Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Qion

Wolna energia - (Wydzielone z: "Odkryto nowy stan materii")

Rekomendowane odpowiedzi

@glaude

 

Sądzę, że nie chodzi tu o stworzenie klona, lecz zbudowanie maszyny neuronowej, która nabyłaby cechy zbliżone do ludzkiej świadomości, a nawet stałaby się doskonalsza niż człowiek uzyskując zdolności prekognitywne. 

Jeśli niektórzy ludzie mają zdolność do prekognicji to może oznaczać, że również zaawansowana technologicznie maszyna byłaby do tego zdolna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kubicie elektron może nieść znacznie więcej informacji

 

Tu nie chodzi o kubity i komputery kwantowe. To coś pośredniego między zwykłym komputerem a komputerem kwantowym.

 

 

 

nawet np. 100-krotne powtórzenie danej operacji kwantowej.

 

O ile pamięć mnie nie myli, to do osiągnięcia pewności 99,8% konieczne jest min. 1000 powtórzeń. Ale szybszy i tak będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ex nihilo

 

Jeśli powstają już maszyny wykorzystujące rachunek kwantowy, to zastosowania dolinotroniki w przyszłości trafią do lamusa podobnie jak komputery asynchroniczne ze słynnym Intel 80286 z kooprocesorem 80287.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jakiej przyszłości? 10 lat? 100? 1000?

Jak na razie nie wiadomo nawet do czego komputery kwantowe będą się nadawały, a do czego nie. Ale może najlepiej poczekać, aż ktoś młotkiem wyklepie planckowski komputer strunowy, po co bawić się w dolinowe czy kwantowe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ex nihilo

 

Jeśli powstaną, a może już są komputery kwantowe, to zwykli śmiertelnicy mogą się o tym nawet nie dowiedzieć z portali informacyjnych. Wynalazkiem zajmą się agencje wywiadowcze i wojsko podobnie jak to się stało z silnikiem PPMT.

 

Komputery kwantowe będą po prostu zbyt drogie aby je produkować na masową skalę nie wspominając już o ich sile obliczeniowej łamania dowolnych szyfrów.

 

Nie sądzę aby tradycyjne komputery i krzemowa elektronika w tym stuleciu przeszły do historii, ze względu na niski koszt ich masowej produkcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mamy rozmawiać o hipotezach to róbmy to posiłkując się wiedzą i logiką. Nie mieszajmy do tego wątków szpiegowskich i fantastyki. Proponuję tez zeby kazdy wypowiadał się w swojej działce, bo od razu widać, ze brak wiedzy jest ewidentny i az się nie chce wtedy odpisywać.

Zauwazyłem, ze wczorajszy cytat Kiepskiego zamiast tu zamieściłem w temacie o planetach :D

Wybaczcie, to przez zmęczenie i niewyspanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jakiej przyszłości? 10 lat? 100? 1000?

Jak na razie nie wiadomo nawet do czego komputery kwantowe będą się nadawały, a do czego nie. Ale może najlepiej poczekać, aż ktoś młotkiem wyklepie planckowski komputer strunowy, po co bawić się w dolinowe czy kwantowe...

Dokładnie. Jakkolwiek jestem dobrej myśli i ostrożnie optymistycznie zakładam że to jednak perspektywa jakiś 10 lat. Przy czym przełom nastąpi na wskutek działań wielu firm, uczelni, ośrodków z całego świata. Każdy po jakiejś cegiełce dołoży.

 

 

Jeśli powstaną, a może już są komputery kwantowe, to zwykli śmiertelnicy mogą się o tym nawet nie dowiedzieć z portali informacyjnych. Wynalazkiem zajmą się agencje wywiadowcze i wojsko podobnie jak to się stało z silnikiem PPMT.

I co niby agencje wywiadowcze i wojsko :D robią z tym silnikiem?

Po pierwsze "ten" silnik to zabawa dla yotuberów więc nie jest tajny, no chyba że to są youtuberzy z tych agencji wywiadowczych i zbierają kasę poprzez wyświetlenia i kliknięcia :D

Wojsko pod względem technologicznym jest zacofane. Wynika to z potrzeb wojska. Wojsko potrzebuje dużej ilości sprzętu, sprawdzonego wiele lat, odpornego na warunki pogodowe i klimatyczne i złą eksploatację. Wojsko często używa sprzętu sprzed lat np. 30stu, bo ma wiele cech których obecne konstrukcje nie mają.

Agencje wywiadowcze mają trochę lepiej ale też nie przekraczają jakiejś tajnej bariery prędkości światła odnośnie rozwoju technologicznego.

Napisałbym tak: wojsko jest jakieś 10 kroków za rozwojem technologii. Agencje wywiadowcze jakieś 2 kroki.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Napisałbym tak: wojsko jest jakieś 10 kroków za rozwojem technologii. Agencje wywiadowcze jakieś 2 kroki.

Nie do końca. To co jest na uzbrojeniu rzeczywiście jest trochę starszawe i dobrze przetestowane, ale jednocześnie to wojsko finansuje badania i rozwój. Te wszystkie roboty, działa em, laserowe. DARPA ma budżet rzędu 2 mld $ i chyba nie ma wyłączności na rozwój :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I co niby agencje wywiadowcze i wojsko :D robią z tym silnikiem?

 

Masz oczywiście na myśli wojsko polskie, które nie stać na nowoczesne rozwiązania takie jak systemy obrony przeciwlotniczej czy przeciwrakietowej. Jeśli wojsko potrzebuje sprawdzonego sprzętu przez wiele lat, to dlaczego żołnierze nie używają obecnie kusz, maczug, kartaczy, a zamiast stalowych zbroi zakładają kewlarowe kamizelki. W państwach wysokorozwiniętych na świecie wojsko w pierwszej kolejności przejmuje technologie, które mogą mieć znaczenie dla obronności 

 

PPMT sprawdziłby się doskonale w napędzie dronów szpiegowskich, a nawet dronów obronnych wyposażonych w lasery do zestrzeliwania rakiet w początkowej fazie lotu lub drony te można by wyposażyć w rakiety powietrze-ziemia, powietrze-powietrze z przeznaczeniem do działania na tyłach wroga. 

 

Teoretyczna analiza przepływu magnetycznego w silniku PPMT nie daje przesłanek, które mogłyby świadczyć o tym, że silnik taki nie mógłby działać pozyskując energię z ferrytowych magnesów trwałych.

Edytowane przez wilk
Nie cytujemy całych postów. Prawda, że teraz lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kujon

Thikim bardziej od tego silnika miał pewnie na myśli komputery kwantowe. Chociaż silnik moze tez. Ja natomiast tę "świadomość" ludzką na ów komputer kwantowy (którego jeszcze nie ma) przeniesioną.

 

Nie wiem ile masz lat ale ja pamiętam zimną wojnę i ówczesny wyścig zbrojeń, który jeśli chodzi o wojsko jest wyścigiem technologicznym. Wojska ma pieniądze na badania, ale ma często za mało naukowców. Nie mówiąc juz o tym, ilu naukowców nie chce w ogóle słyszeć o wojsku.

Efekt był taki, ze wynalazki z wojska w USA z opóźnieniem ale jednak były wypuszczane do technologii cywilnych. Często były tam udoskonalane, wdrazane do innych celów lub na ich podstawie cywile wymyślali i upowszechniali nowe technologie. Napędzało to nie tylko naukę ale i gospodarkę. Gospodarka dawała zysk, nowe miejsca pracy i nowe technologie. A budzet amerykański wydawał coraz więcej na zbrojenia.

 

U Rosjan było dokładnie odwrotnie- wszystko tajne/poufne. I ZSRR nie wytrzymał wyścigu zbrojeń finansowo i technologicznie.

Reagan zarżnął Ruskich wysokowydajnym kapitalizmem.

Nie sądzę, ze Amerykanie mają "kamień łupany" dla obywateli i technologie kosmiczne dla wojska. To nie starozytny Egipt, a rząd USA to nie oświeceni kapłani strzegący swych tajemnic po wsze czasy. Oni tak robili, bo w ich czasach nie było świadomości postępu technicznego. Ludzie prze kilka tysięcy lat dysponowali tym samym badziewiem. Nie było potrzebne szpiegostwo przemysłowe.

Obecnie jest inaczej. Globalizacja wymusza ciągły postęp i ciągłe inwestycje, zeby na siebie pracowały- inaczej są bezużyteczne i kosztochłonne- a kraj się pogrąża.

Edytowane przez glaude

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@glaude

 

PPMT jest prosty jak konstrukcja cepa i nie potrzeba do jego badań światowej sławy naukowców, chociaż do jego poprawnej pracy są niezbędne dość zaawansowane metody obróbki materiałów elementów składowych.

 

Niektóre technologie nie mogą rozwijać się równolegle poza wojskiem, gdyż mogą być tylko wykorzystane tylko w obronności jak np. działo szynowe (elektromagnetyczne). Też pamiętam wyścig zbrojeń, a w szczególności blef Ronalda Regana dotyczący programu gwiezdnych wojen, który zmusił ZSRR do poniesienia dodatkowych wydatków na obronność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Masz oczywiście na myśli wojsko polskie, które nie stać na nowoczesne rozwiązania takie jak systemy obrony przeciwlotniczej czy przeciwrakietowej. Jeśli wojsko potrzebuje sprawdzonego sprzętu przez wiele lat, to dlaczego żołnierze nie używają obecnie kusz, maczug, kartaczy, a zamiast stalowych zbroi zakładają kewlarowe kamizelki.

Ponieważ wojsko potrzebuje sprzętu sprawdzonego minimum kilka lat (przeważnie kilkanaście, kilkadziesiąt) a nie dziesiątki tysięcy lat jak maczuga. Jest taki stan równowagi pomiędzy nowoczesnością a zacofaniem.

Nie za trudno się wyrażam? ;) Bo sądząc po pytaniu o maczugi to jednak może zbyt zawile pisałem w poprzednim poście.

Wojsko Polskie może być 15 kroków za technologią, a wojsko USA może być 10 kroków. Nie zmienia to sytuacji że w obu armiach gro sprzętu to zapewne sprzęt starszy niż większość użytkowników tego portalu (nagiąłem trochę ale lepiej w tę niż w przeciwną stronę).

Wystarczy tylko trochę znać wojsko.

Zrozum: gdzieś powstaje jakiś wynalazek. Wprowadzenie go do wojska to następujące wieloletnie procesy:

1. wojsko zauważa potrzebę - parę lat

2. wojsko wypracowuje decyzję - kolejne lata

3. wojsko sprawdza koncepcję - minimum rok

4. wojsko przygotowuje się do przetargu - kolejny rok

5. wojsko robi przetarg - kolejny rok

6. wojsko robi przetarg na szkolenie z obsługi - kolejny rok

7. wojsko się szkoli - kolejny rok

itd. ogólnie masa biurokracji po drodze i testowania prototypów itd.

Nikt nie zakupi ci niesprawdzonego sprzętu za miliardy tylko dlatego że dziś Qion wstał lewą nogą i uznał że przez następne 20 lat będziemy iść w lewo a nie w prawo i jutro chcemy kupić 20 x F-35 bo w gazecie przeczytał że to jest najnowsze.

F-16 był produkowany od lat 70-tych i do dziś jest używany także w USA. A są także o wiele starsze konstrukcje.

Tarcza antyrakietowa to także wynalazek sprzed lat i może tylko kilku forumowiczów jest tutaj starszych.

Odróżnijmy: technologię od ekonomii która nie zawsze pozwala coś zrobić byle komu.

No ale Ty zapewne wiesz lepiej :D

Kiedyś rzeczywiście było inaczej. Ekonomia miała drugorzędne znaczenie wobec przetrwania państwa. Wtedy naukowcy nie mieli nawet za bardzo wyboru. Musieli pracować dla wojska. Ale te czasy to jeszcze tylko w Korei Płn. trwają. Więc albo zmień kraj albo czasy - żeby mieć aktualne dane.

PS. Wspomniałeś o kamizelkach - to doczytaj sobie kiedy i kto je odkrył, kto je produkował/produkuje, kiedy ich zaczęto używać, itd.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamizelka_kuloodporna

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@thikim

 

Potrzeba jest matką wynalazków, ale my Polacy jesteśmy mistrzami w naśladowaniu obcych wzorców. Nie twierdzę, że wynika to z naszego lenistwa czy nieudolności, lecz ma głównie podłoże ekonomiczne. Postęp w WP w niektórych kwestiach jest bardzo powolny i ramami czasowymi wykracza daleko poza algorytm, który przedstawiłeś. Niestety dotychczas nie dopracowaliśmy się udanej konstrukcji myśliwca odrzutowego nie wspominając już o skutecznej broni przeciwlotniczej spełniającej standardy NATO.  -_-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Wątek może już skutecznie stawać w szranki o OT Wszech Czasów. :)

Dołożę się i zapytam o (zapewne oczywisty) związek kwantowej cieczy spinowej z brakiem skutecznej polskiej broni przeciwlotniczej spełniającej standardy NATO…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt że zjechałem już całkowicie z tematu. Ale i wcześniej ten temat daleki był od nowego stanu materii :D

Za trudne pytanie zadajesz jak dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem tylko lekkie pretensje do Kujona, ze raz pisze o rządowym spisku technologicznym- zeby przyparty do muru stwierdzić, ze to zadna tajemnica bo takie silniki robią "youtuberzy".

A, no i jeszcze o nieumiejętne posługiwanie się terminami neurofilozoficznymi- co ocierało się o science ciction. Z naciskiem na fiction.

 

Na reszcie rzeczy, o których pisał zwyczajnie sie nie znam, bo jestem na to za głupi.

 

I faktycznie pod tym tematem nie ujęliśmy chyba tylko zaczrowanego ołówka, czapki niewidki i siedmiomilowych butów. Tak bardzo odbiegliśmy od tematu. Proponuję go zakończyć.

Dasz bór ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma spisków a przynajmniej nie ma takich jak twierdzą ich zwolennicy.

Wojsko zaś powinno być ostatnim miejscem na szukanie spisków. Ale wojsko dla wielu osób brzmi równie tajemniczo jak "Zakon Syjonu", "Grupa Bildberga", masoneria i masochiści.

W teoriach spiskowych dominuje spojrzenie że jeden żołnierz nie jest w stanie zrozumieć tego co się dzieje w skali całego wojska. Plan jest zbyt duży jak na jeden żołnierski umysł :D

Zapewniam że jeden żołnierz przeważnie ma więcej rozsądku niźli najwyższe kadry i politycy którzy tym całym grajdołem kierują dbając najbardziej o słupki wyborcze.

Odejdę jeszcze bardziej od tematu:

żyje sobie człowiek bogaty, trudzi się w pocie czoła aby wejść na szczyt, zdobyć władzę, dzieci chowane na jego trudzie nie docenią go. To co on zgromadził one roztrwonią albo i bezpotomnie umrze. On był wojownikiem, one chodzą w miękkich szatach. I kółko się powtarza. W takich uwarunkowaniach zdobycie władzy przez jakąś jedną grupę jest po prostu niemożliwe. A ślepy los raz rzuca jednej ślepej kurze ziarno a raz innej.

Imperia się rodzą i upadają. Zarówno jako państwa, jako rodziny, jako ludzie.

Obecnie najbardziej powszechnie występującymi organizacjami i najwyższego poziomu władzy są partie polityczne. Wyższego rzędu nie ma. Na szczycie nie ma nic jak to śpiewał jakiś Polak. Partie zagarniają władzę, rozpadają się. I przychodzą nowe partie itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie ma spisków a przynajmniej nie ma takich jak twierdzą ich zwolennicy.

Oczywiście, że są! A im lepszy spisek tym bardziej o nim nie wiesz. Dlatego te o którch mówią są takie bzdurne ;)

 

 

Wojsko zaś powinno być ostatnim miejscem na szukanie spisków

Ależ,,, Od wykorzystywania szwejków do kopania ogródków i generalnie jako bezpłatnej siły niewolnej, podchorążych do korepetycji, przez produkcję mebli w jednostkowej stolarni, po wielkoskalowy handel paliwem. Dwie pierwsze patologie były związane z przymusowym poborem, ale pozostałe pewnie mają się dobrze. 

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to są normalne prawidła ewolucji. To tak, jakby szukać spisku u gadów, ryb, albo archeobakterii. To są zwyczajne prawa ekonomii. Nieprzystosowani muszą odpaść!

Dygresja.

Jak odbierać NAS, (życie inteligentne) skoro jesteśmy zespołem komórek, które pochodzą być może od archeonów (komórki) i riketsji (mitochondria). To spisek tych "prymitywów"?

 

Kłania się 'hipoteza królowej kier' (tej od "Alcji w krainie czarów"). Ewolucyjny wyścig zbrojeń wymusza od jednostek biorących w nim udział coraz większych nakładów kosztów zeby utrzymać się przy życiu.

W oryginale: musisz coraz szybciej biec, żeby pozostać w miejscu i nie odpaść z wyścigu.

 

W ogóle w "Alicji..." było dużo trafnych biologicznie terminów i spostrzeżeń neurobiologicznych, zanim zostały sformułowane przez naukowców. Autorem w końcu był umysł ścisły- matematyk i to najwyraźniej z zacięciem filozoficznym. Może kiedyś o tym napiszę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ależ,,, Od wykorzystywania szwejków do kopania ogródków i generalnie jako bezpłatnej siły niewolnej, podchorążych do korepetycji, przez produkcję mebli w jednostkowej stolarni, po wielkoskalowy handel paliwem. Dwie pierwsze patologie były związane z przymusowym poborem, ale pozostałe pewnie mają się dobrze.

Wszystkie które wymieniłeś albo są byłe, albo mają charakter małoskalowy.

Szwejków już nie ma. Więc nie ma bezpłatnej siły niewolnej, zresztą dawniej taką siłą roboczą byli żołnierze wszystkich korpusów. Zależy od tego kto prosił :D

Podchorążowie sami jak mają chęć to udzielają korepetycji, najczęściej jednak sobie nawzajem. No owszem była ta niedawna wpadka ale co to za skala. Żadna.

Co do mebli. Owszem, zdarzało się i zdarza, nie tylko w wojsku, że urządzenia i infrastruktura jest wykorzystywana do prywatnych celów. Ale skala jest obecnie bardzo mała biorąc pod uwagę pojedyncze osoby. Fakt w skali kraju to pewnie jest sporo, ale wszędzie tak jest, że sobie ludzie wydrukują np. kartkę w pracy.

Co do handlu paliwem. Żaden to wielkoskalowy handel. Nowsze samochody ryzykownie jest tankować na normalnej stacji tańszym paliwem a co dopiero wojskowym. Starsze daje radę, ale skala jest mała wbrew medialnym doniesieniom.

Kiedyś też handlowano spirytusem. Dziś to już naprawdę musiałaby być kleptomania żeby ktoś to w wojsku chciał robić.

Wiele się zmieniło. Jeśli chodzi o takie sprawy jakie wymieniasz to na lepsze. Kadra już nie pije na jednostkach, są wyjątki ale to naprawdę są wyjątki, a kiedyś to było powszechne.

Za to jest większy nepotyzm. Po prostu ludzie bardziej szanują robotę i kasę. I załatwiają swoim.

 

 

W oryginale: musisz coraz szybciej biec, żeby pozostać w miejscu i nie odpaść z wyścigu.

Niby tak, ale zauważ że mimo ewolucji trwającej powiedzmy 1 mld lat - człowiek biega dość wolno :D zamiast zasuwać z c jak na koronę stworzenia przystało.

Nie tylko ewolucyjny wyścig zbrojeń kieruje ewolucją.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wątek może już skutecznie stawać w szranki o OT Wszech Czasów.

Ale ciągle jeszcze nie spełnia kryterium Godwina - znaczy do końca daleko ;p 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Było blisko :) (szeroki wariant PG), ale thikim zdusił w zarodku ten kierunek:

Nie ma spisków a przynajmniej nie ma takich jak twierdzą ich zwolennicy.

Wojsko zaś powinno być ostatnim miejscem na szukanie spisków. Ale wojsko dla wielu osób brzmi równie tajemniczo jak "Zakon Syjonu", "Grupa Bildberga", masoneria i masochiści.

W teoriach spiskowych dominuje (...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Może kiedyś o tym napiszę?

 

Z chęcią o tym poczytam :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Przyłączam się do prośby (Glaude, nie daj się prosić; od czasów pierwszego Matrixa nic ciekawego chyba nie pojawiło się na temat Alicji…:/).

Będzie to zarazem związane z tematem, gdyż odkrywanie nowych stanów materii niewątpliwie łączy się z kryptografią, a tą ostatnią Carroll/ Dodgson w końcu się zajmował profesjonalnie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Grey55, dnia 06 Kwie 2016 - 12:44, napisał: Są inne drogi, aby to zrobić, nie mniej ekologiczne, i na pewno bardziej bezpieczne jeśli idzie o reputację i egzystencję, więc nie potrzebuję Ci udowadniac niczego.
Przepraszam, że się wtrącam, ale zestawiając to z:
Grey55, dnia 05 Kwie 2016 - 23:25, napisał: Właściwie to od czasów Tesli najpewniej mozna było go z magnesów wytwarzać. Ale dokumenty tego naukowca utajniono, a jego patentów nie przyjmowano. I to samo dzieje się do dnia dzisiejszego. Technologia jest od dawna, ale jest tajna, patenty nie sa przyjmowane, i nikt nie potwierdzi Ci oficjalnie, że mozna magnes wykorzystac do produkcji energii, bo boi się co się z nim stanie po takim oświadczeniu.
mam jak zwykle mieszane uczucia (znów teorie spiskowe…). Bez rozwijania myśli proponuję ciekawy termin, który poznałem: https://en.wikipedia...logical_science w co, jak mi się wydaje, wpisuje się wiele "pomysłów" rodem Nicola T. Dobrze, że dysku Faradaya nie zamknęli w kazamatach.

 

Drogi Astro, zawsze musisz sie kłócić z moimi komentarzami nie rozumiejąc ani ksztyny z tego co próbuje powiedzieć. Ale prosze bardzo, jeśli chcesz znowu zaczynać, to na argumenty proszę a nie prymitywne ugabuga obelgi.

Inne drogi o których piszę, własnie tyczą się zupełnie innych technologii, czego jak zazwyczaj nie rozumiesz. Nie wiem czy nikt nie uczył Cie czytać ze zrozumieniem? Sam cytujesz mnie jak mówię o innych metodach, a potem nie rozumiesz, że MÓWIĘ O INNYCH METODACH. Czy pisałem juz o czytaniu ze zrozumieniem? Insynuacje z linkiami którymi insynuujesz mi oderwanie od rzeczywistości, kiedy to Ty przytaczas wątek teorii spiskowych. W przeciwieństwie od Ciebie oderwany człowieku, ja przynajmniej z własnego doświadczenia wiem jak dzisiaj wygląda ubieganie sie o patent. I Twoje 'pragnienie tego' aby było ta, jak Ci wpaja TV i media że jest, nie zmienia przykrej rzeczywistości kłamstw w której żyjesz. Jesteś -dosłownie mówiąc- głupcem, jeśli wrzucasz wszystkie teorie do jednego worka. To tak samo jak nie rozróznianie imigrantów, czy jakikolwiek brak wiedzy, który powoduje, że na końcu zachowujesz się jak nazista nie rozróżniając dobrego od złego. A raczej jak psychopata, bo dzisiaj to jest w modzie, zamiast Nazizmu.

 

 

 

Grey55, dnia 05 Kwie 2016 - 23:25, napisał: To oczywiste że energia z magnesów jest opłacalna  
Zapytaj może ludków z Boscha, dlaczego ich pomysł (i realizacja!) alternatora z magnesami trwałymi się nie przyjęła (próbowali nie tak dawno temu). Oczywiście kręcić trzeba było.

 

Zapytaj może BOSCH'a na czym by zarabili, gdyby ludzie nie potrzebowali wciaż kupowac nowych urzadzen i części. Słyszałeś kiedykolwiek o aferze z producentami żarówek? A jeśli naprawdę chcesz się czegoś nauczyć w temacie, to obczaj marke ORBO, i prześledź rozwój tej firmy przez CAŁĄ ostatnią dekadę. I na koniec wyciągnij wnioski... Jeśli potrafisz.

 

 

 

Grey55, dnia 05 Kwie 2016 - 23:25, napisał: ludzie którzy próbują ją propagować nie znikali by w dziwnych okolicznościach  
Wszyscy przecież wiedzą, że odpowiadają za to NOL.

 

Wszyscy Twojego pokroju o tym wiedzą. Dlatego powinno się ich edukować świadomości społecznej i pewnych podstawowych życiowo informacji. Niestety, Polska edukacja w tym strasznie zawodzi... I potem takie mądrale pisza co im ślina na język przyniesie na forach [...]

 

 

 

 

Grey55, dnia 06 Kwie 2016 - 12:44, napisał: chyba że była to z Twojej strony czysta prowokacja...  
Wybacz Gray, ale wydaje mi się, że zestawiając Twoją wiedzę i inteligencję z Twoimi postami można dojść do wniosku, że nieustannie prowokujesz właśnie Ty.

 

 

Kolejny przykład prymitywnej prowokacji. Więc jestem głupi i i głupi. Elokwentnie! Tylko dlatego pozwoliłem sobie odwdzięczyć Ci przysługę i nazwać Cie głupcem w tym poście. Kto się sam zaczyna... Wiesz, złośc leży w człowieku, i fakt że nie rozumiesz co gadam powoduje wzburzenie w Tobie dośc prymitywnej strony która dzisiaj pobudza w Tobie masskultura polityka władza i marketing. Tak stoi świat, że ostatnio całe społeczeństwa Europy stają sie coraz bardziej hejterskie. Czysta nienawiśc, o której tak jasno przestrzegał Jezus już 2 tysiące lat temu. To był mądry gość! Niestety, bardzo wielu ludzi ulega tej prymitywnej cesze tak łatwo! Nie próbujesz zrozumieć co mówię, chcesz walczyć o racje i przekonania, i nawet nie pojmujesz, że ja mogę chceć inaczej. Że nawet nie o to chodzi... Po prostu zaciąłeś się w swojej autodestrukcyjnej złości i nienawiści i stałeś sie ślepy w tym momencie na prawdę i dobro. Jak taki głośny tupiący włochaty Klingon, albo może obrazone dziecko. Swiat mozna naprawiać na nieskończenie wiele sposobów i to, czy free-energy działa czy nie, niewiele tutaj zmienia. Swoja drogą, działa, i potencjalnie można zrobić nieskonczenie wiele typów urzadzeń free-energy. Technologia i rozwój to nieskonczone zasoby, ogranicza nas tylko komercjalistyczny marketing i ciemnota która mu ulega. To Twój stosunek i ludzi takich jak Ty psuje życie pozostałym. Nie chcesz się rozwijać, bo juz pożarłeś już wszystkie rozumy, stałeś się zadufanym panem samego siebie, i nic poza własnym zdaniem Cię nie obchodzi. Zresztą, po co się produkuję, i tak nic nie pojmiesz. 

Wyśmiewanie się z ludzi to psychopatyczna metodyka, a psychopatia to nowoczesny modny dogmat czystego zła. Nie w postaci religijnej, tylko dosłownej, jesli w ogóle wartościujesz cokolwiek. I przykro mi że tym sie odwdzięczam Tobie w drodze wyjątku. Istnieje jednak niewielka szansa że cokolwiek do Ciebie dotrze. Niewielka, ale nigdy nie wolno sie poddawać... na nikim. Nawet na psychopatach! To, że nie znamy DZISIAJ odpowiedzi na wszystkie pytania, nie zmienia wartości naszych czynów w perspektywie czasu.

Edytowane przez Grey55

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...