Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy

Search the Community

Showing results for tags 'urządzenie'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Found 10 results

  1. Windows 8 będzie miał wersję dla procesorów ARM, jednak wraz z przewidzianym na jesień bieżącego roku debiutem systemu, na rynku może pojawić się mniej niż pięć urządzeń korzystających z tej wersji systemu z Redmond. Jednocześnie zadebiutuje ponad 40 urządzeń z Windows 8 dla procesorów x86. Przyczyną tak małego zainteresowania producentów urządzeń z ARM systemem Windows są wysokie wymagania, jakie Microsoft stawia przed tego typu gadżetami. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Asus i Nokia już pracują nad windowsowymi tabletami z układem ARM. Niewykluczone, że takie urządzenie pokaże też HP, ale firma skupi się przede wszystkim na platformie x86. Z kolei Dell, Lenovo i Samsung najprawdopodobniej, przynajmniej na początku, będą produkowały urządzenia tylko z procesorami x86.
  2. Apple złożyło wniosek patentowy na technologię, która ma umożliwić zidentyfikowanie ukradzionych urządzeń. W złożonych dokumentach mowa jest o urządzeniach poddanych jailbreakingowi, czyli takich, w których złamano zabezpieczenia uniemożliwiające m.in. uruchamianie nieautoryzowanych programów. Apple utożsamia zatem we wniosku urządzenie po jailbreakingu z urządzeniem skradzionym. niewykluczone zatem, że koncern jest w stanie zdalnie zablokować taki gadżet. Wśród technologii pozwalających na wykrycie, czy urządzenie zostało skradzione, wymieniono możliwość wykorzystania wbudowanego aparatu do porównania zdjęcia użytkownika ze zdjęciem właściciela, wykorzystanie technologii rozpoznawania głosu czy nawet pomiar bicia serca, to ma pozwolić na zidentyfikowanie "sygnatury serca właściciela". Wniosek patentowy zakłada też wykorzystanie akcelerometru do rejestrowania "profilu wibracji", z którego Apple chce się dowiedzieć, "w jaki sposób w danej chwili urządzenie jest transportowane". Gdy wspomniana technologia uzna, że nadzorowane przez nią urządzenie znajduje się w rękach kogoś obcego, ma poinformował o tym właściciela. Możliwe jest też zablokowanie urządzenia.
  3. Shafiq ur Réhman z Umeå University zaprezentował w swojej pracy doktorskiej oprogramowanie i urządzenie, które pozwalają niewidomym odbierać cudze emocje w czasie rzeczywistym. Szwedzi nazywają to alfabetem Braille'a dla uczuć. Niewidomi próbują kompensować sobie brak informacji wzrokowych innymi zmysłami, np. słuchem. Ale trudno zrozumieć złożone emocje wyłącznie na podstawie samego głosu – podkreśla Shafiq ur Réhman. Jego grupa badawcza opracowała więc nową technologię, na którą składają się kamera internetowa, urządzenie wielkości monety i wyświetlacz dotykowy. Informacje wzrokowe z kamery tłumaczy się na prezentowane na skórze zaawansowane wzorce drgań. Wibracje są aktywowane sekwencyjnie, by przekazać dynamiczne dane na temat emocji przejawianej przez daną osobę i jej intensywności. Na początku niewidomy musi się jednak nauczyć układów odpowiadających poszczególnym emocjom. Prosi się go więc o zajęcie miejsca naprzeciw kamery i wyrażanie różnych uczuć. W tej fazie wyświetlacz dotykowy jest montowany z tyłu krzesła. Podczas późniejszych kontaktów z innymi ludźmi drgania wygodniej przekazywać np. na skórę przedramienia. Studium zostało sfinansowane przez Szwedzki Komitet Badań Naukowych. Naukowcy założyli firmę Videoakt AB i to ona opatentowała wynalazek. Ur Réhman podkreśla, że dotykową informację zwrotną można także wykorzystać do usprawnienia komunikacji osób widzących. Z powodzeniem zademonstrowaliśmy, że technologię da się wdrożyć w telefonach komórkowych do przekazywania na żywo meczów piłkarskich czy ludzkich emocji.
  4. Obserwując skutki wyobrażania sobie ruchu w określonym kierunku, mózg bardzo szybko potęguje siłę sygnału, by zwiększyć przesunięcie kursora. Oznacza to, że interfejsy mózg-komputer naprawdę mają przyszłość, a wbrew sceptycznemu nastawieniu niektórych naukowców, proces uczenia powinien przebiegać szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. Eksperci z University of Washington współpracowali z ośmioma pacjentami ze szpitali w Seattle, którzy chorowali na padaczkę i czekali na operację. Do powierzchni ich mózgów przyczepiono rejestrujące siłę sygnału elektrody. Proszenie ludzi, by wyobrazili sobie wykonywanie jakiegoś ruchu, np. przemieszczania ramienia, to powszechna praktyka, w wyniku której ma powstać sygnał pozwalający kontrolować jakieś urządzenie, np. komputer bądź protezę. Dotąd proces ten był słabo poznany. Przeprowadzono wiele badań na nieczłekokształtnych naczelnych. Ale jak poprosić zwierzę o wyobrażenie robienia czegoś? Nawet nie wiemy, czy to potrafią – tłumaczy doktorant Kai Miller. Dlatego postanowiono przeprowadzić podobny eksperyment z ludźmi. Na początku zmierzono natężenie sygnału, gdy ochotnicy ściskali i rozluźniali pięść, wystawiali język, wzruszali ramionami lub wymawiali słowo "ruch". Potem Amerykanie prosili o wyobrażenie sobie wykonywania tych samych czynności i ponownie przeprowadzali pomiar. Jak oczekiwano na podstawie wcześniejszych studiów, sygnał był podobny jak przy rzeczywistych działaniach, ale o wiele słabszy. Ostatecznie naukowcy obserwowali aktywność mózgu, gdy chorzy wyobrażali sobie dany ruch, a sygnał wykorzystywano do przesunięcia kursora w stronę celu widocznego na ekranie komputera. Po mniej niż 10 min treningu sygnały związane z wyobrażonym ruchem stały się znacznie silniejsze niż służące do wykonania fizycznego ruchu w rzeczywistym świecie. Szybki wzrost aktywności [...] potwierdza tezę o niesamowitej plastyczności mózgu podczas uczenia się kontroli niebiologicznych urządzeń – podkreśla prof. Rajesh Rao. Nie minęło 10 min, kiedy dwóch ochotników donosiło, że nie muszą już myśleć o ruchach części ciała, by przemieścić kursor. Zdolność badanych do zmiany sygnału pod wpływem sprzężenia zwrotnego była o wiele większa, niż się spodziewaliśmy – cieszy się kolejny współautor studium neurochirurg dr Jeffrey Ojemann. Badacze z University of Washington porównują to, co zaszło w mózgu, to rozrostu mięśni kulturysty pod wpływem podnoszenia ciężarów. Posłużenie się interfejsem doprowadziło do pojawienia się w mózgu populacji superaktywnych neuronów. Odkrycie to daje nadzieję na opracowanie skuteczniejszych metod rehabilitacji pacjentów po udarach. Amerykanom udało się też najprawdopodobniej stwierdzić, które sygnały mózg wychwytuje. Porównali wzorce sygnałów o niskiej częstotliwości, które są wykorzystywane do kontroli zewnętrznych urządzeń, i o wysokiej częstotliwości, które uznaje się przeważnie za szum. Odkryli, że dla każdego typu ruchu najbardziej specyficzne były właśnie te ostatnie. Ponieważ każdy obejmuje niewielką część mózgu, można jednocześnie wychwytywać kilka sygnałów o wysokiej częstotliwości, aby kontrolować bardziej złożone urządzenia.
  5. Przemysłowi półprzewodnikowemu doszedł kolejny problem związany z koniecznością przełamywania kolejnych barier w miarę zmniejszania się poszczególnych elementów umieszczanych na krzemie. Tym razem nie chodzi o kłopoty związane z właściwościami materiałów czy odpowiednimi technikami produkcyjnymi. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Canon poinformował swoich partnerów, iż nie będzie więcej rozwijał nowoczesnych urządzeń litograficznych. Firma w 2007 roku zaprezentowała skaner to 193-nanometrowej litografii zanurzeniowej, jednak od tamtej pory udało się jej sprzedać tylko jedną tego typu maszynę. W związku z tym Canon ma zamiar skupić się na rozwoju maszyn do 248-nanometrowej litografii. Dla producentów układów scalonych może być to poważny problem. Wycofanie się Canona z rynku najbardziej zaawansowanych urządzeń może oznaczać, że już w niedalekiej przyszłości nowoczesne urządzenia do 193-nanometrowej litografii mogą zdrożeć nawet dwukrotnie i osiągnąć ceny rzędu 80-90 milionów dolarów za sztukę. Tyle będą musiały zapłacić firmy, które zechcą produkować kości w 22-nanometrowym procesie. Przejście na kolejny stopień zaawansowania technologicznego będzie zaś wymagało użycia narzędzi do pracy w ekstremalnie dalekim ultrafiolecie. Ich cena przekroczy 100 milionów USD. Canon od dawna jest obecny na rynku narzędzi litograficznych. Firma produkowała nieco mniej zaawansowane urządzenia, ale były one tańsze, niż to, co proponowała konkurencja. Wiele przedsiębiorstw produkujących półprzewodniki mogło dzięki Canonowi negocjować lepsze ceny u rynkowych liderów - ASML i Nikona. Canonowi nie udało się jednak przebić na rynku najbardziej zaawansowanych urządzeń i postanowił z niego zrezygnować. To oznacza, że ASML i Nikon pozostaną jedynymi dostawcami tego typu sprzętu. Część analityków twierdzi jednak, że decyzja Canona nie ma wpływu na rosnące ceny urządzeń. Przypominają, że w połowie lat 80. ubiegłego wieku, gdy przekraczano granicę 1000 nanometrów, ceny urządzeń wahały się w granicach 1 miliona dolarów. Wówczas o rynek ten konkurowali ASET, ASML, Canon, GCA, Eaton, Nikon, Perkin-Elmer, SVG i Ultratech. Jednak od tamtej pory amerykańscy producenci przestali istnieć i pozostał tylko holenderski ASML i japońskie Canon oraz Nikon. W 2008 roku średnia cena systemu do litografii zanurzeniowej firmy ASML wynosiła 42 miliony dolarów. Teraz trzeba zapłacić 45 milionów. Wraz z każdym etapem zmniejszania się procesu produkcyjnego, cena urządzeń rośnie o 50-70 procent. To oznacza, że coraz mniej producentów układów scalonych może pozwolić sobie na zakup najnowocześniejszych narzędzi i produkcję najnowocześniejszych układów scalonych. Wiadomo, że na zakup skanerów po 80 milionów USD za sztukę stać tylko Intela, Samsunga, TSMC i Toshibę. Bez Canona nie ma co liczyć na to, że ceny będą rosły wolniej.
  6. Niewielki aparat do ciągłego pomiaru ciśnienia krwi został zaprezentowany przez inżynierów z MIT. Jeżeli wynalazek upowszechni się, może stać się istotnym narzędziem wspomagającym leczenie chorób układu krążenia. Pomiar ciśnienia tętniczego krwi jest jednym z podstawowych testów oceniających stan zdrowia człowieka. Jego wynik może powiedzieć wiele na temat kondycji pacjenta, lecz wykonanie pojedynczego badania dość często oznacza bardzo niewiarygodne wyniki. Rozwiązaniem tego problemu może być urządzenie opracowane na MIT, pozwalające na wykonywanie ciągłego pomiaru w czasie rzeczywistym. Zaprojektowany aparat składa się z dwóch elementów: miniaturowego zacisku mocowanego do małego palca dłoni oraz jednostki centralnej, nieco większej od pudełka zapałek, instalowanej przy nadgarstku. Całość jest na tyle mała i lekka, że noszenie jej przez cały dzień nie powinno stanowić dla pacjenta problemu. Istotną cechą urządzenia jest brak charakterystycznego rękawa, stosowanego w większości ciśnieniomierzy. Zamiast tego prototyp mierzy szybkość przepływu krwi pomiędzy dwoma sensorami zlokalizowanymi nad jednym naczyniem krwionośnym, a następnie, po skorygowaniu wyniku o dane na temat położenia dłoni, oblicza ciśnienie tętnicze. Badacze zajmujący się opracowaniem innowacyjnego ciśnieniomierza uważają, że całodobowy pomiar ciśnienia tętniczego w czasie rzeczywistym znacząco poprawi jakość nadzoru nad stanem zdrowia pacjentów. Można oczekiwać, że pozwoli to na prowadzenie dokładnego monitoringu kondycji pacjentów cierpiących nie tylko na nadciśnienie tętnicze, lecz także np. na bezdech senny. Aby ułatwić komercjalizację wynalazku, jego autorzy uruchomili firmę CardioSign. Wsparcia finansowego dla projektu udzieliła firma Sharp oraz amerykańskie instytucje: Narodowa Fundacja Nauki (NSF) i Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH). W najbliższych miesiącach możemy się spodziewać uruchomienia pierwszych testów klinicznych, których zadaniem będzie ocena skuteczności urządzenia.
  7. Na Massachusetts Insitute of Technology powstaje niezwykłe urządzenie, zwane roboczo „kostką mydła”. Rzeczywiście, z wyglądu przypomina dużą kostkę szarego mydła. Spełnia jednak zupełnie inne funkcje. Trzecia wersja prototypu składa się z przyspieszeniomierzy oraz 72 czujników pojemnościowych. Dzięki nim urządzenie wie, czego oczekuje od niego użytkownik. Jeśli właściciel chce używać kostki w roli telefonu komórkowego, powinien po prostu przyłożyć ją do ucha. Gdy będzie trzymał kostkę tak, jak trzyma się aparat fotograficzny, możliwe stanie się wykonanie zdjęcia. Urządzenie obecnie może pracować jako aparat, przenośna konsola do gier, palmtop, telefon lub pilot. Testy wykazały, że w 95% przypadków dobrze rozpoznawało ono swoją rolę. Co ciekawe, jego użytkownicy nie musieli otrzymywać żadnych instrukcji dotyczących użytkowania urządzenia. Wystarczyła intuicja.
  8. Naukowcy z Linköping University opracowali urządzenie, które umożliwia zaawansowaną wizualizację zjawisk otaczającego nas świata. Od tej pory będziemy mogli nie tylko widzieć, ale i czuć dynamikę bicia serca, turbulencje powietrza wokół kadłuba samolotu czy nawet oddziaływania sił wewnątrz cząsteczek różnych substancji. Karljohan Lundin Palmerius z Wydziału Wizualnych Technik Informacyjnych i Aplikacji opracował metody eksplorowania danych objętościowych (np. zdjęć uzyskiwanych podczas tomografii komputerowej) za pomocą zmysłu dotyku. Tym samym jego badania wpisują się w zakres zainteresowań gałęzi nauki zwanej haptyką. Haptyka zajmuje się m.in. wpływem dotyku na komunikację. Dzięki nowym algorytmom obliczeniowym użytkownik może wybrać najwygodniejszą i najbardziej naturalną metodę obcowania z trójwymiarowymi formami: pracę na ekranie komputera z pewnego rodzaju narzędziem dotykowym. Najczęściej wykorzystuje się do tego celu roboty przemysłowe z wbudowanymi miniaturowymi silniczkami. W ten sposób uzyskuje się sprzężenie zwrotne i możliwość oddziaływania na dotykającą czegoś dłoń. Do różnych aplikacji potrzebne są różne równania. Jestem pierwszym badaczem, któremu udało się na bieżąco zobrazować wydarzenia rozgrywające się w sercu prawdziwego pacjenta — chwali się Palmerius. Wynalazek Szweda to przełomowe odkrycie dla kardiochirurgów. Korzystając z jego dobrodziejstw, będą w stanie postawić trafniejszą diagnozę lub przećwiczyć coś przed operacją. Dane do analizy bicia serca uzyskał z macierzystej uczelni, a konkretnie z Centrum Nauk Obrazowania Medycznego i Wizualizacji (Center for Medical Image Science and Visualization; CMIV). Aby oddać to, jak strumień powietrza opływa kadłub samolotu, zwrócił się z prośbą o pomoc do SAAB-a. Tamtejsi inżynierowie stworzyli bowiem bezzałogowy samolot Shark i udostępnili Palmeriusowi zebrane przy testach dane. Wchodząc do wirtualnego tunelu, poczujemy turbulencje.
  9. Regal Entertainment Group, właściciel sieci kin w Chicago, wdraża program, dzięki któremu klienci będą mogli zgłaszać pojawiające się w czasie seansu problemy. W ten sposób kinomani będą mogli w spokoju cieszyć się oglądanym filmem. Nie przeszkodzi im już dzwoniąca komórka, rozmawiający bez przerwy sąsiad czy powtarzające się co 2 minuty sygnały odbieranych i wysyłanych SMS-sów. W fotele wbudowano podłączone do systemu urządzenie. Jest ono wyposażone w 4 przyciski, każdy do zasygnalizowania problemów określonego typu. Naciskając jeden z nich, można poinformować, że ktoś nielegalnie nagrywa film. Podobne urządzenia są już wykorzystywane w 100 innych kinach USA. Teraz przyszła kolej na Chicago. Warto przypomnieć, że w malezyjskich kinach także wypowiedziano wojnę piractwu. Po tym, jak klienci zajmą już swoje miejsca i na sali zapadnie ciemność, odpowiednio wytrenowani "tropiciele" zakładają noktowizory i zaczynają szukać...
  10. Naukowcy pracują nad robotem wielkości tabletki, który przemieszczałby się po organizmie w poszukiwaniu raka. Urządzenie będzie w stanie przeprowadzić testy dotyczące guza we wnętrzu ciała i przesłać wyniki do komputera. Robot ma być wyposażony w kamerę wideo, która wykonywałaby ok. 40 tys. zdjęć jelit. Ponieważ obraz byłby na bieżąco przekazywany do peceta, nie ma potrzeby odzyskiwania urządzenia, które kończyłoby swój elektroniczny żywot w toalecie. Wynalazek bazuje na istniejącej już technologii PillCam, którą wykorzystuje się w szpitalach do wykrywania takich schorzeń, jak choroba Crohna-Leśniowskiego. Kamera poszukuje oznak stanu zapalnego błony śluzowej jelit. PillCam wykonuje jedynie zdjęcia "podejrzanych" miejsc, natomiast nowy robot zbada tkankę, by od razu określić, czy jest zdrowa, czy zaatakowana przez nowotwór.
×
×
  • Create New...