Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Samochody elektryczne niekoniecznie są czyste

Rekomendowane odpowiedzi

@Astro

Woltomierz to nic innego jak amperomierz o bardzo dużej rezystancji wewnętrznej Uv = Iv*Rv  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Napisano (edytowane)

Przeciwnie! Amperomierz to woltomierz o znikomo małej rezystancji (znasz zewnętrzną rezystancję miernika? :D).

Pewnie chodzi Ci o opór obudowy… :)

 

Edycja: no dobra. Starczy tego dla Ciebie aż nad to w kontekście "dnia samarytanina", który uczyniłem dla Ciebie (doceń, że zdarza mi się to wyjątkowo rzadko :)). EOT.

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znam, ale producent/programista miernika ją znał i odpowiednio zeskalował wejście analogowe, przetwornik analogowo-cyfrowy lub podziałkę miernika wskazówkowego jak wolisz. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Juz pisałem w innym wątku konieczny jest rozwój technologii magazynowania energii elektrycznej. Rozwój superkondensatorów może być na tyle duży ze będzie realnym jego wykorzystanie w samochodach.

 

Ja myślę, że najlepsza droga to podnoszenie gęstości energii w akumulatorach (czyli pojemność/masa a nie jak pisze Qion jakieś gabaryty).

I taki plan mają budowniczy Gigafactory. Wyobraź sobie samochód z zasięgiem 1000km na jednym ładowaniu - potrzeba błyskawicznego ładowania praktycznie zniknie - nikt normalny nie robi  w jednym ciągu odcinków dłuższych niż 600-700km(ja w czasie jazdy autostardą robię przerwy co 300-400km). Większa gęstość pozwoli także na użycie baterii w transporcie ciężarowym. Zgadzam się też z tym, że lit to nie jedyne możliwe rozwiązanie, może w ktoś rozwiąże problem z ogniwami na bazie aluminium (nieduże wymienne baterie ?), może jakieś inne rozwiązanie, ale na dzień dzisiejszy Li-on  jest na pierwszym miejscu sprawdzonych rozwiązań.

@Rahl

Doprawdy trudno mi ustalić, które informacje uważasz za zweryfikowane, a które nie, ale planując rozwój motoryzacji należałoby przyjąć gorszy wariant i rozwijać technologie alternatywne do akumulatorów. :rolleyes:  Przecież nie odwoływałem się do linków ze strony Allana Sterlinga. :D

Domyślam się, że akumulator 40kW odnosi się do mocy napędu, który zasila. Należałoby się o to spytać edytora hasła "superkondensator"  :D

No właśnie - nie wiesz, albo nie rozumiesz za bardzo tego co linkujesz (link do opisu jednostki mocy ?), jedyny wpis o kilowatach na stronie o superkondensatorze dotyczy wydajności na jednostkę masy.

Ja nie przyjmuję gorszych ani lepszych wariantów, tylko odnoszę się do tego co jest i do tego co jest możliwe na gruncie dzisiejszej wiedzy i możliwości technicznych. Oczywiście, że mam nadzieję na niesamowite rozwiązania w przyszłości, ale stoję oboma nogami na ziemi.

Edytowane przez wilk
http://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/22863-poradnik-forumowicza-faq/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astro i tak byłeś wyjątkowo cierpliwy ;) nie przypominam sobie czegoś podobnego ;)

 

Co do akumulatorów. Zarówno ilość energii zmagazynowanej w stosunku do masy jak i do rozmiarów czyli gabarytow jest ważna.

Niestety potrzeba jeszcze szybko ją uzupełniać. I nie chodzi tutaj tylko o liczbę km pokonanych jednorazowo. Myślę, że akceptowalny czasem ładowania jest kilkadziesiąt minut maxymalnie. To że się da w normalnie użytkować przy dłuższym ładowaniu to nie znaczy ze ludzie będą chcieli to robić. Wspolczesne Społeczeństwo jest bardzo wygodne. Problemem jest także szybkie oddawanie tej energii. Chociaż istniejące samochody pokazują, że jest to możliwe. Niestety obecna technologia prz szybkim rozładowaniu jest nieekonomiczna. Po prostu przy szybkim rozładowaniu ogniwa rozgrzewają się tracąc cześć energii. Niedawno w TOP GEAR ZE testowali elektryczne mercedes na torze. Już nie pamiętam dokładnie ale na pełnym ładowaniu zrobili bodajże 130 km z możliwych do osiągnięcia tym samochodem 350.

 

 

Aha sytuacje ze może się samoistnie nagle rozładować, czy zabraknąć energii na drodze nie są argumentem przeciwko autom elektrycznym bo prze iez współczesnym samochodom zdarzyć się może (i zdarza) to samo. Czyli może zabraknąć paliwa, może się układ rozszczelnic i paliwo wyciec . Nic nie stoi na przeszkodzie aby np samochody pomocy drogowej miały na wyposażeniu zapas energii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemów z samochodami akumulatorowymi jest jak widać bez liku. Nic nie zastąpi sprawdzonego diesla, lecz jak sądzę silnik wysokoprężny czeka ponowny renesans w nowym wydaniu, gdyż wadą obecnego rozwiązania jest emisja organicznych związków pierścieniowych, które są kancerogenne. Mam nadzieję, że nowy silnik wysokoprężny na benzynę nie będzie emitował szkodliwych substancji: Silnik taki byłby również przystosowany do spalania gazu lpg. Przypuszczam, że produkcja paliwa e-lpg byłaby jeszcze tańsza i mniej energochłonna niż e-diesla.

 

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/9443/wysokoprezny-silnik-na-benzyne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Astro i tak byłeś wyjątkowo cierpliwy ;) nie przypominam sobie czegoś podobnego ;)

 

Co do akumulatorów. Zarówno ilość energii zmagazynowanej w stosunku do masy jak i do rozmiarów czyli gabarytow jest ważna.

Niestety potrzeba jeszcze szybko ją uzupełniać. I nie chodzi tutaj tylko o liczbę km pokonanych jednorazowo. Myślę, że akceptowalny czasem ładowania jest kilkadziesiąt minut maxymalnie. To że się da w normalnie użytkować przy dłuższym ładowaniu to nie znaczy ze ludzie będą chcieli to robić. Wspolczesne Społeczeństwo jest bardzo wygodne. Problemem jest także szybkie oddawanie tej energii. Chociaż istniejące samochody pokazują, że jest to możliwe. Niestety obecna technologia prz szybkim rozładowaniu jest nieekonomiczna. Po prostu przy szybkim rozładowaniu ogniwa rozgrzewają się tracąc cześć energii. Niedawno w TOP GEAR ZE testowali elektryczne mercedes na torze. Już nie pamiętam dokładnie ale na pełnym ładowaniu zrobili bodajże 130 km z możliwych do osiągnięcia tym samochodem 350.

 

 

Aha sytuacje ze może się samoistnie nagle rozładować, czy zabraknąć energii na drodze nie są argumentem przeciwko autom elektrycznym bo prze iez współczesnym samochodom zdarzyć się może (i zdarza) to samo. Czyli może zabraknąć paliwa, może się układ rozszczelnic i paliwo wyciec . Nic nie stoi na przeszkodzie aby np samochody pomocy drogowej miały na wyposażeniu zapas energii.

Supercharger ma całkiem niezłe wyniki - ładujesz baterię w Tesli S do 80% w ciągu 40minut. TopGear=Clarckson nigdy nie lubił elektrycznych samochodów - ten program z mercedesem jest dość stary, a maksymalny zasięg tego SLS to około 250km. Z tą pomocą z akumulatorami  całkiem ciekawy pomysł - a jeszcze lepiej gdyby można było przepompowywać energię miedzy dwoma dowolnymi samochodami.

 

 

Problemów z samochodami akumulatorowymi jest jak widać bez liku. Nic nie zastąpi sprawdzonego diesla, lecz jak sądzę silnik wysokoprężny czeka ponowny renesans w nowym wydaniu, gdyż wadą obecnego rozwiązania jest emisja organicznych związków pierścieniowych, które są kancerogenne. Mam nadzieję, że nowy silnik wysokoprężny na benzynę nie będzie emitował szkodliwych substancji: Silnik taki byłby również przystosowany do spalania gazu lpg. Przypuszczam, że produkcja paliwa e-lpg byłaby jeszcze tańsza i mniej energochłonna niż e-diesla.

 

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/9443/wysokoprezny-silnik-na-benzyne

"Stary Dobry" diesel jest obecnie tak skomplikowany aby sprostać wymogom ekologicznym, że jego użytkowanie powoli staje się coraz bardziej problematyczne - po ostatniej aferze z oszukiwaniem w testach raczej już nie odbudują swojej pozycji rynkowej. Wysokoprężny silnik na benzynę to fajne marzenie, tylko że na dzień dzisiejszy nowoczesne benzyniaki z bezpośrednim wtryskiem powoli dochodzą osiągami do diesli więc nie sądzę aby ktoś w ogóle wprowadził takie urządzenie do użytku. Powtórzę to po raz piąty: produkcja dowolnego paliwa przy użyciu energii elektrycznej aby potem to paliwo "spalić" jest kompletnym nieporozumieniem - podaj jeden logiczny powód dla którego twoim zdaniem miało to by mieć jakiś sens ? Tylko proszę o jakieś sensowne uzasadnienie.

Edytowane przez rahl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Rahl

Energia z wiatraków nie jest za darmo, ale Niemcy będą mieli ich tyle, że pojawią się nadwyżki w produkcji zielonej energii, które najsensowniej byłoby właśnie zamienić w paliwo łatwe do przechowywania i transportu jakim jest e-diesel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

TopGear=Clarckson nigdy nie lubił elektrycznych samochodów - ten program z mercedesem jest dość stary, a maksymalny zasięg tego SLS to około 250km.

 

Masz rację. Wyszukałem, obejrzałem i Clarkson nie błysnął intelektem. Ciekawe, czy tak driftując zwykłym benzyniakiem byłby równie zdziwiony, że paliwa starczyło mu na znacznie mniejszy dystans niż zasięg nominalny. :)

 

 

 

podaj jeden logiczny powód dla którego twoim zdaniem miało to by mieć jakiś sens ? Tylko proszę o jakieś sensowne uzasadnienie

 

Przyłączam się do prośby, bo energia z wiatraków jakoś nie w temacie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemów z samochodami akumulatorowymi jest jak widać bez liku. Nic nie zastąpi sprawdzonego diesla, lecz jak sądzę silnik wysokoprężny czeka ponowny renesans w nowym wydaniu, gdyż wadą obecnego rozwiązania jest emisja organicznych związków pierścieniowych, które są kancerogenne. Mam nadzieję, że nowy silnik wysokoprężny na benzynę nie będzie emitował szkodliwych substancji: Silnik taki byłby również przystosowany do spalania gazu lpg. Przypuszczam, że produkcja paliwa e-lpg byłaby jeszcze tańsza i mniej energochłonna niż e-diesla.

 

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/9443/wysokoprezny-silnik-na-benzyne

Quion - wszyscy próbują Ci pokazać, że samochody akumulatorowe to rozwiązanie bardzo dobre - mało tego obecnie już stosowane - możesz pójść do salonu i kupić sobie takie auto i je normalnie użytkować.

 

A problem aut akumulatorowych jest tylko jeden - to pojemność akumulatora. Obecna technologia jest na granicy funkcjonalności - brakuje dosłownie troszeczkę.

 

Silniki spalinowe nie mają przyszłości - może w zastosowaniach specjalistycznych - np w trudno dostępnych miejscach, hobbystycznie (wyścigi).

Astro - jesli technologia przechowywania energii elektrycznej rozwinie się na tyle, że w porównywalnym rozmiarze i masie jak bak samochodu, zmieści energii na podobny zasięg jak w paliwie w tym baku, to stosowanie rozwiązań hybrydowych mija się z celem.

Silnik spalinowy będzie zawsze wielokrotnie droższy niż elektryczny, ze względu na stopień skomplikowania. A sam działający silnik potrzebuje do pracy masy osprzętu a w dodatku sprawność ma śmiesznie niską - wytwarza masę niepotrzebnych i szkodliwych produktów podczas pracy (ciepło, hałas, substancje toksyczne) a samą energię trzeba przetwarzać bo jest nie prakttycznie wytwarzana tylko w małym zakresie obrotów.

 

Rahl - Clarkson jest cyniczny ale racjonalne podejście do wielu spraw - uważam, że w tym programie (w sumie rzadko oglądam telewizje więc trudno mi się ogólnie wypowiadać) były właśnie doskonale pokazane mocne i słabe strony aut elektrycznych. Zauważ, że dopóki auto się nie rozładowało - było na pierwszym miejscu wg programu - i to pomimo znacznie większej masy (akumulatory).

 

Energia z wiatraków - być może w innych częściach świata - prawda jest taka, że zarówno w Polsce jak i Niemczech bez sztucznego pompowania kasy w ten program - nie ma szans co doskonale widac własnie na przykładzie Niemiec - gdzie jak skończyła się kasa, okazało się, że duże promowane przez ostatnie kilkanaście lat wiatraki są nic nie warte. Niestety Niemcy "niby" odchodzą od technologii energii atomowej więc trzeba było coś szybko wymyślić. Padło na małe przydomowe wiatraczki, które przynajmniej będzie łatwo (taniej) zutylizować niz wielkie wiatraki gdzie koszty remontów a nawet postoju są wyższe niż przychody przez nie generowane.

Masz rację. Wyszukałem, obejrzałem i Clarkson nie błysnął intelektem. Ciekawe, czy tak driftując zwykłym benzyniakiem byłby równie zdziwiony, że paliwa starczyło mu na znacznie mniejszy dystans niż zasięg nominalny.

 

Ależ Astro - Driftował, w tym samym czasie praktycznie takim samym, tylko spalinowym.

Ja nie wiem, czy tylko ja ten program odebrałem właśnie jako propagujący auta elektryczne - po prostu pokazujący jedyna słabość jaka w tym momencie została im w porównaniu do zwykłych spalinowych?

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Astro

 

To właśnie wiatraki będą głównie napędzać przemysł e-paliw. Instalacja e-diesla w Dreźnie jest na razie doświadczalna (160 l/dobę), a produkcja na pełną skalę ruszy gdy Niemcy będą w stanie pokryć prawie 100% mocy zapotrzebowania na energię z wiatraków, czyli fabryki e-diesla nie będą działać w trybie ciągłym, lecz w okresach pracy turbin wiatrowych. Dzięki wiatrakom na Morzu Północnym będzie natomiast produkowany e-gaz:

 

http://www.greencarreports.com/news/1097961_audi-produces-e-diesel-fuel-from-water-co2-renewable-energy

 

@mw296

Jeśli po pełnym załadowaniu akumulatorów nie będziesz w stanie nawet oszacować zasięgu samochodu, to kto się zdecyduje na auto elektryczne. Będzie służyło wyłącznie na zakupy i lokalne wypady do kilkudziesięciu km od miejsca zamieszkania przynajmniej w Polsce, gdzie energia elektryczna będzie zawsze droga w porównaniu do zarobków, a budowa infrastruktury nieopłacalna. Mieszkańcy blokowisk nie posiadający garaży będą mogli zapomnieć o samochodach akumulatorowych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To właśnie wiatraki będą głównie napędzać przemysł e-paliw.

 

Uparciuch!

Qion, ustosunkuj się odrobinę do argumentów, które wykazują, że wiatraki to taki chwilowy skok w bok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Napisano (edytowane)
jesli technologia przechowywania energii elektrycznej rozwinie się na tyle, że w porównywalnym rozmiarze i masie jak bak samochodu, zmieści energii na podobny zasięg jak w paliwie w tym baku, to stosowanie rozwiązań hybrydowych mija się z celem

 

Zmieszczenie energii to jeszcze nie wszystko. Niektórzy (nie tylko Clarkson ;)) lubią jak po mocnym naciśnięciu pedału przyspieszenia wciska człeka w siedzenie. Tu właśnie (jeśli chodzi o samochody elektryczne) mamy małe kłopoty; pewnie do pokonania, nie przeczę :D. Wiem, "elektryki" – naprawdę wysoka półka cenowa – schodzą poniżej 3 sekund do setki. Myślę przy okazji, że patrzymy zbyt usa-/ eurocentrycznie. Większości świata (zwłaszcza o małej gęstości zaludnienia) nie będzie stać/ nie będzie to opłacalne na dyskutowaną infrastrukturę.

 

 

 

To właśnie wiatraki będą głównie napędzać przemysł e-paliw.

 

Pewnie tak, jeśli uzasadnisz sensowność tego rozwiązania. :D Ciągle piszesz nie na temat. ;):D

Zadano Ci pytanie. Rozumiesz?

 

Edycja: TrzyGrosze. Wygląda, że to nie skok w bok, a jakaś utopia. ;)

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astro - jakie kłopoty mamy jesli chodzi o przyspieszenie samochodów elektrycznych?

jesli mamy dość mocy to przyspieszenie auta za pomocą silnika elektrycznego jest dużo prostsze - na upartego nie trzeba nawet skrzyni biegów ani mechanizmu różnicowego - własnie dlatego auta jak Tesla czy ten Mercedes z program przyspieszają co najmniej tak samo albo lepiej niż wersje spalinowe.

 

Tutaj małe wyjaśnienie - silnik elektryczny praktycznie w całym zakresie obrotów ma identyczny moment obrotowy i jeszcze można dowolnie nim sterować!! - to zupełnie inaczej niż w silnikach spalinowych gdzie na wolnych obrotach mamy momentu obrotowego tyle że ledwo kreci się sam a potem narasta do pewnego punktu by znowu zacząć spadać.

 

No i sterowanie tym momentem jest utrudnione - bo raz ze uzależnione od obrotów a dwa od wielu innych czynników - typu otwarcie przepustnicy, ciśnienie doładowania itp. Efektem jest sterowanie tym momentem z dość dużym opóźnieniem.

 

Generalnie proste auto elektryczne nie musi mieć nawet skrzyni biegów i mechanizmów różnicowych - wystarczy silnik przy napędzanym kole i odpowiednie sterowanie elektroniczne pojedynczego silnika. Podobnie jak w Dronach -chodzi mi tutaj o quadro (i więcej) koptery - gdzie sterowane jest tylko i wyłącznie silnikami bez żadnych elementów sterujących aerodynamicznych.

 

No własnie - X-koptery - jak już będzie lekkie i wydajne źródło Energi elektrycznej to takie pojazdy latające mogą stać się konkurencja dla pojazdów kołowych - wreszcie może się ziścić marzenie o indywidualnej komunikacji latającej. :)

 

Co do pojazdów kołowych elektrycznych - możliwości nawet tuningu takich pojazdów są ogromne - zakresem trudności porównywalne z dzisiejszym "chiptuningiem" czyli elektronicznym zwiększaniem limitu osprzętu silnika aby wydobyć jakieś korzyści związane najczęściej z osiągami. Już widzę, te "przevoltowane" silniki, zdjęte zabezpieczenia z modułów sterujących - tuningowe silnika lub ich chłodzenie. :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

jesli mamy dość mocy

 

Tu właśnie pies pogrzebany. Jak długo mamy dość tej mocy? :)

 

 

 

na upartego nie trzeba nawet skrzyni biegów ani mechanizmu różnicowego

 

Dlatego samochody elektryczne miewają momenty obrotowe dochodzące już do 10 kNm. Silnik może być nawet na kole. :)

 

 

 

Tutaj małe wyjaśnienie - silnik elektryczny praktycznie w całym zakresie obrotów ma identyczny moment obrotowy

 

Małe wyjaśnienie. Silniki spalinowe projektuje się tak, by również miały stały (w całym zakresie obrotów) moment obrotowy (czyli moment siły ;)). Stąd "klasyczna", początkowo rosnąca, charakterystyka mocy vs obroty.

 

 

 

to zupełnie inaczej niż w silnikach spalinowych gdzie na wolnych obrotach mamy momentu obrotowego tyle że ledwo kreci

 

Bieg jałowy projektuje się właśnie tak, by "ledwo się kręcił", czyli nie zatrzymał – można inaczej, ale nie chcemy chyba spalać paliwa jak w czołgu. :D

 

 

 

potem narasta do pewnego punktu by znowu zacząć spadać

 

Mówisz o charakterystyce mocy vs obroty, o czym pisałem już wyżej. Na hamowni nie mierzy się mocy (gdyby ktoś miał wątpliwości). :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie są do końca poznane są możliwości elektrolizy plazmowej. Mainstreamowe media niechętnie publikują informację na ten temat. Dopiero Audi wzięło się do roboty i jak wynika z moich szacunków sprawność elektrolizy wysokotemperaturowej może nawet przekraczać 70%.

 

Koronnym argumentem na produkcję e-paliwa jest potrzeba konwersji nadwyżek energii odnawialnej na formę dogodną do zmagazynowania, której nie będą w stanie odebrać odbiorcy (w tym właściciele aut akumulatorowych), gdyż chwilowe zapotrzebowanie będzie zbyt niskie.

 

Podstawowym samochodem pozostanie samochód z silnikiem spalinowym lub elektryczny z fuell cell i reformerem parowym paliwa, jeśli nie wypali auto ma ogniwo hydrinowe. Samochody akumulatorowe mogą znaleźć nabywców wśród bogatszych osób potrzebujących alternatywnego czystego środka transportu na zakupy, który nie zatruwa środowiska:

 

http://kopalniawiedzy.pl/IARC-kancerogeny-spaliny-silnik-diesla-nowotwor-rak,16012

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Nie są do końca poznane są możliwości elektrolizy plazmowej.

 

Porażający argument w kontekście nieuniknionej produkcji e-paliw z nadwyżek wiatraków. :D

Powiadam wam, niepoznane są możliwości ludzkiego umysłu… ;)

 

 

 

Koronnym argumentem na produkcję e-paliwa jest potrzeba konwersji nadwyżek energii odnawialnej na formę dogodną do zmagazynowania, której nie będą w stanie odebrać odbiorcy

 

Słyszałeś o elektrowniach szczytowo-pompowych?

 

 

 

Podstawowym samochodem pozostanie samochód z silnikiem spalinowym lub elektryczny z fuell cell i reformerem parowym paliwa

 

      6d09af3c4a76.jpg

:D

 

A w ogóle:

 

      mp,220x200,matte,ffffff,t-pad,220x200,ff

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Astro  

E-diesel będzie wytwarzany głównie przy wykorzystaniu energii wyprodukowanej przez turbiny wiatrowe, których udział w łącznej generacji w takim kraju jak Niemcy z roku na rok rośnie. Biały węgiel jest dominującym źródłem energii w Norwegii, lecz nie słyszałem, aby Norwegowie rozpatrywali budowę instalacji produkcji e-diesla. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Napisano (edytowane)
E-diesel będzie wytwarzany głównie przy wykorzystaniu energii wyprodukowanej przez turbiny wiatrowe

 

Już to wiem. Upierdliwie powtarzasz się :D

Upierdliwie unikając odpowiedzi na niewygodne dla Ciebie pytania. :)

Wybacz, ale czy ty robisz w pisie?

 

lecz nie słyszałem, aby Norwegowie rozpatrywali budowę instalacji produkcji e-diesla

 

No patrz, ja też nie. :)

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Astro

 

Piszesz nie dorzeczy. PiS, ale też w mniejszym stopniu PO są za ograniczeniem budowy nowych turbin wiatrowych w Polsce. Wprowadzono np. bardziej restrykcyjne warunki budowy nowych turbin, np. odległość od zabudowań co najmniej 2km. W związku z tym e-diesel w Polsce raczej w najbliższej przyszłości nie będzie produkowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Piszesz nie dorzeczy

 

Przeciwnie. Uparcie staram się przywrócić Cię do rzeczy, ale to, jak widzę, niemożliwe.

 

 

 

PiS, ale też w mniejszym stopniu PO są za ograniczeniem budowy nowych turbin wiatrowych w Polsce

 

Gdyby nie było socjalistycznych dopłat, "wiatraki" w Polsce w ogóle by nie powstały. :)

 

 

 

W związku z tym e-diesel w Polsce raczej w najbliższej przyszłości nie będzie produkowany

 

Obawiam się, że w dalszej nawet przyszłości e-diesel może być i w Niemczech jedynie chorym wyrojeniem (like you). :)


Edycja: Pisałem już, żebyś walnął się w łeb? :)

Zrób choć jedną rzecz solidnie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Astro - jesli technologia przechowywania energii elektrycznej rozwinie się na tyle, że w porównywalnym rozmiarze i masie jak bak samochodu, zmieści energii na podobny zasięg jak w paliwie w tym baku, to stosowanie rozwiązań hybrydowych mija się z celem.
Mylisz się. To się stanie dużo wcześniej ze względu na gabaryty silnika elektrycznego i mniejszą ilość rzeczy, które mogą się w nim zepsuć. Myślę, że osiągniecie 3-4 krotnego rozmiary baku już zapewnia, że cała elektryka zajmuje tyle co wcześniej "spalina".

 

A teraz drobne podsumowanie sprawności 2 rozwiażań:

1.

Prónt z elektrowni wiatrowej (ten nadmiarowy) wykorzystujemy do produkcji e-diesla ze sprawnością 70%. Potem wlewamy do baku i spalamy ze sprawnością 50%. Razem daje nam to sprawność całości na poziomie 35%.

 

2.

Cały nadwyżkowy prónt z wiatraka pakujemy w elektrownię szczytowo-pompową, która o dziwo też ma sprawność 70%. Teraz z tej elektrowni ładujemy baterię o sprawności przechowywania energii 85% i napędzamy z niej silnik elektryczny o sprawności 90%. W sumie uzyskujemy sprawność całego procesu na poziomie ok 53%.

Które rozwiązanie woli każdy myślący człowiek? Szczególnie, że elektrownia szczytowo-pompowa jest dużo tańsza i prostsza od fabryki do e-diesla...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fabryka e-diesla zajmie mniej miejsca niż elektrownia szczytowo-pompowa z ogromnym zbiornikiem. Ja mówię o okresowych nadwyżkach, w których elektrownia szczytowo-pompowa nie będzie w stanie odebrać już więcej. Sama elektrownia szczytowo-pompowa nie produkuje energii tylko przetwarza tą energię, którą dostarcza inne źródło, a zatem jest tylko stratą pieniędzy, gdyż w miejscu gdzie stoi można by zbudować jeszcze więcej turbin wiatrowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Fabryka e-diesla zajmie mniej miejsca niż elektrownia szczytowo-pompowa z ogromnym zbiornikiem.

 

Wciąż nie widzę argumentu, by miała w ogóle powstawać. Swoją drogą, elektrownie szczytowo-pompowe już istnieją. Myślisz, że "durni Niemcy" nieustannie będą dawać się wpędzać w "socjalistyczne eksperymenty"? :D

 

 

 

a mówię o okresowych nadwyżkach, w których elektrownia szczytowo-pompowa nie będzie w stanie odebrać już więcej.

 

Patrz wyżej. Ciągle pintolisz na bambusie.

 

 

 

Sama elektrownia szczytowo-pompowa nie produkuje energii tylko przetwarza tą energię, którą dostarcza inne źródło

 

Nie odrobiłeś lekcji. Walnij się mocniej.

 

 

 

To się stanie dużo wcześniej ze względu na gabaryty silnika elektrycznego i mniejszą ilość rzeczy, które mogą się w nim zepsuć

 

Myślę Pogo, że samochód elektryczny to jednak nie młynek do kawy. ;)

Zepsuć się może trochę więcej rzeczy… :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie można porównywać zacofanego kraju jakim jest Polska do wysokorozwiniętych Niemiec. Sami niewiele wymyśliliśmy i w przemyśle czerpiemy głównie z rozwiązań technicznych zachodniego sąsiada. Jesteśmy w ogonku Europy jeśli chodzi o wnioski patentowe w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Durne pomysły Niemców z punktu widzenia niektórych jeszcze durniejszych Polaków mają za Odrą swoje uzasadnienie nie tylko ekologiczne, ale również ekonomiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...