Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Czekaj, czekaj. Nawet zakładając zerowy odsetek osób "na tak", to we wstępnej ankiecie było 33% chętnych. Kiedy przedstawiono im kolejny argument, 3% przeszło, ale raczej na jasną stronę, czyli zgodziło się Chyba, że to ja Ciebie źle zrozumiałem, w takim razie przepraszam I właśnie dlatego uważam ten pomysł za chybiony. Przepisy nigdy nie przewidują wszystkich sytuacji, a czasem jest tak, że złamanie przepisu zapewnia większe bezpieczeństwo, niż jego przestrzeganie. A celem jest przecież poprawa bezpieczeństwa.
  2. Ciekawy pomysł. Nietrudno sobie wyobrazić "woreczek" wypełniony elektrocytami przepuszczający glukozę i inne składniki odżywcze, które zasilałyby te komórki, ale uniemożliwiały np. docieranie przeciwciał. W ten sposób "bateria" byłaby cały czas zasilana przez organizm i dzięki temu praktycznie bezobsługowa. Osobiście uważam, że stosunek objętości do mocy prądu w niektórych sytuacjach będzie sprawą drugorzędną (np. wtedy, gdy dostęp do implantu jest utrudniony i wymiana baterii byłaby skomplikowana). Jest to tym bardziej istotne, że elektrocyty umożliwiałyby doładowywanie go na bieżąco (o ile w ogóle byłoby to potrzebne), więc sam akumulator mógłby mieć pojemność pozwalającą zaledwie na wysłanie np. pięciu impulsów. Z tego, co czytam ( http://www.pubmedcentral.nih.gov/articlerender.fcgi?artid=1502062 ), jednorazowe impulsy są liczone w mikrodżulach (ok 25 uJ), więc nawet taki mały sześcianik powinien dać radę.
  3. Ale to już nie daje satysfakcji, bo przypomina dłubanie w nosie komara
  4. Ale właśnie dlatego napisałem, że sprzęt powinien pozwalać na lekki "nadmiar" prędkości. Z kolei zgłaszanie nadużyć na policję wg mnie nie ma większego sensu, bo w pewnych sytuacjach o wiele bezpieczniej jest przekroczyć prędkość, niż zachować niższą. Spróbuj sobie np. wyobrazić, że wjeżdżasz na skrzyżowanie i nagle widzisz, że od boku ktoś w Ciebie leci i na pewno nie wyhamuje. Twoje hamowanie tylko pogorszy sytuację, a najbezpieczniejszą reakcją jest właśnie przyśpieszenie.
  5. Nie możesz sobie ot tak sumować tych procentów, bo to dwie osobne ankiety: przed prezentacją nowego argumentu i po niej. Poza tym nie wziąłeś chyba pod uwagę osób niezdecydowanych.
  6. Rewelacyjna idea. Kto wie, może za jakiś czas uda się to połączyć z GPS-em, żeby uniemożliwić przekraczanie prędkości o więcej niż 10 km/h na danym obszarze (rezerwa może się niekiedy przydać, np. wtedy, gdy jest potrzebna nagła ucieczka z danego miejsca).
  7. Przerażające, ale tak naprawdę nie zaskakujące. Przypadków, kiedy lekarze rozkładają bezradnie ręce, jest aż nadto. Tyle tylko, że mało który wygląda tak spektakularnie, że pojawiają się rany podobne do stygmatów.
  8. Ale młotek i imadło niemal na pewno nie zniszczą samego chipu przechowującego pamięć.
  9. mikroos

    Odchudzająca lektura

    Otóż to. Wychodzą zaniedbania rodziców. Wystarczy wyuczenie dziecka, że śniadanie przed wyjściem z domu to świętość, a do plecaka można zapakować nawet parę owoców. Zdrowo, a do tego mało kalorycznie. Ups, przepraszam, faktycznie moje niedociągnięcie. Miało być najgorsze przygotowywane w domu. Nawet tłusty schaboszczak z ziemniakami jest lepszy od junk food. Ale mimo wszystko mam wrażenie, że wśród osób jedzących ten śmieć naprawdę regularnie jest więcej dzieciaków puszczonych samopas, niż ich rodziców. Może się mylę, może to tylko moja błędna obserwacja, ale tak mi się wydaje. Mój wniosek: gdyby rodzice nakłaniali dzieciaki do własnej diety, nawet niespecjalnie dobrej, byłoby to dla większosci dzieciaków chociaż trochę korzystne.
  10. A ja wręcz przeciwnie. Są bez porównania bezpieczniejsze dla pożywienia od patelni, pozwalają też na krótsze gotowanie od garnka (energia dociera głębiej w tym samym czasie). Wiadomo, nie każdą potrawę ugotujesz w mikrofalówce ( ), ale mają bardzo dużo dobrych cech.
  11. Sprawdzałem to kiedyś na starej mikrofalówce, nic się nie dzieje. Wnętrze kuchenki jest (i musi być) solidnie ekranowane.
  12. thikim - bardzo fajna i wartościowa wypowiedź o tych "dziewczynkach". To wymaga świadomości własnej wartości, no i wiary w akceptację ze strony partnera (i dlatego przeważnie takie zachowania nie przejdą w "świeżym" związku). Ale jeśli człowiek zaufa już na tyle, że potrafi okazać własną słabość, wówczas jego związek jest na najlepszej drodze do wspólnego szczęścia. Przynajmniej ja tak na to patrzę.
  13. 30 sekund w mikrofalówce.
  14. Jak rozumiem nie przeszkadza Tobie fakt, że pomówiono mnie o oszustwo?
  15. A owszem, wyłaniają się. Choćby w tym wątku. Tylko mnie ciągle zastanawia, dlaczego Rath tak strasznie unika kontroli z zewnątrz nad własnymi badaniami?
  16. I znów nie uderzasz w prezentowane fakty, tylko strzelasz gdzieś po bokach. Miotaj się i szczekaj, sam pokazujesz, ile warte są twoje wypowiedzi.
  17. A jakże inaczej nazwać sytuację, w której człowiek oszukuje ludzi wmawiając im, że wody podziemne mają inny charakter, niż mają w rzeczywistości? To zwykłe oszustwo, więc daruj sobie te pogaduszki, bo kolejny raz twój pseudoargument jest do niczego.
  18. Tylko pokazujesz, jak niewiele masz do powiedzenia. Zabawne jest to twoje miotanie się w bezsilności, gdy nie możesz wymyślić niczego konstruktywnego.
  19. Za co? Za to, że prawda cię ukłuła w oczy, a ty wciąż nie potrafisz niczego poza tym swoim szczekaniem? Szczekasz pustymi hasłami strasznie głośno, a ugryźć jakimkolwiek sensownym argumentem od wielu miesięcy nie potrafisz.
  20. Dolar akurat dzisiaj poszedł bardzo wysoko, bo WIG poleciał w dół o 5,5%. Rynek walut zareagował natychmiast.
  21. mikroos

    sport

    One ogólnie są często sprzedawane w parach, tak w ogóle. I żeby było śmieszniej, czytałem kiedyś, że nie zmieniono w nich designu bieżnika od 1993 roku!
  22. To nie ja tutaj notorycznie rzucam dane bez podawania źródeł, tylko ty. potrafisz jedynie pluć i szczekać, za to w merytorycznej dyskusji przeważnie nawet nie masz odwagi wziąć udziału.
  23. mikroos

    sport

    Czemu? Bo wyglebiłem parę razy nawet na asfalcie tam, gdzie Panaracery Smoke swobodnie mnie trzymały z duuużą rezerwą. O przyczepności w terenie nie wspomnę, bo zdarzało mi się zjeżdżać tyłem z podjazdów. Ale przyznam się bez bicia, że nie pamiętam już, jaki to był model. No i było to ze cztery lata temu, więc być może poradzili sobie od tego czasu. No i dwie dętki szosowe od nich rozleciały mi się przy wentylu po niecałym miesiącu używania - jedna Supersonic i jedna Race. Dla mnie jakościowo tragedia. k0mandosie - ładna trasa, gratuluję
  24. Szkoda tylko, że teorie radiestetów całkowicie kłócą się z rzeczywistością. Wody podziemne przeważnie nie mają charakteru żył, cieków ani strumieni, lecz rozległych zbiorników. Ale co tam, zawsze można ukręcić parę groszy na praniu ludzkich mózgów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...