Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. A, i jeszcze jedno: gdyby produkty Intela nie były o niebo lepsze od AMD, wówczas żadna hurtownia nie zdecydowałaby się na tak głupi krok, jak odcięcie dostaw lepszego produktu (AMD). Wychodzi więc na to, że, jak zawsze zresztą, rynek wybrał. Zgadzam się, że Intel popełnił świństwo, ale nie widzę w nim niczego wykraczającego poza brutalną grę rynkową.
  2. mikroos

    Kuloodporny turban

    A co, rodzisz się i masz wewnętrzne poczucie Boga, zbawienia i zmartwychwstania, znasz dekalog i bez wychowania przez rodziców biegasz co niedzielę do kościoła?
  3. Ale sami doskonale wiecie, że obieg płyt tłoczonych będzie znacznie trudniejszy, a do tego droższy. Koncerny i tak osiągną swoje i ograniczą piractwo.
  4. A gdzie tam Przecież to jest czysto biznesowa umowa - konkurs tak, ale nie przetarg. A efektem było zobowiązanie do lojalności. Dokładnie to samo zrobił Intel. A to, że AMD ledwie zipie? Samo sobie jest winne. Ale Intel nie blokuje całego rynku, tylko podpisuje umowy z poszczególnymi hurtowniami. Firma farmaceutyczna może (i z pewnością podpisuje) umowy na wyłączność dostaw niektórych produktów, a mimo to, jak widać, żadna nie ma całego rynku.
  5. mikroos

    Kuloodporny turban

    Ale chyba wiesz doskonale, że przed sądem trzeba udowodnić, że coś się stało (a więc np. ktoś kogoś zamordował), bo stanem wyjściowym jest jednak brak Boga. To pojęcie dopiero zostało stworzone przez ludzi z jakiejś tam nicości, więc dość oczywistym jest, że to jego prawdziwość musi zostać udowodniona, by uznać je za prawdziwe. W moim odczuciu dzieje się tak z powodu nachalności wierzących. Gdyby nie starali się wykorzystywać niezweryfikowanych teorii do popierania swoich dążeń, nie byłoby w moim odczuciu problemu.
  6. To, że obecność antybiotyku w wodzie spowodowała powstanie oporności, nie oznacza jeszcze automatycznie, że brak antybiotyku usunie tę oporność. Dlatego też problem może pozostać aktualny. A poza tym sama elementarna oporność na pojedyncze antybiotyki rozwija się jeszcze przed oczyszczalnią, a w oczyszczalni zachodzi dopiero wymiana genów pomiędzy poszczególnymi bakteriami. Mówiąc najprościej, oznacza to, że może się okazać, że usuwanie antybiotyków na terenie oczyszczalni to spóźnione działania.
  7. Niekoniecznie. Mozna go np. ukraść z garażu nocą i oddać jeszcze przed nadejściem kolejnego dnia. Właściciel też tak jakby nie poczuje straty.
  8. Bardzo sprytne rozwiązanie. Dotychczas robiło się to tak, że pobierało się skórę od dawcy, a następnie dziurawiło ją specjalnym aparatem i rozciągało. Wytworzoną w ten sposób siateczkę wszczepiało się biorcy. Tutaj, jak widać, mamy od razu gotową i szczelną połać skóry jeszcze przed wszyciem do organizmu biorcy, co wydaje się sporym krokiem naprzód. Minusem wydaje się być za to czas potrzebny do wytworzenia takiego płata skóry w razie autotransplantacji, który, jak się wydaje, zawsze będzie dłuższy niż w przypadku metod stosowanych obecnie. Ograniczenia w postaci szybkości podziałów komórkowych nie da się przecież przeskoczyć...
  9. Niby tak, ale w takim razie polska reprezentacja piłkarska też powinna dostać grzywnę za to, że zobowiązała się występować wyłącznie w koszulkach Nike'a. Przecież właśnie za to zapłacił im Nike: za granie we własnych koszulkach i za nienoszenie jakichkolwiek innych.
  10. mikroos

    Kuloodporny turban

    Więc to sami ludzie decydują, a nie względy merytoryczne - to z myślą o nich daje się Biblie, a nie dlatego, że jej obecność w jakikolwiek sposób zmienia wagę przysięgi. W teorii więc przysięga złożona na kostkę żółtego sera byłaby równie istotna. A to, że stosuje się akurat Biblię, to po prostu zwyczaj i efekt pewnego autorytetu, którego nośnikiem Biblia. Powtarzam jednak: autorytetu, a nie realnego bytu. Jakoś nie przypominam sobie, żeby którykolwiek sąd świata oficjalnie uznał istnienie Boga.
  11. mikroos

    Kuloodporny turban

    Oj nie nie, coś chyba mylisz. Przysięga na Biblię ma miejsce ze względu na to, że zakłada się, że to świadek uważa Biblię i Boga za dostatecznie ważne, by na nie przysięgać. Poza tym z punktu widzenia sądu absolutnie nie ma znaczenia, na czym trzymałeś rękę - choćby to była para kostka żółtego sera, sąd interesuje wyłącznie treść samej przysięgi i to słowa decydują o jej ważności, a nie trzymanie ręki na egzemplarzu Biblii.
  12. mikroos

    Kuloodporny turban

    Cud nie jest dowodem. Jaki masz bowiem dowód, że na pewno zrobił coś bóg? ano nie masz żadnego, sam stwarzasz boga, by wytłumaczyć sobie jakieś zjawiska. Paradoksalnie, to świadczy o słabości, a nie o sile "dowodu". O, i to jest klasyczne myślenie na zasadzie "nie mogę udowodnić, bo jak udowodnię, to będzie bez sensu" ;D Więc "udowadniam Tobie, że jesteś pedofilem, i przekażę to Twojej dziewczynie, ale nie będę tego argumentował, bo inaczej wszystko straci sens" ;D To tak samo, jak z teorią spiskową: "nie próbuj mi racjonalizować, bo to też jest element spisku!" Oj, bardzo niekoniecznie. Zeznania muszą być zgodne, a dowody lub poszlaki muszą być dostatecznie jednoznaczne, by udowodnić winę pedofila. Tymczasem w przypadku religii nie istnieje żaden dowód na to, że coś się stało akurat za przyczyną boga. Poza tym chciałbym zobaczyć, ile sądów uznałoby, że Bóg istnieje. Przecież skoro pedofili czasem skazują, to tym bardziej powinny uznać istnienie Boga, skoro argumentacja na rzecz jego istnienia jest rzekomo tak silnie przekonująca.
  13. mikroos

    Kuloodporny turban

    Tylko widzisz, jeśli już w nauce albo w prawie stworzy się hipotezę, to potem się ją bada i akceptuje albo odrzuca. Są dowody - hipoteza przechodzi i tworzy się np. publikację albo wyrok sądowy. Jeśli dowodów nie ma - uniewinnia się oskarżonego. Religia natomiast tkwi cały czas świadomie w hipotezie i nawet nie próbuje jej wyjaśnić, zasłaniając się nic niemówiącymi wymówkami. WhizzKid - w każdym demokratycznym kraju świata mamy domniemanie niewinności. Jeżeli więc są dowody, pedofil zostaje skazany. Jeśli nie ma, jest puszczany wolno. Nie rozumiem, w czym widzisz problem.
  14. mikroos

    Kuloodporny turban

    Mirethil - w takim razie oświadczam, że jesteś wielokrotnym mordercą i masz skłonności pedofilskie. Idąc Twoim tokiem rozumowania, mam prawo rozgłaszać to na cały świat i poinformować o tym Twojego chłopaka, bo przecież Ty nie masz dowodu, że tego nie zrobiłaś. I co Ty na to?
  15. Paradoksalnie, im bardziej będą kombinowali internauci, tym gorszą może im się to odbić czkawką. Bo nagle może się okazać, że niektórzy operatorzy poczty wprowadzą np. ograniczenia wielkości wysyłanych plików.
  16. Otóż to. Inna sprawa, że śmieszy mnie argumentacja dla nałożenia tej grzywny. O ile uważam, że organizacja rynku powinna sprzyjać różnorodności, o tyle nakładanie grzywny za to, że ktoś dawał korzystne warunki sprzedaży własnych produktów, zakrawa na kpinę. To tak, jakby nałożono na supermarket grzywnę, bo zrobił promocję na marchewkę.
  17. Tolo, odpowiem najkrócej: jeżeli kiedykolwiek GIMP będzie lepszy od PS, to PS i tak zniknie z rynku, nawet jeśli będzie darmowy. Sprawa jest oczywista: firmy MUSZĄ korzystać z najlepszego możliwego oprogramowania, bo tylko wtedy będą w stanie świadczyć uslugi na poziomie. To rynek weryfikuje, który program jest lepszy. Więc skoro PS jest drogi, a mimo to jest standardem, to mówi to samo za siebie. Jak widać, obecnie PS jest absolutnym standardem i nie ma w tej kwestii najmniejszej dyskusji - GIMP jest być może ciekawy, ale to wciąż jedynie projekt, z którego korzysta tak naprawdę garstka zapaleńców. A gdyby był lepszy, cały świat by na niego przeszedł, bo byłby lepszy, a do tego darmowy.
  18. Sorry, ale bzdury gadasz. Od profesjonalistów i tak zawsze i od zawsze wymaga się biegłej znajomości PS. Gdyby jego użyteczność była równa z użytecznością GIMP-a, żadna firma nie zapłaciłaby pasu tysięcy za PS. Poza tym mało kto przyjmie do poważnej pracy grafika, który zna się na PS, a nie zna się np. na Flashu albo Illustratorze. W tym temacie alternatyw po prostu nie ma. Swoją drogą, skoro i PS, i GIMP, jest dostępny za darmo (tak to ujmijmy chwilowo), a mimo to praktycznie wszyscy wybierają PS, to chyba świadczy to jednak o jego wyższości. Dlatego właśnie grafik znający się na PS jest znacznie wyżej ceniony od grafika znającego się na GIMP-ie. Siedzę co nieco w temacie i nie widziałem jeszcze ogłoszenia z ofertą pracy dla grafika, w której istniałoby wymaganie znajomości GIMP-a. A jeszcze inna kwestia jest taka, że gdyby piraci płacili za legalne kopie, wówczas PS mógłby być wielokrotnie tańszy, a przez to bardziej dostępny.
  19. @Tolo Popełniasz bardzo zasadniczy błąd w myśleniu. Firmy już dziś mają możliwośc korzystania z GIMP-a, a mimo to, jakimś magicznym sposobem, i tak wybierają PS.
  20. Oczywiście, że odcięty internauta.
  21. W medycynie sprawa wynika z dwóch faktów: 1. aktywnosć firm farmaceutycznych, która jest w oczywisty sposób naganna 2. aktywność samych pacjentów, którzy najczęściej oczekują, że COŚ się jednak będzie przy nich robiło. Nie wiem, jak jest obecnie, ale jeszcze parę lat temu w większości przypadków, gdy proponowano pacjentom chemię, która nie pomoże i będzie powodowała cierpienie, ale wydłuży życie o parę miesięcy, decydowali się na to. Woleli to od krótszego życia bez leczenia paliatywnego, bo czuli, że jest to ignorowanie ich problemu.
  22. Eee... ja się słowem nie odezwałem w tym wątku
  23. Ale z punktu widzenia populacji piratów wcale tak nie jest. Jedna na n osób musiałby kupić ten program, więc straty producenta z tytułu piractwa wcale nie są zerowe. Elegancka nazwa dla złodziejstwa Gdybym dał Tobie psią kupę zapakowaną w papierek po cukierku, zjadłbyś ze smakiem?
  24. Jeśli chodzi o medycynę/biologię, swego czasu myślałem jeszcze o stworzeniu osobnego działu "Człowiek". Tylko wtedy z kolei pojawia się kolejny problem: jak nazwać ten drugi dział? "Inne organizmy oraz wirusy"? ;D Podobnie jest w obecnej sytuacji: gdzie umieszczać np. notki dot. działania mechanizmów odporności - to jeszcze biologia, czy już medycyna? Sprawa nie jest prosta... na całe szczęście istnieją przy artykułach tagi, więc jakoś się da nawigować po stronie.
  25. A ja się przed chwilą położyłem na łóżeczku z podłączonym pulsometrem. Na wyświetlaczu zaświeciło się wesołe 48 uderzeń na minutę ;D Średnie tętno spoczynkowe mam w okolicach 52 - nie ma jak rower ;D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...