Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    36948
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    225

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. My, ludzie, możemy mieć więcej wspólnego z bakterią Escherichia coli, niż nam się wydaje. Amerykańscy naukowcy z Berkeley zademonstrowali bowiem, że replikacja DNA jest uruchamiana w ten sam sposób, bez względu na to, czy badanym organizmem jest bakteria właściwa, archeowiec czy tzw. jądrowiec (archeowce są organizmami jednokomórkowymi; kiedyś uważano, że są starsze od bakterii, ale okazało się, iż ewoluowały one równolegle; jądrowce, nazywane inaczej eukariontami, to organizmy wielokomórkowe). Badacze zidentyfikowali tę samą działającą strukturę zarówno w próbkach eukariotycznych (pochodzących od muszki owocowej), jak i bakteryjnych (pobranych od E. coli). Opisali ją jako spiralną strukturę, należącą do większej rodziny białek AAA+. Wcześniejsze badania wykazały obecność białek AAA+ w replikacji archeowców. Naukowcy wysnuli więc wniosek, że takie rozwiązanie powstało w toku ewolucji bardzo dawno temu, zanim jeszcze powstały trzy równoległe domeny: 1) bakterie (Bacteria), 2) archeowce (Archea) oraz 3) jądrowce (Eucarya). Eva Nogales, biofizyk biorąca udział w eksperymentach z muszkami owocowymi, podkreśla, że zdolność komórki do wiernego replikowania DNA w określonym czasie jest niezbędna dla przeżycia. Pomimo dziesięcioleci badania, strukturalne i molekularne podstawy inicjacji kopiowania DNA oraz stopień ewolucyjnego "zakonserwowania" tych mechanizmów były źle definiowane i gorąco nad nimi debatowano. Biochemik i biolog strukturalny James Berger był zaangażowany w oba badania. Jego zespół odkrył, że gdy białko DnaA zwiąże się z ATP (adenozynotrójfosforanem), wymusza to na białkach AAA+ zmianę kształtu (z pierścieniowego na prawoskrętną spiralę). Helisa DNA okręca się wokół spirali i ulega deformacji. W ten sposób rozpoczyna się proces rozdzielania DNA na dwie oddzielne nici. W badaniu muszek owocowych naukowcy odkryli ten sam mechanizm. Mimo że od pewnego czasu było wiadomo, że u eukariontów białka ORC (ang. origin recognition complex) inicjują replikację, niewiele umiano powiedzieć o budowie samego inicjatora. Obecnie, dzięki wykorzystaniu mikroskopu elektronowego, zaobserwowano, że po połączeniu z ATP kompleks białek ORC tworzy helisę, bardzo podobną do tej odkrytej w studium E. coli. Mimo że nie zaobserwowano okręcania się DNA wokół ORC, podobieństwa w budowie, które można bez trudu zauważyć, sugerują duże podobieństwa mechaniczne tych dwóch procesów. Specjalizacja w zakresie replikacji DNA zaszła wiele lat temu — konkluduje Nogales. Przez miliony lat do zasadniczego mechanizmu ewolucja dodała tylko ozdobniki. Wyniki obu badań zostaną opublikowane w sierpniu w Nature Structural and Molecular Biology.
  2. Amerykański Senat, stosunkiem głosów 63 do 37 przegłosował ustawę, która zezwala na zwiększenie funduszy federalnych przeznaczonych na badania nad komórkami macierzystymi. Możliwość prowadzenia takich badań ograniczył prezydent George W. Bush w 2001 roku. Wprowadził on przepisy, które zezwalają na prowadzenie badań jedynie na 22 liniach ludzkich komórek macierzystych wyizolowanych z embrionów przed 9 sierpnia 2001 roku. Wiele jednak z najbardziej obiecujących linii komórek zostało stworzonych po tej dacie. Stem Cell Research Enhancement Act został w ubiegłym roku przyjęty przez Izbę Reprezentantów stosunkiem głosów 238 do 194. Ustawa przewiduje zwiększenie funduszy i pozwala wykorzystanie państwowych pieniędzy do wyizolowania kolejnych linii komórek z embrionów, które pozostały po zapłodnieniach in vitro. Prezydent Bush prawdopodobnie zawetuje ustawę, wykorzystując prawo weta po raz pierwszy w swojej kadencji. Jeśli tak się stanie Senat będzie potrzebował większości dwóch trzecich głosów, by odrzucić prezydenckie weto. Najprawdopodobniej poprze on natomiast dwa inne akty prawne przyjęte jednogłośnie w tym samym pakiecie ustaw. Jeden zakazuje tworzenia "farm" płodów z których miałyby być pozyskiwane komórki lub tkanki, a drugi popiera badania nad alternatywnymi metodami pozyskiwania komórek macierzystych. Sprawa poparcia dla badań nad komórkami macierzystymi może być kluczową podczas najbliższych wyborów. Ustawa już wywołała rozdźwięki wśród członków partii prezydenta Busha. Poparło ją bowiem 19 spośród 55 republikanów. Zwolennikiem ustawy są lider senackiej większości, Bill Frist z Tennessee oraz gubernator Kalifornii, Arnold Schwarzenegger. Z sondaży opinii publicznej wynika, że 70% Amerykanów popiera badania nad komórkami macierzystymi. Dają one bowiem nadzieję na znalezienie sposobów na leczenie wielu chorób, od cukrzycy po chorobę Parkinsona.
  3. Naukowcy z Uniwersytetu w Manchesterze skonstruowali wirtualny świat komputerowy do testowania zdolności telepatycznych. W eksperymencie weźmie udział ok. 100 osób. Naukowcy chcą również sprawdzić, czy i jak zmieniają się zdolności telepatyczne w zależności od rodzaju relacji łączącej uczestników. Parą mogą być przyjaciele, koledzy z pracy albo członkowie rodziny (żona i mąż). Są oni umieszczani w pokojach znajdujących się na różnych piętrach tego samego budynku, aby wykluczyć możliwość porozumiewania się. Uczestnicy badania "wchodzą" w wirtualny świat za pomocą elektronicznej rękawicy (umożliwia im ona poruszanie się po komputerowo generowanej rzeczywistości) oraz umieszczanego na głowie wyświetlacza 3D. Jedna osoba widzi losowo wybrany przedmiot (parasolkę, piłkę lub telefon). Musi się na nim skoncentrować i badać go. W tym samym czasie jej partnerowi prezentowany jest ten sam przedmiot, lecz w otoczeniu trzech innych rzeczy. Zadanie polega na wskazaniu przedmiotu, który "przesyła" myślami telepata. System komputerowy został zaprojektowany przez doktora Craiga Murraya ze Szkoły Nauk Psychologicznych, a zaimplementowali go Toby Howard oraz doktor Fabrice Caillette ze Szkoły Nauk Komputerowych. Howard wyjaśnia, że poprzez wykreowanie wirtualnego środowiska stworzono całkowicie obiektywne warunki, które uniemożliwiły uczestnikom eksperymentu wysyłanie sygnałów lub nieświadomych wskazówek, jakie obiekty wybrali. System zaprojektowano tak, by był jak najbardziej rzeczywisty. Wolontariusze nie tylko widzą przedmioty, ale słyszą wydawane przez nie dźwięki. Mogą również nosić je ze sobą po wirtualnym świecie. Jeden z badaczy, David Wilde, zauważa: poprzez wykorzystanie tej technologii zamierzamy zdobyć jak najbardziej obiektywne dane dotyczące telepatii. Naszym zamiarem nie jest wykazanie istnienia bądź nieistnienia telepatii, ale stworzenie eksperymentalnej metody, która podlegałaby naukowemu nadzorowi.
  4. Samsung rozpoczął masową produkcję ośmiogigabitowych układów NAND wykonanych w technologii 60 nanometrów. Koreańska firma zapowiedziała, że będzie sprzedawała układy Flash o pojemności 8 gigabajtów. Odbiorcami nowy kości mają być przede wszystkim producenci urządzeń multimedialnych. Prawdopodobnie trafią one do nowej edycji iPoda Nano, pod warunkiem, że cena układów będzie atrakcyjna. Wspomniane już 8-gigabajtowe kości Flash mają trafić do sprzedaży jeszcze w bieżącym kwartale.
  5. Osoby z autyzmem mają mniej neuronów w części mózgu zwanej jądrem migdałowatym (amygdala). Ponieważ odpowiada ono za przetwarzanie bodźców emocjonalnych, wyjaśniałoby to deficyty społeczne i komunikacyjne zauważalne u pacjentów autystycznych. Do takich wniosków udało się dojść na podstawie badań pośmiertnych. Podejrzewano, że w centrum przetwarzania emocji istnieje jakieś zaburzenie, ale nowe analizy po raz pierwszy dostarczyły prawdziwych dowodów ilościowych. David Amaral oraz Cynthia Mills Schumann z Uniwersytetu Kalifornijskiego zbadali mózgi 9 pacjentów z autyzmem oraz 10 zdrowych osób w podobnym wieku. Wszyscy badani byli mężczyznami. Zmarli w różny sposób, także wskutek utonięcia i wypadku samochodowego. Żaden nie cierpiał na epilepsję, która powoduje utratę neuronów w jądrze migdałowatym. Ich wiek wahał się do 10 do 44 lat. Wcześniej prowadzono badania mózgów osób autystycznych post mortem, ale wyniki komplikował fakt, że niektórzy cierpieli jednocześnie na padaczkę. Amaral i Schumann znaleźli znacząco mniej komórek nerwowych w amygdala mężczyzn z autyzmem. Warto tu przywołać jeden z bardziej uderzających przykładów. Dwudziestosiedmioletni zdrowy mężczyzna miał w jądrze migdałowatym 14 milionów neuronów, podczas gdy chory na autyzm 28-latek miał ich tylko 8,5 mln. Naukowcy liczyli neurony w trójwymiarowych próbkach (pod dużym powiększeniem). Odkryli, że chociaż rozmiary jądra migdałowatego zdrowych i chorych mężczyzn nie różniły się, panowie autystyczni jako grupa mieli mniej więcej o 2 mln mniej neuronów. Inne badania bazujące na obrazowaniu mózgu wykazały, że u autystycznych chłopców jądro migdałowate osiągało ostateczne (dorosłe) rozmiary w wieku ok. 8 lat, podczas gdy u niechorujących równolatków następowało to pod koniec okresu dojrzewania. Nadal nie wiadomo, czy u chorych z autyzmem mamy do czynienia z niedoborem neuronów także w innych częściach mózgu. Jedna z możliwości jest taka, że pacjenci autystyczni zawsze mają mniej komórek nerwowych w jądrze migdałowatym. Zgodnie z inną, procesy degeneracyjne zaczynają działać w późniejszych okresach życia, prowadząc do zmniejszenia się liczby neuronów. Potrzeba dalszych badań, by "oczyścić" wyniki naszych analiz. Rezultaty dociekań naukowców z Kalifornii zaprezentowano na łamach Journal of Neuroscience.
  6. Na początku przyszłego roku Intel prawdopodobnie rozpocznie sprzedaż taniego procesora z rodziny Core 2 Duo (Conroe). Układ ma być wyposażony w dwa rdzenie i zostanie zbudowany z wykorzystaniem nowej mikroarchitektury, nie będzie jednak tak wydajny jak "starsi bracia", a jego użytkownik nie skorzysta z technologii wirtualizacji. Core 2 Duo E4300 ma być taktowany zegarem o częstotliwości 1,80 GHz. Ten współpracujący z 800-megahercową magistralą systemową procesor będzie wyposażony we współdzieloną pamięć podręczną drugiego poziomu (L2 cache) o pojemności 2 megabajtów. Nowy CPU ma być przystosowany do podstawki LGA775. Mimo, że zabraknie w nim technologii wirtualizacji, nadal będzie wykorzystywał EM64T (Extended Memory 64 Technology – technologia pozwalająca na 64-bitowe adresowanie pamięci i zwiększająca tym samym wydajność systemu), EDB (Execute Disable Bit – chroni procesor przed błędami przepełnienia bufora, które wykorzystywane są przez szkodliwe oprogramowanie), EIST (Intel Enhaced SpeedStep – dopasowuje pobór mocy i szybkość pracy do obciążenia układu, oszczędzając tym samym energię). Nie wiadomo ile będzie kosztował Core 2 Duo E4300. Biorąc jednak pod uwagę wydajność i ceny innych procesorów Intela, można się spodziewać, że jego cena zostanie ustalona na mniej niż 163 USD.
  7. Chińskojęzyczny Commercial Times poinformował, ze ASUSTeK Computer, jeden z największych producentów podzespołów komputerowych, rozpoczął już produkcję konsoli PlayStation 3. Pierwsze gotowe urządzenia trafiły do Sony. Rozpoczęcie produkcji konsoli oznacza, że zakończono prace nad jej specyfikacją techniczną, a premiera urządzenia nastąpi w połowie listopada. Z dostępnych informacji wynika, że w czerwcu do ASUSTeKa dostarczono 200 tysięcy zestawów do produkcji, tak więc tajwańska firma jest w stanie zbudować tyle właśnie konsoli. Kolejne dostawy przewidziane są na ten miesiąc, a we wrześniu i październiku na Tajwan ma trafić ponad milion zestawów. Sony obiecuje, że w chwili premiery będzie miało gotowych 2 miliony konsoli, a do końca bieżącego roku dostarczy do sklepów 4 miliony swoich urządzeń. Do marca 2007 roku japońska firma ma zamiar sprzedać 6 milionów PS3. Na rozpoczęcie produkcji PlayStation 3 czeka też Foxconn Electronics. Nie wiadomo, kiedy pojawią się pierwsze PS3 zbudowane przez tę firmę. Najprawdopodobniej uruchomi ona produkcję gdy wzrośnie popyt, a więc nie wcześniej niż przed połową listopada.
  8. Dr Elizabeth Furrie z Dundee University, zajmująca się korzyściami zdrowotnymi wynikającymi z jedzenia jogurtów probiotycznych, uważa, że kupowanie ich przez zdrowych dorosłych i dzieci jest marnowaniem pieniędzy. Owszem, pomagają one osobom ze schorzeniami jelit, np. z zespołem nadwrażliwości jelita grubego, ale zdrowi ludzie nie muszą jeść całej gamy produktów, by, jak twierdzą reklamy, cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jesteś normalną osobą i masz zdrowe jelita, nie ma absolutnie żadnych wskazań do jedzenia jogurtów probiotycznych — powiedziała Furrie na lipcowej konferencji Society for Applied Microbiology w Edynburgu. Nie kupuj ich w supermarketach, jeśli czujesz się dobrze, nie marnuj pieniędzy. Mówiąc to, prawdopodobnie pakuję się w kłopoty. Inni eksperci uważają, że warto przyjmować probiotyczne suplementy, by podtrzymać odpowiedni skład flory bakteryjnej jelit. Spożywanie jogurtów probiotycznych ma wywoływać korzystne zdrowotnie efekty poprzez dostarczenie żywych kultur bakteryjnych (następuje kolonizacja przewodu pokarmowego). Następnie zmianie ulega rekatywność immunologiczna organizmu. Proponowano posłużenie się probiotykami podczas leczenia chorób postrzeganych jako skutek "rozregulowania" układu odpornościowego. Sądzono, że będą szczególnie przydatne w terapii schorzeń żołądkowo-jelitowych. Jako probiotyki wykorzystywano różne organizmy, włączając w to niektóre drożdże oraz enterokoki. Najczęściej naukowcy zaprzęgali jednak do pracy bakterie ze szczepów Bifidobacterium oraz Lactobacillus. Wchodzą one w skład normalnej flory bakteryjnej ludzkich jelit. Wykazano również, że bezpośrednio kolonizują błonę śluzową jelita. Lactobacillus stosowano na szerszą skalę, ponieważ są łatwiejsze w hodowli i przechowywaniu. Niekoniecznie oznacza to jednak większą skuteczność w leczeniu chorób jelitowych.
  9. Matsushita Electric Industrial Co. Ltd. zapowiada, że wkrótce na rynek trafią jej cztery nowe telewizory plazmowe HDTV. Ma się wśród nich znaleźć największa na świecie "plazma" o przekątnej 103 cali. Przekątne pozostałych modeli wyniosą 50, 58 i 65 cali.Telewizory trafią do japońskich sklepów już we wrześniu. Matsushita, właściciel marki Panasonic, chce zagrozić pozycji telewizorów ciekłokrystalicznych. Najpoważniejsi rywale Matsushity – Sharp i Sony – oferują obecnie w sumie osiem ciekłokrystalicznych modeli HDTV. Japońska firma obiecuje, że jej najnowsze telewizory trafią też na rynki innych państw niż Japonia. Ma to się stać wkrótce po premierze nowych telewizorów, a termin rozpoczęcia sprzedaży w innych krajach zależał będzie od lokalnego popytu. Największy plazmowy telewizor świata będzie mierzył 2,4x1,4 metra i ważył 215 kilogramów. Ma on kosztować 50 tysięcy dolarów, a Matsushita ma nadzieję, że rocznie uda jej się sprzedać 5000 tego typu urządzeń.
  10. Wczoraj miała miejsce oficjalna premiera układu Montecito firmy Intel. To pierwszy dwurdzeniowy procesor z serwerowej rodziny Itanium. Jest to też, jak twierdzi Intel, pierwszy procesor, który składa się z ponad miliarda tranzystorów (zawiera ich 1,7 mld). Jego premiera oznacza pojawienie się na rynku rodziny Itanium 2. Poprzednicy Montecito, procesory Itanium przysporzyły Intelowi sporo problemów, co spowodowało, że gigant stracił na rynku serwerów. Kolejna generacja tych procesorów ma pomóc Intelowi w rywalizacji z układami Sparc Suna oraz Power IBM-a na rynku najbardziej wydajnych serwerów. Nie oznacza to jednak, że przy Itanium 2 Intelowi udało się uniknąć problemów. Wręcz przeciwnie. Pierwotnie kości te miały ukazać się w ubiegłym roku. Ponadto firma została zmuszona do zmniejszenia o 200 megaherców częstotliwości taktowania zegara najbardziej wydajnego Montecito. Zrezygnowała też z funkcji Foxton, która automatycznie miała zwiększać taktowanie o kolejne 200 MHz, jeśli tylko procesor byłby dobrze chłodzony. Obecnie rodzina Itanium 2 składa się z pięciu dwurdzeniowych i jednego jednordzeniowego procesora. Wszystkie one korzystają z 533-megahercowej FSB, z wyjątkiem układu 9015 wykorzystującego magistralę systemową o częstotliwości 400 megaherców. Jednordzeniowy procesor 9010 taktowany jest zegarem o częstotliwości 1,6 GHz, wykorzystuje 6 megabajtów pamięci cache i kosztuje 696 dolarów. Wspomniany już 9015 używa dwóch rdzeni, 12 MB cache'u i zegara o częstotliwości 1,4 GHz. Producent wycenil go na 749 dolarów. Kolejnym przedstawicielem tej rodziny jest układ oznaczony symbolem 9020. Ten dwurdzeniowy GPU taktowany jest zegarem 1,42 GHz i ma do dyspozycji 12 megabajtów pamięci podręcznej. Można go kupić za 910 USD. W grupie najbardziej wydajnych Itanium 2 znalazły się procesory oznaczone numerami 9030 (1,6 GHz, 8 MB cache'u, cena 1552 USD), 9040 (1,6 GHz, 18 MB cache'u, 1980 dolarów) oraz 9050 (1,6 GHz, 24 MB pamięci podręcznej) sprzedawany za 3692 dolary. Interesująco wygląda porównanie poboru mocy wyrażonej emisją cieplną (TDP). Współczynnik ten dla procesora Itanium 2 9050 wynosi 104 waty, podczas gdy Sun UltraSparc IV+ zużywa 125 watów, Sun UltraSparc T1 – 70 W, a AMD Opteron 885 – 95 W. Największym odbiorcą procesorów Itanium jest HP, jedyny z czwórki wielkich producentów serwerów, który stosuje te układy. Dell i IBM zrezygnowały z planów wykorzystywania procesorów Intela, a Sun nigdy ich nie wykorzystywał. Intel może liczyć też na mniejszych producentów, takich jak NEC, Hitachi, Silicon Graphics, Bull, Fujitsu czy Unisys. Obecnie Intel sprzedaje mniej niż 100 000 procesorów Itanium w ciągu kwartału. Jak informuje firma Mercury Research, liczba ta rośnie. Pierwsze serwery z układami Montecito mają trafić na rynek we wrześniu.
  11. Nie zdając sobie nawet z tego sprawy, ludzie postrzegają świat tak, jak chcą go widzieć. To bardzo stara hipoteza psychologiczna, zgodnie z którą osobiste pragnienia czy marzenia mogą wpłynąć na to, co widzimy — mówi David Dunning, psycholog z Uniwersytetu Cornell, a zarazem współautor omawianego badania. Z powodu braku naukowych dowodów na jej potwierdzenie teoria ta leżała odłogiem przez 40 lat. My chcieliśmy zbadać tę sprawę na nowo. W pięciu oddzielnych eksperymentach, przeprowadzanych przez Dunninga i Emily Balcetis, 412 wolontariuszom z Uniwersytetu Cornell zaprezentowano niejednoznaczny obraz, na którym można było np. zobaczyć albo głowę konia, albo ciało foki. Powiedziano im ponadto, że w zależności od tego, co zobaczą, zostaną zakwalifikowani do grupy testującej smak orzeźwiającego soku pomarańczowego lub galaretowatego, grudkowatego i nieapetycznego koktajlu warzywnego. Badani częściej wybierali obraz kwalifikujący do picia soku. Trik nadający badaniu znaczenie polegał na tym, że studenci nie wiedzieli, o co tak naprawdę chodzi — tłumaczy Dunning, jednocześnie odnotowując, że wysoki iloraz inteligencji wolontariuszy z Cornell sprawiał, że oszukiwanie było realną możliwością. Obrazy, których używaliśmy, były wybierane, stąd wiedzieliśmy, że badani nas nie okłamują. W dodatku śledziliśmy automatyczne, nieświadome ruchy gałek ocznych [ruchy sakkadowe – przyp. red.] podczas oglądania rysunku. Badani nie tylko widzieli rysunek prowadzący do smacznego napoju, ale ruchy ich oczu wskazywały, że nie byli świadomi istnienia alternatywnego obrazu. Inni naukowcy, którzy badali powiązania między przekonaniami a reakcjami psychologicznymi, wskazywali na możliwość zastosowania tego zjawiska w dziedzinie pozytywnego myślenia oraz samomotywowania. W jaki sposób? Poprzez uczenie "określania [w konkretny sposób], czy zbliżająca się do nas osoba przyjaźnie się uśmiecha, czy raczej ma na twarzy ironiczny uśmieszek, jak blisko znajduje się linia mety, jak głośno krzyczy podczas kłótni nasz partner itp. Czy możemy interpretować wieloznaczne sytuacje na naszą korzyść [zgodnie z naszymi oczekiwaniami i marzeniami], unikając tego, czego się obawiamy? Tak ostatecznie brzmi pytanie, które powinniśmy sobie postawić".
  12. Układy RFID, podobne do tych umieszczanych w różnego rodzaju produktach jako zabezpieczenie przed kradzieżą, mogą się pojawić w gąbkach i innych materiałach używanych podczas operacji chirurgicznych. Ma to zapobiegać przypadkom zaszywania ich po zakończeniu zabiegu we wnętrzu pacjenta. Potrzebne są jednak dalsze badania, by ustalić, czy pomysł ten jest opłacalny z ekonomicznego punktu widzenia, skoro podobny problem pojawia się tylko w 1 na 10 tysięcy operacji. W większości szpitali personel medyczny liczy tampony przed i po operacji. W ten sposób można się upewnić, że wszystkie zostały wyjęte. Według autora studium, dr. Aleksa Macario, strategie polegające na liczeniu nadal pozostają zawodne. Opisywane na łamach Archives of Surgery badanie objęło 8 pacjentów, którzy przeszli operacje brzucha lub okolic miednicy (np. transplantację nerki). Zaopatrzone w układy RFID (w sumie 28) i zwykłe tampony były najpierw przez jednego chirurga umieszczone w jamie ciała pacjenta. Następnie inny chirurg, który nie wiedział, jakiego typu tampony wykorzystano, przesuwał czytnik nad pacjentem. Podczas skanowania brzegi rany były do siebie zbliżone, więc lekarz nie widział, co znajduje się w środku. Czytnik wykrył wszystkie gąbki z RFID i nigdy nie sygnalizował obecności tamponu, gdy w rzeczywistości go tam nie było. Przeciętnie wykrycie tamponu zajmowało mu ok. 3 sekund. Tagi miały rozmiary niewielkiej monety. Jeden chip kosztował w granicach 0,25 dol. Chirurdzy i pielęgniarki stwierdzali, że system układów RFID jest łatwy w użyciu, zgłaszali jednak konieczność zmniejszenia rozmiarów samego czytnika. Obawiali się również, że materiały będą mogły pozostać przeoczone, dopóki system nie stanie się niezawodny, tj. bezawaryjny. Kiedy zaczynaliśmy eksperyment, obawiałem się o technologiczną stronę problemu — zwierza się Macario. Nasze studium wykazało jednak, że urządzenie pracuje przez cały czas. Prawdziwym wyzwaniem jest wdrożenie nowego aparatu do pracy na sali operacyjnej. Potrzebujemy systemu, który jest naprawdę bezawaryjny, by pacjent nie opuszczał stołu z pozostawionym ciałem obcym.
  13. Po 13 dniach przebywania w przestrzeni kosmicznej prom Discovery szczęśliwie wylądował w Centrum Lotów Kosmicznych im. Kennedy'ego na Florydzie. Pojazd i jego sześcioosobowa załoga znaleźli się na Ziemi o godzinie 14.14 czasu polskiego i zakończyli tym samym misję STS-121. Początkowo obawę centrum kontroli lotu budziły niesprzyjające warunki pogodowe, jednak ostatecznie wydano zgodę na lądowanie. NASA ma nadzieję, że sukces misji pozwoli na kontynuowanie programu kosmicznego i uciszy głosy krytyków, którzy podają w wątpliwość bezpieczeństwo promów. Podróż Discovery to dopiero druga misja promu kosmicznego od czasu katastrofy Columbii w 2003 roku. Lądowanie przebiegło bez najmniejszych problemów. Była to 32. misja promu Discovery i 18.w historii lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Na jej pokładzie pozostał siódmy z astronautów, Niemiec Thomas Reiter, który będzie przebywał na ISS przez pół roku. Szefowie NASA określili misję mianem olbrzymiego sukcesu. Podczas jej trwania astronauci trzykrotnie wychodzili w przestrzeń kosmiczną. Udało się dokonać napraw, które umożliwią dalszą rozbudowę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W przyszłym miesiącu będziemy świadkami kontynuacji programu lotów kosmicznych – tym razem wystartuje prom Atlantis.
  14. Dzieci korzystające z krytych basenów mogą się znajdować w grupie podwyższonego ryzyka zachorowania na astmę. Belgowie przeanalizowali dane 190 tys. 13-14-latków z 21 krajów, których poproszono o szczegółowe opisanie ewentualnych problemów z oddychaniem, katarem siennym oraz egzemą atopową. Odnotowano wzrost częstości występowania astmy i zadyszki w miejscowościach z większą liczbą krytych basenów. Odsetek astmy i świszczącego oddechu wzrastał, odpowiednio, do 2,73 oraz 3,39% na każdy dodatkowy basen. Problem ten częściej występował w Europie Zachodniej niż we Wschodniej, co odzwierciedla różnicę w dostępie do basenów w różnych rejonach Starego Kontynentu. Wyniki studium ukazały się w internetowym wydaniu Occupational and Environmental Medicine. Opublikowało je British Medical Association (BMA). Szef badań Alfred Bernard, profesor zdrowia publicznego na Uniwersytecie Katolickim w Louvain, uważa, że za zjawisko odpowiada trójchlorek azotu, nazywany również trichloraminą. Jest to gaz powodujący podrażnienie błon śluzowych dróg oddechowych. Powstaje on wtedy, gdy chlorowana woda przereaguje z moczem, potem lub inną materią organiczną pochodzącą od pływaków. Bernard zauważa, że w ubiegłych dekadach budowano coraz więcej basenów, montowano na nich kolejne urządzenia do zabawy, np. zjeżdżalnie, maszyny do robienia fal, co powodowało, że dzieci spędzały na nich coraz więcej czasu. Wzrost częstości i czasu przebywania przez dzieci na basenach spowodował z kolei zmiany w basenowym środowisku, np. podniesienie temperatury wody, zainstalowanie wyposażenia rekreacyjnego czy zwiększenie się tłoku. Wszystkie te zmiany wywołały z kolei wzrost stężenia w powietrzu produktów ubocznych chlorowania. W dodatku, żeby obniżyć koszty zużycia energii, wprowadzono specjalne programy oszczędnościowe, co wiązało się m.in. ze zmniejszeniem wentylacji pomieszczeń. W 2003 roku Bernard prowadził badania na terenie Wielkiej Brytanii. Wykazały one zwiększone stężenie białek tworzących się w odpowiedzi na działanie trójchlorku, i to zarówno we krwi młodych pływaków, jak u w ogóle niepływających, a tylko siedzących na ławkach obok basenu rodziców.
  15. Już wkrótce Fujitsu Siemens Computers rozpocznie sprzedaż nowej serii urządzeń typu PNA (personal navigation assistant). Palmtopy nawigacyjne Pocket LOOX N100 oraz Pocket LOOX N110 wyposażone zostały w oprogramowanie MobileNavigator 6 firmy NAVIGON. Producent wbudował w nie również odtwarzacz MP3 i antenę. Użytkownicy będą mogli skorzystać też z wymiennych kolorowych obudów. Na sklepowe półki w Wielkiej Brytanii urządzenia trafią w sierpniu, a ich cenę ustalono na 299 funtów. Najnowsza wersja oprogramowania NAVIGON-u zawiera szczegółowe mapy 37 europejskich krajów. Są one dostarczane na dołączonej do urządzeń Pocket LOOX płycie DVD. Same urządzenia wyposażono w moduły GPS SiRFstar III, a opcjonalnie można do nich dodać Traffic Message Channel, który prowadzi kierowcę tak, by uniknąć korków. Seria Pocket LOOX N100 została wyposażona w 300-megahercowy procesor, 64 megabajty pamięci RAM (N110 ma dodatkowo 2 GB ROM), kolorowy wyświetlacz dotykowy o przekątnej 2,8 cala i rozdzielczości 240x320 punktów, slot na karty pamięci MiniSD o pojemności do 1 gigabajta. Do PNA można podłączyć głośnik, słuchawki oraz urządzenia korzystające ze złącza USB.
  16. Ćwiczenia dobrze wpływają na serce, podczas gdy leniwy tryb życia może być głównym czynnikiem ryzyka dla chorób sercowych. To wiadomo od dawna, przeprowadzono jednak niewiele badań dotyczących wpływu aktywności fizycznej na zdrowie w różnym wieku. Obecnie niewielkie studium wykazało, że nawet osoby, które zaczęły się gimnastykować dopiero po czterdziestce, osiągają znaczące efekty prozdrowotne. Epidemiolog Dietrich Rothenbacher z uniwersytetu w Heidelbergu i jego koledzy przeprowadzili wywiad z 312 pacjentami kardiologicznymi w wieku 40-68 lat, głównie mężczyznami, oraz z 479 wolontariuszami. Przy doborze osób do obu grup brano pod uwagę płeć oraz wiek. Naukowcy poprosili o opisanie aktywności fizycznej w wieku 20-39 lat, 40-49 lat oraz po ukończeniu 50. roku życia. Ponad 10 procent ludzi z chorobą wieńcową i 6 procent osób z grupy kontrolnej przyznało się do unikania aktywności fizycznej na przestrzeni całego życia. W porównaniu do osób nieaktywnych, ci, którzy zawsze dbali o formę, mieli o 60% niższe szanse na rozwinięcie się choroby serca. Co ważniejsze jednak, nawet jeśli ktoś zaczynał się ruszać dopiero po ukończeniu 40 lat, zmniejszał prawdopodobieństwo zachorowania o 55%. Największe korzyści odnosiły osoby przechodzące od nieaktywnego do bardzo czynnego trybu życia. Ponieważ istniało ryzyko, że uczestnicy badań zawyżają intensywność ćwiczeń podczas przypominania, ich odpowiedzi porównano ze wskaźnikami fizycznymi. Okazało się, że do siebie pasują. Szczegółowe wyniki badań opublikowano w wydaniu internetowym pisma Heart.
  17. Dell udostępnił kartę Wi-Fi, która pozwala na przesyłanie danych z prędkością do 270 megabitów na sekundę. Urządzenie, którego producentem jest Broadcom, przeznaczone jest dla komputerów z serii XPS oraz Inspiron. Jego cenę ustalono na 59 dolarów. Karta wykorzystuje niezatwierdzony jeszcze standard 802.11n. Dell Wireless 1500 Draft 802.11n jest też kompatybilna wstecz ze standardami 802.11a, b oraz g. Międzynarodowy Instytut Inżynierów Elektryków i Elektroników (IEEE) wciąż rozpatruje propozycję uznania 802.11n za obowiązujący standard. Z przedstawionej dokumentacji technicznej wynika, że ma on pozwalać na bezprzewodowe przesyłanie danych z prędkością od 54 do 600 Mb/s. W związku z tym, że 802.11n nie jest obowiązującym standardem Dell nie może zagwarantować, że jego produkt będzie bezkonfliktowo współpracował z innymi podobnymi urządzeniami. Amerykańska firma nie jest jednak jedynym producentem, który postanowił nie czekać na decyzję IEEE. Produkty korzystające z 802.11n mają w swojej ofercie D-Link, Linksys, Marvell i Netgear.
  18. Na rynek trafił monitor PG191 firmy ASUSTeK Computer. Ten 19-calowy LCD został stworzony z myśl o graczach. Producent zastosował w nim Power Bass System, a czas odpowiedzi matrycy, mierzony w systemie GTG (gray-to-gray) wynosi 2 milisekundy. Monitor wyposażono w system audio 2.1. Składa się on z dwóch satelitów o mocy 10W oraz 15-watowego subwoofera ASUS Power Bass System. Urządzenie wykorzystuje też technologię dźwięku przestrzennego SRS Lab's TruSurround XT i obsługuje sześcio- i siedmiokanałowy dźwięk. W PG191 wbudowano też 1,3-megapikselową kamerę oraz mikrofon. Maksymalna rozdzielczość monitora wynosi 1280x1024, kontrast 800:1, a jasność 320 kandeli na metr kwadratowy. Wbudowano w niego 3 porty USB oraz DVI-D i D-SUB. Całość objęta jest trzyletnią gwarancją.
  19. Globalny rynek nie jest, wbrew pozorom, wynalazkiem naszych czasów. Zdaniem naukowców z Columbia University po raz pierwszy o takim zjawisku można mówić już w odniesieniu do XVII i XVIII wieku. Wtedy to brytyjska Kompania Wschodnioindyjska miała monopol na handel zamorski. Jej statki woziły z Europy srebro, a wracały po miesiącach lub latach wyładowane egzotycznymi towarami z Azji i Afryki. Obok tego legalnego handlu, odbywał się i nielegalny. Kapitanowie jednostek wykorzystywali okazję, by się wzbogacić. Uczeni z Columbia University twierdzą, że to właśnie ten nieoficjalny handel był bezpośrednio odpowiedzialny za powstanie pierwszego rynku globalnego oraz przyczynił się w głównej mierze do sukcesu Kompanii Wschodnioindyjskiej. Naukowy przeanalizowali dane z 4572 rejsów, które odbyły się pomiędzy 1601 a 1833 rokiem. W tym czasie badane statki 28 000 razy zawinęły do różnych portów. Analiza wykazała, że nieposłuszni kapitanowie wielokrotnie łamali rozkazy. Zamiast płynąć wprost do portu docelowego i wracać z dobrami do Anglii, dowódcy jednostek wyznaczali sobie własne trasy i handlowali na własną rękę zawijając po drodze do wielu portów i przewożąc najróżniejsze towary. Łamali w ten sposób prawo, wykorzystując statki i załogi do celów prywatnych, jednocześnie jednak Kompania wiele zyskiwała na ich nielegalnej działalności. Takie samowolne podróże przyczyniały się do powiększania rynków zbytu oraz dawały unikalną wiedzę na temat fluktuacji na rynkach lokalnych. Dzięki tym nieposłusznym kapitanom Kompania miała znacznie większy rynek i posiadała w ofercie więcej towarów, dzięki czemu była w stanie lepiej reagować na zmieniające się potrzeby rynków wschodnich – mówi Emily Erikson, główna autorka badań. Chcący się wzbogacić dowódcy doprowadzili swoimi działaniami do powstania licznych powiązań pomiędzy portami w Europie i wschodniej Azji. Prowadzili działalność przestępczą, ale było to konieczne do zbudowania pierwszego światowego rynku – dodaje Erikson. Zdaniem jej i jej kolegi, Petera Bearmana, to właśnie dzięki swoim nieposłusznym dowódcom Kompania Wschodnioindyjska mogła całkowicie dominować na rynkach Azji wschodniej aż do 1760 roku. Nie jest to, zdaniem uczonych, jedyna zasługa wilków morskich. To właśnie oni, tworząc pierwszy nowoczesny rynek, na którym liczyła się przede wszystkim konkurencyjność, a nie urzędnicze decyzje, przetarli szlaki, które doprowadziły do rewolucji przemysłowej i powstania kapitalizmu. Aby mógł funkcjonować rynek jako struktura zdecentralizowana, konieczne jest pojawienie się w tym samym czasie wielu osób, które działają w celu osiągnięcia własnych korzyści. Żyjemy w społeczeństwie kapitalistycznym i uważamy, że wolny rynek to coś dobrego, cenimy wolność osobistą. Ale przed wiekami ludzie tak nie myśleli. Nie odbierali inicjatywy prywatnej jako czegoś dobrego, szczególnie jeśli zagrażała ona monopolowi. Kapitanowie Kompanii Wschodnioindyjskiej działali dla własnych korzyści, poszerzyli rynek powodując popyt na większe ilości dóbr z zachodu i wzbogacili w ten sposób Anglię. To z kolei wywołało rewolucję przemysłową. Podsumowując: na krótko przed pojawieniem się parowców Kompania Wschodnioindyjska stworzyła więzy handlowe, które posłużyły jako wzorzec do stworzenia współczesnego systemu globalnego handlu – napisali autorzy badań.
  20. Kiedy pająk chce się przemieścić na większe odległości, przędzie po prostu nić, czeka na powiew wiatru i odlatuje. Przemierza w ten sposób setki kilometrów, lądując często na wysepkach na środku oceanu. Naukowcom udało się dokonać odpowiednich obliczeń, by zobaczyć, jak to się dokładnie odbywa. Okazało się, że pająki mają niewielką kontrolę trasy lotu. Spadają tam, gdzie je rzuci wiatr. Nowe badanie wykazało, że uznawana od 20 lat teoria, przyjmująca że nić pajęcza jest sztywna i prosta, a pająk lata, wisząc na niej, nie sprawdza się, gdy zostanie zastosowana w warunkach ruchu (turbulencji) powietrza. Badacze z Rothamsted Research zmienili nieco model matematyczny, tak aby uwzględniał elastyczność i giętkość pajęczej nici używanej do przemieszczania się lub omotania ofiary (ang. dragline). Jest ona najbardziej wytrzymałym włóknem wytwarzanym przez pająka. Kiedy podczas lotu pająk natrafia na turbulencje, dragline wygina się, łapiąc wiatr jak czasza spadochronu. Dlatego mały łowca nie ma wpływu na to, gdzie ani jak daleko poszybuje. Przy spokojniejszym wietrze spadnie kilka metrów od miejsca startu, zdobywając nowe terytorium lub zaskakując ofiarę. Chociaż nowy model lepiej opisuje pajęcze "balonowanie", nadal trzeba dopracowywać szczegóły. Badacze chcą obserwować pająki w wirach powietrznych, tworzonych w specjalnych tunelach wiatrowych. Dokładne odtworzenie sposobu podróżowania pająków może pomóc w kontrolowaniu szkodników terenów uprawnych. Pająki są najważniejszymi pogromcami owadów i mogą zmniejszyć ilość rozpylanych przez rolników insektycydów. Ale mogą spełniać dobrze swoją funkcję tylko wtedy, gdy dostaną się do ekosystemu, czyli na pola, we właściwym czasie. Z naszym modelem matematycznym możemy zacząć sprawdzać, w jaki sposób działania człowieka wpływają na rozproszenie populacji pająków — tłumaczy Andy Reynolds z Rothamsted Research. Wyniki badań opisano na łamach lipcowego wydania BBSRC Business.
  21. Anglojęzyczne matki, które zaczynają czytać swoim dzieciom w bardzo wczesnym wieku, wychowują bardziej rozwinięte 2-letnie maluchy: z większym słownikiem, lepszym rozumieniem języka oraz wyżej ocenianymi zdolnościami poznawczymi. Matki hiszpańskojęzyczne, które czytają swoim brzdącom każdego dnia, mają 3-letnie dzieci lepiej poznawczo i językowo rozwinięte niż matki, które tego nie robią. Wyniki badań naukowców z kilku uniwersytetów, m.in. Columbii i Harvardu, opublikowano w lipcowo-sierpniowym wydaniu magazynu Child Development. Akademicy skupili się na tym zagadnieniu, ponieważ liczne studia pokazywały związek między czytaniem dzieciom w wieku przedszkolnym i szkolnym z ubogich rodzin a ich rozwojem językowym, jednak zaskakująco mało uwagi poświęcono maluchom poniżej 3. roku życia. A jest to bardzo ważny okres rozwoju językowego, decydujący o późniejszych sukcesach i niepowodzeniach podczas nauki czytania. W ramach Early Head Start Research and Evaluation Project naukowcy przebadali 2581 rodzin. Grupę kontrolną stanowiło 17 społeczności z różnych rejonów USA. W obrębie subgrupy 1101 rodzin (zarówno anglo-, jak i hiszpańskojęzycznych) baczniej przyjrzano się związkom między czytaniem a wynikami osiąganymi przez dzieci. Ocenę ich osiągnięć przeprowadzano w wieku 14, 24 i 36 miesięcy. Mniej więcej połowa matek czytała swoim dzieciom codziennie w każdym wieku, chociaż nieco więcej matek zaczynało czytać codziennie, gdy maluchy miały raczej 2-3 lata, a nie 14 miesięcy. Białe mamy czytały częściej od matek z innych grup etnicznych/rasowych, podobnie jak miało to miejsce w przypadku mam dziewczynek i kobiet, które urodziły pierwsze dziecko. W grupie anglojęzycznej zauważono ponadto, że od wieku 14 miesięcy istniało sprzężenie zwrotne między rozwojem słownika dziecka a czasem czytania przez mamę. Innymi słowy, im więcej matka czytała, tym lepiej dziecko rozwijało się językowo i domagało się wydłużenia czasu przeznaczanego na czytanie. Helen Raikes, profesor nauk konsumenckich i rodzinnych na University of Nebraska-Lincoln, zauważa: związek ten spowodował, że zaproponowaliśmy zastosowanie modelu kuli śnieżnej, w którym czytanie i słownik prowadziły do większej liczby kompetencji i możliwości językowych. Studium unaoczniło, iż związek między czytaniem a rozwojem językowym dziecka zaczyna się bardzo wcześnie, a to z kolei implikuje, że czytanie maluchom i inne aktywności dotyczące języka powinny zaczynać się o wiele wcześniej niż dotychczas proponowano. Amerykańskie badania wykazały jeszcze jedno. Większość biorących w projekcie dzieci, z wyjątkiem nieanglojęzycznych, miało dostęp do książeczek obrazkowych. Stąd wziął się postulat, by maluchom niemówiącym po angielsku również dać taką możliwość.
  22. HP poinformowało o wyprodukowaniu tak małego układu scalonego służącego do nawiązywania łączności bezprzewodowej, że zmieści on się do niemal każdego urządzenia. Obecnie nie istnieje równie mały chip, który charakteryzowałby się równie dużą pojemnością pamięci i byłby w stanie równie szybko odbierać i wysyłać dane. Wśród potencjalnych zastosowań układu wymienia się noszone na nadgarstku urządzenie, które przechowywałyby dane medyczne pacjentów w szpitalach. Układ przydatny też będzie w walce z podrabianiem medykamentów, posłuży do lepszego zabezpieczenia dowodów osobistych czy paszportów, umożliwi umieszczenie dodatkowych informacji w drukowanych dokumentach, czy też, dołączany do kartki lub fotografii z wakacji, posłuży do przekazywania zawartości audiowizualnej. Eksperymentalny układ, nazwany "Memory Spot", zbudowany został w oparciu o technologię CMOS. Jego wymiary, wraz z wbudowaną anteną, wynoszą 2x4 milimetry. Niewykluczone, że w sprzedaży znajdzie się m.in. w formie samoprzylepnych naklejek, które można będzie umieścić na każdej powierzchni. Memory Spot uwalnia cyfrową zawartość od pecetów i Internetu i pozwala wykorzystywać ją w każdej sytuacji – mówi, Ed McDonnell z HP Labs. Prędkość transferu danych, którą można osiągnąć wykorzystując Memory Spot wynosi... 10 megabitów na sekundę. Pojemność pamięci działających prototypów wahała się od 256 kilobitów do 4 megabitów. Może więc przechowywać krótkie klipy wideo, zdjęcia czy dziesiątki stron tekstu. W przyszłości pojemność układu ma wzrosnąć. Informacje można zapisywać i odczytywać za pomocą urządzenia, które może zostać w budowane w telefon komórkowy, palmtopa, aparat fotograficzny, drukarkę czy jakiekolwiek inne urządzenie. Memory Spot jest całkowicie samodzielnym urządzeniem, nie wymaga też żadnego stałego źródła energii. Zasilane jest indukcyjnie poprzez urządzenie zapisująco-odczytujące w czasie pobierania lub zachowywania informacji w chipie.
  23. Po raz pierwszy od grudnia 2005 roku Intelowi udało się sprzedać w USA więcej procesorów niż firmie AMD. Z danych firmy Current Analysis wynika, że w czerwcu na rynku notebooków i pecetów maszyny z procesorami Intela stanowiły 51,2% wszystkich sprzedanych komputerów. Największy przyrost zanotowano na rynku notebooków. Jeszcze w kwietniu jedynie 55% sprzedanych komputerów przenośnych wyposażonych było w układy półprzewodnikowego giganta. W czerwcu odsetek ten wzrósł do 66%. Na rynku desktopów od września 2005 króluje jednak koncern AMD. Procesory tej firmy znajdują się w 73% pecetów sprzedawanych w USA. Current Analysis uważa, że Intel odrabia rynek dzięki udanej kampanii reklamowej i obniżkom cen. Te drugie zawdzięcza przede wszystkim Toshibie, której notebooki stanowią 50% amerykańskiego rynku.
  24. Firma analityczna Gartner uważa, że magnetorezystywne układy pamięci (MRAM), nie trafią do powszechnego użycia przed 2010 rokiem. Przed kilkoma dniami firma Freescale Semiconductor poinformowała o rozpoczęciu produkcji tego typu kości. W układach MRAM podczas operacji zapisu i odczytu wykorzystywane jest pole elektromagnetyczne, a nie przepływ prądu przez układ. Takie rozwiązanie powoduje, że układy tego typu chrakteryzują się mniejszym poborem energii niż RAM, podobnie jak pamięci FLASH przechowują dane po wyłączeniu zasilania, a jednocześnie operacje odczytu/zapisu przebiegają w nich znacznie szybciej niż w kościach FLASH. Nic dziwnego więc, że, wobec tak dużych korzyści, wiąże się z nimi spore nadzieje. Analitycy Gartnera zauważają jednak, że technologia produkcji MRAM jest 1000-krotnie droższa, niż technologie wykorzystywane do tworzenie innych układów pamięci. Ponadto, jak zauważa Richard Gordon z firmy analitycznej, aby nowe pamięci odniosły sukces konieczne jest, by zainteresował się nimi taki gigant jak np. Samsung. Zdaniem Gartnera MRAM przez najbliższe lata pozostanie produktem niszowym, wykorzystywanym tam, gdzie konieczność użycia szybkich, wytrzymałych pamięci nieulotnych będzie usprawiedliwiała wysokie koszty. Urządzenie Freescale'a kosztuje 25 dolarów, czyli 1000-krotnie więcej za megabajt niż układy NAND. Przy tej cenie całe lata potrwa, zanim trafi ono na masowy rynek – uważają analitycy.
  25. Kobiety z cukrzycą typu 2. znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka zachorowania na jaskrę. W Polsce choruje na nią ok. 700 tys. osób, a leczy się bardzo mały odsetek, bo tylko 0,16%. Jej przyczyny nadal pozostają tajemnicą, w dodatku istnieje aż 30-40 odmian jaskry. Jednym z objawów jest podwyższone ciśnienie wewnątrzgałkowe, prowadzące do uszkodzenia nerwu wzrokowego, a w konsekwencji do ślepoty. Okazuje się jednak, że istnieje więcej czynników mogących działać destruktywnie na nerw, ponieważ bardzo wysokie ciśnienie odnotowuje się tylko u 5% pacjentów, a u 75% w ogóle się ono nie zmienia. Symptomów jaskry jest tyle, ile jej odmian, na pewno trzeba się jednak zwrócić do lekarza, jeśli wystąpią: widzenie tęczowych pól, poranne migreny, obijanie się o przedmioty, uczucie mocnego bólu oka oraz głowy, zawroty głowy, a także mdłości. Odkrycie dotyczące kobiet z cukrzycą jest wynikiem przeanalizowania danych ponad 76 tys. osób, które wzięły udział w badaniu Nurses' Health Study. "Studium potwierdza tezę, że cukrzyca typu 2. wiąże się z podwyższonym ryzykiem jaskry" — zauważa w oświadczeniu szef zespołu badawczego, dr Louis R. Pasquale z Harvard Medical School w Bostonie. Podczas gdy otyłość napędza epidemię cukrzycy typu 2., wydaje się, że czynniki niezależne od nadmiernej wagi wpływają na związek pomiędzy samą cukrzycą a jaskrą. Byliśmy zaskoczeni tym odkryciem. Kobiety biorące udział w 20-letnich badaniach miały przynajmniej 40 lat, a w momencie rozpoczęcia projektu w 1980 roku nie chorowały na jaskrę. Między 1980 a 2000 rokiem u 429 uczestniczek zdiagnozowano jaskrę. Po uwzględnieniu wagi, aktywności fizycznej, wieku i innych prawdopodobnych czynników ryzyka, naukowcy odkryli, że cukrzyca typu 2. wiązała się 82-proc. podwyższeniem ryzyka wystąpienia jaskry. Ryzyko było większe wśród kobiet chorujących na cukrzycę od 5 lub mniej lat niż wśród pań z większym "stażem" tej choroby. Nasze prace sugerują, ale nie udowadniają, że czynniki inne niż styl życia przyczyniający się do odporności na działanie insuliny mogą prowadzić do podniesienia ciśnienia wewnątrz gałki ocznej oraz jaskry — konkluduje Pasquale. Szczegółowe wyniki opublikowano na łamach pisma Ophtalmology.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...