Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1387
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Odpowiedzi dodane przez tempik


  1. Tą wodę pewnie zbierają latami i aż takich ubytków nie mają. Do tego oszczędnie gospodarują swoimi zasobami. Może raz na parę miesięcy czy rok zrzut z helikoptera by wystarczył. Jakieś kropelkowe nawadnianie raczej odpada bo ich korzenie nie są przystosowane do ciągłej wilgoci


  2. Wszystko umiera i nic nie jest wieczne, a zmiany klimatyczne napędzają ewolucję. Co oczywiście nie usprawiedliwia człowieka, że ...ra do własnego gniazda. Nie usprawiedliwia też władz terenów gdzie rosną te pomniki przyrody. Jeśli jest ich tylko kilkadziesiąt to raczej nie byłoby problemu zadbać o nie i ich przetrwanie. A ich przetrwanie to turystyka i pieniądze na chleb dla swoich dzieci.


  3. 59 minut temu, wilk napisał:

    Patent nie jest na grzyba, tylko na zastosowanie, czyli przygotowanie wywaru, mikstury itp. lub finalny produkt. Samym przykładaniem grzyba nie leczą.

    Ok, ale posługują się pojęciem ekstrakt. Czyli mają mieszaninę setek albo tysięcy związków chemicznych. Nie wiedzą który z nich jest tym aktywnym, nie znają jego wzoru i struktury. Jak można opatentować coś co jest nieznane? I co taki wniosek patentowy może zawierać? Zastrzeżenie że grzyby gotować 2h, i zamieszać wywar łyżką w lewą stronę? To ja mogę złożyć wniosek z moim przepisem. Gotuję grzyby 1h,55min i mieszam w prawą stronę.


  4. 39 minut temu, Jajcenty napisał:

    I tak trzy razy. ;)

    na pewno upadając na ziemię jeszcze przypadkowo nabił się na miecz kolegi :)

    moje argumenty są tej samej jakości jak stwierdzenia: "Książę niczego się nie spodziewał", "został kompletnie zaskoczony",itd. czyli marne :D

    ale najlepsze jest to:

    9 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    na podstawie urazu ramienia można dywagować, że

    i wyjaśnienie ze słowika PWN: dywagacja «długie, rozwlekłe rozważania, zwykle odbiegające od tematu.

    :D

     


  5. 43 minuty temu, radar napisał:

    Mam dobry pomysł na startup z tanim mechanizmem obrotowym jak najbardziej odpornym na wiatr i inne warunki atmosferyczne. Ma ktoś kilkaset tysięcy do zainwestowania?:)

    Też mam patent i dam go free :) skorelować ruchy paneli z wolentariuszami opalającymi się w pobliżu, to najlepsze detektory. A łącząc wątek wydajności paneli i opalania to powiem z doświadczenia, że nie ma sensu zrywać się z rana i optymalizować kąt ułożenia ciała na kocu, bo efekty i tak będzie słaby. Lepiej przyjść w południe i w krótkim czasie spalić się na heban nawet w nie optymalnej pozycji :) gnicie na kocu do zachodu też nie ma sensu, bo jakie figury i konty zrobiony to i tak brązu niewiele przybędzie


  6. 46 minut temu, 3grosze napisał:

    ale idea jest atrakcyjna: pełny tracking może zwiększyć wydajność ogniw do 45%!

    Kluczowy wyraz to "do". Ja to widzę podobnie jak napięcie w gniazdku. Jeśli ustawi się na sztywno panele na południe to nie będą one łapać tylko krótkich okresów wschód i zachód, do tego najmniej energetycznych. Po scałkowaniu wyjdzie tak jak z sinusoidą napięcia. Co z tego że Umax to ponad 300V, jak skuteczne które ma znaczenie to 240V.

    No i wiadomo że fotowoltaika to ogromne powierzchnie, jak są na stałe przybite gwoździami to nie ma problemu, jak mają być ruchome to każde kilka m2 musi mieć swój napęd. Na dużą farmę to będzie szło w tysiące napędów, wzmacnianych konstrukcji,itd.

    Do tego stała konstrukcja może co jedynie zardzewieć, ruchome elementy lubią się psuć i zużywać


  7. Może się nie znam, ale nie widzę w tym projekcie nic ciekawego. Rośliny nie znają przyszłości i nie wiedzą jaki będzie kąt i i kierunek promieni słonecznych jutro o 10:22. dlatego muszą tą pozycję badać. Człowiek tą przyszłość zna i może takie dane wprowadzić sobie do kalendarza na wiele lat do przodu. po co jakieś detektory? wystarczą silniki krokowe które będą obracać panelami zgodnie z zapisanym wzorcem.  

     

    3 godziny temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Znacznie zwiększa to wydajność dotychczasowych farm fotowoltaicznych, na których panele musiały być instalowane w określonej odległości.

    rośliny tak samo, sadzi się też w określonej odległości, żeby na wzajemnie  się nie zagłuszały, gdzie tu jest polepszenie czegokolwiek?


  8. 25 minut temu, Przemek Kobel napisał:

    A ja podręcznik ortografii. Lewaką też.

    widzę, że argumenty skończyły się, muszę uważać na przecinki :)

    26 minut temu, Przemek Kobel napisał:

    A gdzie moja wolna wola? Czy może nie mam prawa jako podczłowiek?

    jestem wręcz orędownikiem Twojej wolnej woli, tak jak każdej innej osoby, która ma prawo do swoich poglądów i robić ze sobą co tylko chce(jeśli nie szkodzi innym).

    także to, że mogę z Tobą się spierać jest bardzo dobre.


  9. i jeszcze jedna offtopowa wrzutka.

    Jezus był pierwszym znanym lewakiem, bratającym się z innymi wykluczonymi ze społeczeństwa. I do tego żydem sic!. Więc patriotą z krzyżami na piersiach palącym kukłę żyda polecam chwilę refleksji.

     

    4 minuty temu, Przemek Kobel napisał:

    "Nie tylko" otwiera drogę do "coś innego niż".

    Ty tak na serio?

    masz zbiór "owoce" a w nim jabłka i gruszki. Stwierdzasz,

    że do owoców należą NIE TYLKO te wymienione ale też np. śliwki. Twoim ostatecznym wnioskiem jest że w takim razie te jabłka i gruszki już przestały być owocami, lub przynajmniej są zagrożone. gratuluję logiki.

    9 minut temu, Przemek Kobel napisał:

    Nie. To znaczy, że On szanuje ich wolną wolę. Rozliczenia będą na końcu

    jak ON szanuje, to TY tez szanuj, a rozliczenia zostaw JEMU na koniec

    10 minut temu, Przemek Kobel napisał:

    Zupełnie odwrotnie niż w przypadku tego co było w macicy.

    jeśli to jest własność państwa i matka odda zarodek właścicielom to raczej też z tego owocu nie będzie


  10. 17 minut temu, Przemek Kobel napisał:

    A co do logiki - właśnie napisałeś, że "geny XY nie decydują"

    i to jest kwintesencja.... piszę  "NIE TYLKO XY decydują" (tak jak w tytule) ale dla Ciebie to bez różnicy. Ale co tam, cytując Kaczyńskiego  "nikt nam nie wmówi że białe jest białe"

    20 minut temu, Przemek Kobel napisał:

    6502, 8080, 8085, 68000..

    to niezły "mamut" jesteś :)

    22 minuty temu, Przemek Kobel napisał:

    Jeśli to aluzja do aborcjonistów, to trochę ciężko nazwać "swoim ciałem" organizm dysponujący swoim własnym DNA i lepszymi rokowaniami na samodzielnie życie niż - dajmy na to - człowiek w śpiączce.

    to była inna aluzja ale jak już kij w mrowisko wkładasz...

    to te DNA bardziej należy do rodziców czy jest bardziej zbieżne do jakiegoś narodowo/państwowego szablonu DNA?

    Rokowania samodzielności poza macicą raczej są słabe na dzień dzisiejszy i niezgodne z twoja wiarą.

    Widzę że te światopoglądowe rozterki maja przeważnie ludzi bogobojni. no bo jak można się umówić na jakąś godzinę na zapłodnienie pod mikroskopem? problem, przecież to w oparach mistycyzmu musi się odbyć w macicy palcem bożym. Antykoncepcja? najlepiej karać, bo przecież nie godzi się ograniczać palca bożego, terapia genetyczna, też narusza boskie prawa. i tak bez końca można wymieniać.

    Mam receptę dla tych wszystkich z rozterkami. Po prostu jeśli takie dziwadła istnieją i się dzieją to znaczy że Bóg tak chciał! więc nie krytykujcie planu boskiego.

     

     

     


  11. 21 godzin temu, Przemek Kobel napisał:

    No właśnie w tym rzecz, że artykuł jest o genach i ew. zaburzeniach, ale przekaz nagłówkowy jest dokładnie odwrotny: geny nie decydują o płci. I już lecą granty na rozwijanie tychże myśli.

    jedno proste zdanie "nie tylko chromosomy X i Y" a Ty widzisz tu przekaz że geny XY nie decydują. Naprawdę jesteś programistą? przecież to proste i zupełnie inne warunki logiczne, występujące w każdym większym algorytmie.... Chyba Ty masz problem z tym przekazem.

     


  12. W dniu 17.12.2018 o 08:41, Przemek Kobel napisał:

    Ale za to różnorakie różowowłose dziwolągi będą miały kolejny nagłówek na poparcie tezy, że płeć można sobie wymyśleć.

    Bo jak najbardziej można sobie wymyśleć! a czy to jest słuszne, dobre,mądre to już nie mnie oceniać. Tobie też nic do tego kto i co robi ze swoim ciałem.

     

    22 godziny temu, Ergo Sum napisał:

    Ciekawe, a więc jednak płeć jest kwestią biologiczną? Lewakorosty, dżenderomance, feminofagi będą mieć problem mentalny hehe

    no chyba w XXI wieku to już nawet każde dziecko wie że płeć to biologia ze szczyptą losowości a nie czary,cuda i inna magia. A biologię umiemy z powodzeniem kształtować pod nasze decyzje i potrzeby. codziennie spożywasz taką modyfikowaną ludzką ręką biologię


  13. 1 godzinę temu, WHATif napisał:

    NIe ma globalnego ocieplenia, ludzkie emisje CO2 nie mają dla naszej planety żadnego znaczenia.

    pewnie z rdzeni arktycznych to wyczytałeś....

    1 godzinę temu, WHATif napisał:

    A nawet jeśli jest, to nie jest to związek CO2ppm > Avg Temp, a Avg Temp > CO2ppm.

    czyli uważasz, że to jak bardzo się spocisz zależy tylko od tego jak bardzo rozkręcisz grzejniki a absolutnie nie zależy od tego jak dużo kołderek na siebie narzucisz

    1 godzinę temu, WHATif napisał:

    Atmosfera nie ogrzeje oceanów, oceany luźno schłodzą atmosferę

    no to pochwalę się że łamię twoje prawa fizyki. wyciągam zamrożonego kurczaka z lodówki o wielkiej pojemności cieplnej zostawiam go na stole na ileś tam godzin i przychodzę z roboty i mogę go wrzucać na patelnie!!! dziwne co? długo to trwało ale że grzejniki pompują powietrze do określonej temperatury to nie pozwoliły kurczakowi schłodzić powietrza. tak jak słońce pompuje atmosferę tym lepiej im więcej pary i CO2 jest w niej zawarte.

     

    1 godzinę temu, WHATif napisał:

    W historii naszej planety było wiele okresów kiedy stężenie CO2ppm w atmosferze było 1000% większe niż dzisiajj, a temperatura pozostawała ta sama. 

    do tego stwierdzenia poproszę o jakieś źródło

    1 godzinę temu, WHATif napisał:

    Wylącznie słońce (> 99%) i oceany (<1%) regulują temperaturę naszej planety

    czyli dla ciebie to czy grunt i woda będą promieniować do próżni,do ubogiej w co2 atmosfery, czy do grubej i gęstej atmosfery to nie ma znaczenia dla ich temperatury.

     

    i jeszcze 2 kwestie.

    1.

    powrót do epoki gdzie nie było czap lodowych może i byłby zgodny z naturą ale przy obecnym zagęszczeniu ludności oznaczać będzie wojnę totalną o tereny, zasoby,przetrwanie.

    2. piszesz, że cykl obiegu węgla jest naturalny i sam się naprawi. ale nie zauważasz że człowiek dobrał się do pokładów kopalin. Natura w nich ostatecznie i na zawsze uwięziła węgiel i wypchnęła go z obiegu. a przynajmniej tak się jej zdawało

     


  14. wydaje mi się że roślinność ma znacznie mniejsze możliwości wiązania co2 niż naturalne procesy geologiczne. W wytwarzaniu tlenu nie mają alternatywy, ale w wiązaniu co2 które ludzkość wytwarza raczej dużo nie pomogą.

    Cały naturalny obieg węgla jest układem zamkniętym i samoregulującym. Niestety te ułamki procentów co dokłada człowiek cały czas się kumulują. Zapewne jest jakaś granica po przekroczeniu której cały układ się zawali i już nie będzie drogi powrotnej, a przynajmniej nie będzie to możliwe do zrobienia przez człowieka.

    To jak dorzucanie małych kamyczków do wielkich głazów balansujących na szali, niby nie wiele się dokłada, ale jak się przekroczy pewną barierę to ten mały kamyczek spowoduje że wielki głaz spadnie i już własnymi rękami nie będzie możliwości naprawić układ.

     

     


  15. 39 minut temu, thikim napisał:

    Europa nie jest zagrożona, tylko wymiera. Przez politykę którą można by określić depopulacyjną.
    Mam nadzieję że cudowne dziecko tej polityki czyli prezydent Macron wkrótce zostanie taczkami wywieziony z Paryża. 

    Co masz na myśli? Macron zabrania się mnożyć? Czy limity nakłada jak w Chinach?

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...