Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

MrVocabulary (WhizzKid)

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1373
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Zawartość dodana przez MrVocabulary (WhizzKid)

  1. http://forum.wspolczesna.pl/czy-leszek-w-gula-t51913/?do=findComment&comment=614395 Sorry, Afordancja, nie mogłem się powstrzymać Proponuję wrócić do tematu czasu jak któryś z modów ukróci tę schizofazę
  2. Nie ma co z nim dyskutować. On cytuje moje oraz jego własne wypowiedzi i odpowiada na nie, jakby glaude je pisał. To schizofrenik, absolutnie nic do niego nie dociera przez omamy oraz manię wielkości, którą podsycił płatną publikacją w niepunktowanym indyjskim czasopiśmie. Albo jest tak wybitnym trollem, że deklasuje wszystkich innych, na jakich trafiłem.
  3. Jedną z głównych cech chorób psychicznych jest to, że osoba chora nie wie o swojej chorobie psychicznej. Wątpię, żebyś się przebił przez jego amok, ale chociaż próbowałeś. http://www.ijetae.com/files/Volume2Issue12/IJETAE_1212_14.pdf Zaraz potem polecam lekturę warunków publikacji.
  4. Jak sobie przejrzysz inne znaczenia tego słowa, np. ustąpić, rozstać się, zostać usuniętym itd., to ta metafora ma dużo sensu. Poza tym jest lubrykantem społecznym, a nie terminem naukowym
  5. A w USA to spożycie nie było większe o rząd wielkości? Witamina D w ogóle na propsie, znam cztery osoby, którym pomogła ma depresję i dwubiegunówkę =]
  6. A czy czarne dziury można faktycznie rozrywać? Przecież czarna dziura to, o ile to dobrze rozumiem, kawałek przestrzeni, która ma tylko jeden kierunek – do środka
  7. Bardzo ciekawe wieści! Ale: „Wszystkie plotki okazały się w większości prawdziwe” brzmi trochę jak: „60% czasu to zawsze działa”
  8. W sumie obie strony się zakrzykują w głupi sposób. Na marginesie, z kimkolwiek z GROM-u albo z wojskowo-wywiadowczych służb by nie pogadać, oni zawsze mają tę samą opinię o Smoleńsku.
  9. Na czym bazujesz takie przekonanie? Bo jak dla mnie – na kompletnej niewiedzy, co wie współczesna fizyka i jak prowadzi się badania empiryczne.
  10. Strzelam, że w pierwszym i drugim świecie oba… chociaż może przeceniam studentów
  11. Ale Astro, porównujesz starożytnych matematyków do dzisiejszych roboli (albo lingwistów). Śmiem twierdzić, że nasi matematycy umieją liczyć lepsze rzeczy, i że stosunek liczby ludzi umiejących liczyć trudne rzeczy do nieumiejących również jest na korzyść współczesnych
  12. A Ubuntu ma nagrywanie rozmów? Bo ja chcę móc je nagrywać – Windows Phone blokuje taką możliwość.
  13. Z czasem trochę jak z ewolucją: łatwo dać w miarę prostą definicję, ale trudno dać prawdziwą. Ja tam nie mam problemu z akceptacją ewolucji mimo to (a lubię definicje)
  14. Lumie są spoko, ale nigdy więcej nie kupię, bo blokują nagrywanie rozmów na poziomie sterowników. Mimo mojego profilowego nienawidzę faszystów.
  15. Z tego, co rozumiem: 1. Jak płynie, to ma masę. 2. Ulega rozpadowi.
  16. Polecam całą serię na wspomnianym kanale YT, tam mówią co najmniej dwukrotnie o tym, czy dla fotonu płynie czas (w tym odcinku, który podlinkowałem, chyba też) =] Polecam główni dlatego, że mi te niuanse szybko umykają z głowy ;P
  17. To ja uproszczę jeszcze bardziej, komplikując Ci życie W przestrzeni poruszasz się w „jakąś stronę” i z „jakąś prędkością” tylko względem czegoś innego. Poza tym nie możesz się przestać poruszać w czasie (brak uniwersalnego układu odniesienia). W czasie poruszasz się w „jakąś stronę” i z „jakąś prędkością” tylko względem czegoś innego. Poza tym nie możesz się przestać poruszać w czasie (brak uniwersalnego układu odniesienia). Mogę jedna pocieszyć, że obie te kwestie wynikają z prawdopodobnie uniwersalnego ciągu przyczynowo-skutkowego Faktycznie to sugeruje, że czas jest wirtualny… ale przestrzeń poniekąd też. Tzn. poza the fabric of space czas i przestrzeń to w zasadzie to samo. Więc dla mnie to nadal coś, co istnieje, chociaż „wirtualnie” i percepcyjnie
  18. Jak znasz angielski, to PBS Space Time bardzo poprawnie (dla amatora) i dość przystępnie to wyjaśnia =] Poza tym dowodem na istnienie czasu „jako takiego” jest fakt, że go doświadczamy (co nie podejmuje w ogóle tematu jego natury), co najmniej w taki sam sposób jak miłość istnieje.
  19. Miałem pewne podejrzenia, ale z Twojego opisu wynika, że jest gorzej, niż myślałem… Chciałem oddać jak najlepiej treść słownika, ale się nie spodziewałem, że notacja się tak zmieniła na tym poziomie. Przypuszczam, że dla chemika chyba i tak będzie do rozszyfrowania… więc chyba po prostu zostawię jak jest z glosą o treści podobnej do tej, której mi udzieliłeś. Co do luizytu i adamsytu to trafiłeś, tak były podpisane te formuły. W każdym razie dzięki wielkie, bardzo mi pomogłeś =]
  20. Mój wujek jest człowiekiem z lasu z prawdziwego zdarzenia – odwala takie maniany, że (dosłownie) bierze nóż w zęby i idzie boso do puszczy na 2-3 dni bez prowiantu. Sam wybudował sobie chatkę w puszczy, robił za przewodnika; jest też myśliwym (chociaż nie poluje). No i on twierdzi, że wycinka jest tam potrzebna od 3 lat, i że teraz jest trochę późno, bo się malaria rozprzestrzeniła, a nadpopulacja żubrów rozwala nowe szkółki. Powiedział też, że to chore drewno jest tak słabe, że się w ogóle nie nadaje na przetwarzanie.
  21. Hej! Pracuję przy projekcie, który za zadanie zdigitalizować i ubazodanowić przeszło 100 słowników technicznych z pierwszej połowy ubiegłego wieku, żeby odzyskać część utraconego w języku polskim słownictwa. Ale że to ja jestem odpowiedzialny za wszystkie dane, to stwierdziłem, że warto by wyciągnąć wszystkie dane z tych słowników – tłumaczenia na inne języki, definicje i dane pozajęzykowe, co może się przydać choćby w ustalaniu wiedzy technicznej z tego okresu. Jednym z tych słowników jest „Słownik broni chemicznej” podarowany Piłsudskiemu. Zawiera on, oprócz nazw, wzory chemiczne części substancji. Problem polega jednak na tym, że ten słownik ma dużo literówek, przebić drukarskich i niekonsekwentny zapis, a jednocześnie używa kropek w zapisie chemicznym. O ile się orientuję, te kropki oznaczają coś tam coś tam z formowaniem się kryształów, ale nie umiem określić, w jakim stopniu są prawdziwe. Nakreśliłem kontekst, przechodzę do sedna: czy jest tutaj ktoś na tyle biegły w chemii, żeby rzucić okiem na garść przykładów i powiedzieć, czy ten zapis odpowiada rzeczywistości? Tj. czy kropki są w dobrych miejscach, a jeśli ich nie ma, to dlatego, że ich tam nie powinno być? Chcę ustalić poziom spolegliwości danych w tym słowniku (tym bardziej, że autorka porobiła błędy gramatyczne we wszystkich językach). C6H5.(CH2Br) CNBr CaCl2 CH3-CO-CH2Cl C6H5Cl CN.Cl CHCl3 Cl.COO.CH2Cl Cl.COOC2H5 Cl.COO.CCl3 CCl3NO2 ClSO2C.H.OCH3 ClSO2OC2H5 ClCH = CH.AsCl2 HCl SiCl4 TiCl4 CCl4 CCl3.SCl S(CH2-CH2Cl)2 C6H5.CH2I CH3COCH2I ICH2.COOC2H5 CH3-CO-CH2Br.CH2 CH3.COCHBrCH2Br CH3AsCl2 C6H5.OH. SCl2 (ClCH=CH)2:AsCl NH(C6H4)2:AsCl Będę wdzięczny
  22. Ja tutaj w ogóle nie widzę związku ze świadomością per se, tylko z przetwarzaniem języka naturalnego
  23. Nowy dowcip można zrobić: ilu potrzeba fizyków, żeby wykazać, że językoznawstwo jest nauką ścisłą? PS. Nie wiem.
  24. Ech, zawsze kasa ._. Ale i tak wnioski powinny brzmieć „co najmniej 5 populacji”
  25. Ktoś się zna i umie mi wyjaśnić, dlaczego taka mała próbka jest wystarczająca dla genetyków?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...