Nie mam nic przeciwko obyczajowi mycia rąk, wróć, mycia w ogóle.
Jeśli to pomaga uczestnikom, to dlaczego nie? podnoszono tu już wielokrotnie terapeutyczne znaczenie modlitwy. etc... zasadniczo wstrzymałbym się z krytyką zjawisk dla mnie niezrozumiałych.
Te moje eufemizmy.... Dobrze, więc jak Janusz Januszowi: Nie znasz się, nie rozumiesz, a krytykujesz. Żona zakazała mi bezpośrednio obrażać ludzi, wolno mi jedynie używać zawoalowanych insynuacji. Liczyłem że się domyślisz, ale się nie udało.