Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Qion

Wolna energia - (Wydzielone z: "Odkryto nowy stan materii")

Rekomendowane odpowiedzi

Wymysliłem, jak ułatwic Wam przekazanie tego, co próbuję przekazać! Wystarczy przykład małej przezroczystej beczki z zakrętką o pojemności 100l, 100l wody, i krótki kawałek patyka! Powiedzmy drewienko suche niskiej gestości, 5x5x5 cm. 

 

Tworzymy odseparowany od warunków srodowiskowych układ, aby nie było podejrzeń, że oszukuję. Projektujemy w tym celu sześcian o boku 1m, odcinający przepływ temperatury, światła, i innych oszustw ;)

 

Najpierw robimy prezentację w Nowinach Wielkich, stawiamy tam sześcian, wrzucamy patyk do beczki, zakręcamy, i obserwujemy przez ukryta kamerkę... Wyraźnie widać, że patyk 'leży'na powierzchni gęstszej wody. Jak go nie wrzucimy, do beczki, z której ścianki by nie startował, zawsze zaraz po ustawieniu prezentacji, szybko wyprze go cięższa woda na wierzch. Nasz kawałek patyka za każdym razem zostanie uporządkowany w beczce i zajmie przeciwny jej koniec do kierunku od którego emanuje pole Ziemi, czyli zawsze znajdzie się 'u góry'. z perspektywy stojących dookoła.

 

Nazywa się to siła wyporności, i dzięki niej działają statki [wodne, nie kosmiczne :P]

 

Teraz będzie więcej o krowach, patykach, wioskach i wodzie, więc wypijcie browara i zapnijcie pasy xD

 

Startujemy pierwszą Polską rakietą pasażerską! Wynosimy na orbitę okołoziemską mój błyszczacy nowy model, i podziwiając jak piekna z tej perspektywy jest nasza matka Ziemia, wystawiamy w przestrzeń sześcian. Jest wyizolowany od temperatur i energii, dlatego woda nie zamarzła- nadal panuje wewnatrz sześcianu temperatura taka, jak w warunkach jego zamknięcia na ziemi. Włączamy ukrytą kamerkę i... 

 

Zonk! Na patyk NIE DZIAŁA SIŁA WYPORNOŚCI WTF?!@? XD Patyk po prostu razem z wodą i kilkoma bąbelkami, latają sobie bezładnie w rózne strony w beczułce. Nie wystepuje żadne uporządkowanie, wszystko rozprasza sie powoli, dążąc do równomiernego stanu rozproszenia, powoli wytacając swoje energie. Zaraz po wlaniu wody i wrzuceniu patyka do beczki nie występuje jego uporządkowanie przy jakiejkolwiek ściance beczki. Zamiast tego patyk zachowuje najpierw element pedu wrzucania go, a po przekazaniu energii wodzie 'lata sobie gdzie go woda poniesie' :)

 

Pytania brzmią: 

Jaką prace wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich?

Czy mozna odzyskac choćby część energii przemieszczania sie ku górze patyka w Nowinach Wielkich?

Dlaczego nie można wykorzystać energii przemieszczania się patyka ku górze w stanie nieważkości?

Skąd pochodzi energia przemieszczania sie patyka ku górze w Nowinach Wielkich? 

Czego to dowodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@@Grey55

 

Jaką prace wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich?

Mniejszą niż tą, którą wykonano by go umieścić na dnie - sprawność zawsze jest mniejsza od 1.

Czy mozna odzyskac choćby część energii przemieszczania sie ku górze patyka w Nowinach Wielkich?

Nie można. Cokolwiek uszczknąć, czy użyć do np. unoszenia ładunku spowoduje inne zanurzenie.

Dlaczego nie można wykorzystać energii przemieszczania się patyka ku górze w stanie nieważkości?

Ponieważ się nie przemieszcza. W stanie nieważkości umieszczając patyk na dnie beczki (zakładając, że w dalszym ciągu rozróżniamy kierunki góra, dół) wykonywana jest jedynie praca przeciwko siłom kohezji. Tylko ta praca jest do odzyskania i jest jej niewiele.

Skąd pochodzi energia przemieszczania sie patyka ku górze w Nowinach Wielkich?

Z obniżania się poziomu wody. Woda wpływa na miejsce patyka. Kiedy wkładasz patyk na dno, dźwigasz trochę wody ku górze*. Jej ilość zależy od objętości patyka. 

Czego to dowodzi?

Że kominy nie mają nadwyżek energii.

 

* zależy jeszcze od wysokości słupa cieczy, im głębiej tym więcej pracy

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jaką prace wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich? Mniejszą niż tą, którą wykonano by go umieścić na dnie - sprawność zawsze jest mniejsza od 1.
 

 

Niestety, błąd! Nie pytam, czy mniejsza od łabedzia, czy większa od niedźwiedzia. Pytam, jak nazywa się ta siła. Ponieważ nadal nie odpowiedziałeś na to pytanie, dam Ci 0 punktów. 

 

 

 

Czy mozna odzyskac choćby część energii przemieszczania sie ku górze patyka w Nowinach Wielkich? Nie można. Cokolwiek uszczknąć, czy użyć do np. unoszenia ładunku spowoduje inne zanurzenie.
 

 

Niestety, znowu mylisz się. Każdy o zdrowym rozsądku i minimalnej znajomości technologii się nie zgodzi: mozna by wykorzystac energię przemieszczania sie patyka choćby odzyskując część ruchu jakimiś nanowłóknami których poruszanie powoduje wytwarzanie elektronów. Nawet jesli odzyskasz 1 elektron z tego konkretnie procesu, dowiedzie to, że mozna odzyskac z tego procesu w ogóle energię.  Argumenty z wydajnościa najzwyczajniej nie mają tutaj miejsca, ponieważ ekstremalnie minimalna wydajnośc także udowadnia mój punkt. Nadal 0 punktów.

 

 

 

Dlaczego nie można wykorzystać energii przemieszczania się patyka ku górze w stanie nieważkości? Ponieważ się nie przemieszcza. W stanie nieważkości umieszczając patyk na dnie beczki (zakładając, że w dalszym ciągu rozróżniamy kierunki góra, dół)
 

 

Dokładnie! W stanie nieważkości nie ma żadnej energii do odzyskania. Punkt dla Ciebie!

 

 

 

Skąd pochodzi energia przemieszczania sie patyka ku górze w Nowinach Wielkich? Z obniżania się poziomu wody. Woda wpływa na miejsce patyka. Kiedy wkładasz patyk na dno, dźwigasz trochę wody ku górze*. Jej ilość zależy od objętości patyka. 
 

 

Dokładnie! Energia ta pochodzi z -w tym przypadku- ruchu płynu o wiekszej gestości, zawsze w stronę pola, czyli w dół. Punkt dla Ciebie!

 

 

 

Czego to dowodzi? Że kominy nie mają nadwyżek energii.
 

 

Błąd! Kominy działające w oparciu o tę zasadę są elektrowniami, więc produkują energię! Poza tym, nawet nie próbujesz zrozumieć, czego naprawdę to dowodzi :( Znowu 0 punktów.

 

2/5 ocena: dopuszczający. Słabo jak na osobę która wypowiada się w tematach związanych z fizyką...

 

No to kolejne pytania specjalnie dla Ciebie Jajcenty, ale to ostatnia poprawka, więc postaraj sie przyłozyc tym razem!

 

1.Skąd bierze się ruch płynu [w naszym przypadku wody] w dół?

2. Skąd bierze się energia tego ruchu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak się nie da, no chyba że ma się masę o parę rzędów wielkości większą od wieży i porządne "coś" do rozkręcenia tego wszystkiego.

źle myślisz. Wystarczy mniejsza masa i długo sznurek... taki żeby środek ciężkości całego układu był powyżej czubka komina.

 

Nie zwróci się, bo produkować toto nie będzie, tako w niebie, jako i na Ziemi.

Cóż... mało ostrożne stwierdzenie z mojej strony :P

 

 

 

Pytanie, jak brzmi Twój wniosek z tego co napisałem tutaj, czyli że sam proponujesz wprowadzać DODATKOWĄ energie do układu-układu, [czyli układu, w którym znajduje się urządzenie] aby mógł on [urządzenie] działać bez naturalnie występujacego pola, które wykonuje w pozostałych przypadkach pracę zamiast sztucznie dodanej siły odśrodkowej. Czy nie jest to dla Ciebie wystarczający powód, aby zrozumieć, że odzyskujemy w moim ekstperymencie na Ziemi właśnie energie samego pola

 

Nie. To co oszczędzisz na tym, że nie musisz rozkręcać to wydasz na podnoszenie elementów konstrukcyjnych... pewnie nawet z nawiązką.

Jeśli da się produkować darmową energię w nieskończoność, to nie ma znaczenia ile innej energii włożysz w poruszenie mechanizmu. Problem w tym, że ta produkcja się nie uda... Wszystkie najprostsze eksperymenty, które da się wykonać w domu dowodzą, że to nie zadziała. Nawet 100% konwersja energii sprawia, że nie masz nic dodatkowego.

 

 

 

Widzi to nawet Pogo, i zaczyna sie juz hejt na niego z tego powodu.

Nadintepretujesz wszystko... 

Po pierwsze nie było żadnego hejtu na mnie, a jedynie merytoryczne wytknięcie, że źle się wyraziłem.

Po drugie wszyscy wiemy o czym piszesz, tylko czasem się zamotamy w pojęciach, których używasz i dość wrednie o nie dopytujemy... A większość tych nieporozumień wynika z Twojej nowomowy, z samodzielnego wymyślania nazw pojęć, które są doskonale znane pod innymi nazwami, ale Ty nawet nie próbujesz tego poznać.

 

 

Jaką prace wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich? Mniejszą niż tą, którą wykonano by go umieścić na dnie - sprawność zawsze jest mniejsza od 1.

Odpowiedź prawidłowa, ale nie na temat... rzeczywiście 0.

 

 

Czy mozna odzyskac choćby część energii przemieszczania sie ku górze patyka w Nowinach Wielkich? Nie można. Cokolwiek uszczknąć, czy użyć do np. unoszenia ładunku spowoduje inne zanurzenie.

Gdyby na dnie beczki umieścić prądnicę na sznurek ciągnięty przez paty, to nawet da radę coś z tego zrobić, byle opory ruchu prądnicy nie zablokowały całego ruchu patyka... Wciąż silnik, który go ściągnie ponownie na dół zużyje ze 2-3 razy więcej energii.

 

Kominy działające w oparciu o tę zasadę są elektrowniami, więc produkują energię!

Ale niestety z mniejszą sprawnością (przy obecnej technologii) niż współczesne elektrownie węglowe.

Optymistycznie zakładam, że komin osiągnąłby sprawność 30%. Podczas gdy elektrownie węglowe dobijają do 50%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ani przez akapit, a nawet wers nie padły koszty (pardon- wielkości energii) zyżytych na konserwację!

Wszystko we wszechświecie reaguje ze sobą i żeby te procesy nie spowodowały spadku wydajności a w konsekwencji brak działania, nalezy całość konserwować.

Poza tym nie ma superszczelnych obiektów po wsze czasy. Musisz mieć system odsysania czy coś w tym guście. Jeśli tego nie będzie, zycie sie rozmnozy i zablokuje wszystko. Trzeba bedzie czyścić. I to w najlepszym przypadku, jeśli grzyby i bakterie tego nie skorodują. Elektrownie ze względu na wysoką temperaturę nie muszą się przejmować "życiem".

 

Pomysł na poziomie fantasty z podstawówki. Ucznia mógłbym pochwalić i zachęcić do rozwoju. Z dorosłym nie ma szans.

Żenada.

Edytowane przez glaude

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ileż to pracy przy pisaniu postów idzie prawie na marne. Mogłaby powstać jakaś książka :D

Naprawdę nie widzicie że się Grey55 doskonale bawi Wami?

Daliście się wplątać w cytowania wyrywanych z kontekstu fragmentów ale w jądro (wypowiedzi Grey55) :D nikt nie potrafi uderzyć?

Bo je bardzo głęboko ukrył :D

W tej sytuacji można tylko zauważyć oszczędność ze strony ex nihilo w tej pisaninie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@thikim

Ależ my tez (a przynajmniej ja) sie świetnie bawimy!

Te jego pomysły są rodem z XIX wieku, gdy szukano metalu lżejszego od powietrza by zbudować samolot. Jego patyk o małej gęstości to dokładnie to samo.

Niech opatentuje swoje wypociny i wtedy cały świat przed nim padnie. Na razie poza kabaretem nic z tego nie wychodzi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Myślę że na swoim poziomie dyskusji Grey55 jest nie do pokonania (a przynajmniej tutaj nie widzę odpowiednich kontrkandydatów, no może jakby LWGula? wrócił). Zatem uważam że Grey55 bawi się lepiej :P niż np. Ty.

Kurcze, rozmowa Grey55 kontra LWGula. To byłby kosmiczny mecz :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Naprawdę nie widzicie że się Grey55 doskonale bawi Wami?

Mnie osobiście interesuje odpowiedź na pytanie czy problem da się przedstawić w taki sposób, że nikt, nawet Grey, nie będzie mógł mieć wątpliwości.

 

 

Odpowiedź prawidłowa, ale nie na temat... rzeczywiście 0.

O!? Spodziewałbym się przykładu odpowiedzi na temat.

 

 

Gdyby na dnie beczki umieścić prądnicę na sznurek ciągnięty przez paty, to nawet da radę coś z tego zrobić, byle opory ruchu prądnicy nie zablokowały całego ruchu patyka... Wciąż silnik, który go ściągnie ponownie na dół zużyje ze 2-3 razy więcej energii.

Oczywiście w układzie jest energia potencjalna, taka sama jak w elektrowniach  szczytowo-pompowych, zatem jest do użycia i można jej część odzyskać. Bardziej chodziło mi o to, że nie ma nadwyżek pracy. Mój błąd. 

EDIT: Nie będzie tak źle ze sprawnością. Szczytowo pompowe mają 0.7 i tu się można spodziewać podobnego współczynnika.

 

 

Kurcze, rozmowa Grey55 kontra LWGula. To byłby kosmiczny mecz

To co? Petycja do Wilka o odbanowanie LWGuli?

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też, podobnie jak Jajcenty, próbuję dotrzeć do punktu, w którym nikt nie bedzie miał wątpliwości. Tylko niestety Jajcenty i inni utrudniacie mi to ciągle dywagując nonsensownie nie na temat lub siejąc hejt. Postarajcie się skupic, i do rzeczy. Pytania to najlepsza droga komunikacji między nami jaka potrafię, więc starajcie sie śledzić ich zamysł i łączyć fakty wynikające z odpowiedzi na nie, zamiast zmieniac odpowiedź na coś, czego nie dotyczy pytanie. W ten sposób nigdy nic nie wytłumaczę, i dobrze o tym wiecie uparciuchy. No to do rzeczy:

 

 

 

Pytania brzmią:  

1. Jaką pracę wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich? Jak nazywa się ta praca? Jaka to energia? [pozostawie to pytanie nadal otwarte do Was ]

2. Czy mozna odzyskac choćby część energii przemieszczania sie ku górze patyka w Nowinach Wielkich?

Gdyby na dnie beczki umieścić prądnicę na sznurek ciągnięty przez paty, to nawet da radę coś z tego zrobić, byle opory ruchu prądnicy nie zablokowały całego ruchu patyka...
Tylko tyle mnie interesuje. Nie pytam znowu, czy to bedzie więcej czy mniej energii od czegokolwiek innego.

3. Dlaczego nie można wykorzystać energii przemieszczania się patyka ku górze w stanie nieważkości? [na to znamy juz odpowiedź. Układ Pogo z wprowadzeniem siły odśrodkowej pięknie i wyraźnie dowodzi, że musimy wprowadzic do układu z zewnątrz energię, aby działał :)]

4. Skąd pochodzi energia przemieszczania sie patyka ku górze w Nowinach Wielkich? [na to znamy na razie częściowo odpowiedź. Wypycha go cięższa woda. ale to nie koniec odpowiedzi, skąd pochodzi energia tego ruchu...]

5. Czego to dowodzi? [nad tym zastanowimy się kiedy odpowiecie juz poprawnie na wszystkie pytania. Wtedy posciągne wnioski z Waszych własnych wypowiedzi, jesli nadal nie bedziecie rozumieć co tutaj obserwujemy]

 

 

Kolejne pytania, które sie pojawiły brzmią tak: 

 

 

 

1.Skąd bierze się ruch płynu [w naszym przypadku wody] w dół?

2. Skąd bierze się energia tego ruchu?

 

Nadal nikt na nie nie odpowiedział, a Wasze argumenty wracają do nieaktualnego już przykładu z kominem. Prosze skupcie się na obecnym przykładzie, i wyrzućcie z głowy wszystko, co było przed nim. Jakiś odważny kandydat użyczy nam swojej mądrości i odpowie na te dwa proste pytania?

 

p.s. Pogo masz rację troche za bardzo chwytam sie Ciebie, ale jak tu zrobić inaczej, skoro gdyby nie Twoja mądrośc, to w ogóle bym nie miał siły się tu męczyć z całą resztą... Którys użytkownik wczesniej napisał że przeze mnie już zaczynasz gadać głupoty, ale jesli nie odbierasz tego jako hejt to Twoja sprawa i nie będe sie do tego mieszał. Mój błąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

To co? Petycja do Wilka o odbanowanie LWGuli?

Tylko by ich trzeba jeszcze jakoś tematycznie powiązać.

Ciekawe co inni na ten temat sądzą.

Ale to wszystko żartem. Grey55 zadaje dobre pytania i pisze w miarę prostym językiem. Wrzuca kilka truizmów w których widzę ludzie się gubią a puenta gdzieś ciągle umyka.

Osobiście uważam że robienie dziesiątek cytatów, potem odpowiedzi, cytatów do odpowiedzi, odpowiedzi do cytatów do odpowiedzi, cytatów odpowiedzi do cytatów do odpowiedzi  -  mija się z celem.

Ludzie się często nie potrafią porozumieć czy w lewo czy w prawo skręcić.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@@Grey55,

1.Skąd bierze się ruch płynu [w naszym przypadku wody] w dół?

Z grawitacji.

2. Skąd bierze się energia tego ruchu?

Z energii potencjalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje juz jedynie pytanie:

1. Jaką pracę wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich? Jak nazywa się ta praca? Jaka to energia? Gdzie jest jej źródło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja niechęć Grey do matematyki jest porażająca! Ty nawet do czterech nie umiesz liczyć:

Pozostaje juz jedynie pytanie :

1. Jaką pracę wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich? Jak nazywa się ta praca? Jaka to energia? Gdzie jest jej źródło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@@Grey55

1. Jaką pracę wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich?

Siła wyporu * głębokość zanurzenia. 

 

Jak nazywa się ta praca?

Praca wynurzenia - od dzisiaj

 

Jaka to energia?

Potencjalna.

 

Gdzie jest jej źródło?

W grawitacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdzie jest jej źródło? W grawitacji
 

 

A konkretnie? To dość... niekonkretna odpowiedź. Grawitacja to pole emanujące z... Wiemy doskonale, że źródłem -magicznej niezbadanej energii- grawitacji jest nasza planeta, a więc okazuje się, że to ona wkłada energię w poruszanie patykiem! Dzięki czemu możemy tę energię odzyskać w naszym układzie, stosując m.in. metodę, którą podsunął nam Pogo. Efekt? Odzyskujemy energie spoza układu, energię, której nie musieliśmy do niego wprowadzić, jeśli założymy, że patyk był przylepiony do dna w momencie, kiedy wlewaliśmy wodę do beczki, aby zacząć eksperyment. Aby go zrobić, i tak musiliśmy wlać wodę do beczki. Czy patyk był wrzucony na koniec, czy znajdywał się przyczepiony na dnie od początku, nie zmienia faktu że dostarczamy do układu taką samą ilośc energii z naszej strony wlewając wode o okreslonej temperaturze z góry na dół przed rozpoczeciem eksperymentu.

 

Kolejność w tym przypadku jest kluczowa do zrozumienia. Nie jest to urządzenie które działa wykonując prace ciągłą, a jedynie jednorazową, na pokaz, abyście potrafili zrozumiec, w ogóle czym ta praca jest.

 

Praca która wykonuje patyk we współczesnej fizyce w ogóle ma jakąś nazwę?

 

Z Waszych poprawnych odpowiedzi wynika, że dzięki takiemu eksperymentowi możemy odzyskać w w.w. okreslonych warunkach pewną ilośc energii samego pola które wykonuje pracę na patyku, pola z poza układu który obserwujemy, tylko i wyłącznie gdy patyk przemieszcza się ku górze.

 

Przykład z kominem miał pokazać, że jeśli MY włożymy tam energię, aby wyparowac wodę, i uda sie ja nam odzyskać, to energia opadania wody lub porządkowania sie gorącej pary w kierunku czubka komina będzie dodatkowo pojawiającą sie siłą w układzie, siła pochodzacą z samego źródła pola. Jeżeli zabierzemy to pole, czyli będziemy mieli stan bezwładności, to siła ta w ogóle w naszym układzie sie nie pojawi i w ogóle nie wykona on żadnej pracy poza tą, której energię sami dostarczymy.

 

Przykład z kominem jest bardziej adekwatny, ponieważ wykonuje prace ciągłą, ale przyczepiacie się do szczegółów uniemozliwiając mi tłumaczenie właściwego sedna sprawy. Dlatego musicie przyjąć, że w eksperymencie z beczką, jako dowód liczy się okres jedynie pomiędzy puszczeniem patyka z dna do momentu jego znalezienia sie na powierzchni zamiast czepiac czy wkładanie patyka na dno nie kosztuje nas więcej wysiłku, bo nie tego dotyczy eksperyment jak powtarzam raz za razem.

 

Coś sie świeci, czy nadal nie rozumiecie, dokąd to zmierza?

 

Jeśli mamy sztuczne pola, które działają w ten sam sposób - jak np. magnesy które sie przyciągaja tak jak Woda przyciąga Ziemię, i na odwrót - i potrafimy odpowiednio odzyskać energię tego pola bo mamy mózg i kombinujemy, zamiast ufać ślepo władcom świata,- to MOŻEMY stworzyc coś, co nazwali byście perpetuum mobile w potocznym języku. Moda jednak, w wierzenie, że ropa i węgiel są naszymi najlepszymi rozwiazaniami, sprawia, że nawet nie chcecie otworzyc umysłów na taka ewentualność, i ufacie intuicyjnie prostym szkolnym dowodom, które nie mają związku z tym, co w ogóle Wam przekazuję.

 

Z przyjemnością wysłucham ognia krytyki. Tylko argumenty proszę, a nie nienawiść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie zmienia faktu że dostarczamy do układu taką samą ilośc energii z naszej strony wlewając wode

Nie taką samą.

Jeżeli na dnie jest patyk, to do układu dostarczana jest dodatkowa energia. Przy tej samej objętości wody, końcowy poziom  będzie różny. Wyższy przy obecności patyka. Wyższy poziom - więcej energii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dostarczasz jej tyle samo, bo unosisz baniak z woda na tę samą wysokość aby wlać wodę do beczki, i wrzucasz patyk z tej samej wysokości. Jedynie kolejnośc jest różna, i nie możesz najwyraźniej tego nadal zrozumieć. Jak inaczej mam to wytłumaczyć, skoro wymyślisz cokolwiek, choćby to nie miało zadnego związku z tym, co mówię?

Mówię: DOSTARCZASZ tyle samo energii. To, że poziom energii jest różny od początku jest jedynie logiczne, i choć różnica w świetle POLA bedzie istnieć, to nie bedzie wystepować dla osób które obsługuja eksperyment. One dostarczają zawsze taką sama jednostkę energii, i jedynie powolne myslenie sprawia, że nadal nie kminisz związku, że dodatkowa energią o której mówisz jest tutaj energią pola, której odzyskiwanie w procesie ciągłym wytłumaczyłem pierwszym modelem z kominem.

Edytowane przez Grey55

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Dostarczasz jej tyle samo

Nie. Jeśli patyk jest na dnie, to część wody wlana z góry nie opadła do końca, bo jej miejsce zajmuje patyk. Jest różnica wysokości. 

 

|-------|    |-------|
| patyk |    |   W   |
|       |    |   O   |
|-------|    |   D   |
|   W   |    |   A   |
|   O   |    |-------|
|   D   |    | patyk |
|   A   |    |       |
---------    ---------
 
edycja:rysunki przecinki
Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Napisano (edytowane)

Nie wystepuje żadne uporządkowanie, wszystko rozprasza sie powoli, dążąc do równomiernego stanu rozproszenia, powoli wytacając swoje energie

 

Przeczysz swoim własnym założeniom. W końcu "nie ma oszustw" i jak rozumiem:

 

Projektujemy w tym celu sześcian o boku 1m, odcinający przepływ temperatury, światła, i innych oszustw ;)

zaprojektowałeś niemożliwy do zrealizowania układ izolowany. Twój sześcian na orbicie (jako i na Ziemi), z czego by nie był zrobiony, jednak promieniuje. Nie ma znaczenia chyba, czy w skali minut, czy tysięcy lat. Tak naprawdę, potrzeba ułożyć bilans energetyczny, ale pewnie będzie to dla Ciebie już zbyt dużo…

 

Nazywa się to siła wyporności, i dzięki niej działają statki [wodne

 

Jak zwykle, na KW zdarzają się niesamowici odkrywcy. :) Dziękujemy, że ktoś na poziomie gimnazjum próbuje coś tu wnosić.

 

Jaką prace wykonuje patyk puszczony z dna beczki w Nowinach Wielkich?

 

Moim zdaniem patyk nie wykonuje pracy. Jest raczej nad nim wykonywana, a on jest zwykłym "przekaźnikiem". Byś mógł to dobrze przemyśleć, wykonajmy następujące "doświadczenie myślowe": upuszczamy Ciebie na glebę z jakichś 100 m. Jaką pracę wykonałeś spadając swobodnie i  przywalając w glebę? Pomijam oczywiście Twoje niezborne machanie łapkami podczas lotu. Pracę wykonuje, tak z grubsza, siła. Wskaż wpierw siłę, potem możemy mówić o pracy.

 

wykorzystac energię przemieszczania sie patyka choćby odzyskując część ruchu jakimiś nanowłóknami

 

Zmiana frontu? Ktoś wcześniej (Ty) pierdzielił coś o sprawności ponad 100%.

 

Dokładnie! W stanie nieważkości nie ma żadnej energii do odzyskania.

 

Bredzisz. Gdzieś tam w gimnazjum nauczają o trzech formach przekazywania energii wewnętrznej (przewodnictwo cieplne, konwekcja, promieniowanie). Szkoda, że nie dotarłeś do tego poziomu.

 

Żenada.

 

Dziwi mnie w takich sytuacjach tak mizerna odpowiedź FORUM. Jajcenty (szczególnie duży +), Glaude, wiele ciekawego było, ale Thikim – jak zwykle – poraża "poprawnością polityczną" (smutne, że dotarło to do wojska… :/) Pogo – ładnie – ale próbujesz nie tyle "łagodzić", co ugłaskać trolla. Tak nie czynią FACECI. Jak ktoś pierd*li, to właśnie to czyni (jak szary podróżnik) i nie widzę najmniejszego powodu, by głaskać idiotów "pod włos". Wyobraź sobie, że mogę rozumieć. :D

 

Ty nawet do czterech nie umiesz liczyć:

 

Zgoda. Żeby choć zliczył do trzech (jak wyżej…).

 

A konkretnie?

 

Konkretnie to podziwiam twardość Twojej "głowy" na cepy. Myślę, że takie geny mogą być zdecydowanie przydatne w potencjalnie przykrym wariancie "naszej ewolucji". ;)

 

Praca która wykonuje patyk we współczesnej fizyce w ogóle ma jakąś nazwę?

 

Tak.

 

Z Waszych poprawnych odpowiedzi wynika, że dzięki takiemu eksperymentowi możemy odzyskać w w.w. okreslonych warunkach pewną ilośc energii samego pola które wykonuje pracę na patyku, pola z poza układu który obserwujemy

 

Nie. (w sensie "z poza układu"). Wszystko o czym mówimy obserwujemy. Ciebie też. :D

 

Coś sie świeci, czy nadal nie rozumiecie, dokąd to zmierza?

 

Gdybym wiedział, czy coś się świeci, czy też święci, to pewnie wszedłbym w ten metafizyczny "tok rozumowania" (jak zwykle, "inaczej" :D). Każde ciało w stanie mikrograwitacji (jak Ty, zapewne chętnie usunięty ze stacji) jednak "świeci", czyli traci energię. Słyszałeś?

 

 

a nie nienawiść.

 

Tak wiele współczucia jak Ty, nikt jeszcze we mnie nie wzbudził.

 

Jest różnica wysokości.

 

Pięknie Jajcenty (duży +), ale rysunek nie do końca poprawny (niezbyt realistyczny ;)). W końcu mamy pływalność, czyli "częściowe zanurzenie". ;) Oczywiście masz rację, warto też wspomnieć, że "wypchnięcie patyka" związane jest z turbulencjami, które sporą część "energii wynurzania" pobierają, czyli zamieniają na jakieś zwykłe "ciepło". Gray'u, zrozumiałeś cokolwiek?

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie. Jeśli patyk jest na dnie, to część wody wlana z góry nie opadła do końca, bo jej miejsce zajmuje patyk. Jest różnica wysokości. 
 

 

Przeciez ci napisałem, że dostarczamy tyle samo energii. niezaleznie, w jakiej kolejności to robimy. woda+patyk=patyk+woda. Wlewamy wodę z tej samej wysokości względem gruntu! Patyk waży tyle samo, i taka sama jest jego energia! Wysokośc występuje TYLKO w POLU które własnie sprawia, że występuje DODATKOWA ENERGIA TAK JAK NAPISAŁEŚ. WYSTĘPUJE a nie że ją 'dostarczamy'. Nie rozumiesz róznicy pojęć, czy co? Mimo że sam mówiłes, że energia opadającej wody to w rzeczywistości siła grawitacji, która ja nazywam polem... JEDNAK MY JEJ NIE DOSTARCZAMY TYLKO POLE JEJ DOSTARCZA!!! A to że to nasza sprawka, to tylko iluzja punktu odniesienia i intuicyjnego postrzegania beczułek z wodą, na co nabierają się laicy. Przeciez wydaje się, że układ jest odcięty więc jeżeli wystepuje w nim energia, to musilismy sami ja dostarczyć, prawda? BŁĄD! Układ w POLU nie jest od niego odcięty!!! W rzeczywistości, jak po wielokroc tłumaczę, jest to energia układu w którym znajduje się nasz eksperymentalny układ, czyli energia pola grawitacyjnego planety, co sam mi wytłumaczyłeś w odpowiedziach na moje pytania!!! Nie żebym nie wiedział takich pierdół bez Ciebie, po prostu w ten sposób zaprzeczając mi zaprzeczasz sam swoim własnym wypowiedziom :D i dlatego potrzebowałem abyś odpowiedział mi na te dodatkowe pytania. Teraz logicznie juz przegrałes potyczkę, mimo że nadal bedziesz używał argumentów nie związanych z tematem, ponieważ sam nie czaisz, czego on dotyczy. W stanie nieważkości nie bedziesz sie kłócił o to z której strony umieszczam patyk, bo każdy rozumie, że to nie ma znaczenia, ale nadal nie możesz pojąć, jaka jest różnica pomiędzy oddziaływaniem grawitacji a jego brakiem, w kontekście działania moich modeli... pozostajesz ślepy, na suchy prosty fakt występowania dodatkowej formy energii, i tego, że można ją odzyskiwać, bo tak wierzysz razem z Astro i innymi trollami i kropeczka. Wy wiecie najlepiej, i zanim zacząłem dyskusję, juz wiedzieliście, jakie bedą Wasze zdania na jej temat na koncu, co sugerują zbywające odpowiedzi na pytania i czepianie się pierdół zamiast skupienie na konkretach. Nazwiecie obliczenia bardzo ważną częścią dowodu, ale nie potrzebuje nikomu pokazywac obliczeń żeby wytłumaczyć, że jabko spada z drzewa na ziemię, chyba że ma kompletną awersję do ROZUMIENIA RZECZYWISTOŚCI.

 

Zakładasz, od samego początku, że nic nie rozumiem z własnych projektów, mimo, że to Ty właśnie nie rozumiesz, nie mając ni w ząb pojęcia o czym piszę ani co tłumaczę. Polecam wrócic do czytania ze zrozumieniem zwłaszcza tam, gdzie pisze dużymi drukowanymi literami. Zresztą, tyle razy juz polecałem Ci wrócic do czytania ze zrozumieniem, że dochodze do wniosku, że i tak nic z Ciebie nie będzie. Dopóki kilka innych osób Cie nie przekona, których autorytet akceptujesz, to bedziesz tylko wygodnie siał dezinformację. Jakże wygodne, nie uzywać własnego mózgu do rozumienia tematu który się omawia, a jedynie rzucać nietematyczne prawidła zasłyszane od innych ludzi...

 

Astro... Piszesz takie bzdurne-bzdury, że brakuje mi słów! Nie będe wdawał się w polemikę, żeby nie zejśc do Twojego poziomu. Jeszcze jedna taka chamska potwarz i zgłoszę Cię za obrazę. Podnosisz mi ciśnienie, i mam nadzieję że z tego powodu nie uraziłem zbyt ostrą wypowiedzią Jajcentego. Siejąc hejt zarażasz nim innych. Jestes aspołecznie toksyczną osobą i mam nadzieję, że predzej, czy później, ktos Cię zablokuje na tym forum abys przestał szkodzić rozwojowi rozumu w Naszym kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Astro... Piszesz takie bzdurne-bzdury, że brakuje mi słów!

 

Tobie oprócz rozumu (i słów, jak rozumienia fizycznych pojęć)) brakuje j*j. Osobiście Ciebie, gdybyś zbliżył się do mojej posesji, poczęstowałbym (bez "patyczka") moją pięścią. Wiem, będziesz teraz fantazjował. :D Onanizuj się dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie brakuje mi wszystkiego, i dlatego nie jestem taki inteligentny, elokwentny, mądry i męski jak Ty. Szkoda tylko, że znowu piszesz o mnie, zamiast podawac jakieś argumenty choćby dalece pokrewne z tematem rozmowy... Twoje godne pozazdroszczenia j*ja nie pozwalają Ci myśleć o niczym innym czy jak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Osobiście Ciebie, gdybyś zbliżył się do mojej posesji, poczęstowałbym (bez "patyczka") moją pięścią

To już chyba są groźby karalne. Szanuję Cię jako rozmówcę, ale dałeś się sprowadzić bardzo nisko w dyskusji z Greyem55 (a argumentów ala "j*j" i innych nie chcę szerzej rozpisywać).

To tylko forum - wyluzuj. Może masz ostatnio cięższe dni, to odpuść. Tak wiem, sam czasem nie odpuszczam ale nie przypominam sobie abym komuś groził.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Widocznie brakuje mi wszystkiego

 

Tak.

 

 

 

zamiast podawac jakieś argumenty

 

Powtórzę. Skoro jesteś tak głupi, że czytać ze zrozumieniem (i odnieść się do tego) nie potrafisz, to polecam poszukać lepszego "lekarza" niż ja. Wszystkiego dobrego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...