Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jajcenty

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    135

Zawartość dodana przez Jajcenty

  1. Niezależnie od tego jak trudno chemicznie odróżnić izotopy (drobna różnica w reaktywności daje ciekawe wyniki w geologicznych skalach czasu), ciekawe są mechanizmy tego wzbogacania czy zubożania wody w deuter. No i nie wydaje mi się to jakoś odkrywcze. Nasze Słońce jest ciut za lekkie żeby produkować tlen, więc skąd pomysł, że woda powstała lokalnie?
  2. Na K.W. były doniesienia o poczuciu sprawiedliwości u psów. Nic dziwnego zatem, że okazują podstawowe uczucia. Zwierz, którego mam w awatarze miał zdolności telepatyczne. Zdarzyło mi się kilka razy, że pomyślałem "a może by tak pójść z psem..." i kilka sekund po tym miałem zwierzę przed sobą badawczo patrzące na mnie: czy ty właśnie pomyślałeś spacer? A poważnie to sądzę, że człowiek myślący "spacer" wydziela inny zapach. Albo to, albo telepatia
  3. Chciałem się do czegoś przyczepić, ale rozwiano mi wszystkie wątpliwości. Zatem: dla mnie dwa!
  4. Microsoft dopiero co uruchomił podobną usługę w swojej ażurowej chmurze. Jeśli dobrze zrozumiałem każdy może sobie tam wręcz przewidzieć przyszłość. Być może jest to reakcja IBM. Co do skuteczności softu się nie wypowiadam, ale mam wrażenie że łatwiej zarobić sprzedając umiejętności zarabiania niż zarabiać za pomocą tej umiejętności. Wysyp różnych książek do autokreacji, zachęt do grania Foreksie, systemów na Lotto, etc.
  5. Chyba raczej chodzi o małą moc sygnału. 24GHz to nie jest jakieś super pasmo ale daje radę na więcej niż metr.
  6. Od biedy, patrząc na spadanie magnesu neodymowego w miedzianej rurze mogę sobie wyobrazić jakiś rodzaj pułapki elektromagnetycznej, która będzie pewnie nawet dodatnia ze względu na energię elektryczną. Ale spodziewam się, że byłby to duże urządzenia - kilometry ? Terry Pratchett i spółka w "Nauce świata dysku" gdybali, że surowce pozyskiwane z Kosmosu (dużo cenniejsze od żelaza) byłyby wykorzystywane jako przeciwwaga w windach kosmicznych, tak by płacić mniejszy trybut grawitacji. Więc może tędy droga.
  7. To nie był żart. Metalurdzy byliby zachwyceni mając metal za darmo rozgrzany do potrzeb technologicznych. No może bardziej ci od kosztów produkcji. Gospodarka ciepłem to wcale nie mała część produkcji stali.
  8. W jednym z opowiadań Lema Pirx "całymi tygodniami wlókł się bez ciągu w płaszczyźnie ekliptyki" co było zakazane. Jak sądzicie, czy taki zakaz byłby celowy?
  9. Ekonomicznie uzasadniona eksploatacja zasobów naszego układu bez skonstruowania kosmicznych wind nie wydaje się możliwa. Sugestia pogo aby energię kinetyczną rud i metali wykorzystywać do ich topienia uważam za rewelacyjny pomysł - już widzę te strugi ciekłego metalu lejące się z nieba prosto do konwertorów, pieców i kadzi. Jednak wydaje się, że latanie po żelazo na krańce Układu Słonecznego to duża ekstrawagancja bo jednak bliżej nam do dna Pacyfiku gdzie czekają nas nieprzebrane złoża konkrecji fajnych metali.
  10. Patrzysz w złym kierunku, zwróć się ku północy popatrz na takie rarytasy jak: kiszona kapusta, kiszony śledź, suszony-gnity rekin i absolutny faworyt: kiviak Co do batonika. Mieszanie tego z kokosem czy migdałami nosi cechy przemycania - to musi mieć okropny smak.
  11. A zatem nie da się stworzyć bijekcji N na N bo pierwsze N podane jest dziesiątkami? A co z taką funkcją F(n) = n; Dla zerowego cyklu skrzata 2 pudełko jest cały czas puste. Cykl ujemny: obstawiam, że drugi skrzat informuje pierwszego, żeby się nie kłopotał bo on w stosunku do niego posuwa się w przeszłość i nie będzie komu wyjmować tych kulek.
  12. Oba zadania można sformułować formalnie: udowodnić, że moc zbioru włożonego jest równa mocy zbioru wyjętego, ale wtedy nie byłoby zabawy - czyż nie? Pułapki zastawione są na styku języka potocznego z formalnym policzalny - przeliczalny, liczebność - moc. Swobodne podejście do trybu: wkładany - włożony, wyjmowany-wyjęty, też nie ułatwia sprawy. Co mnie uderzyło - moi interlokutorzy konsekwentnie używają trybu niedokonanego, który w języku potocznym wydaje się właściwszym do radzenia sobie z nieskończonościami. Ale matematyka ma na to sposób, jak czegoś nie można policzyć, to se chociaż przeliczymy. A bo mu Russell paradoks podłożył.
  13. Dead or alive you are coming with me

  14. Wybacz niechlujny zapis, ale np tak: {N}\{2n} = {2n-1}; n=1,...,N
  15. Nie zaszła zmiana. Wyjmowanie liczb z pudełka zostało w sposób nieuprawniony utożsamione z ODEJMOWANIEM nieskończoności przy sugestii że wolno nieskończoności sumować. Dlatego złośliwie przerobiłem zadanie na dodawanie. Nota bene, to że nie wolno odejmować nieskończoności nie oznacza że nie potrafimy odejmować nieskończonych zbiorów od siebie. Bingo! Cały czas chodzi o pytanie: czy dotknie, zsumuje, wyjmie, nazwie, policzy, cokolwiek je wszystkie. Wyrażenie 9n odpowiada na inne pytanie: Ile jest liczb w pudełku w momencie n? Zatem każda z nich zostanie wyjęta z pudełka? Czyli żadna nie zostanie?
  16. Okej, zatem niech drugi skrzat sumuje liczby z pudełka poczynając od najmniejszej. I co teraz? zsumuje je wszystkie?
  17. Wnioski z modelu - "nie da się policzyć do nieskończoności", "tylko Chuck może policzyć do nieskończoności" 1) Achilles nigdy nie dogania żółwia. 2) nie da się powiedzieć ile to jest 0,(9) Tymczasem faktycznie, każdy kto policzył jakąkolwiek całkę, albo sumę szeregu policzył do nieskończoności. Uwaga wykonuję sumowanie nieskończenie wielu elementów 0,(9) = 1. Już.
  18. Ponieważ zataczamy koło pozwalam sobie podlinkować oryginalne podsumowanie zrobione przez matematyka. Ostrzegam czytacie na własną odpowiedzialność. Jak ktoś się poczuje urażony - to nie ja https://groups.google.com/forum/#!search/szyjewski$20jeszcze$20raz$201.$20Liczba/pl.sci.fizyka/Ijvy89xB1YY/FfIE9FDY2foJ Polecam posty Marka Szyjewskiego, gdzieś tam w tym bałaganie jest sformułowanie problemu jaki i odpowiedź lekko już rozdrażnionego Niestety google groups jakoś nie daje możliwości dobrego linkowania. Jeśli nie znajdziecie można spróbować wyszukać tematu: "Cantor dowodzi... itd" na pl.sci.matematyka.
  19. Za bardzo fizycznie. Mówimy o abstrakcji - liczba nie ma masy, kształtu ani wielkości - pudełko zawsze jest puste - w sensie fizycznym. Ale tracimy sens matematyczny. Cały przykład ma pokazać, że można liczyć i porównywać nieskończoności - no przynajmniej matematycy potrafią
  20. [/size] alef zero. została wyjęta w cyklu alef 0. Panowie manipulujecie nieskończonościami - nie możecie tego liczyć na palcach.
  21. W nieskończonym czasie, w nieskończonej liczbie kroków.
  22. Oczywiście, np liczb parzystych jest tyle co naturalnych. Ale co z tego - dla dowolnej liczby naturalne można wskazać moment jej wyjęcia.
  23. Do wszystkich: 10n jest dla oszukania i przesunięcia uwagi. Popatrzcie na zmodyfikowaną wersję problemu. Jest tylko drugi skrzat i z pudełka zawierającego wszystkie liczby naturalne wyciąga po jednej - wyciągnie wszystkie?
  24. Dokładnie tak. Zatem: Jaka liczba naturalna zostanie? Rozumowanie poprawne: wszystkie liczby zostały wyjęte choćby z tego powodu, że drugi skrzat ma nieskończenie wiele czasu na ich wyjęcie. Skoro dla każdej liczby naturalnej można podać numer cyklu w którym została wyjęta z pudełka to nie istnieje liczba naturalna która by w tym pudełku została. Zatem pudełko będzie puste. 100 lat temu ta dyskusja była prowadzona na pl.sci.matematyka. Wyjaśnienie i rozumowanie pochodzi od Pana dr. Marka Szyjewskiego. Ja tylko próbowałem je powtórzyć. Jak sądzę można to jeszcze czeluściach Internetu odnaleźć.
  25. Będę się upierał, że dla inżyniera 10 - =9 Formalnie: po obu stronach mamy symbole nieoznaczone i całe to równanie należy zwinąć w ciasny rulonik i... To zadanie ma właśnie pokazać błędność tego rozumowania. Uprościmy zadanie. Pierwszy skrzat był bardzo leniwy i włożył do pudełka wszystkie liczby naturalne za jednym zamachem. Drugi co jakiś czas, nieskończenie wiele razy wyciąga z pudełka najmniejszą liczbę naturalną jaka w nim jest. Zanim odpowiemy ile ich zostało spróbujmy wskazać jaka liczba została w pudełku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...