k0mandos
Użytkownicy-
Liczba zawartości
1088 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Zawartość dodana przez k0mandos
-
Religia, sens życia i depresja
k0mandos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Cóż, jak dla mnie ateiści mają ciężej w życiu. Ja zawsze mogę się pomodlić i wierzę, że ktoś mnie wysłucha. A czasem lubię też i pójść do kościoła, właśnie dla zgromadzenia, wspólnej modlitwy, czy choćby dla Ewangelii, bo w domu rzadko sięgam po Pismo Święte.- 75 odpowiedzi
-
- depresja
- istota wyższa
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Można, kwestia podejścia. Ale szczerze mówiąc nie pamiętam co dokładnie mi mówili, więc zrobili to w taki sposób, że nie byłem tym bardzo zainteresowany, i czy skłamali, czy nie powiedzieli całej prawdy - na jedno wyszło Oczywiście wszystko zależy od tego na jaki temat rozmawiamy, np. ukrywanie adopcji jest czymś beznadziejnym co kompletnie niszczy późniejsze relacje rodzinne i psychikę dziecka.
- 58 odpowiedzi
-
- myślenie magiczne
- dzieci
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No to ja Ci podam przykład. Jak miałem 3-4 lata, to była wojna towarzysząca rozpadowi Jugosławii. I dobrze pamiętam, że w Wiadomościach pokazywali co chwile jakieś czołgi. I na pewno pytałem o to rodziców, i znając życie coś mi wkręcili - a było tak, bo nie przerażały mnie te obrazy, bawiłem się jakimiś samochodzikami i myślałem, że jeżdżą sobie czołgami i odbywają ćwiczenia, czy co. Krótko mówiąc, może źle sformułowałem wypowiedź. Myślę dokładnie tak jak Ty, ale między kłamstwem, a zakrzywieniem przestrzeni jest bardzo cienka granica
- 58 odpowiedzi
-
- myślenie magiczne
- dzieci
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie no jasne, nie miałem na myśli, że rodzice mają kłamać na każdym kroku. Po prostu są pewne kwestie, z którymi dziecko się przypadkowo styka, i można to w sposób bardziej łagodny wytłumaczyć. I mi się to podoba, do niektórych rzeczy doszedłem sam, za pomocą znajomych, internetu, książek, i podoba mi się to. Całkiem inaczej postrzegałem świat gdy miałem 7 lat, codziennie świeciło słoneczko, samochody się nie psuły, starsi ludzie nie umierali, a jak umierali, to ich nie znałem, dzieci się nie biły, alkoholu nikt nie pijał, narkotyków nie było... I było fajnie A teraz mam o wiele większą świadomość, ale też przez to świat już nigdy nie będzie taki, jaki był wtedy - i bardzo dobrze, bo teraz przyszedł czas brania wszystkiego na swoje barki.
- 58 odpowiedzi
-
- myślenie magiczne
- dzieci
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Propozycje dotyczące regulaminu forum
k0mandos odpowiedział Mariusz Błoński na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
Czyli można edytować tylko wtedy, gdy jest ostatni. Ok, to już jest do przyjęcia, bo faktycznie, najczęściej edytuje się (oczywiście w racjonalnym celu) ostatni post, ew. wyjątki przy dynamicznej dyskusji można poprawić się drugim postem, stąd dla mnie taki pomysł jest do zaakceptowania. -
A ja się cieszę, że rodzice kłamią. Bo jeżeli dziecku przedstawiono by świat od razu takim, jaki na prawdę jest, to ktoś by miał nieźle spieprzone dzieciństwo (młodość).
- 58 odpowiedzi
-
- myślenie magiczne
- dzieci
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przede wszystkim potrzebny jest pewien algorytm odczytywania fal, niestety nie wiem w jaki dokładnie sposób klawiatura "emituje". Waldi, owszem, aczkolwiek aby przejąć kontrolę nad płytą główną, trzeba działać na poziomie BIOSu - którego w żaden inny sposób nie podmienisz, jak metodą fizyczną. Stąd, jeżeli któryś z producentów stosuje takie rozwiązanie, cóż, jakoś mnie to nie drażni. Co więcej, mam pewność, że naprawdę najwybitniejszy haker nie jest w stanie z ów technologii skorzystać, bez fizycznego kontaktu z komputerem. Stąd jakoś główka mnie nie boli.
- 25 odpowiedzi
-
Propozycje dotyczące regulaminu forum
k0mandos odpowiedział Mariusz Błoński na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
To zawarłeś w swojej wypowiedzi niezły paradoks. Domagasz się, aby posty, które są ostatnie nie mogły być edytowane, argumentując to, że psują kontekst ich komentarzy. Ale jeżeli te posty już mają komentarze, to oznacza to tylko tyle, że nie są ostatnie Zakręciłeś się trochę kolego. -
to tak jakby obwiniać twórców internetu, że to przez nich ktoś może mnie podsłuchiwać Krótko mówiąc, nawet wyrafinowany haker nie jest w stanie kogoś podsłuchać, jeżeli nie ma fizycznego dostępu do prawidłowo zabezpieczonego komputera. To, że Windows oferuje nam aktualizacje i przez "łączy się" z naszym komputerem, to faktycznie powód do obaw. Sprawa jest prosta. Komuś się nie podoba? Proszę bardzo, są inne systemy.
- 25 odpowiedzi
-
To może się rozwiniesz? Albo mam lepszy pomysł. Może mnie podsłuchasz?
- 25 odpowiedzi
-
Raczej w drugą stronę
-
Przypomina mi się I-doser. Faktycznie działało, aczkolwiek wymagało sporej koncentracji i dobrych słuchawek.
-
Prawda czasem boli Ale należy te słowa traktować w odpowiedni sposób, oczywiście następuje wymiana usług, ale niestety cały system, co by nie próbować tutaj poprawić, prowadzi do tego samego punktu rozważania.
-
Idealizm pieniędzy polegał na tym, że odpowiadały ilości dóbr materialnych. Czyli ile złota było w Fort Knox, tyle po odpowiednim przeliczniku było dolarów, i mogłeś pójść w każdej chwili, i dokonać wymiany. Ludzie pracują, za co im się płaci. Stąd ludzkość zdążyła wypracować w przeliczeniu dobra materialne (albo do tego dąży). Do tego, za pracę dostaje pieniądze, które są jednocześnie długiem, stąd odpracowanie deficytu przez człowieka jest niemożliwe (zakładając, że cena usługi jest ograniczona).
-
Ogólnie do takiej sytuacji musiało kiedyś dojść, dobra materialne są silnie ograniczone w porównaniu z pracą człowieka, za które mu się płaci. Stąd ten dług nadrabia się usługami, lecz niestety skala światowego zadłużenie jest co raz większa, a człowiek nie może pracować więcej niż 24 godziny na dobę. Myślę, że w niedalekiej przyszłości czeka nas albo aprecjacja, albo reforma pieniężna na skalę globalną.
-
Mówisz jak mój nauczyciel od historii. Spójrzmy prawdzie w oczy, taki sprzęt zapewne kosztuje krocie. Stąd nikt nie zainwestuje w to, aby podsłuchiwać sąsiada. Po drugie w większości banków potrzebne są hasła jednorazowe do wykonania przelewu, a logujemy się nie numerem rachunku, tylko identyfikatorem. Stąd wydaje mi się, że lepiej obawiać się złodzieja w tramwaju, niż takiej kradzieży. Zastanawia mnie jak wygląda sprawa z klawiaturą w bankomacie (aczkolwiek ich obręb jest zazwyczaj monitorowany, stąd ustawienie się na cały dzień ze sprzętem pod bankomatem, hmm, chyba szybko taki delikwent zostałby zdemaskowany).
- 25 odpowiedzi
-
Jest logiczny, ale ma się ku końcowi. Albo nowemu początkowi. Niedługo stolarz za piękne krzesła będzie dostawał wirtualne cyferki na koncie i następnie zajmie się szukaniem frajera, który da mu za te cyferki pszenicy
-
Waldi, lekarstwa także uzależniają, a uzależnienia się leczy. Po drugie mówiąc narkotyki, należy mieć też na myśli heroinę. Masz coś ciekawego na jej temat?
-
Dzięki za linka
-
Problem jest w tym, że nie chcemy płacić za leczenie narkomanów. Niestety, narkomani nie będą leczyć się za swoje pieniądze z tego samego powodu, co bezdomni i inni biedacy. Stąd albo nie płacimy za nikogo, albo za wszystkich. Narkoman też człowiek. Jeżeli narkotyki byłyby zalegalizowane to odpowiedni system akcyz byłby w stanie pokryć koszta tworzenia placówek dla narkomanów oraz na prewencję. A tak btw., wiecie, że w Polsce nie ma ośrodka, w którym leczono by pedofilów? Skazuje się ich za kratki, lecz nie ma żadnej odpowiedniej resocjalizacji. Takie przykłady pokazują, że Polska nie jest gotowa na żadne rozsądne i racjonalne reformy, typu legalizacja narkotyków, czy odwrócenie systemu ubezpieczeń do góry nogami.
-
Tu chodzi już o kontekst kulturowy, kiedyś już o tym pisałem. To tytoń i alkohol towarzyszą ludzkości od dawien dawna. Zgadzam się z Tobą w pełni, jeżeli chodzi o LSD, to całe niebezpieczeństwo leży w czasie działania ów specyfiku. Kilka godzin wizji dla ludzi o słabej psychice może skończyć się nieciekawie. Wszystko zależy od podejścia moim zdaniem. Aczkolwiek ja bym nie zażył LSD obecnie.
-
Otóż to. Już teraz dzieci po 14 lat sięgają po kreatynę, cy fatburnery (na pewno częściej niż po heroinę, czy amfetaminę). Mikroosie, cieszę się, że rozumiesz. Oczywiście zgadzam się, że 2g to relatywnie dużo. Ale jak wspominałem z pewnością znajdą się inne podobne substancje... Kwestia czasu, a to, że ludzie nie trują drugich ibuprofenem, tylko Bogu dziękować. Oczywiście zabić można nawet dłonią, młotkiem, jest wiele sposobów - normalni ludzie na szczęście nie zabijają. I tutaj pięknie rysuje się granica o której też wspominałem. LSD, psychodelik, który powoduje halucynacje, wielu ludzi opisuje doznania jako bardzo nadnaturalne przeżycia, które pozwalają im spojrzeć na świat i życie z innej perspektywy, a DNP, które służy do szybkiego zrzucenia tkanki tłuszczowej (a chyba każdy może sobie wyobrazić jak zachowa się organizm, gdy w przeciągu 7 dni straci 90% tkanki tłuszczowej), a delikatne przedawkowanie powoduje przegrzanie organizmu co prowadzi do piachu.
-
Well, it's always something, much better thank listening to the records. Such a travel won't teach you English well, but it's good for a vacation, when most of students don't have English practice. Well, I have an idea concerning subject of conversation. I've heard on the radio, that there are new facts about Popieluszka murder. Have you heard it yet? It's about longer time that he had been tortured, and also that it had been done in Soviet Military Base, including participate of KGB agents. What is your opinion about that?
-
No jasne, zgadzam się. Ale chyba nie chciałbyś, aby ktoś mógł pójść do sklepu, i kupić coś, co w 2g może Cię zabić? Nie sądzę, aby teraz takie produkty były na rynku, po drugie podobnych substancji na pewno jest więcej - i niektóre z nich z pewnością mogą być zabójcze. Zresztą, nie chcę się kłócić, bo i tak legalizacji póki co nie będzie - a jej szczegóły wymagają właśnie takiej dyskusji, wieloaspektowej i merytorycznej.
-
Dlatego najlepiej jest się uczyć Ja kiedyś na wakacjach pisałem newsy w 3 serwisach, bardzo mi się to podobało, zajmowało mi to max 30 minut dziennie, a zgarniałem 350 zł za miesiąc (a zdarzało mi się wyrobić i w 15 minut). Ale ponieważ jestem człowiekiem strasznie niekonsekwentnym i zmieniam bardzo często zdanie, szybko pożegnałem się z tą pracą (i nawet dobrze, bo szkoła się zaczęła, trzeba było do książek przysiąść).