Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Russia Today, kremlowska telewizja, z której możemy poznać liczne antyzachodnie teorie spiskowe, a w której na próżno szukać krytycznych informacji o władzach Rosji, ma nowego pracownika - Juliana Asssange’a. Złożyciel Wikileaks podpisał kontrakt, na podstawie którego poprowadzi program, w którym będzie przeprowadzał wywiady z kluczowymi graczami politycznymi, myślicielami i rewolucjonistami. Na razie kontrakt opiewa na 10 odcinków.

Na ironię zakrawa fakt, że Assange, który przez wielu postrzegany jest jako jeden z głównych bojowników o prawdę i wolność, będzie pracował dla stacji telewizyjnej, której właścicielem jest państwowa agencja RIA Novosti. Została ona założona przez Stalina w 1941 roku pod nazwą Radzieckie Biuro Informacji czyli Sovinformbiuro.

Wstydź się, Assange. Trudno wyobrazić sobie bardziej żałosny koniec dla kogoś, kto twierdził, że zmienia świat, niż pozostanie pracownikiem kontrolowanej przez państwo Russia Today - napisał na swoim blogu Alexander Lebedev, właściciel gazet Independent i London Evening Standard.

Dobrym przykładem rzetelności Russia Today może być sposób relacjonowania ostatnich protestów społecznych. Podczas gdy protestom ruchu Okupuj Wall Street poświęcano bardzo dużo czasu, niemal nie wspominano o Alexeiu Navalnym, rosyjskim blogerze, który był w stanie zorganizować olbrzymie jak na Rosję antykremlowskie protesty. Co więcej, na potrzeby zachodnich odbiorców Navalnego porównywano do Emmy West, która stała się znana dzięki rasistowskim komentarzom w londyńskim metrze.

Władze Rosji od dłuższego czasu doceniały Assange’a. Co prawda Wikileaks ujawnił nieco dokumentów dotyczących korupcji w Rosji oraz niepochlebnych opinii jaką o wielu rosyjskich politykach mają zachodni dyplomaci, jednak na nikim nie zrobiło to wrażenia. Korupcja jest bowiem w Rosji czymś tak powszechnym, że dla społeczeństwa było oczywiste, iż najważniejsi politycy nie są uczciwi. Dla władz Rosji najważniejsze było, że Assange nie ujawnił żadnych tajemnic Federacji i zaszkodził USA. Mówiono nawet, że powinien otrzymać pokojową Nagrodę Nobla.

Teraz założyciel Wikileaks będzie mógł we współpracy z Russia Today nadal atakować Zachód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom, w tym przypadku uważam to za przejaw dążenia do wolności słowa, tego czego nie może powiedzieć bezpiecznie na zachodzie, Powie bezpiecznie w rosji. Układ całkiem korzystny... Chodź PR'owsko, moze wygladać to słabo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To proste za Asagnem biega CIA tylko KGB moze mu zagwarnatowac bezpieczenstwo. Ale nie za damro oczywiscie. Asagne gra o zycie. Musimy być tego świadomi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj mam wrazenie ze caly plan powstal znacznie wczesniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to ewentualność której nie można wykluczyć. Jednak wydaje mi się ze dla Rosji te informacje były by wartościowe jak by je mieli na wyłączność. I pewnie je mają zdobyte innymi sposobami.

Albo powiem inaczej jak by USA nie wiedziało ze Rosja je ma. Jeśli USA wie ze te dane wyciekły może to przeanalizować i bomby rozbroić. Jak by były kontakty Asagnea z Rosją to myślę ze kontrwywiad USA by sobie z tym poradził wcześniej. Natomiast wikileaks było dla nich niespodzianką tzn ze pojawiło się tam gdzie nie patrzyli. Co więcej Maminga tez ktoś sprzedał post factum a nie wywiad za rękę złapał. To się wg mnie pojawiło z znikąd i było dla USA groźne właśnie dlatego. Anne Chapman która była śpiochem nie działającym w praktyce dojechali bo wiedzieli czego szukać.

 

 

Ameryka już zaliczyła wtopę jak szukali ruskich inspiratorów protestów przeciwko wojnie w Wietnamie i okazało ze ich nie ma, a winny jest naród USA który miał za słabo głowy wyprane.

 

 

Natomiast to tez jest tak ze mamy trochę skrzywiony światopogląd.

U nas jak coś jest nie proamerykańskie to jest z automatu uważane za prorosyjskie i w druga stronę.

Nie ma zbytnio miejsca na bycie pomiędzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczas gdy protestom ruchu Okupuj Wall Street poświęcano bardzo dużo czasu, niemal nie wspominano o Alexeiu Navalnym, rosyjskim blogerze, który był w stanie zorganizować olbrzymie jak na Rosję antykremlowskie protesty.

 

To dokładnie tak samo jak z naszą TerrorVisioN24. ;-)

 

Argument dla twierdzących, że JA/WikiLeaks ma powiązania z obcym wywiadem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Tolo: Ty tak serio, że CIA poluje na Julka? :blink:

 

Nie wierzę też, w żadne powiązania Julka z obcym wywiadem. A to, że sprzedał się Putinowi... cóż.... ideał sięgnął bruku. Koleś, który twierdzi, że walczy o wolność i prawdę zostaje pracownikiem jednego z najbardziej wrogich wolności i prawdzie reżimów na świecie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne tak. Choć polowanie polowaniu nie równe ale jak by tego nie robili marnowali by pieniądze podatników. CIA nie musi Julka upolować w stricte rosyjskim tego słowa znaczeniu starczy ze go do ciupy wsadzą na 500 lat np w Guantanamo albo jeszcze lepiej w USA tam go jakiś „prawdziwy patriota” z jakiejś wiejskiej milicji załatwi bez udziału CIA. Z Asagnea taki wróg w cyber wojnie jak Castro w zimnej (do tej pory się zastanawiam jak castro przeżył), z Asagnem jest taki problem ze mu desantu w zatoce świń nie wysadza. Po prostu muszą to zrobić w wysublimowany sposób. Posądzenie o gwałt się do tego nadawało dość dobrze. Ale dobry wypadek też nie będzie zły. Chodzi o to żeby wszyscy czuli pismo nosem, ale żeby nie było dowodów. Choćby dla tego żeby następnych "przestrzec". Tu chodzi o pewne „podwórkowe” reguły gry. Dres czy tam diler dłużnikowi palców nie łamie z powodu wielkości długu ale za sam fakt. Taki stan nie może pozostać bezkarny bo to niewychowawcze dla innych. Dla tego właśnie zginął syn Kuklińskiego (drugi to pewnie program ochrony świadków) czy Litwinienka, Suworowa też bym na życie nie ubezpieczył. Tak naprawdę los Asagnea jest przypieczętowany w ten czy inny sposób. Tak jak był przypieczętowany los Kadafiego już w monecie gdy z Libii wygonił firmy naftowe. A jak się zaczęła tam rewolucja to było wiadome ze Kadafi jej nie przeżyje. Rewolucje w Libii wywołało CIA. Powołując taki Libijski PKWN a my się z tego cieszymy jak Czukcze czy Kałmucy z powołania naszego PKWNu.

 

 

To tez nie jest kwestia wiary w to czy owo. Bo wierzyć to można w życie po życiu czy coś. To jest kwestia powiedzmy obiektywna i w jakiś sposób mierzalna my po prostu miarki nie mamy. Ale tez uważam ze za Asagnem nie stała Rosja (ale taką możliwość dopuszczam). Tak jak nie stała za protestami przeciw inwazji w Wietnamie w USA. Po prostu ucieka się tam gdzie warto. Nikt przed policja nie ucieka na komisariat. Od Rosji uciekało się w stronę Usa od Usa trzeba uciekać przeciwnym kierunku. W kraju spolaryzowanym pro USA łatwo było by na niego coś uszyć. W Rosji jego ochrona to sprawa wagi państwowej i będzie mieć pełną ochronę kontrwywiadowczą. To dla nich sprawa honoru i pstyczka w nos wuja sama. A na przykład w takiej Polsce gdzie prokuratorzy wojskowi do agentów CIA biegają, już wcale niekoniecznie mógł by się czuć bezpieczny.

 

 

Oczywiście to przy założeniu ze jest tak jak sprawę widzimy a nie jest to jakiś wirtualny świat w którym Asagne został stworzony po to żeby uciec do Rosji i się z nimi zaprzyjaźnić będąc koniem trojańskim 2.0.

  • Pozytyw (+1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Trudno wyobrazić sobie bardziej żałosny koniec dla kogoś, kto twierdził, że zmienia świat, niż pozostanie pracownikiem kontrolowanej przez państwo Russia Today

 

Zmienia świat - a to da mu widocznie największe możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady! RT jest tubą Kremla, ale tak samo Fox News lub CNN jest trudno nazwać neutralnymi. Dla równowagi umysłu i przepływu informacji dobrze jest oglądać różne wiadomości. Ja zazwyczaj obstaję przy RT, Al Jazeera, BBC, czasem jakąś inną włączę. Polskich wiadomości nie oglądam, bo nasze media nie lubią puszczać streamingów za granicę, a szkoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgoda, tylko różnica jest taka, że CNN czy Fox są niezależne od rządzących. Gdyby pracował dla tego typu stacji, to byłoby wiadomo, że żaden polityk ręcznie tym nie steruje i że może się równie dobrze dostać Obamie jak i Republikanom.

Nie chodzi tutaj o poglądy, a o niezależność. Czym innym jest stacja, która prezentuje jakiś profil, jakieś poglądy, a czym innym państwowa telewizja zależna od rządzących.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to, że sprzedał się Putinowi... cóż.... ideał sięgnął bruku.

 

Realista i oportunista. Prawdopodobnie źle ocenił swoje szanse na wyjście w całości i znalazł protektora. Co do ideałów... Tyle o nas wiemy na ile nas sprawdzono. Niestety, nawet jak oportunizm jest widoczny gołym okiem, to i tak wyborcy odbierają to jako swoistą mądrość i dalej głosują jak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz Błoński po prostu w Rosji politycy sterują mediami i korporacjami w USA na odwrót. Swoją droga przypomniał mi się stary dowcip:

- Co to jest demokracja ?

- To wyzysk człowieka przez człowieka

- A socjalizm ?

- Na odwrót

Ten dowcip idealnie oddaje kwintesencje problemu. To kwestia kierunku zależności a dokładniej kwestia tego kto ma realna władze. W Rosji to politycy którzy trzymają wszystko za mordę a w USA media które piorąc ludziom czachy w ta czy inną stronę polityków bo mogą polityka wykreować albo zniszczyć. Nikt za to nie lubi jak istnieje byt bez kontroli w tą czy tą stronę. Ani jeden model ani drugi nie jest dobry powiem więcej są tak samo złe. I całkiem nie rozumie dlaczego jeden z nich mieni się demokracją. Przecież to korporacja. Tak czy sr.k i jednemu i drugiemu przypadkowi do demos- krateo daleko. Trudno tu szukać legitymizacji władzy w ludzie, choć to też rodzi pewne problemy bo większość z ludu to zwyczajni kretyni. U nas zresztą też mamy model "amerykański" na linii Radio Maryja i pis/sp i inne środowiska narodowe trochę możne i pjn przez zasiedzenie ale to już plankton. A model „rosyjski” na linii aktualnie rządząca partia telewizja publiczna/ spółki skarbu państwa. Inne media jak są spolaryzowane nie podobają się tym drugim a jak się silą na obiektywizm (choć to u nas poważny problem bo na pewnych płaszczyznach obiektywizm bywa a na innych nie) nie podobają się nikomu. Internet też się nikomu nie podoba bo nie ma nad nim kontroli. A najczęściej się czepiają się pedofilów każda dyskusja o wolności internetu w Polsce kończy się na „reductio ad podofilum”©. A Co mają wspólnego pedofile np z acta czy ogólnie z piractwem przecież oni się dzielą między sobą na licencji nazwijmy ją Pedo-CC © która pewnie właśnie policja łamie. Na działalność pedofilii są paragrafy w kodeksie karnym nie wiem czemu miesza się tych zboków do każdej dyskusji o internecie dla mnie to co najmniej nie smaczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym dowcipie był kapitalizm i komunizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wilk

Ja go znam w tej ale istotnie w Twojej wersji jest lepszy.

Wiec:

- Co to jest kapitalizm ?

- To wyzysk człowieka przez człowieka

- A komunizm ?

- Na odwrót

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Szwedzka prokuratura zrezygnowała z prowadzonego przez siebie śledztwa przeciwko oskarżanemu o gwałt Julianowi Assange. Zastępczyni prokuratora generalnego Eva-Maria Persson poinformowała, że ze sprawy zrezygnowano, gdyż z powodu upływu czasu od tamtych wydarzeń, dowody znacząco osłabły. Dodała, że kobieta, która twierdzi, że Assange zgwałcił ją w 2010 roku złożyła wiarygodne zeznania. Były one spójne i szczegółowe, mówi Persson.
      Przypomnijmy, że Julian Assange przez 7 lat ukrywał się w ambasadzie Ekwadoru w Londynie. W końcu, na prośbę władz Ekwadoru, został stamtąd wyprowadzony przez brytyjską policję i aresztowany za naruszenie zwolnienia warunkowego. Obecnie odsiaduje 50-tygodniowy wyrok w brytyjskim więzieniu. Jednocześnie stara się obalić amerykański wniosek ekstradycyjny. Władze USA stawiają mężczyźnie 18 zarzutów związanych ze szpiegostwem.
      Dwie wstępne rozprawy ws. ekstradycji odbędą się w listopadzie i grudniu. Z kolei na luty zaplanowano ostateczną 5-dniową rozprawę.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Szwedzki sąd odmówił aresztowania Juliana Assange'a in absentia. Utrudni to szwedzkiej prokuraturze przeprowadzenie procedury ekstradycyjnej. Prokuratorzy przypomnieli, że Assange nie współpracował w nimi w sprawie oskarżeń o gwałt, dlatego chcieli uzyskać od sądu możliwość jego zdalnego przesłuchania. To pozwoliłoby na wdrożenie procedury ekstradycyjnej. Sąd jednak zauważył, że Assange jest już zatrzymany w Wielkiej Brytanii i odmówił aresztowania go in absentia.
      Szwedzkie prawo przewiduje zatrzymanie in absentia jeśli podejrzany jest za granicą lub ukrywa się. Wydanie nakazu zatrzymania in absentia pozwoliłoby prokuraturze na wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Teraz ta droga została przez sąd zamknięta.
      Eva-Marie Persson, zastępca prokuratora generalnego, oświadczyła, że śledztwo ws. gwałtu trwa i że prokuratura będzie chciała przesłuchać Australijczyka na podstawie europejskiego nakazu dochodzeniowego.
      Od 1 maja Assange odbywa karę 50 tygodni więzienia za złamanie warunków zwolnienia warunkowego. Wtedy to, przed laty, przebywający na zwolnieniu warunkowym mężczyzna schronił się na terenie londyńskiej ambasady Ekwadoru.
      Karę w Wielkiej Brytanii Assange zakończy w przyszłym roku. Szwedzi będą mieli zaledwie kilka miesięcy, by przeprowadzić cały proces ekstradycyjny i postawić go przed swoim sądem. Szwedzkie prawo przewiduje bowiem, że oskarżenia o gwałt przedawniają się po 10 latach.
      Innym problemem Assange'a jest fakt, że jego ekstradycji żądają też Stany Zjednoczone. Przed dwoma tygodniami Departament Sprawiedliwości wniósł przeciwko niemu formalne oskarżenie do Sądu Okręgowego dla Wschodniego Okręgu Wirginii.
      Mężczyźnie postawiono 17 zarzutów kryminalnych: jeden zarzut konspirowania w celu uzyskania tajemnic dotyczących obrony narodowej, trzy zarzuty uzyskania tajemnic obrony oraz 13 zarzutów ujawnienia tajemnic. Za każde z tych przestępstw grozi do 10 lat więzienia. Jednak, jak przypomina profesor prawa Geoffrey Stone z University of Chicago, Stanom Zjednoczonym nigdy nie udało się postawić przed sądem za wyciek czy publikację tajnych informacji nikogo niebędącego pracownikiem rządowym. Już wcześniej wspominaliśmy, że Assange'a chroni Pierwsza Poprawka do Konstytucji USA.
      Decyzja czy i któremu z krajów zostanie wydany Assange po odbyciu obecnej kary więzienia będzie należała do Wielkiej Brytanii. Dla samego Assange'a najlepiej by było, gdyby został deportowany do Australii. W takim wypadku Szwecja nie zdąży z procedurą ekstradycyjną, a umowa pomiędzy USA a Australią przewiduje, że żadne z tych państw nie ma obowiązku wydawania własnego obywatela.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Szwedzka prokuratura poinformowała, że ponownie otwiera śledztwo ws. gwałtu, jakiego miał się dopuścić założyciel Wikileaks, Julian Assange. Oznacza to, że Szwecja wystąpi z wnioskiem ekstradycyjnym do Wielkiej Brytanii.
      Przypomnijmy, że Julian Assange został oskarżony w Szwecji o gwałt. Przebywał wówczas w Wielkiej Brytanii, gdzie został zatrzymany na wniosek strony szwedzkiej. Wypuszczono go z aresztu za kaucją i miał na wolności oczekiwać na rozprawę ekstradycyjną. Assange postanowił jednak schronić się w ambasadzie Ekwadoru. Kraj ten udzielił mu azylu i Assange od czerwca 2012 roku mieszkał w ambasadzie. W 2017 roku szwedzka prokuratura, w obliczu niemożności zatrzymania podejrzanego, zarzuciła śledztwo przeciwko Assange'owi. Ostatnio jednak władze Ekwadoru poprosiły Wielką Brytanię o usunięcie Assange'a z terenu ambasady. Mężczyzna został zatrzymany przez policję.
      Gdy Assange został aresztowany, postawiono go przed brytyjskim sądem, który uznał go winnym złamania warunków zwolnienia warunkowego. W kolejnym procesie został skazany na 50 tygodni więzienia.
      Wniosek ekstradycyjny złożyły też Stany Zjednoczone, które chcą go oskarżyć o konspirowanie celem uzyskania nielegalnego dostępu do komputera. Za to przestępstwo grozi do 5 lat więzienia. Z kolei w Szwecji za gwałt grozi do 10 lat więzienia. Do Wielkiej Brytanii będzie należała decyzja, czy i które z żądań ekstradycyjnych spełni. Assange będzie mógł odwołać się od decyzji, a cała sprawa może potrwać wiele miesięcy, a nawet lat, jeśli mężczyzna wniesie apelację do Europejskiego Trybunału Praw człowieka. Można przypuszczać, że – biorąc pod uwagę jego dotychczasowe zachowanie oraz duże prawdopodobieństwo, że w Wielkiej Brytanii trafi do więzienia za złamanie zasad zwolnienia warunkowego – czas, w którym będą rozpatrywane wnioski ekstradycyjne oraz będą trwały ewentualne kolejne apelacje, Assange spędzi w brytyjskim więzieniu.
      Nick Vamos, prawnik z londyńskie firmy Peters&Peters, który w przeszłości był szefem wydziału ekstradycji w Crown Procesution Service powiedział, że najprawdopodobniej to szwedzki wniosek ekstradycyjny będzie miał pierwszeństwo przed amerykańskim.
      Dla Assange'a może to być zła wiadomość, gdyż w Szwecji oskarżenie o gwałt można wnieść w ciągu 10 lat od popełnienia czynu. Jako, że sprawa dotyczy rzekomych wydarzeń z roku 2010, szwedzka prokuratura ma czas do końca przyszłego roku by postawić Assange'a przed sądem. Jeśli więc trafi najpierw do Szwecji, czeka może go czekać więzienie w Skandynawii, a następnie ekstradycja do USA. Gdyby z Wielkiej Brytanii trafił do USA, to Szwecja już nie zdążyłaby go sądzić za gwałt.
      Najlepszym wyjściem dla Assanga byłaby deportacja do Australii po odbyciu wyroku w Wielkiej Brytanii. W takim przypadku Szwecja prawdopodobnie nie zdążyłaby z procedurą ekstradycyjną w Australii, a traktat pomiędzy USA a Australią przewiduje, że żaden z tych krajów nie ma obowiązku wydawać drugiemu własnego obywatela.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Po aresztowaniu Juliana Assange'a na terenie londyńskiej ambasady Ekwadoru, rodzą się pytania o jego prawny status oraz to, co może czekać go w przyszłości. Pamiętajmy, że Assange ma kłopoty prawne w trzech krajach. W Wielkiej Brytanii złamał zasady zwolnienia warunkowego, w Szwecji jest podejrzewany o gwałt, a w USA – jak ujawniono po jego zatrzymaniu – o konspirowanie celem nielegalnego dostępu do systemu komputerowego.
      W Wielkiej Brytanii Assange już został uznany winnym złamania zasad zwolnienia warunkowego i obecnie czeka na rozprawę i wyrok. Grozi mu do 12 miesięcy więzienia.
      Kolejnym krajem, który ściga Assange'a, jest Szwecja, gdzie jest podejrzewany o gwałt. W 2017 roku prokuratura zamknęła śledztwo w tej sprawie. Jednak po aresztowaniu Assange'a prawnik jednej z ofiar stwierdził, że powinno zostać ono ponownie otwarte, gdyż zgodnie z prawem gwałt jest ścigany przez 10 lat, zatem prokuratura ma czas do 2020 roku. Prawnik stwierdził też, że Szwecja powinna ponownie zwrócić się do Wielkiej Brytanii o ekstradycję Assange'a. Obecnie szwedzka prokuratura przygląda się sprawie i nie wyklucza złożenia wniosku ekstradycyjnego. W Szwecji za gwałt, w zależności od tego, jak został sklasyfikowany, grozi kara do 10 lat więzienia. Prawo szwedzkie potrafi być jednak wyjatkowo wyrozumiałe. W ubiegłym roku więzienie opuścił Niklas Eliasson, który był uznawany za najgorszego seryjnego gwałciciela w historii Szwecji. Za 14 brutalnych gwałtów skazano go na 12 lat więzienia i warunkowo zwolniono po 8 latach.
      O sądzeniu Assange'a myślą też Amerykanie. Chcą mu postawić zarzuty konspirowania w celu uzyskania nielegalnego dostępu do komputera. Grozi za to do 5 lat więzienia.
      Jeśli pojawią się formalne wnioski ekstradycyjne ze Szwecji i USA, to do Wielkiej Brytanii będzie należała decyzja, czy i które z żądań ekstradycyjnych spełni. Assange będzie mógł odwołać się od decyzji, a cała sprawa może potrwać wiele miesięcy, a nawet lat, jeśli mężczyzna wniesie apelację do Europejskiego Trybunału Praw człowieka. Można przypuszczać, że – biorąc pod uwagę jego dotychczasowe zachowanie oraz duże prawdopodobieństwo, że w Wielkiej Brytanii trafi do więzienia za złamanie zasad zwolnienia warunkowego – czas, w którym będą rozpatrywane wnioski ekstradycyjne oraz będą trwały ewentualne kolejne apelacje, Assange spędzi w brytyjskim więzieniu.
      Assange, jako obywatel Australii, ma prawo do ochrony prawnej ze strony swojego kraju. Co oznacza, że Australian High Commission w Londynie zapewni mu pomoc prawną. Zakres tej pomocy nie jest jednak precyzyjnie określony i nie wiadomo, jak będzie ona wyglądała.
      Jedną z możliwych dróg rozwoju sytuacji jest osadzenie Assange'a w więzieniu przez Wielką Brytanią i jego deportacja do Australii po odbyciu wyroku. Wówczas USA musiałyby złożyć wniosek ekstradycyjny w Australii. Tutaj, podobnie jak w przypadku umowy ekstradycyjnej pomiędzy Wielką Brytanią a USA, obowiązuje zasada, że ekstradycji nie podlegają osoby ścigane za przestępstwa polityczne oraz, że ekstradycja dotyczy przestępstw, ściganych w obu krajach.
      Sytuacja Assange'a byłaby o tyle lepsza, że traktat pomiędzy USA a Australią przewiduje, iż żaden z krajów nie ma obowiązku wydać własnego obywatela. Dodatkowo więc rząd Australii mógłby znaleźć się pod presją własnej opinii publicznej i dla własnego spokoju wykorzystać ten łatwy do zastosowania zapis prawny.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Współzałożyciel Wikileaks, Julian Assange, został aresztowany na terenie ambasady Ekwadoru w Londynie. Aresztowanie stało się możliwe po tym, jak prezydent Ekwadoru cofnął udzielony Assange'owi azyl twierdząc, że Australijczyk wielokrotnie złamał konwencje międzynarodowe w czasie pobytu w ambasadzie.
      Przypomnijmy, że w maju 2012 roku brytyjski Sąd Najwyższy orzekł, iż Assange powinien zostać wydany Szwecji, gdzie jest oskarżony o gwałt. Jednocześnie krążyły informacje, jakoby Stany Zjednoczone domagały się ekstradycji Assange'a, którego miały ponoć w tajemnicy oskarżać o szpiegostwo w związku ze sprawą Charlesa Manninga. Prawnicy Assange'a twierdzili, że Szwecja zamierza wydać ich klienta Stanom Zjednoczonym. Sprawą zainteresowała się Australia, której obywatelem jest Assange, jednak premier tego kraju stwierdziła po rozmowach z przedstawicielami USA, Stany Zjednoczone nie powiedziały niczego, co wskazywałoby, iż planują wysunięcie oskarżenia. Wiadomo, że w USA rozważano postawienie Assange'owi zarzutów o szpiegostwo, jednak nie znaleziono do tego podstaw prawnych.
      Niedługo po tym, jak brytyjski Sąd Najwyższy zgodził się na ekstradycję Assange'a, ten schronił się na terenie ambasady Ekwadoru, a kraj ten przyznał mu azyl. Tym samym mężczyzna złamał postanowienia zwolnienia warunkowego (wcześniej był w Wielkiej Brytanii aresztowany) i w związku z tym wiadomo było, że zostanie aresztowany natychmiast po opuszczeniu ambasady.
      Impas w sprawie Assange'a trwał przez siedem lat. Teraz, po cofnięciu azylu, brytyjska policja została poproszona przez ambasadora Ekwadoru o wejście na teren ambasady i aresztowanie mężczyzny. Początkowo został on przewieziony na posterunek policji, a dzisiaj po południu stanął przed Westminster Magistrate's Court. Nie przyznał się do zarzucanego mu naruszenia zasad zwolnienia warunkowego.
      Assange założył Wikileaks w 2006 roku. Cztery lata później o serwisie stało się głośno, gdy opublikował nagrania z amerykańskiego wojskowego helikoptera, na których widać, jak załoga zabija cywili w Iraku. Stany Zjednoczone rozpoczęły śledztwo, w wyniku którego aresztowana analityka wywiadu wojskowego Bradleya Manninga (obecnie, po zmianie płci, nazywa się Chelsea Manning), który przekazał Wikileaks ponad 700 000 tajnych dokumentów.
      W czasie gdy Assange ukrywał się w ambasadzie Ekwadoru Szwecja wycofała swój nakaz aresztowania. Wcześniej, w związku z niemożnością rozpoczęcia procesu sądowego, oddalono trzy mniej poważne zarzuty wobec Assange'a. Zarzut gwałtu pozostaje jednak w mocy. Australijczyk może być zań ścigany jeszcze przez rok. Później upłynie termin, po którym można go sądzić. W związku z aresztowaniem w Szwecji pojawiły się żądania, by prokuratura ponownie wystawiła nakaz aresztowania i zwróciła się do Wielkiej Brytanii o jego wydanie.
      W lutym 2016 roku panel ONZ orzekł, że w sprawie Assange'a i Wielka Brytania i Szwecja dopuściły się nieprawidłowości. Z kolei pod koniec ubiegłego roku mężczyźnie przekazano listę zasad obowiązujących go w ambasadzie. Wówczas Assange pozwał rząd Ekwadoru do sądu. W lutym 2019 roku, jako że Ekwador i Wielka Brytania prowadziły rozmowy dotyczące Assange'a, australijski rząd wydał mu nowy paszport, obawiając się, że azyl może zostać cofnięty.
      Brytyjska policja informuje, że Assange został aresztowany z dwóch powodów. Pierwszy to złamanie warunków zwolnienia warunkowego, drugi to wniosek ekstradycyjny USA. Departament Sprawiedliwości oświadczył, że chce postawić Assange'owi zarzut konspiracji w celu uzyskania dostępu do systemu komputerowego. Ma to związek ze sprawą Manning. Grozi za to maksymalnie pięć lat więzienia.
      Prezydent Ekwadoru, Lenin Moreno, oświadczył, że jego kraj stracił cierpliwość do Assange'a, który podczas pobytu w ambasadzie wielokrotnie wtrącał się w sprawy wewnętrzne innych krajów. Ostatni tego typu wypadek miał miejsce w styczniu 2019 roku, kiedy Wikileaks opublikowała dokumenty dotyczące Watykanu. To i inne wydarzenia potwierdziły podejrzenia, że pan Assange jest wciąż związany z Wikileaks, a tym samym wtrąca się w wewnętrzne sprawy innych państw. Prezydent dodał, że Assange zablokował kamery w ambasadzie, dostał się do plików związanych z bezpieczeństwem i wchodził w konflikty z jej ochroną.
      Do aresztowania Assange'a doszło dzień po tym, jak Wikileaks poinformowało, że w ambasadzie prowadzona jest operacja szpiegowska przeciwko założycielowi serwisu. Skądinąd wiadomo, że od dawna pomiędzy Assange'em a władzami Ekwadoru trwał spór o to, co mu wolno, a czego nie wolno na terenie ambasady. Z czasem ambasada odcięła mężczyźnie dostęp do internetu i oskarżyła go o angażowanie się o działalność polityczną, co jest zabronione podczas starania się o azyl. Jednak tak naprawdę nie wiadomo, co działo się w ambasadzie.
       


      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...