Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1385
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Zawartość dodana przez tempik

  1. obecność wody nie ma nic do obecności tlenu w atmosferze. tak samo woda nie byłaby straszna dla karoserii gdyby nie było tlenu w powietrzu... równie dobrze można np. odkryć że ziemniaki z cebulą są smaczne i nie ma sensu dalej zgłębiać świata smaków i kulinariów.
  2. tez myslę że to właściwy kierunek. na starcie najwięcej nafty czy tam innego paliwa spalają silniki. dlatego mamy skrzynie biegów czy katapulty na lotniskowcach. a sama "armata" to mogło by być jakieś działo elektromagnetyczne. albo inny zwariowany pomysł: dodać duży człon ze skrzydłami.... startować płasko, wykorzystać siłę nośną skrzydeł, na kilkunastu km odrzucić moduł i dalej już klasycznie. tylko ekonomicznie byłoby ciężko, skrzydła to raczej dużo roboty i drogie materiały żeby je jednorazowo wodować w oceanie
  3. no Amerykanów w szczególnosci nie podejrzewam , że kupowali by coś drożej niż maja u siebie... no chyba że to część jakiegoś chytrego planu
  4. swoją drogą ciekawe, że Iran zacofany technologicznie potrafi wyprodukować HDO taniej od Amerykanów....
  5. i po co było budować LIGO? jak optyka kalibrująca tą rura takie subtelne drgania wykrywa......
  6. oczywista oczywistość że motorem dla twórców jest na 1 miejscu biznes. ale dla osoby z boku(dla mnie) nie mój biznes nie ma znaczenia. jak by ktoś chciał budować w moim mieście elektrownie to raczej bym obstawał przy farmie słonecznej mimo że to bez sensu i drozsze od kopciucha na węgiel brunatny
  7. w końcu ekologiczne podejście. już zaczyna robić się śmietnik na orbicie. a jak do tego można zarobić,dać pracę innym,zaoszczędzić na kosztach to chyba dobry kierunek.
  8. za dużo logicznych argumentów tutaj.... człowiek to nadal nielogiczny zew natury i instynkt. nielogiczne było schodzić z drzewa i być obiadem tygrysa, opuszczać cieplutką afrykę? znowu nielogiczne zachowanie, pchanie się za ocean w drewnianej łajbie to też samobójstwo. po prostu pcha nas w nieznane, ale dzięki temu wbrew logice działaniu nie siedzimy dalej na drzewie w Afryce. a co do ambicji maszyna czy człowiek to dla mnie nie ma znaczenia, zobaczyłem fotki z cassiniego,hubblea,new horizons itd itp i było WOW, jakbym sam tam przelatywał, uczestniczący w projektach pewnie jeszcze bardziej byli podnieceni i wniebowzięci i o to chodzi, a że czasami przy okazji pchnie się przyziemną technologię i zarobi mnóstwo kasy to drobny nieistotny szczegół...
  9. ja widzę jeszcze problem w braku hamulca.... z tą prędkością nie da się wejść na żadną orbitę, no chyba że na orbitę czarnej dziury. nawet najlepsze matryce i najlepsza optyka nie da rady pstryknąć dobrych ostrych zdjęć przy takich prędkościach
  10. ja widzę ogólną tendencje techniki w kierunku autonomicznych maszyn a nie sterowanych kończynami ludzkimi. autonomiczne samochody, operatorzy dronów wojskowych też już nie muszą gapić się w ekran tylko ustalają ogólny cel.,nowe samoloty pasazerskie-pilot musi się nagłowić jak przechytrzyć komputer pokładowy zeby z premedytacją rozbić maszynę. transport morski już od dawna powinien być bez obsługi manualnej. loty kosmiczne właściwie od startu do lądowania sterowane są przez komputery, już nawet w centrum lotu ludzie nie mają co robić i tylko biernie przyglądają się razem z pilotami na efekt działania algorytmów.tendencja jest taka żeby człowiek wydawał proste komendy a technika sama decydowała co i jak ma zrobić żeby je spełnić. a do skomplikowanyc h spraw można zrobić claster superkomputerów który by był mózgiem , a roboty byłyby tylko mieśniami sterowanymi zdalnie przez ten komputer
  11. no w ten sposób to już ma to sens,tylko że jak znaleźli układ podwójny pędzący przez galaktykę to teoria musiałaby zakładać stabilne układy potrójne i co najtrudniejsze, utrzymanie stabilności po wyrwaniu jednej z 3ch gwiazd.
  12. chyba sie nie zgodzę bo: żeby wysłać na marsa ludzi nie tylko po to żeby wbili flagę i powiedzieli "pierwszy", ale też przeżyli tam i jeszcze pracowali,budowali to 100 lat brakuje jak nic. a automatyka tak się rozwija że za parę lat będzie mozna wysłać tylko autonomiczne maszyny, bez tego całego balastu "bio"(woda,żarcie,papier do tyłka,tlen,osłony radiacyjne,ogrzewanie,itd,itp). wysłać i zapomnieć, a jak wybudują co trzeba to niech wyślą SMSa.wysyłanie ludzi do nadzorowania maszyn troche jest bez sensu
  13. no można małego krecika wysłać na miarę naszych możliwości generalnie chodziło mi o to, że jak bym miał budować dom na 2 krańcu świata to nie ciągnął bym ze sobą kilka tys. ton cegły tylko bym zabrał betoniarkę,koparkę i parę innych narzędzi i na miejscu postawiłbym dom z lokalnych materiałów, a koparka i betoniarka pewnie wybudowałaby całe osiedle jak nie miasto
  14. brakuje mi w artykule tej konkretnej prędkości . no i sam mechanizm przyspieszania jest moim zdaniem wątpliwy.. żeby czarna dziura kopnęła gwiazdę 500km/s to muszą chyba blisko minąć się. żywą gwiazdę chyba by rozerwało.... raczej zwarta neutronowa tylko przetrwałaby te siły lub inna czarna. no chyba że zakłada się że gwiazda dostała mniejsze kopniaki od kilku czarnych dziur po kolei.
  15. a mnie dziwi po co ten wynalazek. zaoszczędzona powierzchnia/masa niewielka a jak wnioskuje z opisu ścianki słabsze niż klasyczne więc większe dawki promieniowania. jak by zostawili na orbicie to by była awantura kto ma spać w tym słabszym module . co do marsa też bez sensu. już lepszy jest jakiś 1 kret którym możnaby przekopać pod powierzchnią kilometry tuneli. hermetycznych i bez zagrożenia promieniowania
  16. samą komunikacją(antena) mógłby zostać żagiel, będzie wielki więc może wypromieniować duży sygnał, tylko troche dużo prądu trzeba by załatwić, ale tutaj też widzę rolę żagla. jedyny problem moim zdaniem to to że od połowy drogi ciśnienie fotonów z Alfy byłoby większe od ciśnienia słońca... żagiel by się chyba odkształcił i hamował. no chyba że druga strona żagla byłaby z innego materiału...
  17. kto wie, może czarna otchłań jest zawalona samotnymi zamarzniętymi planetami, a te związane z układami słonecznymi to jakiś mały promil ogółu....
  18. to oczywiste że gatunek ludzki jest inwazyjny i zawsze był odkąd zaczął używać muzgu. przeprowadzenie badań w Europie,Azji czy północnej da pewnie takie same rezultaty.
  19. 1. wynik nie imponuje, człowiek (kilka tys. lat temu) dociągał jak miał szczęście do 40tki, obecnie prawie o 100% przedłuża swój żywot. 2. coś co da się zrobić w prymitywnym organizmie raczej nie wyjdzie w czymś bardziej skomplikowanym albo straci sens. pewnie człowieka da sie wprowadzić w jakiś stan letargu/ograniczonego metabolizmu i tak go trzymać kilkaset lat ale co to za życie... 3. jedyny pomysł który widzę dla człowieka na "prawie nieśmiertelność" to zmuszenie kolejnych pokoleń naszych komórek do brania wzorca z jakiejś matrycy dna pobieranej tuż po urodzeniu, no chyba że da się pozbyć całkowicie naszej białkowej powłoki. 4. jeśli gwiazdy i czarne dziury umierają, a cząstki elementarne też podobno nie są stabilne nieskończenie długo, to wszystkie te tytuły powinny mówić o przedłużeniu agonii raczej a nie życia:D
  20. no taka skala to nie problem, nie o to mi chodziło. chodziło mi o to że doświadczyłem poparzenia jęzora gorącą herbatą, poparzenie przegrzaną parą też zaliczyłem, wytworzyłem i poczułem moc łuku elektrycznego w spawarce, wszystko powyżej to dla mnie czysta abstrakcja.... tak samo wyobrażam sobie miliard dolców na ciężarówce, ale niestety to też dla mnie abstrakcja, nigdy tyle nie miałem do wydania
  21. kilka milionów stopni jeszcze wyobrażam sobie i skaluje do temperatur ziemskich, ale 10 bilionów?! to już dla mnie abstrakcja
  22. aż dziwne że dopiero teraz na to wpadli... do tego promieniowanie czerwonych karłów jest mniej energetyczne i przyjaźniejsze życiu. być może nawet planety turlające się wkoło takiego karła nie muszą mieć własnego pola magnetycznego żeby obronić własną atmosferę przez wywianiem przez wiatr gwiazdy.
  23. absolutnie tego nie kwestionuję jedynie co troche czepiam się rozdzielczości(30 min) to dużo jak na tak gwałtowne zjawisko, przynajmniej w początkowej fazie. no i zakres widmowy obserwacji też ma ograniczenia. najciekawsze dzieje się we wnętrzu gwiazdy długo przed tym jak gwiazda "pozwoli" wyrwać się promieniowaniu widzialnemu. zobaczyć zjawisko w rentgenie to by było to....
  24. a kto mówi że paprykarz szczeciński jest puszkowany w szczecinie? ale fakt, tytuł jest sensacyjny jak na onecie . afrykańska mumia to od razu ma sie na myśli jakiegoś faraona
  25. jeśli rejestrowali co 30 min. to raczej nie utrafili w punkt 0. no i ta odległość >700K lat. kepler jest potężny ale iskierki(czyli początku ) raczej nie zarejestruje z takiej odległości. i tej fali wędrującej po powierzchni też nie rozumiem, była za ciężka i nie mogła oderwać się klasycznie jak to przy wybuchach prostopadle do obiektu? chyba że uchwycili fazę zapadania gwiazdy, no ale w zakresie widzialnym raczej nie da sie zaobserwować początku... trzeba by w x ray albo chociaż w podczerwieni patrzeć, a najlepiej w neutrino
×
×
  • Dodaj nową pozycję...