MrVocabulary (WhizzKid)

Niby są, ale znajdź mi taki, który zawiera każde słowo, jakie znasz Podpowiedź: ja mam 574 i nie znalazłem takiego Dzięki! Ale z zapartym tchem nie czekaj, bo możesz nie doczekać

Mogę, mogę. Ale i tak wszystko się w końcu sprowadza do potrzeby ręcznego opisu tych „nieosłownikowanych” słów Zresztą – wyjdzie w praniu (albo i nie wyjdzie) =]

Sam fakt, że o tym nie wiedziałem – a trochę galaktyk i kraterów na księżycu im znalazłem – wskazuje, jak to musi być popularne Chciałem zautomatyzować wyszukiwanie słów do mojego słownika poprzez skanowania Internetu od lewej do prawej i wyświetlaniu wszystkich nieznanych ciągów liter użytkownikom, żeby zdecydowali, czy to faktycznie jest słowo =] Sam coś takiego robię z gazetami z dwudziestolecia, ale Internetu jest dla mnie za dużo

Dobry pomysł

Się przekonamy

Nie przejmuj się – i tak nie był śmieszny :¬] (podobieństwo brzmienia: z NASA/z nosa)

Trochę im zazdroszczę. Od jakiegoś czasu noszę się z pomysłem na podobny projekt, ale językowy, tylko trudno mi będzie konkurować słowami z galaktykami czy bozonem Higgsa

Ty tym z NASA (nosa?) niechętnie odpuszczasz, co?

Dzięki – ale miałem nadzieję, że etymologia będzie jakaś zawilsza niż faktyczna temperatura sprzętu podczas restartu Zimne restarty stosuję do dziś

Tak, coś w ten deseń

Nie wiem – ale chętnie się dowiem

Niestety podział rock/stone i kamień/skała są nie do końca przystające

A widzisz, to ja tego nawet nie znałem. Ale jeśli dla Ciebie Góry Skaliste są młode, to Twoja wypowiedź pod swoim własnym adresem z innego wątku – że jesteś „dinozaurem” – nabiera zupełnie nowego znaczenia

I jakże mylące. Np. czeskie: tvrdohlavá ovce tłumaczy się często na: uparty jak osioł/baran podczas gdy to znaczy raczej coś w deseń: mieć klapki na oczach, pędzić jak stado baranów W czeskim też jest świetny patent – oprócz stary jak świat/dinozaur/Matuzalem, mają jeszcze czwartą możliwość, która podoba mi się najbardziej: „Starý jako hnědý uhlí” → Stary jak węgiel brunatny

Naciśnięcie power na obudowie a wejście w tę opcję w Menu Start to jest dość dalekie od siebie rzeczy. PS. Nie myślałeś o ustawieniu sobie hibernacji zamiast zamykania systemu? Przydatne jak się pracuje na milionach okienek naraz

Ja nie rozumiem bronienia rozwiązań, które są do pupci. Co z tego, że to jedno kliknięcie. Ale to jest o jedno kliknięcie gorzej. Nie zastanawia Was proces decyzyjny w tak dużej firmie? Nie rozumiem w jaki sposób dobre rozwiązanie „ulepszyli” na gorsze, i że programiści-użytkownicy Windowsa nie zaczęli się skarżyć od samego początku na niewygodę. I co z tego, że to 2 kliknięcia dziennie (w moim przypadku 12)? Spanie to tylko parę godzin dziennie, ale zabiera 20 lat życia. To oni mają zrobić tak, żeby było dobrze, i koniec. Płacę – żądam. Rynek konsumenta. A napisanie systemu operacyjnego od zera to zabawa na kilka tysięcy lat bezustannego pisania dla jednej osoby, mało wydajne. A najsmutniejsze, że po obejrzeniu bety Win 10 dochodzę do wniosku, że przeskoczyli numerek, żeby zasada „co drugi Windows jest słaby” została zachowana:

Ale to nie lepiej, że publikują swoje założenia? Dzięki temu można wejść z nimi w polemikę i zawczasu wskazać im błędy metodologiczne.

Tym bardziej, że wg niektórych to najbardziej pesymistyczny/depresyjny naród, z jakim miał do czynienia Z drugiej strony to, że piszą o potencjalnych implikacjach w przypadku weryfikacji teorii jest czymś powszechnym. Nie wiem, czy można ich winić za medialną wrzawę. Ja od dawna utrzymuję, że mam patent na idealne tłumaczenie całych tekstów prawniczych – tyle że rozpracowany w 0,3%

A gupi nałukowcy bozonów niepotżebnie szukajo…

Że niby jestem gruby? Ale winszuję dobrego humoru. Ale cóż, nas wszystkich tu zgromadzonych łączy chyba dewiza Horcego: „Sidera feriam vertice” – umysłem sięgnę gwiazd. To dla Ciebie specjalnie: 'Earth' without 'art' is just 'eh'

W przybliżeniu do 41 wszechświatów faktycznie jestem gdzieś w pobliżu

Ty nie, ale robertcb chyba tak =]

Gdyby mózg był tak dobrych odbiornikiem innych wszechświatów, to byś CB radyj nie potrzebował =]

Niezły poziom abstrakcji... Ale co to znaczy: wszechświaty równoległe? Że są w tym samym miejscu? Czy przez wszystkie możliwe wydarzenia rozumiemy to, co człowiek postrzega (udało mi się dostać podwyżkę albo nie), czy tylko wszystkie startowe pozycje wszechświata (np. jeden atom różnicy w Big Bang, albo stała kosmologiczna różna o 0,00001), co daje diametralne różnie wyglądające wszechświaty?

Mam nadzieję, że to przypadek, a nie żaden chiński sabotaż :\