Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KONTO USUNIĘTE

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2677
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Zawartość dodana przez KONTO USUNIĘTE

  1. Sprawdziłem sobie jednego LOSOWO wybranego: Robert A. Beaudet Professor of Chemistry Physical Chemistry 'Zainteresowania naukowe profesora Beaudeta dotyczą dziedziny spektroskopii molekularnej wysokiej rozdzielczości, szczególnie w zakresie mikrofalowym i podczerwonym. Wniósł istotny wkład w określanie i zrozumienie struktur molekularnych i właściwości małych wodorków boru i cząsteczek karboranu z(...) Typowy " nie znam siem, ale siem wypowiem".
  2. KONTO USUNIĘTE

    Ewolucja o dobór naturalny

    Pełen optymizmu napisałem: i się zawiodłem. Napisałeś: O synonimach słyszał? Pomogę: synonim.net/inaczej-fundamentalny Jest tam m.in. "ważny" , " nadrzędny". Dalej nie pasuje? Jeszcze raz: Ewolucja to efekt. Dobór naturalny to jeden z mechanizmów do niej prowadzących. Ewolucja może następować szybciej i efektywniej innymi drogami, więc skąd u Ciebie taki priorytet ( znów Ci coś wmawiam ) doboru naturalnego ?
  3. Profesor, który " wiedział wszystko" (Thomas Young) tzn wg jemu współczesnych dysponował całą dostępną wtedy wiedzą, zmarł w 1829r. Po nim, ci którzy o sobie tak mówili nie byli mądrzy, tylko przemądrzali.
  4. versus: Sorki, żle zrozumiałem . Pisałeś przecież nie o seksie tylko o kur***wie.
  5. KONTO USUNIĘTE

    Ewolucja o dobór naturalny

    Ok, bo już myślałem, że nie rozumiesz sam siebie. czyli od EFEKTU, a Ty uważasz że ważniejszy jest jeden z mechanizmów, zresztą najmniej efektywny ( w funkcji czasu). Inaczej: dzieci mają lekcje o drobiu, a Ty uważasz, że najpierw powinna być lekcja o nabiale ( jajko to też nabiał )
  6. KONTO USUNIĘTE

    Ewolucja o dobór naturalny

    Chyba czujesz, że chociaż pierwsze wynika z drugiego, to drugie nie jest tożsame z pierwszym? Więc skąd dylemat o hierarchii ważności? Przełomowe odkrycie!!!
  7. Całe jego "zło", to pobudzenie apetytu, który zaspokaja się drugim, tenże dietetycznym przestępstwem nie będzie, ale nadwyżka kaloryczna już tak. Mniej rozważni łakomstwo dopchają frytkami ( akryloamidy + trans) i colą ( z kilogramem fruktozy), już bez wątpienia złem wcielonym. Natomiast " zło" Twojego hamburgera zawiera się w sentencji: pokarm wymyślił Bóg, a diabeł uczynił go smacznym.
  8. Odkryć w GB kurhan z widokiem na La Manche, to mogli zrobić jedynie Australijczycy. Ok.Żródła imperialne podają nazwę właściwą, patriotyczną.
  9. No to inaczej: Podstawa prawna Art. 4–5, art. 11 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 856). Fragment interpretacji: 'Również spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa powinny przestrzegać ustawy o ochronie zwierząt – nie mogą zatem zabraniać dokarmiania i bytowania wolno żyjących kotów. Co więcej, powinny – zwłaszcza zimą – pomagać przetrwać im trudniejszy okres, udostępniając konkretne pomieszczenia, np. piwniczne, a przez cały rok włączać się w akcje sterylizacji i dbania o higienę miejsc, w których przebywają." A to komentarz prawny do interpretacji: "Koty w mieście są integralnym składnikiem miejskiego ekosystemu i mają prawo do życia na wolności w wybranym przez siebie miejscu. Nie powinny być przeganiane ani płoszone. Wymagają tylko wsparcia człowieka, zwłaszcza w okresie zimowym."
  10. @wilk Dziki kot zjada 10 myszy/dobę, czyli rocznie ponad 3000. Potrafisz bez obrzydzenia zwizualizować taką ich ilość wokół siebie? Potem przelicz ile trucizny trzeba wprowadzić do środowiska, aby nią zastąpić jednego kota. Jak nie chcesz liczyć, to zaproponuj inną biologiczną metodę deratyzacji! Z kotami żyjemy w symbiozie ( stąd był mój apel o ich wspieranie) ale jak widzę, to nie jest wiedza powszechna.
  11. A jaki ma związek łowność z wielkością terytorium? Odp.Zasobnością łowiska, a nie z żyłką turystyczną czy okupacją terenu. Instynkt łowiecki to imperatyw: " może nie chce mi się, ale muszę" i wiązanie go z ogólną aktywnością kota jest pochopne. A przez to ile wolnego czasu i energii na oddawaniu się ulubionemu hobby. PS.Poświęciłem trochę czasu aby znaleźć jakieś źródła potwierdzające ten mit " obniżonej łowności", ale poszukiwania zakończyły się fiaskiem.:(
  12. No właśnie kot domowy nie jest zwierzęciem stadnym. Czyżby wypadki takich zachowań świadczyły o postępującej socjalizacji tych zwierząt na wzór psa.? Bardzo możliwe.
  13. A zachowanie kota kuriozalne. Można domniemywać, że to niekastrowany kocur, bo agresja ma jednak związek z jądrami.
  14. Zablefowałeś i pudło. Zacytuję wypowiadającą się w necie doświadczoną "kocurzyce": " jako właścicielka kotów od kilkudziesięciu lat wszystko zależy od indywidualnych potrzeb kota. Nieważne czy wykastrowany czy nie, albo lubi polować, albo woli jedzenie "domowe". Miałam koty rożnych ras, były wykastrowane i nie, i np. jeden kocur - pers, który nie był kastrowany, nigdy z życiu nie upolował nic, w ogóle sie nie interesował ani myszką ani prac do. Natomiast jego synek - też pers, tylko, że wykastrowany polował od małego na wszystko co się rusza: myszki, ptaszki, jaszczurki...i żaden rodzic mu tego nie pokazał, bo mama też nie polowała. Teraz mam kotka, tzw. dachowego szaraczka, chowany od urodzenia w domu, wykastrowany w wieku 6-ciu miesięcy, w domu ma jedzenia pod dostatkiem, ale on i tak woli myszki, którymi, z wielkiej do nas miłości, również nas obdarza...czasami są serie po 2 - 3 w ciągu dnia, połozone pięknie na tarasie z odgryzioną głową - tzw. gotowe do spożycia Dlatego jeśli chodzi o fakt kastracji, to w oparciu o moje doświadczenie, nie ma żadnego znacznia. Jeśli kotek lubi polować, to będzie polować, a jeśli woli sobie poleżeć, to pewnie wybierze miseczkę z jedzeniem." Od siebie dodam, że pomyliłeś instynkt seksualny z łowieckim, który mieści się w mózgu, a nie w jądrach.
  15. Mysie lobby w tym wątku, niechętne biologicznym metodą zwalczania plagi, ma alternatywę w postaci dodatkowych TON toksyn wprowadzanych do środowiska w postaci trucizn deratyzacyjnych. . Ed. Napisał " metodą' zamiast " metodom" nieortografik jeden.
  16. Już Bóg zauważył, że samorodna moralność ludzi jest wątplwa, więc pouczył ich 10 przykazaniami, które świadomi swojej ułomności ludzie rozdęli do regulującego każdy szczegół naszego życia PRAWA. Teraz tylko zaimplementować te wszystkie kodeksy w ptasi móżdżek robota, a będzie on świętszy od papieża.
  17. Tendencyjnie złośliwa analogia, wręcz nielogiczna, ze względu na nieporównywalną szkodliwość myszy. A bezdomnych kotów się nie zwalcza, tylko sterylizuje.Dziwne, że niektórzy nie są tego świadomi.:(
  18. A te koty.bezdomne to myślisz, że pokonują pionowe ściany, przeciskają się przez 5mm szczeliny, żerując w przechowywanych produktch zanieczyszczają je moczem ( mysz szcza popuszczając mocz co kilkadziesiąt cm),, krwią, śliną, sierścią, odchodami,trupami lub częściami ciała trupów. Jak nie widzisz różnicy, to podpowiem: habitaty kotów bezdomnych i myszy mają różne adresy ekologiczne, ale na nasze szczęście wspólne peryferia.
  19. Dlatego należy bezwzględnie i z całą stanowczoścą ( a nie zaszkodzi z empatią) wspierać koty bezdomne: w miastach głównych, a w niektórych ekosystemach okołoludzkich, jedynych pogromców tych szkodników!
  20. Opisali fakt i odnieśli się do konkretnego okresu,a sugestię, że przyczyniła się do tego " rewolucja przemysłowa, to już sam dopowiedziałeś. Jednocześnie wyczuwam, że masz wątpliwości co do związku przyczynowo- skutkowego pomiędzy tęże rewolucją a postępującym ociepleniem i deprecjonujesz rolę CO2 w tym procesie, a nobilitujesz Słońce.To proszę wytłumacz, dlaczego pomiary stężenia dwutlenku węgla w powietrzu od roku 1000 (uzyskane dzięki wykorzystaniu bąbelków powietrza zamkniętych w lodowcach) aż do roku 1800 wykazały, że koncentracja CO2 w atmosferze utrzymywała się na praktycznie niezmienionym poziomie 280 ppm.Sięgając 0,5 mln lat wstecz, nigdy nie przekroczył 300ppm. Nagle taki James Watt wynajduje maszynę parową i w ciągu 200 lat skacze do 400 ppm.
  21. Nie mylę, tylko ekstrapoluję: zachowanie jednostki na zachowanie jej (TEJ) grupy " Po decyzjach ich poznacie" z Bibli.;) A czego od państwa oczekuję, to ja dobrze wiem: na pewno nie zachowania mającego znamiona autyzmu. Uuu...utożamiarz grupkę ( w domyślnym przypadku) trzymającą władzę i jej partykulatne interesy na własnym podwórku, z państwem. Przejąłeś hipokryzyjną narrację tej grupki czy jesteś tą częścią co " w Polsce tego od dawna ludzie nie rozumieją". D Wszystko kojarzysz z seksem? "Stosunek" ma również inne znaczenia, ale " w Polsce tego od dawna ludzie nie rozumieją". .
  22. Yyy...czyżby to diagnoza stanu zdrowia polityków pewnego państwa w UE, biorąc pod uwagę ich stosunek wobec tejże UE?
  23. Np jak ekipa zacznie testy od tej historycznie polskiej receptury: "Na skrety kiszek , jeden kieliszek,Na wszelkie nerwice, dwie sliwowice,Na katar z chrypka, trzy ale gibko,Na dzumy i inne cholery: cztery", to obawiam się, że na niej badania zakończą, przebalangowując cały grant
  24. Hmm,a paragrafy muszą regulować to co powinno być w sferze własnej kultury.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...