Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

darekp

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1275
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Odpowiedzi dodane przez darekp


  1.  

    Lenistwo ot co.
    IMHO Nieadekwatna nazwa aczkolwiek chodzi o coś dające podobne objawy.
           

     

    Ale to wniosek niepoprawny politycznie
    Cóż, pociągnę dalej domysły politycznie niepoprawne: nigdy nie zwróciliście uwagi, że kobietom trudniej wybrać się na jakikolwiek wyjazd? Ile bagażu zabiera kobieta, a ile mężczyzna? Kobieta gdyby mogła, to zabrałaby ze sobą w podróż cały dom ;-))
    To samce od tysiącleci chodziły na polowania i inne dalekie wyprawy, panie zajmowały się potomstwem, rolnictwem itp. https://www.youtube.com/watch?v=Juma6RUhD1Q#t=2m56s
    No i cóż, dalej to pan Darwin się kłania ;-)
    Zresztą podobnie bywa i u innych gatunków - wśród psów podwórkowych samce też częściej uciekają z podwórka wg obiegowej opinii.

  2. Tylko że warto zwrócić uwagę, że tu mowa o osobach po 90-tce. To jednak dość specyficzna grupa osób. Może rzeczywiście dla nich warto zrobić wyjątek, ale niekoniecznie musi się to przenosić na osoby młodsze. Albo jest też możliwość, że nadciśnienie to taki "stan awaryjny", gdy nawala co innego. Jeśli nawala u osoby młodej, to dobrze byłoby coś zrobić, żeby usunąć przyczynę. Jeśli u starej - no to cóż, to dopiero jest pytanie, czy ona cała jest jednym wielkim "stanem awaryjnym"? ;))


  3. Mam wrażenie, że kluczem jest znów wyrażenie "nie wypada" - autorom tej listy "nie wypadało" napisać inaczej, bo musieliby przyznać, że są jakieś inne pomysły na kierowanie państwem niż "mainstreamowe": chadecja, socjaldemokracja itd. itp. To mogło być z jakiegoś powodu "politycznie niewygodne". Ale to tylko moje odczucia.

     

    Ja z ideą JOW-ów zapoznałem się się dzięki prof. J. Przystawie z Uniwersytetu Wrocławskiego - w latach 90-tych ub. wieku organizował jakieś zgromadzenia na ulicach w których przedstawiał swoje poglądy. Jakoś trafił mi do przekonania jego sposób myślenia.

     

    Z drugiej strony sam Kukiz przyznał kiedyś, że jest zwolennikiem innego systemu wyborczego, bardziej skomplikowanego niż JOW. Ale nie dałoby się z niego zrobić prostego przekazu zrozumiałego dla większej grupy wyborców, więc podczas kampanii prezydenckiej mówił o JOW. Czyli jednak jakaś tam odrobinka populizmu w tym wszystkim jest;) Aczkolwiek autorzy określenia "prawicowo-populistyczne" zapewne nie o tym myśleli.


  4.  

     

    Wnoszę petycję do właścicieli tego portalu, aby stworzyli możliwość plusowania i minusowania poszczególnych komentarzy

    Wnoszę kontrpetycję, żeby niczego nie zmieniać :P Tak jak jest jest dobrze;)) Nie ma obowiązku czytać dyskusji Thikima i Astro;)) Ja tak robię;)) Wczoraj doczytałem do końca co mieli sobie do powiedzenia (pod koniec już nawet z pewnym wewnętrznym oporem, więc nawet nie pamiętam co tam było), a od dzisiaj dalszy ciąg sobie odpuszczam :P Podobnie zresztą robiłem z niektórymi innymi wątkami ;))) Proste i skuteczne ;))


  5. Nie boją się mówić o rzeczach, o których Wy, chowając głowę w piasek, boicie się nawet pomyśleć.

     

    Ja tam nie wiem, jak poczytać GW, to czasem można mieć wrażenie, że jedynymi problemami w tym kraju są problemy tych kilkuprocentowych mniejszości seksualnych i to że jakiś idiota/gbur/prymityw/degenerat odezwał się wulgarnie do Murzyna na ulicy. Oczywiście, gburem powinna się zająć policja, jeśli przekroczył pewną granicę, ale co do tych "odmiennych orientacji", to sorry ale nawet gdyby tam było coś do poprawy, to ew. naprawienie nie sprawi, że wszystkim będzie żyło się lepiej. Polska potrzebuje jakichś reform gospodarczych, niskich podatków itp. Tym raczej trzeba by się zajmować. Zresztą na całym świecie jest podobnie, co by nie mówić Brexit i wybór Trumpa świadczą o tym, że świat dochodzi do jakiegoś kryzysu/przełomu, ludziom się już "przejadło" podawanie jednostronnej recepty na wszystko serwowanej od iluś tam lat, czują że trzeba coś zmienić. To chyba ważniejsze od problemów gejów?


  6. A przy okazji bardzo nieskromnie się pochwalę - ta zmiana w prawie podatkowym, to moja robota...

    To ja się dołączę do podziękowań - parę tygodni temu mój zakład pracy wystawił pracownikom "papióry" umożliwiające złożenie korekty za 2010 rok w tej sprawie. Na zasadzie określenia jaki procent czasu pracy był "pracą twórczą". Po raz pierwszy wystawił, wcześniej u nas to nie funkcjonowało (choć podobno w niektórych firmach już od dawna). Kilka osób już dostało zwrot, ja jeszcze czekam na decyzję US. 


  7. Na mój chłopski rozum, to ci wszyscy zwolnieni pracownicy ubezpieczeniowi wykonywali pewnie po prostu pracę wymagającą bardzo mało myślenia/zrozumienia. Więc może i lepiej, że ich częściowo wyręczy maszyna (analogicznie jak to się dzieje np. przy kopaniu rowów;)). Z drugiej strony jest też możliwość, że firma ubezpieczeniowa źle zainwestowała i za xx lat okaże się, że jednak ludziowie są potrzebni (ileż to razy obwieszczano wprowadzenie takiego czy innego "genialnego" programu komputerowego przewidującego kursy na giełdzie i co z tego wynikło?) 

    P.S. No i oczywiście trzecia możliwość, że obie poprzednie naraz;)


  8.  

     

    Czy stać Cię na założenie własnej działalności. A kreatywność jest karana.
     

    Dlatego właśnie pisałem, że największą zakałą są te PiS-y, PO i co tam jeszcze nami rządzi

    Ale gdy już będą miliony bezrobotnych, to będą miały w nosie zakazy tej garstki urzędników która jeszcze ostoi się na stanowiskach :)


  9.  

     

    A kto mówił o chrześcijaństwie?
     

    ww296 mówił. Konkretniej o Jezusie jako postaci historycznej. I napisał jeszcze coś takiego:

     

     

     

    Lepsza w takiej formie jak mamy obecnie niż w innej.
     

    a obecnie mamy tak jakby chrześcijaństwo o ile się orientuję, no chyba, żeby uznać za religię np. światopogląd eurobiurokratów (tylko że on mimo wszystko nie jest chyba większościowy, aczkolwiek panujący ;))


  10. Masz jakiś argument, że jakakolwiek inna nie byłaby lepsza? :/

     

    Chyba jest dość oczywisty przykład religii, której wyznawcy lubią hurysy i wybuchy. Z tego by wynikało przynajmniej tyle, że chrześcijaństwo nie jest najgorsze:/

     

     

     

    Kogo chcesz brzytwą, po co, jak

     

    I jeszcze można by zapytać jaką brzytwą, bo ja w pierwszej chwili pomyślałem o brzytwie Ockhama:/


  11. gdyby ludzkość powróciła do klasycznych metod motywacji jak np. ścięcie głównego programisty

    Gdyby to rzeczywiście było skuteczne, już byłoby stosowane w tych nielicznych krajach, w których kara śmierci jest jeszcze stosowana;)

     

     

     

    Można też dorzucić kamienowanie.

    Zgoda, pod warunkiem, że zawsze znajdzie się jakiś mądry człowiek, który powie "Kto z was programuje i nie popełnił błędu, niech pierwszy rzuci kamieniem" :)

     

     

     

    Różnica jest taka, że wówczas wszyscy byli DOBRYMI programistami.

    Oh, really? DOBRZY programiści też popełniają błędy (chociaż rzadziej). Software powinien być jeszcze testowany, ale nawet DOBRZY testerzy nie zdołają wszystkiego przetestować. Są jeszcze narzędzia do statycznej weryfikacji kodu, ale one są w tzw. głębokim średniowieczu (http://lambda-the-ultimate.org/node/5348  ps. ja nie uważam średniowiecza za okres ciemnoty, ale niech będzie zgodnie ze stereotypem). I będą takie dopóki nie powstanie prawdziwa AI. 

     

    Więc...

     

     

     

    projekt jest europejsko-rosyjski, może ruscy powinni udostępnić miejsca w łagrach na kilka miesięcy?

    A może raczej trzy słowa: wot, russkaja tiechnika (w tym wypadku z rozszerzeniem na oprogramowanie). Rosjanom/sowietom o ile pamiętam, nie udało się ani razu pomyślnie umieścić lądownika na Marsie. ESA chyba też, a może max. 1-2 razy???

     

     

     

    Wówczas na Marsa ma polecieć łazik, który będzie wiercił w powierzchni planety i badał uzyskane próbki.

     

    Fajnie brzmi ta zapowiedź w kontekście tego co się stało, w najgorszym razie znów wywierci jedną wielką dziurę (krater) ale wtedy już nie będzie badał. ;))


  12. to jeszcze jest to bardziej absurdalne

     

    A można wiedzieć, w jaki sposób oblicza się stopień absurdalności czegoś? Bo dla mnie akurat ta teza o większej absurdalności jednego nad drugim nie wygląda na oczywistą. Delikatnie mówiąc.

    BTW Autor najbardziej znanych książek o elfach sam był przekonanym wyznawcą wiary w anioły, diabły itd. Plus paru jego dobrych znajomych (jeden preferował centaury, faunów i... stare szafy ;) ).  Więc może jednak znak równości zamiast większości? ;)


  13. Czyli co, ktoś kto zjada np. kilogram owoców dziennie (wg Google ok. 100 - 120 g cukru) będzie tak samo zdrowy jak ktoś, kto zjada pół szklanki cukru kryształu (też mniej więcej tyle gramów) i ew. uzupełni witaminami/minerałami w tabletkach pozostałe składniki zawarte w owocach?

    Jak pisałem, nie znam się, ale nie wierzę.


  14.  

     

    Najczęściej używanym emulgatorem spożywczym jest bardzo zdrowa lecytyna (E322)

    Mnie w dziedzinie dietetyki każdy "mainstreamowy" znawca tematu zagnie jeszcze łatwiej niż Astro na znajomości wzorów;) ale tak jakoś życiowe doświadczenie mi mówi, że jest ważne nie tylko co jemy, ale z czym i (w konsekwencji) również z czego coś zostało wyciągnięte;) Dla przykładu cukier występuje w przyrodzie naturalnie i w takiej postaci jest nieszkodliwy, ale gdy go wyizolujemy z owoców czy tp. i podamy do jedzenia w postaci białego proszku, to robi się z niego, hm, taka bardzo wolno działająca odmiana arszeniku w gruncie rzeczy:) A jak jeszcze połączymy z czymś z czym w przyrodzie nie miał szans wystąpić razem (bo ja wiem, z mięsem?) to już totalna masakra;)


  15. Rozproszonym w czym i przez co?

    Tutaj bardziej by pewnie pasiło angielskie "distributed", tylko jak to przetłumaczyć na polski?? W branży informatycznej przyjęło się tłumaczyć na "rozproszony", chociaż to bardzo marne tłumaczenie. W innych nie wiem.

     

    Może "teleskop sieciowy"?

     

    P.S. Albo "teleskop rozkolportowany"  ;)  https://translate.google.pl/?hl=pl#en/pl/distributed


  16. Zna ktoś jakieś zestawienia zawierające w miarę konkretne liczby, ile procentowo glutenu zawiera pszenica, żyto itd.? Mi się jakoś nigdy nie udało dokopać w "internetach".

     

     

    Współczesna pszenica posiada dużo więcej glutenu niż kiedyś. Zawartość innych potencjalnie szkodliwych składników też mogło przybyć.

    Też tak myślę, chociaż nie jestem pewny, czy to jedyna przyczyna. 


    P.S. W sumie to mogła się też zwiększyć taka jakby "podaż" tej pszenicy i to nawet w sposób trudno zauważalny dla przeciętnego konsumenta. Dawniej istotna pozycję w menu stanowił "szczaw i mirabelki" z nasypu, dzisiaj pełno jest we wszystkim (tj. produktach żywnościowych) chemii. A na dodatek "te wszystkie gruszki, śliwki [z nasypu - darekp] leżą i nikt tego nie zbiera." cytując dalej klasyka (brr.. kto by pomyślał, że się z nim w czymkolwiek zgodzę).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...