![](https://forum.kopalniawiedzy.pl/uploads/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
darekp
-
Liczba zawartości
1259 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Odpowiedzi dodane przez darekp
-
-
Oczywiście wiadomo, że wszystko Lema czy Tolkiena to literatura obowiązkowa , ale może jednak z innej strony?
No, jeszcze może dla porządku z "klasyki" można by dorzucić Zajdla (Cylinder van Troffa się nie zestarzał, wróciłem niedawno, nie wiem jak Limes Inferior). A spoza SF (przyznaję, że od dawna prawie nie czytam SF, tak się jakoś złożyło):
Przygody dobrego wojaka Szwejka
No nie wiem, przez Dialogi nie przebrnąłem.Ja przebrnąłem kiedyś w liceum (aczkolwiek zrozumiałem pewnie tylko częściowo). Poległem na Summa technologiae
-
błędnie twierdzili, że zidentyfikowali twarze uśmiechnięte jako najmłodszeCiekawe, bo ja patrząc na to zdjęcie kobiety/pani dołączone do artykułu - pojawiało się już kilka razy na KW - zawsze miałem pierwszą myśl "Ojej, coś w wyglądzie bardzo ją postarza". W gruncie rzeczy nie wiadomo w jakim jest wieku.
-
Dla pełni obrazu dodajmy jeszcze, że nawet imię/nazwisko sędziego może odgrywać rolę (wpływać na zachowanie):
każdemu z głosów przypisano 16 cech, takich jak nazwisko sędziegovs.
http://kopalniawiedzy.pl/dziwnologia,11502
Słowem, "tu nie nie ma sprawiedliwości, tu jest sąd, drogi panie"
-
Z bólem serca muszę przyznać Astro rację. Przeważnie obraża bo rzeczywiście ma taką kulturę. Tym razem jednak nie obraził.Wszystko na tym świecie jest widać bardzo złożone, bo ja akurat odbierałem Astro zupełnie odwrotnie, tj. że prawie zawsze jego wygłupy nie obrażały nikogo (a przynajmniej nie było takich intencji), a dzisiaj akurat tak jakoś na trochę wyjątkowo nie wiem co myśleć
Tak że dołączam się do prośby Bei (auć! nie wiem, jak odmieniać ten nick
)
wytłumacz mi tę kwiecistą metaforę.Też nie widzę jakiegoś łatwo uchwytnego przełożenia tej metafory z fortepianem na tę sytuację.
-
1
-
-
Astro, ja też jakoś nie spotkałem się z taką religią, jaką tutaj opisujesz. Może jednak w czymś przesadziłeś (aczkolwiek wierzę, że nie miałeś złych intencji)?..
-
1
-
-
Wybierz się do lekarza lub dietetyka, a nie zajmuj się profanacją kawyOj, Astro, w takim myśleniu tkwi założenie, że każdemu zdrowemu człowiekowi smakuje "boska" kawa. Mniemam, że mocno wątpliwe
-
1
-
-
@bea Może po prostu wyczuwasz, że wszystkie te używki są szkodliwe - przynajmniej dla Ciebie - i dlatego ich nie lubisz? W internecie można znaleźć porady, że oprócz kawy podobnie działa Coca-Cola czy napoje energetyzujące, czyli pewnie wszystko, co zawiera kofeinę (http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-krwionosny/hipotonia-co-robic-gdy-cierpisz-na-niskie-cisnienie-niedocisnienie_34546.html), ale nie jestem pewien, czy to odpowiednia "droga dla Ciebie".
Gdzieś czytałem, że na szybko można podnieść sobie ciśnienie krwi wypijając bodajże 1-2 szklanki wody (nie pamiętam dokładnej ilości), domyślam się, że to działa "na krótko" na zasadzie czysto "mechanicznej" - woda z układu pokarmowego przenika do krwiobiegu, zwiększa się ilość płynów w układzie krwionośnym a więc i ciśnienie. Niezależnie od tego czy to prawda, myślę, że warto zadbać o to, żeby wypijać co najmniej 1,5-2 litrów wody dziennie - to jest coś ważnego dla zdrowia, a często to zaniedbujemy w naszej cywilizacji. Więcej tego typu porad zawartych jest tutaj: https://portal.abczdrowie.pl/niedocisnienie-tetnicze, https://portal.abczdrowie.pl/cisnienie-krwi-jak-je-podniesc
Więcej "mądrości" trudno mi w tym temacie "prawić", ja przez pewien czas miałem wysokie ciśnienie, wróciłem do normy dietą (dużo warzyw, owoców), więc wierzę w metody "naturalne" ale nie będę tu niczego wymyślał na siłę, gdy się na czymś nie znam
-
mężczyźni, którym podano testosteron, wypadali gorzej w teście świadomego myślenia.Ha, ha, to wyjaśnia, skąd się wzięło francuskie (bodajże) przysłowie "Bóg myśli jak kobieta"
My, faceci, jesteśmy bardziej przystosowani do szybkiego działania w warunkach np. walki, ale to nie jest dobre na każdą sytuację
Przypominają się zalecenia filmowych mistrzów sztuk walki, żeby "opróżnić umysł" https://www.youtube.com/watch?v=8aH7QUXfwZ0
uważa się, że testosteron zwiększa dążenie mężczyzn do wyższej pozycji społecznejHm, a może jednak chodzi też/bardziej o przystosowanie do walki?
-
Panowie, sorry za OT, ale porównajcie: http://sjp.pl/wy%C5%BCyna%C4%87 vs. http://sjp.pl/wyrzyna%C4%87
Czyli chyba jednak to nie jest właściwe słowo
P.S. A co do tematu
Trzeba zmienić ich sposób myślenia, a w tym zarówno KK, jak i islam przeszkadza.to chyba jednak jest jakoś tak, że gdyby wszędzie panowała religia katolicka, to rzeczywiście mielibyśmy nadmiar ludzi i wyRZynanie, ale po kilkuset latach tego wyrzynania, ci którzy by przetrwali - czyli zwycięzcy - czyli ci, którzy nie zostali zaRŻnięci - podawali by wskazany wyżej przez Mariusza link jako uzasadnienie, że tak jak było, było OK. Tylko, że mi się jakoś nie chce rozwijać tego wątku (za dużo polityki i religii;))
-
Średniowiecze w momencie, gdy wzięło się za ten podbój, przestało być średniowieczem;)
-
Ja nie chciałbym skorzystać nocą z usługi uberowca, który ma na koncie kilka wyroków za pobicie i problemy z agresją.Ja nie chciałbym, żeby oprogramowanie w banku, w którym trzymam wszystkie swoje oszczędności, tworzyli ludzie z wyrokami. Albo firmware do samochodu. Wprowadzić licencję na programowanie!
)
-
Tylko po co tutaj jest potrzebna licencja, to ja nigdy nie pojmę. Skoro samochód nadaje się do przewozu znajomych, to nadaje się również do odpłatnego przewozu klientów. Byle tylko kierowca płacił od tego podatki. Budżet by zyskał, ludzie by zyskali (czas), na drogach byłyby mniejsze korki, znikłyby te narzekania, ze drogi są zapchane samochodami, w których siedzą 1-2 osoby....
-
Czyli małpy Adam i Ewa nie znalazłyby się tam, gdzie się znalazły, gdyby nie wszamały wiadomego jabłka;)
-
Co nasuwa mi wniosek że badanie IQ jest techniką rozmytą obarczoną obecnie wieloma błędami.Paręnaście lat temu słyszałem osobiście pewnego członka Mensy (na 99 % był to niejaki Jacek Leluk, ale mam słabą pamięć do ludzi), jak mówił, że testy wstępne do Mensy to są standardowe testy psychologiczne na IQ skalibrowane tak, żeby zwracać prawidłowe wyniki w okolicach wyniku 100, a więc one nie nadając się do badania tych sto kilkunastu punktów potrzebnych, żeby załapać się do Mensy (nie pamiętam dokładnie ilu, a jakoś nie udaje mi się wyguglać).
Najpierw by trzeba precyzyjnie zdefiniować i rozgraniczyć zbiory "kobieta" i "mężczyzna",i po drugie zdefiniować inteligencję, a tej definicji nie mamy. Co jeśli jest więcej niż jeden rodzaj inteligencji? Może obie płci wyspecjalizowały się w czym innym (osobiście tak uważam) i nie ma sensu ich porównywać tak jak nie ma sensu porównywać np. chirurga z programistą?
-
Z czego wyłania się taki dość ryzykownie wyglądający, ale chyba prawdziwy wniosek, że wzajemne pożeranie się nie koliduje z symbiozą
-
Jednak "symbioza", bo wszystkich z pewnością dawniejsi (i mądrzejsi) ludzie w największym nawet głodzie nie zjadali.Osobiście też myślę, że symbioza, aczkolwiek w przypadkach naprawdę największego głodu (oblężona twierdza na przykład) to raczej wyjadano nawet wszystkie szczury, a co tu dopiero mówić o psach.
-
Lubię czasem stawiać szokujące przypuszczenia: wilka udomowiono bo dawał się zjeść w czasie głoduTo chyba nie jest jakieś specjalnie szokujące - nie tylko Chińczycy jedzą psy, u Indian (północno)amerykańskich zdaje się pełnił nie tylko rolę domowego pupila, ale też takiego chodzącego zapasu dość wysoko cenionego mięsa trzymanego na "lepsze" okazje. Takie dwa w jednym. Kto czytał "Małego wielkiego człowieka" pewnie pamięta;) Innym polecam przy okazji;)
-
Znam pewnego pana Ziutka (imię zmienione ), który (...) zmontował całkiem przyzwoity teleskop.W sumie jest w tym sporo racji, nie pomyślałem, ja też kiedyś znałem takiego Ziutka, który mocno odstawał (w sensie pozytywnym) od mediany. Aczkolwiek - jak to z krzywą Gaussa - większość jest tam gdzie... no sam wiesz;)
Tak się złożyło, że od paru lat mieszkam po sąsiedzku niemal z pewną parą takich bardzo "standardowych" Ziutków i mi się zaczęło kojarzyć inaczej.
-
Ja co prawda nie jestem znawcą tematu, ale:
bo powinien doskonale wiedzieć co oznacza orbita (parametry orbity)Pewnie tak, aczkolwiek taka na przykład Wikipedia jest nieprecyzyjna, najpierw definiuje orbitę jako tor lotu ciała, dopiero później wyjaśnia, że do parametrów orbity wlicza się również pozycja (https://pl.wikipedia.org/wiki/Orbita)
Normalnie SZOK!!!No, jeśli musieli skorygować położenie w chwili t0, to z samej natury zagadnienia wynika, że powinni potem sprawdzić, jaka jest zgodność dla rozmaitych t > t0. Inaczej nie mogliby mówić, czy udało im się uzyskać zgodność modelu matematycznego z rzeczywistością. Aczkolwiek użycie tutaj słowa "idealnie" rzeczywiście jakoś trochę razi.
Podobnie eksperymenty dotyczące współpracy Ziutków spod budki z piwem mogą wykazać ich przydatność w misjach na Marsa.Hm, jako laik odnoszę wrażenie, że skonstruować taki eksperyment byłoby niezmiernie trudno, przydatność wyżej wspomnianych Ziutków wydaje się być bardzo niska, praktycznie zerowa. Mogą konserwować powierzchnie płaskie;) albo przynieść potrzebny pendrive, którego ktoś zapomniał, aczkolwiek nawet w takich pracach mogą się okazać na tyle niesolidni, że w praktyce bezużyteczni;)
-
Jak na razie to raczej ta AI potrafi bardzo skutecznie dezinformować samą siebie;) Pomimo tego, że Googlowi niewątpliwie zależało, żeby te głośniki były możliwie jak najbardziej inteligentne;)
-
Swoja drogą, jeśli wziąć na serio te zapowiedzi niektórych forumowiczów, że Skynet nadciąga, to aż strach pomyśleć, co będzie się działo, gdy komputery wezmą się za rządzenie światem z taką znajomością realiów. Toż to będzie totalna masakra!
-
czy obecność kluczy deszyfrujących w kodzie oprogramowaniaTo ja jestem ciekaw jak inaczej można coś zaszyfrować w takim programie. Jeśli ma pamiętać jakąś poufną informację i na dodatek nie pytać użytkownika o hasło przy każdym odczycie. Oczywiście klucz powinien być jakoś yntelygentnie zakodowany, ale cudów nie ma, jak ktoś ma dostęp do kodu takiego programu, to drogą inżynierii wstecznej zawsze odkoduje.
-
Naszym głównym motorem rozwoju jak do tej pory były wojnyCzas napędzania rozwoju wojnami minął. Teraz rozwój napędza biznes.Pojadę propagandą jakąś a'la Korwin chyba (ale wydaje mi się, że nie bardzo naciąganą):
- w XIX wieku gdy panował wilczy kapitalizm, powstawanie wynalazków napędzał wolny rynek (maszyny parowe, elektryczność, żarówka, kino itd. itp.)
- w XX wieku, gdy przeważały socjalizmy i etatyzmy - prawie wszystko - z wyjątkiem może telewizji - w celach wojskowych (energia atomowa, loty kosmiczne, komputery, internet)
- w XXI gdy trochę tych socjalizmów upadło (ZSRR na przykład) - rzeczywiście znów jakby bardziej biznes.
Przynajmniej czasem mnie takie skojarzenia nachodzą.
Budowa takiej technologii gdy są dość tanio dostępne kobiety jest nieekonomicznaBo do wychowania człowieka (zwierzę inteligentne) potrzebna jest inteligencja, jakaś ludzka, albo mocna AI, ale nie te nędzne podróby którymi obecnie dysponujemy. I na dodatek sama inteligencja chyba nie wystarcza, skoro obie płci się u nas wyspecjalizowały w różnych kierunkach (potraficie w pełni zrozumieć kobiety?)
-
kto nad kim wykonywał badania?Ja słyszałem, że na nas wykonują białe myszki, a nie trzmiele, ale któż może być tego pewien?
:)
w Luźne gatki
Napisano · Edytowane przez darekp
Raczej wymuszanie cudu na Panu Bogu (widziałem kiedyś takie podsumowanie bodajże "sądów bożych" w jakiejś książce pisanej przez księdza, jeśli pamięć mnie nie myli). Aczkolwiek (przynajmniej tak mi na szybko przychodzi do głowy) raczej niekoniecznie musi być to coś zawsze ocenianego negatywnie
Skoro pastor wierzył i nie narażał nikogo innego oprócz siebie...
Ot, eksperymentalne potwierdzenie, że Pan Bóg bardziej ceni stworzone prze siebie prawa fizyki tudzież pana Darwina od pana Mtethwy ![;)](https://forum.kopalniawiedzy.pl/uploads/emoticons/default_wink.png)
P.S. A może na odwrót? Od razu zabrał go do siebie w nagrodę za gorliwą wiarę?
Tylko szkoda, że nie potwierdził to jakimiś oznakami świętości ![;)](https://forum.kopalniawiedzy.pl/uploads/emoticons/default_wink.png)