Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

MrVocabulary (WhizzKid)

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1373
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez MrVocabulary (WhizzKid)

  1. Póki co zdobycie takiej umiejętności wymaga większego nakładu pracy niż nauczenie się języka obcego Co prawda angielski właśnie w taki sposób stracił przypadki, ale tutaj musiałoby być uproszczenie jeszcze większe niż „kali być, kali mieć” i używanie kodów HTML do opisu kolorów Chociaż to może się zmieni...
  2. No widzisz, ale dla mnie „przezroczystość” urządzenia dla użytkownika jest cechą definicyjną. Jedyne, co możemy mieć – oprócz zasugerowanego przeze mnie rozwiązania – to lepszą wersję Google Translator. Niestety, choć metoda statystyczna działa całkiem dobrze, to zawsze będzie działać tylko statystycznie dobrze. Co do tego, że ST potwornie upraszczał wiele idei (czasami niepotrzebnie), to oczywiście trudno się nie zgodzić (o tej nowej szmirze nawet nie wspominam...). Wydaje mi się, że lepsze programy do tłumaczenia raczej zredukują potrzebę wspólnego języka, wzmacniając tym samym języki narodowe. Niemniej, wydaje mi się, że angielski wcale nie wypiera tak bardzo języków etnicznych – ma raczej zakres pewnych zastosowań, w których funkcjonuje jako lingua franca. Widzę, jak Polacy mówią i piszą po angielsku i jestem pewien, że jeszcze przez co najmniej dwa pokolenia nam to nie grozi
  3. Pewnie =] Pomijam tu problemy inżynieryjne, np. to, że ta broszka dla każdego w pobliżu tłumaczyła z każdego języka na jego język, blokując dźwięk oryginalny i zastępując go idealną repliką głosu mówiącego, bo to się dałoby pewnie zrobić. Pomijam też synchronizację z jego ustami... Problem polega przede wszystkim na tym, że Universal Translator był... no cóż, uniwersalny. Jedną z cech definicyjnych języka jest jego arbitralność, co oznacza, że nie ma reguł co do tego, jak język „powinien” wyglądać – ekstrapolowanie języka na podstawie trzech zdań to kompletna kpina. Nawet, jeśli reguły gramatyczne i semantyczne dałoby się sprowadzić do jakichś podstawowych zasad, to nadal polski i rosyjski mają 600 internacjonalizmów, które różnią się rodzajem gramatycznym – bo myśmy zapożyczali wtedy z francuskiego, a oni z włoskiego, przejmując tym samym różne rodzaje. Taki UT musiałby zatem uwzględniać diachronię, a więc ekstrapolować historię języków. Ale uprośćmy pomysł i załóżmy, że UT działa tylko dla znanych języków, jest oparty na anotowanym korpusie językowym itd. Dlaczego klingońskie qapla nigdy nie było przetłumaczone? No bo to dziwne słowo i nie ma odpowiednika w żadnym żywym języku? OK, challenge: daj mi dowolne angielskie słowo, które nie jest słowem ściśle specjalistycznym, a udowodnię Ci, że nie ma odpowiednika w języku polskim Może to być name, plate, motor, computer czy blue – mogę Ci dla każdego wykazać, że nie ma dobrych tłumaczeń na polski. Popatrz zresztą na tłumaczenia wyrazu plate: 1. (dish) (for eating) talerz m; (small) talerzyk m; (for serving) półmisek m; china/paper plate talerz porcelanowy/papierowy; to hand or present sth to sb on a plate GB fig podać coś komuś na talerzu or na tacy fig 2. (dishful) (pełen) talerz m (of sth czegoś); he ate a whole plate of rice zjadł cały talerz ryżu 3. Relig (also collection plate) taca f (na datki); Communion plate patena 4. (utensils) (gold) naczynia n pl złote; (silver) naczynia n pl srebrne, srebra plt; the church plate was stolen skradziono cenne naczynia liturgiczne 5. (sheet of metal) płyta f, pokrywa f; (thin) arkusz m (blachy); (of glass) płyta f, tafla f; (on cooker) płyta f kuchenna 6. (sign) (on door) tabliczka f; (on car) tablica f rejestracyjna; a car with foreign plates Aut samochód z zagranicznymi numerami rejestracyjnymi or z obcą rejestracją 7. Geol płyta f 8. Elec elektroda f; Electron anoda f 9. (metal coating) powłoka f metalowa, warstewka f 10. (illustration) ilustracja f (zwykle całostronicowa, na wkładce) 11. Print (also printer’s plate) płyta f drukowa, forma f drukarska 12. Phot klisza f or płytka f szklana 13. Dent (denture) proteza f dentystyczna; (in orthodontics) aparat m ortodontyczny 14. Zool płytka f 15. Sport (trophy) trofeum n; (competition) spotkanie n pucharowe 16. Med płytka f (do łączenia złamanych kości) To by oznaczało, że UT nie tylko dokonuje wyboru znaczenia opartego na kontekście, ale także na intencji mówiącego, bo przecież kto bogatemu zabroni zmienić nagle temat? Ale jeśli wykrywa intencję, to dlaczego qapla zawsze brzmi po klingońsku, ale wypowiedzi wszystkich innych ras zawsze mają 100% odpowiedników? To ma potężne dyplomatyczne i taktyczne implikacje. Jeśli mówię dowcip typu „Siedzą dwa gołębie na dachu – jeden grucha, drugi jabłko”, to polega on na tym, że mamy dwie identyczne formy wyrazowe grucha o różnych znaczeniach, ale oczekujemy tylko jednej na podstawie kontekstu. Dowcip polega jednak na konfrontowaniu tych dwóch. Mówienie na poważnie też zawiera tego typu odniesienia. Polisemia jest najczęstszym zjawiskiem w teorii znaczenia, podczas gdy synonimia międzyjęzykowa jest najrzadszym. Innymi słowy, taki gadżet zawsze będzie okrajał jaką część informacji, raz lepiej a raz gorzej, ale będzie okrajał. Tak, jak mnie teraz denerwują napisy do filmów, które siłą rzeczy zawsze są tłumaczeniem, a więc zawsze są wyborem mnie irytują (bo rozumiem angielski na tyle, że każdy przekład na polski jest dla mnie stratą informacji), tak denerwowałby mnie startrekowy UT. Jedyną metodą, która wg mnie miałaby szansę działać, byłoby zintegrowanie urządzenia tłumaczącego z mózgiem – w taki sposób, aby replikowało procesy myślowe natywnego użytkownika języka. Pomijam znacznie głębszy problem teoretyczny, który wynika z tego, że język się rozwija zależnie od warunków w świecie fizycznym – jeśli te będą kosmicznie odmienne, to trudno mówić o jakiejkolwiek ekwiwalencji
  4. Ja mówię o całości idei, a nie jej technicznych aspektach =]
  5. To, co pokazali w Star Treku, nigdy nie ma prawa zaistnieć – jestem gotów na to postawić całą moją kolekcję słowników =]
  6. Myślę, że praktycznie trudno jest zrobić tak duży balon, żeby uniósł tak ciężką konstrukcję, żeby odrzut jej nie ruszył. Zresztą nawet ciężka będzie łatwa do przesunięcia. Ponadto strzelający nie amortyzuje odrzutu własnym ciałem, a kosmodrom tak =] Chyba że rakieta byłaby między czterema wieżami z balonami, a pod nią była dziura. Wtedy by się dało. Tylko nadal te balony musiałby być duże.
  7. A czy taka rakieta nie wgniotłaby balonu w ziemię swoim odrzutem?
  8. Zastanawiam się, czy wykorzystanie MagLev do windy kosmicznej ma sens – czy ta bezoporowość nie wpłynie na stabilność wymiany ciężaru?
  9. W sumie zawsze mnie zastanawiało kompilowanie słowników żyjących języków przez tyle czasu – przecież OED to słownik etymologiczny i część danych się przez ten czas sfalsyfikowała
  10. http://i.imgur.com/1z3yc.jpg
  11. Jedyna różnica, jaką ja widzę – z moim rozumieniem mózgu i sieci neuronowych – leży w skali/złożoności problemu. Traktujesz problem zasobów jako jeden trudny problem, podczas kiedy to jest wg mnie kilka prostych – konflikt interesów, myślenie doraźne vs przeszłościowe itd. Analogicznie, natura dając nam takie narzędzie, jakim jest ludzki mózg, pozwoliła nam na to, żeby urodził się Nicola Tesla, ale skutkiem ubocznym złej optymalizacji tego układu są ludzie wrzucający na YT filmiki z tego, jak wkładają widelec do gniazdka Oczywiście, w pewnym uproszczeniu
  12. Mi się wydaje, że z matematycznego punktu widzenia, optymalizowanie każdej sieci neuronowej zaczyna się od okresowego pogorszenia jej wydajności. Innymi słowy, głupota jest skutkiem ubocznym potencjalnego geniuszu
  13. Pewnie, że każdy może klepać kod – nawet mi się to udaje. Ale tak samo każdy może się zająć fizyką i matmą. Problemy są analogiczne.
  14. To była jedna trzech giełd, i to ta najmniej poważna, bo ich de facto okradziono dwa lata temu, a oni zwyczajnie spekulowali bez pokrycia waluty Ale to w ogólnej perspektywie niewiele zmienia.
  15. Zwykłe banki też bywają okradane.
  16. OK, nie każde kłamstwo jest kreatywne, ale kreatywność + zła wola prowadzi do kłamstwa. Żeby w ogóle kłamać, trzeba mieć zdolność do wyobrażania sobie alternatywnych scenariuszy, a tego wiele odosobnionych plemion kognitywnie nadal nie posiada. A z taką twarzą to ja nie ryzykuję zgadywać, skąd mam te geny ;P
  17. No cóż, jeśli kłamstwo to tworzenie potencjalnie prawdziwych historii a kreatywność to tworzenie potencjalnie prawdziwych historii to faktycznie, to może być to samo
  18. A mi się wydaje, że estetyka to po prostu stymulacja dla mózgu. Mózg działa w pewien określony sposób i pewne wzory (szeroko rozumiane: graficzne, matematyczne, zachowawcze) i wzorce na niego działają dobrze, bo człowiek przecież wszędzie się wzorów i reguł doszukuje, więc jest to positive reinforcement. Ja np. tak samo postrzegam dobrą muzykę, jak nieźle rozpisaną, przejrzystą gramatykę czy zgrabnie sformułowane definicje – tworzenie jednego i drugiego też jest zresztą porównywalne (w procesie i odczuciach).
  19. Ten system operacyjny to większa trauma niż skanery na Wydziale Filologii Polskiej i Słowiańskiej ._. No dobra, egzekwo...
  20. No właśnie z opisu wydaje się całkiem nieinwazyjne. Do przeżycia. Nie to co te nowe reklamy w Skype...
  21. Nie chodzi o to, co jest krótsze (biedni Azjaci), ale o to, czego jest więcej
  22. Eee tam, słownik niepoprawnej polszczyzny jest większy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...