Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Przemek Kobel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1764
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Zawartość dodana przez Przemek Kobel

  1. Trochę na prądzie. W sumie niewiele (np. nie policzę rozkładu gęstości strumienia w przewodniku przy w.cz.). Przeliczniki raczej się nie mylą, tylko najbardziej trywialna operacja została wykonana w pamięci, no i oczywiście uciekło zero. Co zda egzamin jedynie wtedy, gdy prąd rozłożymy również między 2 albo 5 samochodów. Bo w końcu te kable gdzieś się zbiegną, prawda? (hint: w samochodzie). Może żeby zrozumieć o czym w ogóle toczy się rozmowa: 360 A / 400 V to 144 tysiące watów (nie piszę VA, bo ostatecznie chodzi o naładowanie akumulatora prądem stałym). Do czegoś takiego potrzebny jest już całkiem spory transformator z gatunku tych wieszanych na wioskowych słupach. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe, ale postawienie ot tak 20 transformatorów tego rodzaju na każdej stacji "benzynowej" jest po prostu niewykonalne. W zasadzie nie da się postawić nawet jednego (jak nie wierzycie, to zadzwońcie do elektrowni i powiedzie że potrzebujecie w jakimś budynku 20 KAV do serwerowni). Trzeba by przebudowywać całą sieć energetyczną w mieście. A na deser proponuję w jutubie wpisać "transformer failure". Niektóre z nich to właśnie modele o mocy wymaganej do szybkiego ładowania samochodów.
  2. Niezupełnie. Pierwsza tabelka, trzecia kolumna, ostatni wiersz. http://www.energy-solutions.co.uk/cable_conductor.html EDIT: oops. 150 mm. 1.5 cm. Mea culpa... Aha, koledzy zapomnieli, że każde uszkodzenie kabla lub wtyczki przy takich mocach skończy się po prostu eksplozją (w pewnym momencie następuje lawinowy wzrost temperatury wywołany zmniejszającym się przekrojem przewodu, przy czym jedno zjawisko napędza drugie). Więc "tankowanie" będzie wykonywane nie na wielopiętrowym ekologicznym parkingu przy jadłodajni, tylko w opancerzonym kontenerze.
  3. 360 A wymaga 15 cm kwadratowych czystej miedzi, przy czym spowoduje to nagrzanie się kabla do 70 stopni. Jakoś nie wyobrażam sobie 70-letniej osoby lub kogoś niepełnosprawnego siłującego się z takim "wężem". Poza tym tankowanie trwa najwyżej dwie minuty (40 litrów na minutę daje pompa, zbiornik to zwykle mniej niż 60 litrów). Razem z płaceniem to trwa do pięciu minut. Jeśli ktoś chce sobie łyknąć kawkę i hot doga, to jeśli zostawi w godzinach szczytu samochód przy pompie, mogą go zlinczować... Ty proponujesz 10-15 minut samego stania przy aparaturze. Moim zdaniem skończy się to gigantycznymi korkami w okolicach "cepeenów". Ta beemka pojedzie około 150 km. http://inhabitat.com/nyc/bmw-debuts-2014-i3-electric-vehicle-at-world-premiere-in-new-york-city/ Jeśli chciałbyś dojść do dzisiejszych norm zasięgu, pomnóż wszystkie wcześniejsze wyliczenia przez sześć (w każdym razie jeśli ten beemer miałby się równać z moim starożytnym pojazdem, to trzeba by tak pomnożyć).
  4. BMW właśnie pokazało kompozytowego elektryka. 22 KWh w bateriach. Policzmy: - 22 000 Wh, jeśli to Li-Ion to podstawowe ogniwo ma 3.6 V, a więc łączna pojemność 6111 Ah. - Załóżmy, że chcemy załadować w 10 s (1/360 godziny)... To jest prąd 2,2 miliona amperów. - No dobra, powiedzmy że jesteśmy w stanie zrobić proste i bezpieczne 200-amperowe wtyczki wielokrotnego użytku. Obniżamy prąd 11 tysięcy razy, więc o tyle samo musimy podbić napięcie... wychodzi 39,6 tysiąca woltów. Taka wtyczka może cię rąbnąć jeśli zbliżysz rękę do przewodnika na 1,5 cm (przez powietrze lub typowy izolator), a w promieniu 10 metrów (to już piszę na oko) będzie ona powodowała świecenie neonówek. Nie chcę czarno widzieć, ale nie wiem czy ktokolwiek odważy się obsługiwać taką maszynerię bez 20-kilogramowego metalowego kombinezonu. A słynny pomysł z wymianą akumulatorów... Po pierwsze, wszyscy musieliby używać takich samych akumulatorów i o identycznej pojemności. Tak małe samochodziki miejskie, jak i dostawczaki. Po drugie, musiałaby istnieć jakaś gwarancja, że oddając nowy akumulator/kondensator nie dostaniemy z powrotem zużytego, albo uszkodzonego, który z byle powodu postanowi nam się rozładować w ciągu 0,1 sekundy (mówiąc po ludzku - wybuchnąć i to o wiele bardziej widowiskowo niż w hollywoodzkich filmach sensacyjnych). I znowu uśmiecha się do nas widmo Polaka, który "potrafi"... Tak się zastanawiam, czy naprawdę technologia ogniw paliwowych jest nie do opanowania?
  5. 1. Policz prądy wymagane przy takiej operacji. a ) Jeśli nie wierzysz, policz jeszcze raz. b ) Znajdź wymaganą do takich prądów grubość kabla oraz parametry reszty instalacji. 2. Pomyślisz "aha! przecież można obniżyć prąd, podnosząc napięcie". To jeszcze raz policz ile tysięcy woltów będzie potrzeba, żeby to szybko się ładowało przy kablach cieńszych niż noga słonia. a ) Pomyśl, czy aby na pewno chcesz dotykać czegokolwiek o takich parametrach, szczególnie jeśli zajechałeś na stację prosto z deszczu. a') Właściwie to nie - pomyśl czy chciałbyś w ogóle znajdować się w pobliżu takiego miejsca. Bo na zwykłych transformatorowniach to wiszą obrazki z trupimi czaszkami i nikt z obsługi nie przebywa w takim miejscu 8 godzin dziennie, 40 godzin w tygodniu.
  6. Ehm. 1. Mamy na świecie grubo ponad miliard samochodów. 2. Trwałość ogniw litowo-jonowych przeznaczonych dla motoryzacji wynosi nawet 10 lat. (wg Wikipedii zwykłe ogniwa żyją krócej) Opcja 'all electric' oznacza w takiej sytuacji konieczność wyprodukowania co najmniej 100 milionów zestawów akumulatorowych rocznie. W takiej Tesli Roadster jest prawie 7 tysięcy ogniw typu 18650 - gdyby wszyscy mieli je stosować, oznacza to 700 miliardów "beczułek" do wyprodukowania każdego roku, i tyle samo do utylizacji. Zielono mi... A przy okazji (ta sama wikipedia): Już widzę te drobne stłuczki w gorące letnie dni na wakacyjnych szlakach. Albo ładownie pojazdu zrekonstruowanego w stylu "Polak potrafi" na stacji przy +30 (w cieniu).
  7. Radary to dość istotne urządzenia z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, więc zakres częstotliwości roboczych wiązki jest automatycznie rezerwowany wyłącznie na ich potrzeby. Tak było do tej pory. Jak wspominałem, pewien kompromis osiągnięto w paśmie 5 GHz (802.11a) - tutaj jeśli urządzenia WiFi wyczują radar, to automatycznie przeskakują na inny kanał. Moim zdaniem to dość ryzykowna zabawa, bo zawsze można zmienić firmware do takiego Atherosa i po magicznym sygnale z centrali kazać mu nadawać dokładnie tam gdzie pracują wykryte radary (takie cybernetyczne przygotowanie pod prawdziwy nalot). Jeśli wziąć pod uwagę, skąd pochodzą wszystkie urządzenia WiFi, jest to scenariusz całkiem realny. Co ciekawe, na taki kompromis poszli Amerykanie, a teraz szykują jeszcze większe ustępstwa (najwyraźniej mają już lepsze radary i się nie przejmują), ale w Rosji nawet WiFi na 5 GHz jest nielegalne.
  8. Nie sądzę, żeby przyznawali cywilom jakikolwiek dostęp do urządzeń wojskowych. Pewnie chodzi tylko i wyłącznie o zrobienie w innych standardach odpowiednika tego co działa w urządzeniach na pasmo 5 GHz, tzn. ucieczki przed sygnałami wojskowymi na inne kanały.
  9. Na pewno kilometr przejechany na bateryjkach jest wielokrotnie tańszy niż ten na paliwie. Co już zaczyna być korygowane pomysłami na nowe podatki od samochodów elektrycznych. Natomiast co do trucia środowiska, to dobrze byłoby policzyć jak trujące jest wyprodukowanie, używanie i utylizacja przeciętnego samochodu spalinowego, a jak to wygląda w przypadku wytworów litowo-jonowych. Oczywiście włączając w to produkcję paliwa/elektryczności.
  10. Ja tam nie wiem, czy popierałbym odsyłanie do Arabii Saudyjskiej osób podejrzanych np. o kradzież. W sumie nawet nie chodzi o przewidziane za to przestępstwo kary, tylko... ehm, nieodwracalność pomyłek sądowych.
  11. Myślisz, że popularne tam przeprowadzki opozycjonistów za Ural są wyrazem troski i opieki wobec własnego obywatela? Bo takich przerwotnych "co by złego nie powiedzieć" to można przytoczyć na pęczki.
  12. Z tego co pamiętam, nowe twory, zanim dadzą się jednoznacznie zdiagnozować, dadzą poważne objawy lub staną się groźne, muszą sobie rosnąć przez dekadę lub dwie. A tymczasem "aspartamowa epidemia" guzów mózgu zaczęła się jakieś 10 lat PRZED wprowadzeniem tego na rynek. Ale może nie zajmujmy się brudnymi przepychankami między producentami słodzików. Czy nie ciekawsze są obecne skutki paniki wywołaniej "autystycznymi szczepionkami"? O (jak odra): https://en.wikipedia.org/wiki/Measles_outbreaks_in_the_21st_century W tym roku na Wyspach jest jeszcze ciekawiej - tak właśnie się kończy wiara w jedyne "obiektywne źródła".
  13. Ja mam wrażenie, że oni by nie wystąpili o ekstradycję "bo chcą zniszczyć firmę". W papierach napiszą raczej, że to handlarz podejrzanym towarem, pedofil polujący na 17,5-letnie dzieci, czy co tam jeszcze uda się wymotać z sieci mailowo-komunikatorowych powiązań. Albo pan z ambasady przyjdzie do kolegi tutaj i powie, że oni by chcieli pana K zaprosić na wczasy, bo jak nie to jakiś tam kontrakt pójdzie sobie do kogoś innego niż miał pójść, albo się wyda kto ma konto w jakim ciepłym kraju (razem z saldami), itd itp. Kiedyś tak wyglądały scenariusze filmowe, a dzięki panom Assange'owi i Snowdenowi okazało się, że to reality show.
  14. Mariuszu, pokazałeś detalistów, a ja - hurtowników. (:
  15. Zanim ktoś zaproponuje, żeby używać niby anonimowej sieci TOR: jak myślicie, gdzie się znajduje większość węzłów tej sieci? I kto mógłby być ich operatorem, jeśli wziąć pod uwagę, że jedynie operator węzła jest w stanie śledzić podłączonych użytkowników? http://www.itworld.com/it-management/364242/has-tor-been-compromised-nsa?page=0,0
  16. Sądząc po rozmiarach katastrofy mapowej Apple'a, raczej tak. Sam dobry sprzęt to nie wszystko, o czym się dowiesz od niejednego byłego użytkownika telefonu z serii Communicator. Ktoś taki mógłby na przykład zapytać, kto wpadł na pomysł, żeby książka adresowa organizera nie widziała książki adresowej telefonu. Albo dlaczego niski stan baterii jest sygnalizowany świeceniem wszystkich ekranów z maksymalną jasnością. Tak że owszem, Nokia zwykle robiła niezły sprzęt, tylko chyba niepotrzebnie wpakowała się w ciągnięcie kilku niezależnych linii owego sprzętu oraz oprogramowania. Kiedyś sprawdziłem ile istnieje odmian mojej starej E51 (ciągle używam jej map). No i dowiedziałem się, że osobne firmware'y (i osobne numeracje typów) istnieją nie tylko dla telefonów przeznaczonych na różne rynki, ale nawet dla telefonów o różnych kolorach obudowy. Finowie mieli gest, aż przestali nad tym panować. Spytaj go teraz, czy chciałby mieć w domu tapetę z kwadratowymi wzorami.
  17. Zależy, w której sekcie zapytasz. Może być czarodziejska wyciskarka soku (a z odwrotnej strony - wtłaczarka kawy) pana Gersona, koktajle z moczu, książeczka do medytacji, czy co tam jeszcze zaproponują przedsiębiorcy o mentalności obwoźnego sprzedawcy z Dzikiego Zachodu.
  18. Moim zupełnie osobistym zdaniem, jedynym czym Nokia może jeszcze kusić, są ich mapy. Gdy tylko Google dojdzie do podobnego poziomu ze swoją nawigacją, skończą się nowi użytkownicy WP. Może jeszcze pojawi się jakiś killer app (może nawet już jest), ale na razie nic takiego nie widać.
  19. Zróbcie sobie Uruchom -> tracert facebook.com (oczywiście Windows - to samo można wpisać w okienku poleceń) Żeby podglądać co robicie "na fejsie", wystarczy, że na dowolnym sprzęcie z wyświetlonej listy ktoś zainstaluje dodatkowe urządzenie lub oprogramowanie szpiegujące. I tak to właśnie się robi. Pewnie już wszędzie. Dlatego właśnie "federalni" domagali się wydawania kluczy do SSL-a (w ten sposób nie muszą prosić o dane operatorów konkretnych witryn, tylko mogą monitorować wszystko u tych pośredników, u których już i tak siedzą).
  20. Nie przesadzam - napisałem "zachowuje się rewelacyjnie" a nie "działa", co oznacza, że jakaś tam moloch w stylu Office'a jest gotowy do pracy natychmiast (w odróżnieniu od "bliżej nieokreślonej przyszłości").
  21. Można by udawać tym pamięć RAM (kwestia kontrolera na samym module), jednak powiem "nie" z dwóch powodów. Po pierwsze, przez ograniczoną żywotność pamięci flash (komputer musiałby jakoś specjalnie obchodzić się z obszarami obsadzonymi przez te pamięci, bo inaczej w kilkanaście sekund wyciumkałby naturalny limit cykli zapisu). A po drugie - dlatego, że obecne systemy wymagają jak największej ilości zwykłego RAM-u. Taki Win7 zachowuje się rewelacyjnie, pod warunkiem że ma co najmniej 8 GB pamięci. Tylko gdzie to zamontować, jeśli połowę zeżarł ten dziwny "dysk twardy".
  22. Aha. Trochę mnie zmyliła ta wzmianka o dronie.
  23. Pytanie - czy profesor wspominał coś o szyfrowanej, wojskowej wersji GPS? http://en.wikipedia.org/wiki/GPS_signals#Precision_code
  24. Ja słyszałem opowieść o pojeździe tego koncernu, który to pojazd po odzyskaniu z rąk złodziei (chcieli okupu wyliczonego poniżej straty na wypłacie ubezpieczenia) wykazywał chęci do współpracy z bodaj pięcioma różnymi kluczykami. Pracownik serwisu (młody), który to odkrył był bardzo zdziwiony, a drugi (stary), który sprawę wyjaśniał i usuwał nadmiarowe wpisy z komputera (mówiąc że to tylko takie tam kody) - bardzo... zaniepokojony. Morał taki, że jak bandziory chcą, to zwiną upatrzony samochód po cichu i bez łamania jakichkolwiek kodów.
  25. O, zrobili spiekanie laserem - ale fajnie. Wcześniej słyszałem o grzaniu halogenami, tyle że mechanicznie takie prototypy były słabsze od zrobionych tradycyjnie. Tutaj można z tego proszku uzyskać dość ciekawe rodzaje stopów. I nie trzeba huty. Ani obrabiarek. I można spiekać w obecności różnych pożytecznych gazów... Można będzie sobie wydrukować np. blok silnika z wszystkimi utwardzeniami powierzchni, itp. Idealny gadżet dla ludzi pracujących w niedostępnych miejscach (np. poza Ziemią). Aha, no i można będzie wydrukować działko Gatlinga. Kurcze, szkoda - nici z domowej produkcji czego się chce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...