Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Ja tam w przedszkolu byłem Zorro i bijałem Hiszpanów, a sierżanta Garcię w szczególności.
  2. No i nie zostałeś pominięty było pytanie o sens walki z GO Jeśli chodzi o dane: wiem, że NOAA publikuje comiesięczne informacje dotyczące temperatur, więc u nich pewnie do tego dotrzesz. Pewnie brytyjskie Met Office ma sporo danych. może tutaj coś będzie: http://www.metoffice.../climate-change http://www.noaa.gov/climate.html http://www.climate.noaa.gov/ http://www.ncdc.noaa.gov/oa/ncdc.html http://www.ncdc.noaa...9BEA16A6EA.lwf1 To ciekawie wygląda: http://climate.nasa.gov/ http://www.giss.nasa.gov/research/
  3. Zauważ,że PGB mówił o historycznej emisji, czyli całkowitym wkładzie, a nie rocznym.
  4. Obaczym Może się okazać, że patent, który MS sprzedaje HTC nie jest patentem "podstawowym", więc zasada "sprawiedliwej" wyceny nie obowiązuje. Zauważ, że KE wspomina coś o standardach. Być może chodzi o taki dil: "my zgodzimy się uznać waszą technologię za standard, wy będziecie stosowali 'sprawiedliwe' ceny".
  5. Niestety, nie może. Przepisy mówią o rozsądnej cenie i niedyskryminujących warunkach.
  6. Też mnie to zdziwiło. Bo skoro pojawił się taki wniosek, to znaczy, że jest taka prawna możliwość.
  7. Nie wiem. Nie znam się. Wyobrażam sobie np. Grupę 40 satelitów niosących w sumie 20 instrumentów naukowych (każdy instrument x2) i lecących badać którąś z planet. Mogłoby być taniej. Tym bardziej, że idealnie nadawałyby sie na jednorazówki. Puszczamy nanosatelitę z urządzeniem w atmosferę planety wiedząc, że tam ulegnie zniszczeniu, ale trochę danych przekaże. Wydaje mi się to znacznie prostsze, niż duży satelita wiozący na pokładzie urządzenie, które trzeba wypuścić w kierunku atmosfery, podczas gdy ten duży będzie krążył po orbicie badając planetę. Tak tylko dywaguję.
  8. Już teraz się łączy satelity. Zarówno te nano, jak i te duże. Ponadto pisaliśmy też jakiś czas temu o pracach nad systemami laserowymi, które pozwolą na niezwykle precyzyjne ustawianie satelitów "w stadzie" względem siebie. Myślę, że to będzie szło w tym kierunku. Skoro wszystko miniaturyzujemy, to dlaczego nie satelity? Jeśli ma być taniej i efektywniej, to pójdzie w tym kierunku. Jasne, takie rzeczy jak Mars Science Laboratory będą zawsze duże, bo trzeba łazik zataszczyć na Marsa, ale takie Voyagery pewnie mogłyby być w przyszłości mniejsze.
  9. Dlaczego? Flota, powiedzmy 100 nanosatelitów wysłanych w kierunku Marsa mogłaby zdziałać tyle samo, co 1 duży satelita, a kosztować wielokrotnie mniej. No i jest mniejsze ryzyko, że coś pójdzie nie tak.
  10. Rozejrzyj się, czy masz dostęp do odpowiedzi pod zgłoszeniem, dobrze? Korzystam z konta administratora, więc nie wiem, co userzy widzą. Będą musiał sobie założyć konto usera najwyraźniej
  11. Zgłoszenie doszło. I pod nim dałem odpowiedź Chodzi tutaj nie o ściśnięcie, a o stres w znaczeniu fizjologicznym np. niedobór składników odżywczych.
  12. A mi się to wydaje logiczne. Skoro MS proponował Motoroli, że kupi od niej licencję, no to logicznym jest, iż tym samym uznał, że patentny są ważne (nie uznał natomiast, że je naruszył - bo mógł wyrazić chęć kupna 'dla świętego spokoju'). A skoro uznał, ze są ważne, to jak uzasadni próbę ich obalenia? Z drugiej strony - zawsze można się pomylić i zmienić zdanie.
  13. Wiem, wiem.. celowo zrobiłem z tego dosłowną wypowiedź, bo sądzę, że Soghoianowi chodziło o bardzo dosadne określenie, a nie coś w rodzaju "i cała sprawa się wyda", "i utracimy nad tym kontrolę".
  14. @fuzja: http://kopalniawiedzy.pl/wywiad/klimat-globalne-ocieplenie-wywiad-profesor-Szymon-Malinowski-PerfectGreyBoy-doskonaleszare-blox-pl,15493,1 Odpowiedź na 2. pytanie.
  15. Owszem, ale para wodna błyskawicznie się rozkłada atmosferze, więc nie sprawia problemu. CO2 krąży setki lat, więc się kumuluje.
  16. Dokładnie. HMS VIctory robi tylko i wyłącznie za muzeum i nie pływa. USS Constitution pływa, więc to "w służbie czynnej" nie jest tylko i wyłącznie teorią.
  17. Jak pewnie niektórzy zauważyli, uruchomiliśmy czat. Ktoś z niego korzystał? Obecnie jest to wersja bezpłatna, pozwalająca na jednoczesną rozmowę do 5 osób. Jeśli będzie zainteresowanie, to kupimy wersję dla 20 lub 50 (oby! ) osób.
  18. @fuzja: w USA nie ma czegoś takiego jak nasz profesor. Czyli tam można przestać być profesorem. Najwyższym stopniem naukowym jest doktor. A profesor u nich to ktoś, kto ma własną katedrę bodajże. Swoją drogą, niezła z tym jest paranoja. Wiecie, że niedawno noblista nie mógł w Polsce recenzować pracy doktorskiej, bo.... nie mial habilitacji? Noblista jest z USA, a tam nie ma czegoś takiego jak habilitacja. Polska to naprawdę dziki kraj.
  19. Pewnie napisaliby wówczas, że chodzi o koptyjski, a idzie o egipski - przodka koptyjskiego.
  20. Problem z takimi filmikami jest taki, że od pierwszych minut można znaleźć w nich sporo przeinaczeń, półprawd i nieścisłości. Np. pokazany na samym początku Tim Ball od 16 lat nie pracuje na University of Winnipeg. (tak wynika z jego biografii na jego własnej stronie. Z jego biografii nie dowiadujemy się też niczego ojego wykształceniu, poza tym, że ma wyższe wykształcenie. Prawdopodobnie coś związanego z geografią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...