Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. thikim

    Dziwne przeczucie....

    A cóż takiego się stało? PS, Ale te zdarzenia dzieli z pół roku. Więc ciężko szukać związku
  2. thikim

    Dziwne przeczucie....

    Statystycznie wszystko dąży do chaosu. I tak nieźle że jakiś fragment świata dajemy radę porządkować.
  3. thikim

    Dziwne przeczucie....

    Temat z 3 września 2015. Wiemy że nie doszło do katastrofy w ciągu tygodni. Miesiące w zasadzie już też minęły. Nie wiem jak autor. Ja też mam przeczucia - i wiedzę że przeważnie się nie spełniają.
  4. Bez ludzi też. Ale co to za istnienie Jakby nie patrzeć handel jest potrzebny. A czy pieniędzmi? Można oczywiście handlować np. tak: biorę krowę na plecy i niosę ją, najpierw odwiedzam piekarza, tam odkroją krowie nogę, potem odwiedzam szewca, tam krowie głowę odcinam i daje na wymianę. Trochę mało wygodnie, ale za to bankierzy mają problem a ja mam większe mięśnie Zawsze tylko takie powołujemy Też się rozczuliłem. Normalnie mówią do trzech razy sztuka. Ale próbować mimo że zawsze kończy się niepowodzeniem to już jest heroizm. Tzn. próbować warto. Zawsze powołujemy właśnie takie: wspólne, państwowe, wolne od łapówkarstwa itd. ale wierzyć że się uda... PS, Zgadzam się z tym że bankierzy trochę w tym systemie przeginają i z tym należy walczyć.Ale może nie aż tak radykalnie.
  5. Oczywiście że tak. I tak jak TrzyGrosze pisze. Ale samo to daje możliwość zastosowania różnego rodzaju kombinowania z podziałem odpowiedzialności na wiele osób. Chociażby na zasadzie: 1 rok w pace szefa to koszt 200 mln dla firmy. 1 rok w pace podwładnego to koszt 2 mln dla firmy. No więc jak robimy? Jak mamy mózg to możemy cuda zrobić takie że nawet ateista by uwierzył Generalnie jeśli sytuacja jest taka że odpowiedzialność dotyczy wielu osób i jeszcze występuje w tym podmiot - firma, to jest olbrzymia trudność w ustaleniu rzeczywistej odpowiedzialności a tym samym kary raczej są zaniżane a część zarzutów jest nic nie warta. Do tego dochodzą złagodzenia kary za współpracę itd. Jak to było? Mały, drobny, sprytny przedsiębiorca prowadzący działalność w różnych krajach nie boi się Polski, nie boi się UE. Firmę sobie może założyć w parę minut. Wygenerować obroty sobie może w parę godzin. Urzędnicy po 10 latach jak zaczną badać co i jak to zajmie im to kolejne 10 lat. Boi się mafii i korporacji, bo i jedni i drudzy mogą go załatwić w 10 minut.
  6. thikim

    Wieczny zapis

    Fakt że ma robić to co chcemy. I drugi fakt: najłatwiej to osiągnąć nie zmianą krzywek ale zmianą kodu.
  7. Komentowałem post Grey55 a nie łamanie prawa. Ale to wydaje się oczywiste. To by oznaczało w zasadzie zniszczenie instytucji adwokata. W sumie pomysł ciekawy, na pewno oszczędność czasu. Instytucję sędziego też proponuję zlikwidować, np. sędzia dostawał by tylko wtedy pieniądze gdy ukarze winnych, najlepiej jako kat. Wystarczy zatem tylko kat jak za starych dobrych czasów A tu przekazujesz pewną słuszną ideę. Z tym że jeśli pragniesz równości - to zlikwiduj pieniądze? Nie to nic nie da. Zlikwiduj ludzi. Wszystkich. Wtedy wszyscy będą równi. Wtedy i tylko wtedy. Dlatego ja zawsze postuluję system w którym za przestępstwa finansowe odpowiadasz finansowo, ale za inne odpowiadasz cieleśnie. Czyli ukradł 100 zł - niech zwraca 700 zł. Bogacze są szkodliwi bo kradną więcej i więcej by musieli zwrócić. Ale jeśli Cię np. uderzył bogacz to powinien dostać 10 batów na rynku tak samo biedny. Tylko 10 batów dla bogacza to jednak dotkliwsza kara. Społecznie większy wstyd. W całym artykule mamy jednak jeszcze inny problem - podmiot prawny ale nie człowieka tylko firmę.
  8. Może i skuteczne ale mocno ryzykowne.
  9. W takim razie i w małych nie powinny przyciągać
  10. To jaki jest tak naprawdę sens energii potencjalnej w skali Wszechświata? Względny jak kinetycznej? No ale to nie jest to samo czy mamy bańkę z gazem w temp. 3 K czy z gazem w temperaturze 1000 K. Zaczynam się zastanawiać czy ta energia pochodząca w sumie z rozszerzania Wszechświata nie może być tą której nam tak brakuje.
  11. Fakt rzeczywiście planeta za słabo ugina przestrzeń by było to mierzalne bo ma za małą masę. Niemniej galaktyki już to robią. Nie musi to być czarna dziura. Dlatego nie dotyczy tamtej dyskusji. Dlatego kiedyś zadałem pytanie, które lekko zmienione ponawiam: Co się dzieje z CD jeśli minie ją 1 kg uranu i przy okazji minięcia CD rozpędzi ten 1 kg do np. 0,9c Co się dzieje z masą CD, energia kinetyczna nie bierze się znikąd.
  12. Hmm, raczej nie nam. O problemie drogi swobodnej pisałeś tylko Ty Ja od tego tematu celowo uciekałem bo mnie nie interesował.
  13. Zauważyłem. I dlatego odpowiedziałem. Możliwe. Jest jednak zapewne obliczalny. Zresztą w tym kontekście (oporu) może być bardzo ciekawe zagadnienie ciemnej energii i materii.
  14. Dzięki ex nihilo. Brzmi to rozsądnie zatem na ile jestem w stanie zweryfikować na tyle weryfikuje uzupełniając swoje rozumienie tego co wiemy. Problem w tym że nie tylko to mamy. I ja pytałem właśnie o to "nie tylko to" i odnośnie tego "nie tylko to" padła odpowiedź. Nie. Ale Jajcenty rozumie o co chodzi i to mi wystarczy. A Ty jak nie chcesz zrozumieć i się zgrywasz to trudno.
  15. Proszę bardzo. Obrazowy przykład. Rzucasz piłkę w lesie. Średnio po jakiś tam dajmy 10 metrach trafiasz w drzewo. To jest droga swobodna. I pierdut w to drzewo. Ale nie dzieje się nic takiego że piłka leci sobie dwa razy wolniej bo są drzewa. Piłka albo leci albo się odbija rykoszetuje. Obecność drzew nie ma wpływu na jej prędkość po rzuceniu, dopiero w chwili pierdut. A z fotonami jest inaczej. Jakbyś nie rzucił - nie poleci z c. Bo są drzewa. I wszystko jedno że trafi w drzewa dopiero za 10 do 23 km czy m. Dla piłki drzewa są istotne w momencie zderzenia. Dla fotonu jest istotne że atomy są - i to zanim w nie trafi. Tak, ale soczewkuje i planeta i gwiazda. Nie o to chodziło w tym pytaniu. Chodziło o to czy czarna dziura dla promieniowania grawitacyjnego to ciało doskonale czarne. Ani planeta ani gwiazda nie jest. A czarna dziura zdaje się być. Albo inaczej: czy fala grawitacyjna pokona takie ekstremalne zakrzywienie czasoprzestrzeni jak horyzont CD. Zresztą od razu szykuje się inny wniosek: promieniowanie grawitacyjne zmieni minimalnie rozmiary horyzontu? A przynajmniej tak mi się wydaje.
  16. Dzięki. Czyli jak zrozumiałem obszar pod horyzontem jest ciałem doskonale czarnym dla promieniowania grawitacyjnego. Tu mam pewną wątpliwość. Zrozumiałem to o zwrocie. Nie będzie przyspieszenia?
  17. Spokojnie po co kupować naukowców jak można od razu całą spółkę...
  18. O i właśnie o tym pisałem w podobnym wątku: satelity to dobry kierunek.
  19. No tak ale wiesz... Rozpędź dysk, niech pracuje z zapisem danych ostro przez parę godzin. I termicznie się wyłączy. Do tego wstrząsy. Te wszystkie parametry w mojej opinii są mierzone niezależnie przy słabym obciążeniu pracą. Problem polega na tym że często niekorzystne czynniki występują razem. W idealnych warunkach czyli nie pracując - dysk może przepracuje te prawie 1 mln h Ale jak już zacznie pracować to się z prawie 1 mln robi: 10 tys. http://www.dobreprogramy.pl/Prawda-o-niezawodnosci-dyskow-twardych-obnazona-wiele-zalezy-od-marki,News,51725.html
  20. Żebym dobrze zrozumiał. Jeśli istniałby sposób na zmianę masy/ładunku czarnej dziury od wewnątrz - zauważylibyśmy to czy nie? Albo gdyby wpada do czarnej dziury masa np. z gwiazdy ruchem po spirali, już za horyzontem to czy te fale grawitacyjne wywołane tym ruchem do nas dotrą czy nie? My jesteśmy poza CD. Albo jeszcze inaczej. Masz źródło fal grawitacyjnych, wszystko jedno jakie. Na drodze umieszczasz CD z horyzontem. Ta fala przejdzie przez CD i wyjdzie z drugiej strony czy nie Czy rozejdzie się jedynie po horyzoncie który ją dalej przekaże?
  21. Odpowiedziałeś tylko na pytanie gucio222
  22. Poczuje się jak na Uranie Jednak to raczej daje uczucie super resorów niż księżycowej lekkości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...