Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Jeśli 10 godzin poświęcasz dzieciom, to masz 10 godzin sportu wyczonowego. Nie trzeba do tego dojazdów, treningów, przygotowywania się, przebierania się (i tak zaraz będziesz uwalony ), itp. Przez ponad dwa lata miałem kiedyś tak, że najdłuższy nieprzerwany mój sen wynosił 3 godziny. Dzisiaj ze spokojem odbieram od dzieci esy, że wszystko gra. Ze spokojem biorę prysznic z Najpiękniejszą (choćby i chwilowo), ze spokojem poświęcę jutro ze trzy godziny na odpowiedni spacer. Trochę to przykre, że młodsi ode mnie (jak sądzę) ludzie, mają kłopot z elementarną "higieną umysłu"; bo to chyba podstawa. Edit: jako podpowiedź dla Pogo. Czy nie można połączyć kilku rzeczy w jednym? Ja bardzo lubię gotować, co można łączyć z pieszczotami (i nie tylko ) – ot, tu się kraje, tu się gotuje, a tu się… mmm.
  2. BaiduEye rządzi! Kamera, która nie tylko "bada", "znajduje", ale i PRZEKAZUJE GŁOSOWO, to pieśń przyszłości ziszczona w Chinach. Biedna UE i USA, Chiny nie przykryją was swoją liczebnością, a myślą techniczną.
  3. Czyżby chodziło o przydawkę? Ale w tym wypadku nie jest ona ani charakteryzująca (nie mówi o cesze przygodniej), ani klasyfikująca. Czyli taki ozdobny kutasik przy pasie. Młodzieży, aby "kutasik" źle się nie kojarzył, polecam lekturę klasyka, czyli Mickiewicza: "... pas słucki, pas lity, przy którym wiszą gęste jak *utasy kity". Gdyby ktoś z młodzieży miał jeszcze problem, to powiem, że to lektura szkolna "Pan Tadeusz". Bez jakichś tam ksiąg "dodatkowych". Termin nie jest obraźliwy, bo nie dotyczy przyrodzenia, a zwisania. Edit: dziękuję Pogo za zwrócenie uwagi; moje dodatkowe wyjaśnienia chyba rozwiały wątpliwości? Edit2: chciałbym dodać, że po czasach rubasznego Kochanowskiego ewolucja języka polskiego doprowadziła do tego, że dziś przyrodzenie ma konotacje albo wulgarne, albo medyczne. Smutne. Powód tego stanu rzeczy pozostawiam pod rozwagę czytelników.
  4. Z radością dostrzegam, że Autor zmienił wątpliwą masę na wartość bardziej "prawdopodobną". Oznacza to, że przeczytał i moje wypociny. Szkoda jednak, że najbardziej kontrowersyjne zdanie: pozostało bez zmian. Pominę część pierwszą zdania, bo to dość trudne na artykuł popularnonaukowy, ale odniosę się jednak do końcówki. 1. "stworzył nową mapę okolic Drogi Mlecznej" – nikt tu niestety nie odkrywał nowych lądów i ich potencjalnych bogactw. 2. "w pobliskim wszechświecie" – zapewne Autor miał na myśli: "w najbliższej nam części Wszechświata" Uwzględniając te uwagi, proponuję coś takiego: "Zespół Brenda Tully'ego z University of Hawaii dokonał precyzyjnych pomiarów prędkości radialnych najbliższych nam galaktyk, wykorzystując największy tego typu radioteleskop Green Bank. Uczeni skupili się na 8000 galaktyk, których pomiary zostały pomniejszone o średnie tempo ekspansji Wszechświata. Uzyskany w ten sposób rozkład prędkości pozwolił uczonym na określenie granic obszaru, w którym galaktyki wywierają na siebie istotny wpływ." Dalej niekoniecznie musi się kleić, ale mi się już nie chce. Edit: tak na marginesie różnych dyskusji, cieszmy się jeszcze tym, że możemy mówić: "zespół [...] dokonał", bo za rok być może trzeba będzie pisać: "zespoła [...] dokonała". Bardziej mi będzie szkoda Wszechświata, który może stać się Wszechświatą.
  5. Być może, ale to nie jest wyjaśnienie, bo potrzebny jest mechanizm "grzania" (dostarczania energii), który ciągle (dziś) działa. Być może to i efekt pozostałości po fazie AGN; mógłbym się nawet pokusić o roboczą hipotezę, że to anihiluje jakieś wielkoskalowe pole magnetyczne, które jest ową pozostałością. Ale więcej tu pytań niż odpowiedzi. Z pewnością upłynie jeszcze trochę wody, nim doczekamy się jakiegoś przekonującego scenariusza…
  6. Chyba nie jest to poprawne rozwiązanie zagadki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Liczebniki_g%C5%82%C3%B3wne_pot%C4%99g_tysi%C4%85ca#Nazwy_utrwalone_w_pi.C5.9Bmiennictwie
  7. Tak byś już lepiej poprawił autora, ale ciekawostka polega na tym, że tak do końca, my nie widzimy tego ruchu. W artykule powyżej panuje dość radosny brak rozróżnienia gromady i supergromady galaktyk, choć ten ostatni termin nie jest dość precyzyjny. W szczególności, dotychczas definiowana Supergromada Lokalna była całkiem malutka, zawierała tylko jedną bogatą gromadę galaktyk (w Pannie). Praca źródłowa nie jest jakimś "odkryciem", a pewnym doprecyzowaniem i zdefiniowaniem właśnie Laniakea. Gromada galaktyk, w której żyjemy, jak zwała się Gromadą Lokalną, tak się zwie. I jak była, tak jest podobnie dobrze zdefiniowana. http://en.wikipedia.org/wiki/Laniakea http://en.wikipedia.org/wiki/Virgo_Supercluster http://www.nature.com/nature/journal/v513/n7516/full/nature13674.html Co do masy, to jest to ok. 1017, czyli 100 biliardów mas Słońca.
  8. WizzKid, to chyba nie jest tak oczywiste. Języka walijskiego, mimo, iż jest chyba nawet urzędowy, nie zna ponad 70% Walijczyków. Jakoś nie mają z tym problemów, choć podkreślają swoją odrębność.
  9. Stoję z boku tych problemów, ale wydaje mi się, że "społeczne" to nie przydomek. Bo ani to «nadana komuś dodatkowa nazwa, charakterystyczna dla danej osoby», ani «wyróżniająca nazwa jednej z gałęzi, linii rodu». Swoją drogą, nie widzę potrzeby nadawania owego "przydomka", bo gdyby były aspołeczne, to nie byłoby samca/samicy alfa.
  10. Ktoś tu się musiał pomylić z rzędami. Masa tylko Drogi Mlecznej to jakiś bilion mas Słońca. Ponieważ zasięg odziaływania grawitacyjnego jaki jest wiadomo, to brzmi to nieco "maślanie". W jaki sposób autorzy odzielili "otoczenie" od "supergromady"? "Diagram ruchu galaktyk" i "rozkład grawitacji" brzmią tak smacznie, jak wisienka na torcie. "Pobliski wszechświat" zaś, to już dwie wisienki. A ktoś tam nie tak dawno próbował mnie przekonywać, że Wszechświat należy pisać małą lierą. Tak głupio zapytam, który z "pobliskich wszechświatów"?
  11. Nie jest to prawda (porównaj sobie przekroje czynne na różne procesy). Gdyby było jak mówisz, to po kiego grzyba budować detektory neutrin jako potężne "baniaki", w które wlewa się np. milion litrów ciężkiej wody? Odpowiedź na Twoje pierwsze pytanie (przy obecnym stanie wiedzy) jest prosta. Neutrina oddziałują tylko słabo (o grawitacji później), a słabe oddziaływanie jest BARDZO słabe () i ma zasięg rzędu 10-18 m, czyli z tysiąc razy mniej niż "rozmiar" protonu. Grawitacja jest jednak słabszym oddziaływaniem i w tym kontekscie można ją pominąć. Bo i masy neutrin tak małe (o tym, że je mają, wiemy nie od tak dawna), że nikt ich nawet nie zmierzył (i jakoś brak na razie możliwości na taki pomiar).
  12. Przepraszam Wilk, że pozwolę sobie na wtręt (nie jestem ani adwokatem Ushera, ani tego, o którym tak pięknie wyśpiewywał Mick Jagger). 1. Usher nie używa nazbyt epitetów, bo wali wprost (co często bywa technicznie całkiem skuteczne; nie należy jednak, jak sądzę, odnosić tego do siebie). 2. Co do "wytłuszczania" przez Ciebie pewnych rzeczy, to bym dyskutował – było to raczej "zaokrąglanie". 3. Za "nam" się nie wypowię, ale mnie osobiście nie zależy "tak mocno" na modyfikacjach; raczej na tym, by domysł nie przeganiał rozumu. 4. Co do minimalizmu, to bardzo słuszna lekcja dla "młodzieży". Ale czy nie sądzisz, że to nieco dziwne, żeby ktoś tak zaufany jak Ty, który w klapie nie nosi tylko "moderator", a właśnie "administrator", zgłaszał literówki za pomocą formularza? Ja się jednak dziwię. 5. Drodzy koledzy, odpuśćmy sobie filosoficzieskoje, ekonomiczeskoje i politiczeskoje uczenije, osnowannoje Marksom. Kak skazał wielikij Lem: "Wiecie czego tu najbardziej brak? Trawy, zwykłej trawy. Nigdy nie przypuszczałem, że jest tak... potrzebna..." (to z "Edenu". ) Młodzieży: "zwyczajna trawa" u Lema, to zwyczajna trawa, nic więcej. Edit: czekam jak najbardziej, aż pojawi się Webby. Ja nie ogarniam tak dużych projektów (pewnie już pisałem), ale przydałby się TAKI właśnie punkt widzenia.
  13. Przepraszam, że pozwolę sobie odnieść się do tytułu artykułu: "Osobniki alfa ryzykują złym stanem zdrowia i przedwczesnym starzeniem", ale to chyba pewien nadmiar antropocentryzmu. Czy słyszał ktoś o jakimś samcu (lub samicy) alfa, który powiedziałby: "Walę to, zdrowie ważniejsze"? To nie jest kwestia WYBORU wzmiankowanego lub wzmiankowanej ALFA. Kompletnie się na tym nie znam, ale jestem ciekaw, jak tam wyniki w populacji "aspołecznych dzierzgaczy białobrewych". Znów nie moja działka, ale słyszałem tak o antyoksydantach jak i antyutleniaczach, ale chyba językowo preferowane są przeciwutleniacze.
  14. Całe szczęście, że równie dla kobiet i mężczyzn, bo bez takich badań ciężko urwać leb hydrze wyrastających po opłotkach poglądów, iż kobieta i mężczyzna to dwa różne gatunki… Badania mają już zapewne zagwarantowane finansowanie na kolejne 30 lat z UE. Edit: seks jak najbardziej; to bardzo dobry sport (czasami wyczynowy i ekstremalny ). W starszym wieku (np. ja) warto jednak skupić się na satysfakcji obopólnej, a nie na "wyczynach".
  15. Miałem już zamykać, ale zobaczyłem jeszcze Twoje zmiany; dzięki za link. Można było od razu po ludzku powiedzieć 0,044 nm (o ile dobrze przeliczyłem), zamiast 22 GHz dla 780 nm. Swoją drogą, jest coś (w tytule, bo nie mam czasu; naprawdę idę zaraz spać ) o rozszczepieniu zeemanowskim; skoro podajesz temperaturę, to domyślam się, że chodzi o zmany termiczne samego generatora (i długości emitowanej linii), a nie roszczepienie naturalne poziomu energetycznego. Ale nie siedzę w temacie i nie chce mi się rozwijać tego pobocznego wątku. Z pewnością to dłuższe zagadnienie. Thikim, czy naprawdę trzeba dwóch pytań i domysłu czytelnika, zamiast stwierdzenia typu: "Koherencja wiązki związana jest z poszerzeniem linii emisyjnej"? Co do oczywistości odpowiedzi nie jestem pewien, bo w końcu są rzeczy na Ziemi i niebie, o których nie śniło się fizjologom. Edit: cieszę się Twoją radością dostrzeżenia literówki – poprawiłem.
  16. Zmienię troszkę Twoje drugie pytanie (sens będzie ten sam): "Co to znaczy że światło laserowe jest koherentne? Czy to oznacza że przy generowaniu powstaje idealnie monochromatyczna wiązka?" (Pomijam "plus inne warunki".) Jeśli dla Ciebie wszystko jest ok, to ok, zgodzę się; nie chce mi się machać szabelką – idę spać. Bo czy warto na dobry sen tak się napinać?
  17. Związek jak najbardziej jest, ale spójrz na swój post. Swoją drogą (nie siedzę w temacie) orientujesz się może, jakie są poszerzenia linii laserów przemysłowych? Dajmy takiego podczerwonego CO2 ? Rozszczepienie jest tutaj chyba tylko naturalne, więc będzie to raczej (jak sądzę) ciupinka…
  18. Koherencja i monochromatyczność to jednak trochę różne rzeczy.
  19. Może mieli obcięty budżet; nie dziwiłoby to przy takim stanie gospodarki i wydatkach na armię.
  20. Dziękuję Wilk; czyli z moją pamięcią nie jest tak źle. Głębokie wyrazu szacunku – za rzeczowość.
  21. Pełna zgoda . Może zapomnieli o karmie dla gadzin? A może w warunkach braku ciążenia gadziny nie mogły dotrzeć do paśnika? Życie płciowe w takiej sytuacji schodzi chyba na drugi plan…
  22. Astroboy

    apostazja

    Tomku, trochę się nie zgodzę. Tradycja KK, który jako firma działa "nieco" dłużej niż wymienione przez Ciebie firmy, niekoniecznie sprowadza się do narzucania czegoś. W dzisiejszych czasach to zdecydowanie "świadomy" (raczej mniej niż bardziej, ale to podobnie jak z reklamą podprogową ) wybór. Najwyraźniej "użytkownik otrzymuje to, czego potrzebuje".
  23. No chyba tak ładne i grzeczne ( ) to nie było. Niestety nie pamiętam. Z pewnością nie było tak ślicznej grafiki. Chciałbym zauważyć, że notoryczne ignorowanie Twojego: nie tylko nie wpisze się w sugestię Autorów Serwisu, ale nie będzie też łamaniem zasad Regulaminu. Ilość niekoniecznie ma znaczenie; osobiście stawiałbym na "jakość". Cóż z tego, że trójka; to niemal Trinity. "Oprócz" nie gwarantuje stabilności Matrixa.
  24. Cóż, masz rację; szukam jednak trudnego w tej sytuacji kompromisu. Bo trochę głupio byłoby, by po uwadze np. Wilka (celowo nieco zmieniam - zmiany wytłuszczone): kolega X odpowiadał: "Zgodnie z przeznaczeniem formularz zgłoszeniowy służy WYŁĄCZNIE do zgłaszania treści niezgodnych z zasadami." Przy tak "złej" () woli jednego tylko inteligentnego użytkownika może zrobić się "kaszana", której nawet Wilk nie ogarnie. P.S. Mariusz. Myślę, że warto uwzględnić rozważane tu uwagi z trochę większym "zacięciem". Jak pewnie doskonale zauważasz, patrzy na to, że minimalne zmiany w regulaminie ze zmianą uwagi w formularzu zgłoszeniowym to absolutne minimum (choć też mi się to nie podoba). Wydaje mi się, że portal o zacięciu naukowym powinien dążyc nie tylko do precyzji, ale i pewnej "spójności". Oczywiście to tylko moja "luźna" uwaga…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...