Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3757
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    137

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. USA żadnego bin Ladena nie wykreowało. Bin Laden sam pojechał do Afganistanu bić Ruskich. Nie był przez USA ani szkolony, ani finansowany. I USA nie stworzyło żadnego islamskiego terroryzmu. To, że w jednym kraju jeden pan cywilizował swój naród, nie oznacza, że gdzie indziej był spokój. Terroryzm islamski istnieje od dziesięcioleci. Po prostu przybrał na sile. A Julek to żadna rysa i żaden precedens. Wcześniej były chociażby Pentagon Papers. Naprawdę sądzisz, że to dzięki Julkowi wiadomo, że dyplomaci nieoficjalnie przekazują sobie i swoim przełożonym inne opinie/informacje niż przekazują oficjalnie? Naprawde uważasz cały świat za idiotów i naiwników? Że nikt sobie nie zdawał sprawy - zanimm Wikileaks o tym nie napisało - że imprezy w ambasadzie to nie tylko wyżerka, ale i okazja do zbierania informacji? Serio tak sądzisz? A jesli ktoś będzie urażony, to nie tym, co przeczytał, bo świetnie sobie zdawali sprawę, że ktoś mógł o nich mówić źle. Powodem do obrazy będzie co najwyżej to, że opinia publiczna się o czymśtam dowiedziała. I tyle.
  2. Ten mit jeszcze dycha? Amerykanie nie szkolili bin Ladenta. Nawet Fisk (tak, tak, ten od "fiskingu") musiał to przyznać.
  3. Nie rozumiem. Ani Ciebie, ani Marka. Jakie umieranie? I jakie wydarzenia? Oraz jakie podstawowe prawa?
  4. No tak... widzimy microSD, czytamy microUSB Mój błąd, sorki
  5. Myślę, że tym razem akurat FBI nie kłamie. Zwykle w takich wypadkach włamywacze przedstawiają jakiś dowód, który potwierdza, że włamali się do konkretnego komputera. Na razie AntiSec nie przedstawili takiego dowodu (ot, chociażby jakiegoś wewnętrznego dokumentu FBI).
  6. SOrki za niedopatrzenie. Jest i gniazdko i informacja.
  7. W jaki sposób ktoś, kto kupuje konkretny towar czy korzysta z konkretnej usługi staje się nieświadomy swoich praw, prywatności, wolności etc? Jeśli wybiorę jeden system operacyjny to będę świadomy, a inny - nieświadomy? W jaki sposób?
  8. Co do sterowanej podróży wewnątrz żył, to kliknij na link wewnątrz tekstu. Ta Poon właśnie to umożliwiła przed kilkoma miesiącami.
  9. Ponadto wszyscy skupiają się na Julku, któremu nic nie grozi. A tymczasem Manning może spędzić w więzieniu resztę życia. Nim jednak jakoś średnio kto się przejmuje. No, ale on nie został celebrytą.
  10. Istnieje kolosalna różnica pomiędzy inwigilacją przeciwnika politycznego i próbą złamania zasad przeprowadzania wyborów, a odstrzeleniem jakiejś prywatnej osoby. Gdyby chcieli dopaść Julka, to już byłoby po nim. Ale po co im dopadać Julka? To im nic nie da. Sprawa jest banalnie prosta. Julek chciał zrobić wokół siebie hałas i nie stawił się na drugie przesłuchanie ws. oskarżenia o gwałt. Gdyby nie chodziło mu o hałas, to już dawno miałby sprawę za sobą i nadal mógłby prowadzić Wikileaks. A tak, w "obawie" przed USA uciekł do najwierniejszego sojusznika USA... wybacz, ale to wszystko tak się nie składa do kupy, że nie wierzę, by chodziło o coś innego niż o zrobienie wokół siebie zamieszania.
  11. E tam.... jakby go chcieli dopaść, toby go dopadli. Co niby takiego by się stało, gdyby Julka znaleziono martwego, a obok odciski palców, włosy i legitymacje CIA? Parę rządów wyraziłoby oburzenie, parę gazet przez parę tygodni miałoby o czym pisać i już....
  12. Nie przyhamuje. Z tej chociażby prostej przyczyny, że USA nie ścigaja Julka. "Mówi się", że ścigają. Ale przecież zanim Julek ujawniał dokumenty też "mówiło się", że USA takich ludzi ścigają i "mówiło się", że ich wszystkich pozabijają. Czy to powstrzymało Julka? Nie. Dlaczego zatem teraz coś miałoby powstrzymać ludzi podobnych Julkowi? Coś się zmieniło? Może tylko tyle, że Julek ma status celebryty. Co moim zdaniem może raczej zachęcać jego naśladowców, niz ich odstraszać.
  13. Ważni, którzy robią kuku USA to zupełnie inna liga, ich nazwisk nigdy nie poznamy i są dobrze schowani oraz pilnowani przez takich, którym zależy na robieniu kuku USA. Sprawa Julka nie ma dla nich najmniejszego znaczenia.
  14. Chodziło, oczywiście, o marihuanę. Dawka efektywna to dawka, po której następuje pożądany efekt, dla którego się marychę pali. I fakt... przypadkiem przedawkować się nie da. Ale czy nie da się wchłonąć? Przypadek kobiety, która zmarła po przedawkowaniu wody świadczy o tym, że jak się chce, to można.
  15. Kolo narobił sobie tylko więcej kłopotów, niż mógłby mieć. Podobnie jak Julek A.
  16. Istnieje dawka śmiertelna wody, więc jak może nie istnieć dla marihuany? O ile dobrze pamiętam, to jest ona 40 000 razy większa od dawki efektywnej. A co do badaczy... wystarczy, że zrobili ankiety wśród dorosłych, którzy jako dzieci brali udział we wspomnianym badaniu. W badaniu nie musiało być pytań o marihuanę. Nie wiemy, czy samo zażywanie maryśki w NZ jest nielegalne. NIe wiemy też, czy badacz ma obowiązek informowac o tym policję itp. itd. Jeśli badacze w jakimkolwiek kraju od razu informowali władze, to nigdzie nie możnaby zrobić badań nt. zachowań nielegalnych, bo nikt by nie wziął udziału w ankiecie.
  17. WP 7 i 8 na smartfonach bardzo mi się podobają. Znacznie bardziej niż Android i iOS. Ale nie wyobrażam sobie używania tego na zwykłym pececie. I mam podobnie jak Jajcenty. Telefon to telefon. Ma służyć do dzwonienia "Praca" na smartfonie? Jakiś żart.
  18. Nawet dwa błędy się wkradły. Pani Janeway zmarła w roku 2003, nie 2009. A ostatnim weteranem nie był Albert Woolson, który zmarł w wieku 109 lat. Był on ostatnim weteranem Unii. O dwa lata przeżył go John Salling. Poprawione. Dzięki za zwrócenie uwagi. A obliczając wiek jej męża, nie przyjmuj, że miała ona 18 lat. Nie wiemy, jakie przepisy i jakie realia były na początku XX wieku. Może miała np. 15 lat?
  19. Podłączam się pod pytanie.
  20. Przypuszczam, że je oglądali. Bo skoro toto ma na celu oszukanie wroga, a wróg sam sobie nie świeci, to znaczy, że wróg widzi w jakimś paśmie. Zresztą, może naukowcy je czymś oświetlili, żeby łatwiej było oglądać?
  21. Może się tam coś mocno wypiętrzało, a później dopadła toto erozja?
  22. No, chyba zapomniałeś o Niemcach (też w Europie). Tamtejsze sąd są bardzo szybkie jeśli chodzi o wydawanie zakazów sprzedaży kwadratów. Wydają bez rozpatrywania, czy Apple mogło sobie kwadrat zastrzec. Problemem nie jest "zapraszam do Europy", ale to, że USA to najważniejszy i najbogatszy rynek świata.
  23. No i mnie Młot na Szwedów wyprzedził Od strony designu Samsung będzie się musiał bardziej postarać po prostu. Oczywiście, pomijam już kwestię sensowności rozstrzygania takich kwestii na sali sądowej, bo tam, gdzie nie ma wyraźnego podszywania się pod firmę (a tutaj nie było - ślepy by zauważył napis Samsung na urządzeniach), sąd nie powinien się wtrącać. A że takie kwestie potrafi uregulować rynek świadczą projekty Nokii. Na razie, z tego co rozumiem, sędziowie przysięgli stwierdzili, że Samsung jest winien niemal wszystkich naruszeń, jakie zarzucał mu Apple. Teraz sędzia Koh ma chyba ze 2-3 tygodnie na napisanie wyroku i uzasadnienia. Interesuje mnie, jak to u nich jest, że już wiadomo, iż będzie odszkodowanie (o połowę mniejsze niż chciał Apple), ale jeszcze nie wiadomo, czy będzie zakaz. Ława przysięgłych pewnych rzeczy nie może zdecydować? Czy też może scedować decyzję na sąd? Jak to jest? Ktoś się orientuje jaka jest w USA rola ławy, a jaka sędziego? Kto o czym może decydować w procesie cywilnym?
  24. Główny nacisk kładziony jest na średni wzrost. Ale często wspomina się o tym, że najszybciej ocieplają się bieguny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...