Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

MrVocabulary (WhizzKid)

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1373
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez MrVocabulary (WhizzKid)

  1. To zależy który typ cukrzycy. Typ II jest wyleczalny permanentnie w ponad 90% przypadków - chociaż czasem farmakologicznie. Tak czy siak nie daj się!
  2. Mi cukrzyca przeszła tylko od robienia brzuchów i chodzenia wszędzie pieszo zamiast tramwajem, praktycznie żadnej diety (oprócz zastąpienia 1/3 słodyczy selerem, ale to nadal dużo słodyczy). Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak bardzo upierają się przy dietach zamiast ruszyć cztery litery.
  3. Najwyraźniej nie rozumiesz, jakimi zasadami kieruje się biznes. Kiedy był wyciek, na świecie było o tym głośno, i wszyscy pomstowali koncernom naftowym. Co powinny takie koncerny zrobić, żeby się odkupić? Biorą pierwszy z brzegu "środek do czyszczenia wody" i walą nim w ropę. Nieważne, czy to pomaga czy nie - pobrudzili wodę i teraz czyszczą, telewizja to pokazuje, trudno chcieć od nich więcej. A że to ma takie a nie inne skutki - jestem przekonany, że było to wiadome. Ale to nikomu nie przeszkadza. Bo pozwolić przyrodzie się samej naprawić, choć tutaj lepsze, to kiepski PR.
  4. skorupa 5. zool. «twarda osłona rogowa, kostna, chitynowa lub inna okrywająca ciało niektórych zwierząt, np. raków, żółwi, ślimaków» fraz. Chować się, schować się, zamknąć się jak ślimak w skorupie (w skorupę) zob. ślimak w zn. 1. ż IV, CMs. ˜pie; lm D. ˜up; w zn. 2 zwykle w lm. Skąd w ogóle wziąłeś karapaksę? Bo mi wszystkie słowniki carapace tłumaczę na skorupę, pancerz i mnie zaciekawiło, czy w zoologii faktycznie funkcjonuje takie brzydkie zapożyczenie... Zakładam, że "muszla" Ci się wzięła z ang. shell (a nie carapace) Edit: Heh, a jednak mówi się także karapaksa!
  5. Pisząc o tarczy antyrakietowej, miałem na myśli system teoretyczny, ale możliwy. Natomiast jeśli średnio jedna elektrownia węglowa wyrzuca rocznie 28 000 ton pyłu zawierającego pierwiastki promieniotwórcze, to rozwalona bomba atomowa (nieuzbrojona) nie wydaje mi się aż takim problemem. Fukushima miała materiału radioaktywnego znacznie więcej, a przecież ponoć woda z reaktora, która spłynęła do oceanu, po dobie była tak rozproszona, że średnie skażenie wzrosło o tyle, o ile dasz radę napromieniować ucho w trakcie 40 minut rozmowy przez komórkę. Oczywiście mam świadomość, że nie biorę pod uwagę wielu czynników, ale nie sądzę, żeby stan faktyczny odbiegał o więcej niż 2 rzędy wielkości od moich eksplanacji.
  6. Mnie bardzo zastanawia, nawiązując do wypowiedzi antykwanta, jak długo takie tempo rozwoju się utrzyma. Z jednej strony "szczytowa" jakość uprawianej nauki rośnie, jednak jakościowo spada poziom edukacji na każdej polskiej czy francuskiej uczelni obecnie, i to po obu stronach katedry. Nie mówiąc już w ogóle o "reformach", znanych lepiej jako rozbiory nauki. Ale to ciekawe - nie wiedziałem, że można w ogóle taką informację wzmocnić. Zawsze mi się wydawało, że takie małe pyłki jak kwanty są zbyt podatne na zmiany środowiska do ich praktycznego zastosowania...
  7. Chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, albo ja nie rozumiem Twojej. Bomby atomowe mogą skazić tylko przy wybuchu uzbrojonych głowic. Zestrzelenie głowicy równa się wybuchowi na 95%. Wybuchła nieuzbrojona głowica może skazić tylko najbliższe otoczenie. Bo jak inaczej może skazić, jak nie wybuchem? Przeciekiem stałego metalu? Zapachem?
  8. Z tego, co się orientuję, to bomby atomowe nie lecą uzbrojone, tylko się uzbrajają blisko celu. Ryzyko zestrzelenia takiej bomby nad własnym terytorium jest jednym z argumentów za tym. Wysadzenie nieuzbrojonej głowicy nie wygenerowałoby chmury atomowej, tylko lekko skażony obłoczek, bo moc ładunków wybuchowych w takiej rakiecie - których funkcją jest wywołać reakcję termonuklearną na punkciku przy idealnej synchronizacji ładunków łącznym ciśnieniu - jest stosunkowo niewielka. Największą moc ma chyba piorunian rtęci, który pozwoliłby wysadzić 2-3 bloki na osiedlu. Innymi słowy, cały arsenał nuklearny świata, jeśli nieuzbrojony, byłby minimum kilkadziesiąt razy słabszy od Hiroszimy czy Nagasaki, a i tak zaokrąglam w górę. Czyli ledwo Warszawę byśmy zrównali z ziemią. A oprócz Warszawiaków nikt chyba nie sądzi, że bez Warszawy świat jaki znamy przestanie istnieć Biorąc pod uwagę, że łatwiej zrobić pociski nieatomowe niż atomowe, teoretycznie skuteczna obrona antyrakietowa jest możliwa, bo - przy dobrym systemie - można wysłać 20 rakiet konwencjonalnych na jedną atomówkę. Muszą być tylko wszędzie rozmieszczone i mieć dobry system radarowy. Podczas planów budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce prezydent Rosji przyznał w telewizji, że na Białorusi, zaledwie 60 km od granicy Polskiej, jest wyrzutnia rakiet atomowych permanentnie wycelowana w Warszawę.
  9. Dlatego napisałem, że 50 osób to wystarczająca grupa
  10. Jest takie powiedzenie wśród uczonych: teorię masz z danych albo z d*py. Zdziwiłbyś się, ile teorii jest z d*py, jeśli Ci wychodzi na 5 osobach. Ale 50 to już wystarczająca grupa, jeśli ją np. 3 razy przemieszali i efekt się utrzymywał.
  11. Myślę, że jest to oczywiste, jeśli ktoś jest graczem w gry typu RPG jak League of Legends, gdzie sposób prowadzenia rozgrywki zależy mocno od wybranej postaci. Większość graczy - jeśli nie wszyscy - gra całą ich masą, ergo są w stanie się czynnie przełączać. Ale i tak fajnie, że sprawdzili to doświadczalnie.
  12. O, widzę, że kolega ma wyśmienity gust. Ale serię uwielbiam tak bardzo, że zamawiamy z kuzynem papierowe i sobie je sam ebookizuję, bo moje wersje są dokładniejsze od sklepowych (bardzo mnie błędy rozpraszają). Zresztą to chyba jedyna seria fantasy, której ebooki się pojawiają jeszcze PRZED jej premierą - dwa lata temu ktoś ukradł kopię i zeskanował na dwie doby przed datą dystrybucji Ale ogólnie masz rację, trochę dyskryminują Ełropę w Amazonie (a Polskę to już w ogóle - nie mogłem zamówić Kindle'a do ojczyzny!).
  13. Tak? A ja zawsze widziałem te same ceny, i to niskie... Ale inna sprawa, że jestem zarejestrowany w USA. Co ciekawe, obsługa techniczna brytyjskiego Amazona powiedziała mi, że mi nie pomoże znaleźć jakiegoś tam ustawienia, bo to nie ich działka i odesłali mnie z amazon.co.uk na amazon.com Niech żyje Socjalistyczny Związek Republik Europejskich!
  14. Ha! Faktycznie, masz rację - mea culpa! Fajnie się dowiedzieć czegoś nowego...
  15. Jeśli myślicie, że Mariusz czyta wszystkie komentarze, to się grubo mylicie. Od tego jest opcja "zgłoś" pod postem...
  16. Mózg zużywa 40% energii produkowanej przez organizm. Czekolada "wysokoprocentowa" tej energii dostarcza + magnez, a także robi za katalizator metaboliczny (niewielka ilość czekolady przyśpiesza chudnięcie). Nie dziwi mnie wniosek, że osoby dostarczające energii mózgowi z reguły lepiej myślą. Pytanie co z krajami jak Japonia, gdzie czekolady się tyle nie je, a naukowców i techników mają sporo. Wyraźnie tu czegoś brakuje, a argument o badaniach z przymrużeniem oka jest lekko śmieszny :¬]
  17. Nawet jeśli morze nie zamarzało w całości, to i tak zamarzało bardziej niż teraz. I wiemy, że tak bywało co 200-300 lat. Sam artykuł ciekawy
  18. No w sumie to co mówisz faktycznie jest zagwozdką, ale może chodzi o to, że nie "dolatują" dymy z kominów aż tak wysoko? Bo żelazo z górnej części atmosfery spada z deszczem na ziemię w końcu, ale nie wiem, czy inne gazy ciągną ciężkie pierwiastki aż tak wysoko w górę. Myślałem, że pył się oddziela i opada dość szybko.
  19. http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2093264/Forget-global-warming--Cycle-25-need-worry-NASA-scientists-right-Thames-freezing-again.html Pierwszy z brzegu. Na Discovery dużo o tym trąbili. No kurde, na chłopski rozum - przecież szlachta polska ubierała się jak Tatarzy w jedwabne, szerokie spodnie nie bez powodu! A potem było zlodowacenie i Szwedzi do Polski po Bałtyku saniami przyjechali. To co, jako cywilizacja POCHŁANIALIŚMY CO2 i było antropogeniczne Global Cooling? Przecież faktem historycznym jest występowanie takich cyklicznych zlodowaceń i ociepleń. NASA tłumaczyła, że chmury się formują tylko, jeśli w atmosferze są ciężkie pierwiastki, czyli jądra kondensacyjne. Skoro wiemy, że uran, żelazo, ołów, tytan, rad itd. KIEPSKO PARUJĄ, to znaczy, że są z kosmosu. Chmury zatrzymują ciepło. Paradoksalnie, kiedy aktywność Słońca jest większa, otrzymujemy o 6% więcej energii w postaci światła/ciepła, ale o 40% mocniejsze jest pole magnetyczne tejże gwiazdy, które osłabia nasze, które działa jako tarcza na jądra kondensacyjne. Mamy jądra kondensacyjne za to ze Słońca, i to więcej niż zwykle - ale przecież wyraźne symulacje pokazywała NASA (googlaj już sobie czy mam rację, bo ja nie mam kiedy w najbliższym czasie, niestety) że zmieniła się DYSTRYBUCJA TEMPERATUR, tj. Słońce mocniej ogrzewa równik, ale bieguny są mniej ogrzewane, tylko że wiatry i prądy morskie się zmieniły. Co z tego, że w Polsce są cieplejsze wakacje, skoro na półwyspie Iberyjskim spada coraz więcej śniegu, podobnie jak w Chinach? Od kiedy śnieg i niższe temperatury są dowodem na globalne ocieplenie? Czy ostatnie dwie zimy, kiedy było -18 stopni, wskazują na OCIEPLENIE KLIMATU? Bo dla mnie ewidentnie widać ZMIANĘ KLIMATU, ale wcale nie OCIEPLENIE. Podnoszenie się poziomu oceanów jako spowodowane ociepleniem? Przepraszam, ale 90% lodowca jest POD wodą. Lód zamieniając się w wodę ZMNIEJSZA swoją objętość i wydaje mi się (jeśli ktoś to poprze wzorem albo źródłem, to proszę mnie poprawić), że różnica wynikająca z topnienia jest równa lub większa tym 10% ponad powierzchnią wody. Ergo zgadywałbym, że topnienie lodowców powinno obniżać poziom mórz. Wiem, że nie o tym była tu mowa, ale uwzględniłem to przy okazji. Są także dane (niestety, googlaj, bo mam wyjątkowo kiepskie dwa tygodnie ) na to, że jesteśmy w trakcie przebiegunowania. Co ciekawe, skały magnetyczne dowodzą (a raczej ich przekrój, gdzie widać warstwy), że to się regularnie dzieje, co kilkadziesiąt tysięcy lat. Nie jest to jednak groźne, bo przebiegunowanie trwa 2-3 tysiące lat. Problem polega jednak na tym, że wszystkie przebiegunowania wiązały się z obniżeniem mocy magnetosfery, i my prawdopodobnie będziemy tracili 6% obecnej mocy magnetosfery na rok (cytuję z pamięci z Discovery Channel). To JEST problem i warto się nie zastanowić, czy nie walczyć ze zmianą klimatu bez względu na jej pochodzenie. Wg wierzących w starożytnych kosmitów panuje przekonanie, że wydobywali złoto, żeby je rozpraszać w atmosferze i tym samym zwiększyć odbijalność promieniowania słonecznego. W Teksasie robili coś podobnego samolotami parę lat temu, ale była to chyba mieszanka srebra.
  20. Jak to jest, że NASA, prawdopodobnie najpotężniejsza instytucja naukowa na świecie, po latach badań najnowocześniejszym sprzętem stwierdziła, że globalne ocieplenie bierze się ze zmian w aktywności Słońca i jego wpływu na pole magnetyczne Ziemi, a jakiś profesor z Polski i przypadkowy gość z Internetu uważają kompletnie na odwrót? Jak to jest, że mamy mniej CO2 niż za czasów dinozaurów, a wtedy jakoś drzewa nie płonęły od ciepła? :¬] Zresztą nie powołali się wg mnie na odpowiednią ilość danych, żeby mnie przekonać do swoich wniosków.
  21. Nieważne - będzie można sprawdzić, co się stanie, jak niezniszczalny samochód uderzy w niezniszczalną ścianę
  22. Wystarczy do niej podczepić pierścienie Saturna i w końcu mamy pierścionek, który ma szansę zadowolić kobietę na dłużej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...