Sign in to follow this
Followers
0

Julian Assange został aresztowany na terenie ambasady Ekwadoru w Londynie
By
KopalniaWiedzy.pl, in Ciekawostki
-
Similar Content
-
By KopalniaWiedzy.pl
Dr Monika Lipińska oraz prof. Dariusz Szlachetko z Katedry Taksonomii Roślin i Ochrony Przyrody Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego odkryli nowy gatunek storczyka z rodzaju Maxillaria. Roślina o intensywnie żółtych kwiatach jest znana z ograniczonego obszaru w prowincji Carchi w Ekwadorze. Maxillaria anacatalinaportillae Szlach. & Lipińska, bo niej mowa, występuje w mglistych lasach deszczowych. Prawdopodobnie jest to gatunek krytycznie zagrożony - jej rzadkie populacje są bowiem narażone na negatywne oddziaływania człowieka i zmiany klimatu. Artykuł na jej temat ukazał się w piśmie PhytoKeys.
Czujne oko naukowca
Alex Portilla zebrał pierwszy okaz już w 2003 r. i jego firma wprowadziła go do sprzedaży pod (nieformalną) nazwą Maxillaria sanderiana xanthina. Wraz z prof. Dariuszem Szlachetko, dziekanem Wydziału Biologii UG, przy różnych okazjach spotykaliśmy te rośliny (np. w prywatnych kolekcjach czy podczas wystaw storczyków) i dostrzegliśmy pewne cechy budowy kwiatu, które nie pasowały do Maxillaria sanderiana – opowiada dr Lipińska. Zdecydowaliśmy się wtedy na przeprowadzenie z zespołem badań filogenetycznych i szczegółowych analiz morfologicznych, które jasno wykazały, że mamy do czynienia z wcześniej nieopisanym gatunkiem.
Polscy naukowcy - Monika Lipińska, Natalia Olędrzyńska, Dorota Łuszczek i Dariusz Szlachetko - opisali roślinę ze wspomnianym wcześniej Alexem Portillą (Géneros Ecuatorianos Ecuagenera Cia. Ltda.) i Aidarem Sumbembajewem z Al-Farabi Kazakh National University.
Odkrycie na podstawie „żywych” roślin
Większość nowych gatunków opisywanych jest obecnie z materiału zielnikowego zebranego wiele lat temu. Zdarza się, że taki gatunek z arkuszy zielnikowych już nigdy później nie zostaje odnaleziony w środowisku naturalnym. W tym przypadku mamy do czynienia z odkryciem na podstawie „żywych” roślin, które wciąż występują w naturze – cieszy się dr Lipińska. Jak wielu przedstawicieli storczykowatych nasz nowy gatunek jest prawdopodobnie zagrożony wyginięciem, ponieważ występuje na dość ograniczonym terenie, który w ostatnich latach ulega silnym przekształceniom - dodaje.
Firma Ecuagenera dostarczyła dr Lipińskiej materiał. Finansowanie pochodziło z różnych źródeł. Warto dodać, że dr Lipińska już od 7 lat bada rodzaj Maxillaria i całe podplemię Maxillariinae.
Ekwador należy do państw o najwyższym wskaźniku bioróżnorodności. Tutejsza flora obejmuje ok. 25 tys. gatunków roślin naczyniowych (storczykowate stanowią 5 tys.).
W ostatnich latach specjaliści z UG prowadzili intensywne badania nad klasyfikacją i biologią zapylania podplemienia Maxillariinae. Badali materiały z kolekcji zielnikowych i brali udział w wyprawach do Ameryki Południowej i Środkowej.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
W związku ze śmiercią 25-letniego samca goryla górskiego przedstawiciele Uganda Wildlife Authority (UWA) aresztowali 4 kłusowników. Od 2008 r. Rafiki był przywódcą stada zagrożonych wyginięciem goryli z Parku Narodowego Bwindi w południowo-zachodniej Ugandzie.
Ulubieniec turystów (w języku suahili Rafiki znaczy przyjaciel) zginął wskutek ciosu włócznią w brzuch. Włócznia wbiła się bardzo głęboko, uszkadzając narządy wewnętrzne.
Rodzina Rafikiego - grupa Nkuringo - regularnie żerowała poza granicami Parku, przez co zyskała status symbolu koegzystencji z ludźmi - podkreśla Anna Behm Masozera, dyrektor International Gorilla Conservation Programme. Śmierć Rafikiego i towarzyszące jej okoliczności są znaczące.
Rafiki zaginął 1 czerwca. Jego okaleczone ciało znaleziono następnego dnia. Śledztwo doprowadziło strażników do Feliksa Byamukamy z wioski Murole. W jego posiadaniu znajdowały się mięso dzikana zaroślowego, a także sprzęt do polowania: włócznia i sidła czy dzwonki mocowane do obroży psów. Byamukama przyznał, że polował w parku z kolegą Evaristem Bampabendą. Doszło wtedy do spotkania ze stadem goryli. Gdy Rafiki zaczął szarżować, Feliks ugodził go włócznią. Przyznał, że podzielił się mięsem dzikana z kolejnymi dwiema osobami: Valence'em Musevenim oraz Yonasim Mubangizim. Wspólników Byamukamy aresztowano 7 czerwca.
Mężczyźni czekają na sprawę w sądzie. W Ugandzie za zabicie przedstawiciela zagrożonego gatunku grozi surowa kara: dożywocie albo bardzo wysoka grzywna.
Specjaliści obawiają się, że śmierć Rafikiego może doprowadzić do rozpadu stada. Srebrzystogrzbiete samce pełnią bardzo istotną rolę w podtrzymywaniu stabilności i spójności grupy, dlatego ta strata może mieć ogromny wpływ na rodzinę. Jego śmierć to tragedia - podkreśla prymatolog Cath Lawson.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Aresztowano mężczyznę, który tuż po pierwszej 10 maja włamał się do Muzeum Australijskiego, najstarszego muzeum w Australii i najstarszego muzeum historii naturalnej na świecie, i robił sobie selfie z głową w odlewie czaszki tyranozaura. Podejrzany ukradł też kapelusz kowbojski jednego z pracowników. Jego zachowanie utrwaliły kamery przemysłowe. Na nagraniu widać, jak mężczyzna przez ok. 40 min przechadza się po muzeum, robiąc zdjęcia, a także przeszukując szuflady i pomieszczenia magazynowe.
Policja z Sydney ujawniła nagrania, prosząc o pomoc w zidentyfikowaniu mężczyzny.
Odnosząc się do skojarzeń z filmem "Noc w muzeum", w ostrzeżeniu skierowanym do włamywacza stróże prawa podkreślili: Producent filmowy nie zapuka do twoich drzwi. Zapukać mogą [za to] policjanci.
Podejrzany sam zgłosił się na posterunek. Został aresztowany za włamanie i nieuprawnione wejście. Nie pozwolono mu opuścić aresztu za poręczeniem majątkowym.
Od sierpnia zeszłego roku Muzeum Australijskie jest zamknięte na czas remontu. Policja podejrzewała, że mężczyzna wspiął się po rusztowaniu, a do środka dostał się przez okno. Towarzyszyła mu druga osoba, która została na zewnątrz. [...] To szczęście, że nie uszkodził historycznych artefaktów ani innych cennych rzeczy - zaznacza detektyw Sean Heaney.
Paul Kuhn, 25-letni student z Niemiec, stawił się dziś (18 maja) w sądzie. Podobno wśród stawianych mu zarzutów znalazło się nie tylko przywłaszczenie kapelusza, ale i kradzież dzieła sztuki.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Drugiego lutego wodospad San Rafael, najwyższy wodospad Ekwadoru, zniknął. Następnego dnia poinformowało o tym Ministerstwo Środowiska (MAE). Na miejsce udali się technicy, którzy mieli zbadać sytuację.
Otoczony bujną roślinnością lasu mglistego wodospad z Parku Narodowego Cayambe Coca miał wysokość 150 m. Z doniesień medialnych wynika, że kilka metrów przed wodospadem w rzece Coca powstał lej, który zmienił przepływ wody.
Niestety, wodospad San Rafael odszedł do historii i już nie wróci - powiedział rzecznik Ministerstwa.
Nagła zmiana została udokumentowana na zdjęciach Ministerstwa oraz wykonanych przez satelitę Landsat 8.
Wg MAE, lej powstał w wyniku osuwisk, do których doszło 2 lutego w okolicy rzeki Coca. Obszar zamknięto dla turystów. Prowadzono monitoring pod kątem ewentualnych kolejnych zdarzeń oraz zagrożeń dla bioróżnorodności Parku. Jak donosił serwis Mongabay, przez osuwiska powstał lej, który sprawił, że woda spływa w 3 strumieniach po mniej stromym stoku.
Czemu doszło do osuwisk, dokładnie nie wiadomo. Wodospad leży (leżał) na aktywnym sejsmicznie obszarze; znajdują się tu np. wulkany Cayambe i Reventador. Inni sugerowali jednak, że przyczyną może być Coca Codo Sinclair Dam. Wg nich, chodzi o zjawisko zwane hungry waters. Powstaje ono w wyniku zatrzymania części materiału transportowanego przez zaporę/specjalne osadniki i prowadzi do erozji dna, a także brzegów rzeki. Wypowiadał się na ten temat m.in. Emilio Cobo, koordynator Programu Wodnego Ameryki Południowej Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody.
Bez względu na przyczynę Ministerstwo Turystyki nie planuje rekonstrukcji koryta rzeki ani wodospadu...
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Pod koniec 2019 r. podczas wykopalisk związanych z przebudową w piwnicy Courtauld Gallery w Londynie archeolodzy z MOLA (Museum of London Archaeology) odkryli średniowieczne szambo, a w nim szereg interesujących artefaktów, m.in. kafelek z mityczną bestią, pozłacany pierścionek czy żelazną ostrogę.
Jak wyjaśnia Antonietta Lerz, kafelek przedstawia dziwną mityczną istotę z ludzką głową i przypominającym liść ogonem.
Pomieszczenie jest dość duże. Mierzy ok. 4,5 na 4,5 m, a ściany mają grubość mniej więcej metra. Lerz dodaje, że jego głębokość wynosi ponad 4 m i przed przebudową szamba w piwniczkę mogła być nawet większa.
Na początku nad dołem umieszczono zapewne siedzisko. Korzystali z niego mieszkańcy i goście Chester Inn, słabo udokumentowanej XV-wiecznej rezydencji biskupstw Coventry, Lichfield i Chester. Dziś na jej miejscu znajduje się Somerset House.
Wstępne badania sugerują, że struktura była wykorzystywana jako szambo przez około wiek. Ponieważ jednak doły kloaczne rutynowo opróżniano, okres wykorzystywania mógł być dłuższy, niż to sugerują znalezione przedmioty. Mamy nadzieję doprecyzować nasze oszacowania, gdy wszystkie materiały zostaną właściwie ocenione.
Do XVII w. szambo przekształcono w piwnicę. W kolejnych dziesięcioleciach robotnicy ułożyli na podłodze kilka warstw cegieł. Ostatnia datuje się na XVIII w. W XIX w. w północno-zachodnim narożniku dodano niewielką latrynę.
Poza wspomnianymi wyżej XIV-wiecznymi pierścionkiem z oczkiem i ostrogą, archeolodzy odkryli także XIV-XV-wieczną misę, szklany kałamarz oraz dwuzębny widelec z kościaną rączką. Najciekawszym znaleziskiem wydaje się jednak kafelek podłogowy z bestią, który datuje się na ~1350-90 r. Był częścią 4-kaflowego panelu, wykonanego w warsztacie w Penn, wsi w hrabstwie Buckinghamshire. Kafle z Penn były często wykorzystywane w pałacach i klasztorach średniowiecznych.
« powrót do artykułu
-
-
Recently Browsing 0 members
No registered users viewing this page.