Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Chyba, że to są DC tkankowe, tylko pochodzące z innego rodzaju komórek... cóż, sam już nie wiem dokładnie
  2. Cóż... dla mnie to jest dość jasne, że skoro inna populacja DC bierze udział w tym procesie (co udowodniono w tych badaniach, przynajmniej na to wygląda), to miejscowe pobudzanie DC tkankowych nie będzie raczej działało. no ale ok, zapętlamy się z gadaniem tego samego
  3. Dlaczego 10000 i dlaczego marnuje? Ja wszelkie dane przechowuję w pojedynczym pudełku. Poza tym byłbym skłonny wątpić, czy ilość energii zużywanej na utrzymanie dysku twardego "przy życiu" na pewno daje mniejszą "nieekologiczność", niż wytworzenie płyt. Poza tym wytworzenie dysku także wymaga użycia szkodliwej chemii. Inna sprawa, że gdyby realistycznie podzielić dane na te, których będziesz jeszcze kiedyś używał oraz śmieci, które po prostu trzymasz, mógłbyś liczbę nagranych płyt zredukować pewnie o dobrą połowę. A OGG? Bardzo, bardzo zacny format.
  4. Ludzkie lenistwo jest zadziwające... czy naprawdę nie szkoda Wam kasy na nowe dyski, jeśli wystarczy czasem wypalić płytkę z danymi, kiedy i tak słuchacie max 1/4 z tego?
  5. Nieprawda. Współudział w przestępstwie jest karalny.
  6. mikroos

    Placebo

    A kto tak zakłada? Ja mówię jedynie o tym, że możliwe jest, pomimo unikalności każdego wydarzenia, odnalezienie jasnych korelacji pomiędzy faktami. Wybieram bramkę nr 2
  7. Ale oprócz dostaw energii do plasterka mamy też ucieczkę ciepła poprzez proste promieniowanie podczerwone. Jak widać z codziennych obserwacji, komórki nie powodują obserwacji, co sugeruje dość jasno, że usuwanie ciepła zachodzi dostatecznie szybko.
  8. mikroos

    Chore w związku

    A mam ufać temu, że ktoś coś powiedział, gdy fakty wyraźnie mówią inaczej? Byłoby to co najmniej nierozsądne - powiedzieć można absolutnie wszystko, a dowody materialne zawsze są dowodami. Myślę, że tamten wątek dość solidnie podważa wszelkie teorie spiskowe na temat 11/09.
  9. mikroos

    Placebo

    Dlaczego zakładasz, że jeżeli nie ma dwóch sytuacji dokładnie identycznych, metoda naukowa od razu nie ma zastosowania? Pomimo niepowtarzalności zjawisk można przecież odkryć pewne elementy wspólne i powtarzalne wyraźnie korelujące z innymi elementami. A od tego niedaleko jest już do wyjaśnienia mechanizmu danego zjawiska.
  10. mikroos

    Chore w związku

    O teorii spiskowej już raz była rozmowa na KW.
  11. Tylko widzisz, to może mieć istotne znaczenie z punktu widzenia terapii. Bo gdyby np. stworzono metodę leczenia, która wspierałaby działanie DC lokalnie (choćby maść wcierana w skórę), teraz wiemy, że byłaby ona nieskuteczna. A do tego udało się wreszcie znaleźć konkretne funkcje DC uzyskanych z monocytów, co też jest jakimś krokiem naprzód. Że już nie wspomnę o tym, że teraz wiemy, że wszczepianie DC nawet do krwi powinno działać tak samo skutecznie, jak ich podawanie do tkanki, w której miałyby działać.
  12. mikroos

    Placebo

    I w takich właśnie sytuacjach mój "naukowy" umysł się buntuje. Wiem, że sam opisujesz to jako przypadek najprostszy i biorę na to poprawkę, ale moim zdaniem stawianie sprawy w taki sposób całkowicie eliminuje rozwój. Bo po co stwierdzać, czy Ziemia kręci się wokół Słońca, skoro można uznać, że po prostu jest jak jest, a jak jest, nie jest ważne? Zasada nieoznaczoności działa, jak zapewne wiesz, przy zupełnie innej skali wielkości. Poza tym ona sprowadza się do zupełnie innych wielkości fizycznych, więc jej stosowanie do oceny mechanizmu efektu placebo jest wg mnie nieuprawnione. Aha, jeszcze jedno: Tu z kolei nie dostrzegasz chyba podstawowego kryterium naukowości. Mówię tu o falsyfikowalności, czyli o możliwości podważenia metody/obserwacji/prawa/czegokolwiek przez coś lepszego i lepiej uzasadnionego. Czyli, mówiąc najprościej, metoda naukowa z góry zakłada, że może być błędna, i dlatego może zostać skorygowana, a mimo to pozostać metodą naukową. W miejsce Twojego "metoda naukowa bywa nieskuteczna" wolałbym użyć "obecna forma metody naukowej bywa nieskuteczna, ale zakłada ona możliwość autopoprawek, co zbliża ją do pełnej skuteczności, choć ta jest z kolei z definicji nieosiągalna ". Fajny paradoks, ale dzięki niemu metoda naukowa zawsze jest otwarta na modyfikacje i poprawki.
  13. mikroos

    Placebo

    "Ale jeśli wydaje Ci się, że nie mam racji ponieważ nie jestem kimś kto ma prawo myśleć co mi się żywnie podoba to daj sobie spokój." "nie czepiaj się słówek." (gdy odniosłem się rzeczowo do Twojego argumentu) Dlaczego emocji? Odpowiedziałem bardzo konkretnie. To jak, przerywamy badania na 50 lat, dopóki nie poznamy metody idealnej? Przecież prowadzenie badań, które do niczego nie prowadzą, nie ma sensu. W optymalnej sytuacji bada umysłem, ale w czasie samych badań pownien on służyć wyłącznie w celu rejestracji danych. Z kolei sam eksperyment powinien być zaplanowany tak, by wpływ interpretacji i czynników zakłócających pomiar był zminimalizowany (prostym przykładem jest choćby wspomniana przeze mnie próba ślepa). Z tego właśnie powodu nie zgadzam się, jakoby metoda naukowa była niesłuszna i nieskuteczna.
  14. mikroos

    Placebo

    Ale skąd takie wrogie nastawienie? Napisałem, że się z Tobą nie zgadzam, i wyraźnie napisałem, dlaczego. Nie musisz za mną przepadać, ale proszę, nie dorabiaj sobie zbędnych ideologii do moich wypowiedzi. btw. masz może jakiś lepszy pomysł, jak badać w medycynie? Wiele razy już od Ciebie słyszałem, że metoda naukowa jest zła, ale niczego lepszego jeszcze nie zaproponowałeś. Poza tym nie zgodzę się, aby nauka badała psychiką. Wprost przeciwnie - metoda naukowa opiera się na zasadach, które minimalizują wpływ psychiki i wszelkie nieścisłe ustalenia. Zamiast nich mamy ścisłe pomiary i jasne zasady oceny zjawisk. Co więcej, nauka wymyśliła wiele pomysłów na eliminację elementu psychologicznego, jak choćby próbę podwójnie, a niekiedy nawet potrójnie ślepą, żeby wymienić najprostszy przykład.
  15. mikroos

    Placebo

    Dlaczego magicznym? Przecież mózg reguluje praktycznie wszystkie funkcje fizjologiczne organizmu. Nie musi być w tym żadnej magii. btw. nie zgodzę się, że nie powinno się używać metody naukowej. Nie znam niczego bardziej wiarygodnego i wolę się nie uciekać do magii. Nie zgodzę się też, jakoby podmiot miał być jednocześnie przedmiotem. Nikt nie mówił, że badania ma wykonywać badacz sam na sobie, poza tym idąc tym tropem można by stwierdzić, że cała medycyna nie powinna się opierać na metodzie naukowej, a to już jest dość niebezpieczne stwierdzenie.
  16. mikroos

    Placebo

    Efekt placebo możesz potraktować jako specyficzne zaburzenie percepcji. Jeżeli więc organizm postrzega bodziec inaczej, niż powinien, zmienia się także jego reakcja na ten bodziec. Przynajmniej ja tak to interpretuję
  17. Nerka, jak zauwazono w artykule, jest traktowana jako darowizna.
  18. mikroos

    Drogie "makówki"

    Ale ja nigdzie nie napisałem, że mają szalony popyt Napisałem tylko, że ludzie chcą dużo płacić za te produkty, by utrzymać ich wyjątkowość. Gdyby D&G zrobiło nagle obniżkę cen o 70%, od razu straciliby swoją wyjątkowość i prestiż, a zaraz potem by stracili swoich najwazniejszych klientów
  19. Tylko widzisz, zaczynanie pozytywnego komentarza od słów "chłopcze, osłabiasz mnie" jest trochę nie na miejscu. Więcej umiaru życzę, a wtedy wszystkim będzie się tutaj fajniej dyskutowało.
  20. Po pierwsze: nie wiń dziennikarza za to, co napisał naukowiec. Dziennikarz nie prowadził badań ani nie pisał publikacji - on jedynie dostarcza w zwięzłej formie informacje z gotowych źródeł. Po drugie: bardzo świeże artykuły (np. ten: http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/7926026.stm ) wyraźnie mówią o enterowirusach jako szerszej grupie, co może sugerować, że nie chodzi tylko o Coxsackie B. Po trzecie: nigdy wcześniej nie przeprowadzono badania na danych zbieranych przez ćwierć wieku, więc doniesienie można uznać za innowacyjne. I wreszcie po czwarte: skoro już jesteś taki czepliwy, to sam nie pisz bzdur o istnieniu ścian komórkowych w komórkach ludzkiej trzustki. To jest dopiero "osłabianie"!
  21. W przypadku tego leku, jak widać, istnało ryzyko rozwoju gangreny. Było ono większe, niż przy innych drogach podana, np. i.m. (nie jestem lekarzem, powołuję się tylko na jeden z artykułów na ten temat), a firma o tym wiedziała i nie zareagowała dostatecznie stanowczo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...