Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3757
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    137

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Co prawda nie widziałem w domenie .edu.pl wyrażenia "klaster gwiazd", ale "klaster galaktyk" jest... więc myślę, że i "klaster gwiazd" jest dopuszczalny.
  2. Jasne, że gromada. Ten klaster mi się strasznie zautomatyzował. Pewnie przez klastry komputerowe. Już poprawiam Dzięki.
  3. Co znaczy powinno? Jakim prawem chcesz decydować o tym, jak ktoś ma udostępniać swojją pracę? Nikt nikomu nie zabrania stosowania licencji GPL. I nikt, na szczęście, nikogo do jej stosowania nie zmusza.
  4. Fakt, że z piractwem nie da się wygrać. Należy zmienić prawo. Tylko jak? Nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Bo niezależnie od ceny i sposobu ochrony treści, będą ludzie,którzy i tak je nielegalnie skopiują. A trudno oczekiwać od kogoś, że wyłoży kupę kasy/wysiłku na produkcję jakichś treści, gdy nie będzie miał szans na tym zarobić.
  5. Może wystarczy, by pojemnik wytrzymał tak długo, aż uzyska się energię netto? A może jak już reakcja trwa, to można ją będzie podtrzymać mimo braku pojemnika?
  6. W jej przypadku trudno mówić o altruizmie. Zachęcała do korzystania z cudzej pracy bez płalcenia za nią. Altruizm nie ma nic do rzeczy. Myślisz, że ludzie, którzy wspierają różne fundacje czy organizacje społeczene robią to dlatego, że im się to opłaca lub mają w tym interes? Jaki interes ma Gates w finansowaniu walki z malarią? To nawet nie jest taki przypadek, że kobieta coś tam nielegalnie ściągała, a potem napisała książkę. Ona aktywnie zwalcza prawa autorskie i aktywnie popiera piractwo. Coś, jak nasza kawiorowa lewica, która z walki o "dobro ludu" opływa w luksusy opłacane przymusowo przez ten lud czy zatrudnia tenże lud na umowach "śmieciowych", z którymi tak aktywnie walczy. To zupełnie inna kategoria zakłamania.
  7. Antyimperialiści już tak mają. Amerykańskie dutki i wyroby są ok. Ameryka jest be. Swoją drogą - znany konserwatywny sędzia amerykańskiego Sądu Najwyższego, Antonin Scalia uważa, że palenie amerykańskiej flagi jest legalne.
  8. @marc: pełny wybór masz tylko i wyłącznie... przed dokonaniem wyboru. Bo dokonując go odrzucasz część możliwości, zatem ograniczasz wybór. Co do rozwiązań zamkniętych/otwartych... Uważasz, że firmy, korzystające z zamkniętych rozwiązań informatycznych to durnie niewiedzący, co jest dla nich korzystne? Skoro tak, to dlaczego jeszcze w ogóle są takie firmy? Powinny szybko pójśc do piachu, przegrać konkurencję z firmami korzystającymi z rozwiązań otwartych. Bo skoro podejmują tak fatalne decyzje w jednej dziedzinie, to w innych też nie jest lepiej. A może jednak to właściciel firmy wie lepiej od Ciebie, jak prowadzić interesy i co mu się bardziej opłaca? Sądzisz, że firma, która zdecyduje się na uniksową platformę nie staje się od niej uzależniona? Oczywiście, że się staje. W takim samym stopniu jak od platformy microsoftowej. Bo jak już się zdecyduje, to nie jest w stanie szybko przejśc na inną platformę. Koszty migracji są ogromne. Uzależnienie jest więc takie samo. I dokładnie tak samo jest w życiu przy dokonywaniu codziennych wyborów. Kupisz mieszkanie w mieście X, to w ten sposób ograniczasz sobie swobodę, bo trudno Ci później będzie zamieszkać w mieście Y.
  9. Widziałem w Poradnii PWN, że "jo" się często nie oddaje. Co więcej, nawet po rosyjsku "jo" jest pomijane (pisze się je jak "je"). Bo to oboczność i jego pominięcie nie jest błędem.
  10. Też mam z tym problem. Jeśli ktoś z rosyjskojęzycznym nazwiskiem jest z amerykańskiego uniwerku, to piszę go w angielskiej transkrypcji, to może tam mieszka i zmienił nazwisko. Gorzej z przypadkieim powyżej. Siemionow/Siemienow? Sam na swojej stronie prowadzonej po angielsku dał angielką transkrypcję, więc tak zostawiłem.
  11. Gauss do wyznaczenia swojej stałej grawitacyjnej wykorzystał masę Słońca. Jako, że masa ta się zmienia.....
  12. Ale tu nie ma mowy o żadnej "winie". Google, jak masz napisane w notce, wspiera dwie najświeższe wersje danej przeglądarki. I słusznie. Po co ciągnąć za sobą bagaż? Taki bagaż, jaki musi ciągnąć Microsoft. Jakieś dwa/trzy lata temu widziałem gdzieś bardzo fajną analizę dotyczącą MS i tego bagażu. MS ma na barkach 30 lat swojej historii i często musi kontynuować/wspierać rzeczy sprzed wielu, wielu lat. To dla firmy działającej w branży IT niesamowite obciążenie, bo branża ta rozwija się niezwykle szybko. Firma musi przeznaczać kupę kasy na utrzymywanie przestarzałych rozwiązań. Ot uroki tak silnej pozycji na rynku, jaką przez lata MS ma. Zamiast mieć więcej pieniędzy na rozwój nowych rzeczy, muszą topić je w wentylowanie trupów. Więc i dobrze, że powoli zarzucają stare technologie. I tak wspierają swoje przeglądarki i systemy operacyjne wyjątkowo długo. Nie wiem, czy jest druga firma, która tak długo to robi. I masz rację.... z usług Google'a nie będą mogli skorzystać użytkownicy Win XP z IE. Ale przecież mają wybór. Mogą zmienić przeglądarkę lub zmienić system. Zgadzam się, że w przypadku firm jest to kosztowna zmiana. Ale jeśli jakaś firma nie przygotowała się na to, że kiedyś trzeba będzie zmienić platformę, to znaczy, że jest źle zarządzana. I nie ma w tym winy ani Google'a ani Microsoftu. Żadna z tych firm nie ukrywa swojej polityki dotyczącej wspierania różnych produktów. Równie dobrze mógłbyś oczekiwać od producenta peceta, że za 10-15 lat dokupisz do niego nowoczesny procesor czy układy pamięci. Nie dokupisz.
  13. Nie sądzę, by się tak podłożyli. Pewnie mają licencje.
  14. Nigdy jakoś specjalnie się Apple'em nie interesowałem, ale mam wrażenie, że ta premiera może zapoczątkować pękanie apple'owskiej bańki. Była chyba inna, niż poprzednie, a i sprzęt nie wywołał takiego entuzjazmu jak drzewiej to bywalo.
  15. Przypuszczam, że Goldfeldowi chodziło o to, że Wiles udowodnił je przez krzywe eliptyczne, nieco naokoło, a "właściwym" dowodem byłby dowód na bazie teorii liczb.
  16. I w tym tkwi problem. O tym też w książce. Tak czy inaczej - bardzo polecam.
  17. A to byś się zdziwił I z bezpieczeństwem i ze stawianiem znaku równości pomiędzy demokracją a swobodą głoszenia poglądów. A co do menela - nie chodzi o pieniądze z dobroczynności, a zarobione. Równie dobrze mógłbyś argumentować, że ktoś, kto jest utrzymywany przez społeczeństwo z podatków tego społeczeństwa płaci podatki, bo przecież kupuje.
  18. Nie wiem, czy w dalszej części książki coś zaproponuje. Jednak, jako że na okładce określany jest jako monarchista, domyślam się, że to właśnie monarchię uważa za lepszy ustrój. Chociaż nie podchodzi do niej bezkrytycznie, bo od czasu do czasu o niej wspomina i nie jest to podejście "na kolanach". Co do kryterium majątkowego... nie jest ono, moim zdaniem, najlepsze. Gdybyś np. stosował obecnie w PL kryterium majątkowe, to niewątpliwie pełnię praw wyborczych musiałbyś dać krewnym i znajomym tych... z POPiSLDPSL, którzy poobsadzani na państwowych stolkach zarabiają dziesiątki/setki tysięcy miesięcznie. A nie uważasz zapewne, że ktoś, kto traktuje państwo jako instutucję służącą mu do dorobienia się, dojną krowę, a obywateli jako niewolników, którzy mają fundować mu ciepłą posadkę, zasługuje na miano obywatela. Jedynym kryterium majątkowym mogłoby być takie, że osoby, które nie dorzucają się do wspólnej kasy (czyyli nie płacą podatków) nie mają prawa głosu. Bo niewłaściwą jest sytuacja, żeby ktoś, kto nie wrzuca do wspólnego worka decydował, w jaki sposób te pieniądze należy wydawać.
  19. Dzięki za tytuł I masz rację z tym nowelistą. Jakoś tak coś mnie powstrzymało przed napisaniem "amerykański powieściopisarz" bo mi się to kojarzy z Faulknerem, Scottem Fitgeraldem czy Updike'em. No, ale w końcu na nich się amerykańska literatura nie skończyła Już poprawiam
  20. Znalazłem czas i powoli czytam. Mocno daje do myślenia. Z pewnością bardzo ważna książka. Zaprzysięgli zwolennicy demokracji będą mieli z nią problem. Część od razu ja odrzuci, zamknie umysł i tyle. Ci o otwartym umyśle chyba będą musieli zweryfikować swoje poglądy. Książka też pozostawia mocny niedosych. Chce się czytać więcej i więcej. Zachęca do poznawania, rozglądania się. Zainteresowania się tym, w jaki sposób autor doszedł do takich właśnie wniosków. Wzbudza w głowie ferment i każe przeczytac jeszcze kilka innych pozycji. Jeśli chcemy mieć kiedyś inteligentne, oczytane społeczeństwo, to w szkołach na lekcjach WOS-u powinno się omawiać właśnie tego typu rzeczy. Bo zmuszają do myślenia i patrzenia na "prawdy objawione" z zupełnie różnej perspektywy niż pogląd jedynie słuszny.
  21. Mariusz Błoński

    Izraelska brudna ekonomia

    4. zdanie tekstu i już nieprawda. Więc po co czytać dalej, skoro autor myli się co do podstawowych faktów? W Izraelu działa jedna z najnowocześniejszych fabryk Intela. Intel to nie jest producent awokado. @Jakin: ja tam antysemityzmu nie widzę. A jako zwolennik wolności słowa uważam, że jeśli zakazywać jakichś wypowiedzi, to tylko nawołujących do popełnienia przestępstwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...