darmo. ale i tak bywa
  8. no to jestem na poziomie śluzowca jedząc słone ciągle podnosi się u mnie próg słonosci i musze solić więcej, z kawą niestety mam to samo. ale zjawisko ma też plusy, mieszkałem kiedyś na ulicy koscielnej i walenia w dzwony zupełnie nie rejestrowałem i nie pamietałem, zupełnie podświadomie ignorowałem te dzwięki. obecnie te same dzwięki po długiej przerwie prawie dobijają u mnie do granicy bólu.
  9. podpisuję się pod tym wszystkimi kruczymi pazurkami też uważam że głównymi barierami dla inteligencji są bariery w manipulowaniu(brak zwinnych kończyn którymi można skomplikowane narzędzia zrobić) oraz bariery w porozumiewaniu się między przedstawicielami gatunku. dopiero na trzecim miejscu postawiłbym ograniczenia wielkości mózgu/pojemności czaszki. co z tego że urodzi się kruk geniusz jeśli niezgrabnymi pazurami nie przeleje tego na jakieś materialne wytwory, i co z tego że wymyśli coś genialnego jak prymitywnym systemem komunikacji nie będzie potrafił tego przekazać następnym pokoleniom. tak więc zwinny język i zwinne palce są równie istotne jak zawartość czaszki
  10. no kiedyś i tak trzeba bedzie tam wyladować i zaryzykować. poza tym wątpie czy organizm nagle wyrwany ze swojego srodowiska potrafiłby przetrwać w zupełnie innych warunkach a tym bardziej walczyć i konkurować z rodzimą,przystosowaną fauną i florą
  11. z tą inteligencją to śliska sprawa. może jest mechanizm/automat rozwiazywania np. takich łamigłówek i nic pozatym. zresztą ludzie mają podobnie. mozna być mistrzem szachów a nie potrafić kupić sobie pasujących na tyłek spodni albo być doktorem nauk ścisłych a wyłożyć się na zadaniu z matmy pomagając odrobić lekcje dzieciakowi
  12. jak ciągłe bombardowanie odłamkami ,promieniowaniem i wysokoenergetycznymi cząsteczkami z kosmosu nie zabiło potencjalnego życia to jak taka spadajaca pralka ma zniszczyć zycie? ziemskie mikroorganizmy też pewnie przez te lata zostały wysterylizowane z sondy...
  13. hahaha i to jest miś znaczy wynalazek na miarę naszych czasów już teraz chodniki są zalane smartfonowymi zombie, ścieżki rowerowe gdzie każdy pędząc nie czerpie przyjemności z jazdy tylko gapi sie na statystyki w smartwatch. a jak się upowszechni VR(myślę że kwestia 2 lat) to będzie ciekawie....
  14. korozja nie jedno ma imię, wysokoenergetyczne cząsteczki z kosmosu tez metalową płytkę w sito zamienią. to też chyba forma korozji. a w moim komentarzu chodziło mi o korozje bardziej ludzką, znaną na codzień. i własciwie niewiel to ma wspólnego z meritum artykułu
  15. heheh masz małą wyobraźnię wyjaśnię Ci: 1.będzie ostro: otwór nie zakończony zwieraczem sączący płyny ustrojowe + brak grawitacji, tony elektroniki itd. masakra..... chociaż są korki.... 2. podminowana kobieta z okresem zamknięta w małej metalowej puszce daleko od ziemi z resztą załogi,bez opcji szalupy ratunkowej gdzie znajdą chętnych do pracy w takich warunkach szkodliwych?
  16. nie ma co się unosić... po prostu się mylisz. 1.to że jest woda nie implikuje tego że na planecie był kiedyś tlen atmosferyczny który spalił się i powstała woda. chyba wszystkie teorie zakładają że woda już gotowa przybyła z zewnątrz tak na ziemię jak na inne planety. 2. jak już jest ta woda na planecie to raczej nie zamieni się ona z powrotem w tlen bo to by wymagało dostarczenie dużej ilości energii. to tak jakby oczekiwać że ruda żelaza sama zamieni się w sztabki metalu. a nawet jak dostarczy się energii i zmieni w sztaby to i tak szybko(w skali geologicznej) sztaby wrócą do pierwotnej formy rudy. 3. artykuł wnosi dużo nowego bo stwierdza że pierwotnie był wolny tlen który zgodnie z procesami natury został uwięziony w minerałach,rudach. nasz tlen jest stale produkowany przez życie. jeśliby życie z ziemi zniknęło to pewnie cały tlen znowu trafiłby do ziemi w postaci minerałów. jeśli na marsie był tlen to bardzo interesujący i tajemniczy jest mechanizm jego powstania. 4. żebyś "dał na zgodę" to przyznam Ci rację z korozją , woda i sole wystarczą żeby te wszystkie łaziki stały się kupą rdzy, właściwie to nawet tej wody i jonów nie trzeba chyba....
  17. obecność wody nie ma nic do obecności tlenu w atmosferze. tak samo woda nie byłaby straszna dla karoserii gdyby nie było tlenu w powietrzu... równie dobrze można np. odkryć że ziemniaki z cebulą są smaczne i nie ma sensu dalej zgłębiać świata smaków i kulinariów.
  18. tez myslę że to właściwy kierunek. na starcie najwięcej nafty czy tam innego paliwa spalają silniki. dlatego mamy skrzynie biegów czy katapulty na lotniskowcach. a sama "armata" to mogło by być jakieś działo elektromagnetyczne. albo inny zwariowany pomysł: dodać duży człon ze skrzydłami.... startować płasko, wykorzystać siłę nośną skrzydeł, na kilkunastu km odrzucić moduł i dalej już klasycznie. tylko ekonomicznie byłoby ciężko, skrzydła to raczej dużo roboty i drogie materiały żeby je jednorazowo wodować w oceanie
  19. no Amerykanów w szczególnosci nie podejrzewam , że kupowali by coś drożej niż maja u siebie... no chyba że to część jakiegoś chytrego planu
  20. swoją drogą ciekawe, że Iran zacofany technologicznie potrafi wyprodukować HDO taniej od Amerykanów....
  21. i po co było budować LIGO? jak optyka kalibrująca tą rura takie subtelne drgania wykrywa......
  22. oczywista oczywistość że motorem dla twórców jest na 1 miejscu biznes. ale dla osoby z boku(dla mnie) nie mój biznes nie ma znaczenia. jak by ktoś chciał budować w moim mieście elektrownie to raczej bym obstawał przy farmie słonecznej mimo że to bez sensu i drozsze od kopciucha na węgiel brunatny
  23. w końcu ekologiczne podejście. już zaczyna robić się śmietnik na orbicie. a jak do tego można zarobić,dać pracę innym,zaoszczędzić na kosztach to chyba dobry kierunek.
  24. za dużo logicznych argumentów tutaj.... człowiek to nadal nielogiczny zew natury i instynkt. nielogiczne było schodzić z drzewa i być obiadem tygrysa, opuszczać cieplutką afrykę? znowu nielogiczne zachowanie, pchanie się za ocean w drewnianej łajbie to też samobójstwo. po prostu pcha nas w nieznane, ale dzięki temu wbrew logice działaniu nie siedzimy dalej na drzewie w Afryce. a co do ambicji maszyna czy człowiek to dla mnie nie ma znaczenia, zobaczyłem fotki z cassiniego,hubblea,new horizons itd itp i było WOW, jakbym sam tam przelatywał, uczestniczący w projektach pewnie jeszcze bardziej byli podnieceni i wniebowzięci i o to chodzi, a że czasami przy okazji pchnie się przyziemną technologię i zarobi mnóstwo kasy to drobny nieistotny szczegół...
  25. ja widzę jeszcze problem w braku hamulca.... z tą prędkością nie da się wejść na żadną orbitę, no chyba że na orbitę czarnej dziury. nawet najlepsze matryce i najlepsza optyka nie da rady pstryknąć dobrych ostrych zdjęć przy takich prędkościach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...